Odwiedzam od czasu do czasu mego brata, który na działce w lasach mazowieckich chroni się przed pandemią, Jego pies Reks jest szczególnie zadowolony z takiego obrotu sprawy. A ja sobie fotografuję...niech to będzie moje pożegnanie lata.
De vez en cuando visito a mi hermano, que se retiró a su casa de campo para protegerse del coronavirus, su perro se muestra muy de acuerdo con la decisión de su amo de abandonar la gran ciudad.
En este sitio provoca disfrutar de la naturaleza y captar lo mas bello de ella. Fue a finales de agosto, el verano llegaba a su fin.
Kwitła, najpiękniejszym odcieniem niebieskości, cykoria podróżnik.
La achicoria común sigue en flor y luce el mas bonito azul que conozco.
Kiedy wrzosy wrzosowieją ...zaczyna się jesień.
Cuando los brezos comienzan a florecer, llega el otoño.
I znalazlam, w Google'u oczywiscie
Dostojka malinowiec, bardzo już zmaltretowana życiem, życiem które trwa od czerwca do końca września.
To jesien!
Rudziejące paprocie.
Nad stawem pojawił się szablak czarny, dużo delikatniejszy niż ten krwisty,
Murszak rdzawy ( zidentyfikowała Rabarbara) wyrósł na korzeniu sosny, jest pasożytem, z czasem korzenie murszeją i drzewo konczy swój żywot.
Żagnica sina, w nieustannym locie, nie przysiada ani na chwilę , w końcu udało mi się zrobić względnie wyraźnie zdjęcie. Moja satysfakcja była ogromna.
https://bociany.pl/2013/07/31/biale-nogi-u-bociana/
"pokryte odchodami nogi są przystosowaniem do radzenia sobie tych ptaków z upałami. Opryskiwanie nóg płynnym, bogatym w kwas moczowy kałem chroni przed przegrzaniem. Szybko parujaca, biała ciecz powoduje, że krew w sieci naczyń krwionośnych znajdujących sie tuż pod skórą nóg naczynek krwionośnych oddaje ciepło i krążąc ochładza organizm"
A było rzeczywiście wtedy bardzo gorąco,
Pewnie niedługo potem poleciał jednak do ciepłych krajów.
Las cigueñas se preparan para el viaje al sur, algunas se demoran y siguen en busca de algo sabroso, me llamaron la atención sus patas blancas, resulta que las bañan con las excrementos para protegerse del calor, su evaporación baja la temperatura de la sangre que circulando enfría el cuerpo.
Unos días después no quedó ni uno de esos pajaracos.
Świergotek polny , dość rzadki w Polsce ale lubi Mazowsze, do ciepłych krajów wybiera się między sierpniem i wrześniem..
El bisbita campestre, una ave no muy frecuente en Polonia, es migratoria, abandona el país entre agosto y septiembre.
Las gaviotas partirán entre septiembre y octubre.
La mariposa Nacarada muestra un desgaste de fin de verano, emergen de junio a finales de agosto, desaparecen a finales de septiembre.
szablak krwisty
Siguen hermosas las libélulas
libélula flecha roja
La culebra de collar disfruta del estanque.
La hoja de nenúfar sirve de playa, la serpiente aprovecha las últimos días de sol, se irá a invernar en octubre o noviembre.
Nie przepadam za wężami..nawet dla nas łagodnymi..
No son mis animales favoritos,...aún cuando son inofensivos.
La Flecha Roja en su camuflaje perfecto.
Czasami było już całkiem jesiennie.
A veces el amanecer parecía totalmente otoñal..
To jesien!
Los helechos toman el color cobrizo.
La rana verde sigue en el estanque.
En la orilla una araña multicolor.
El caballito del diablo de ojos azules desaparecerá en octubre.
El atardecer intensifica los colores.
Borówki...ogołociłam krzaki do ostatniej jagódki.
Recogi las últimas fruticas de blueberry.
i zrobiłam z nich mus.
y preparé un mus.
Sobre las aguas del lago apareció el dardo negro.
Se posó en la flor de nenúfar...que imagen tan bonita.
De repente el ángulo de los rayos solares hizo el milagro de cubrir de plata todo el estanque.
Líbelula como un delicado broche enganchado al paisaje.
Un raro hongo, Phaeolus schweinitzii, parásito, que suele crecer sobre las raices de los pinos, a la larga los debilita tanto que los aniquila.
Libelula, Aeshna cyanea, de gran tamaño y siempre en vuelo, traté de tomarle la foto pero fue imposible, finalmente un día lo logré...mi satisfación fue enorme.
En el campo recogí las últimas flores de verano, puse el ramo sobre la mesa y me quedé maravillada de su belleza.
Z niejaką nostalgią...pozdrawiam
Con cierta nostalgía los saludo.
Po stawach i jeziorach las jest dla mnie najulubieńszym miejscem wycieczek. Wolę wodę bo tam jest większa szansa na ptaki ale las ma urok; drzewa, krzaczki, grzybki, jagódki, mchy do wyboru do koloru. U nas lasów nie brakuje w bliskiej odległości, można więc po nich hasać do woli.
OdpowiedzUsuńTak, przy wodnym zbiorniku wiele sie dzieje, i ptaki i owady, i rosliny etc...lasy tez sa ciekawe ale jak Ci pisalam od kiedy zlapalam kleszcze i to z borelioza, mam troch pietra, ale wchodze zawsze pamietajac, zeby sie sprawdzac, czy to robactwo mnie nie napadlo. Przyroda jest nieustannym przedmiotem moich zachwytow.
UsuńPrzyroda widziana Twoimi oczami zawsze zachwyca. Miejsce idealne dla Ciebie, ptaki, owady, gady, rośliny...
OdpowiedzUsuńW tym roku zaskrońce ujawniły się w moim ogrodzie dopiero kilka dni temu. Widywałam je raczej latem a nie na początku jesieni.
Pięknie tam... i woda jest i cudny pies i...
Buziaki :)
Zaskronce w stawku mego brata tak sobie folguja i sie rozmnazaja, ze woda az sie rusza od ich ilosci, moga sie przysnic jako koszmar senny. Kiedys bylo w nim mnostwo żabek, a teraz zostaly wyeliminowane przec zarloczne gady. Tylko kilka przezylo, pewnie juz sa za duze by byc skonsumowane. Sciskam serdecznie
Usuń...może dlatego też i w moim ogrodzie mniej żab było w tego lata...
Usuńto bardzo prawdopodobne..
UsuńJak pięknie, no i te ważki!
OdpowiedzUsuńJest pieknie, a teraz bedzie jesien a ja siedze w Warszawie...
UsuńPiękne zdjęcia te z mgłą takie nostalgiczne, jednakoż najbardziej oczarowało mnie zdjęcia Reksa, jest cudne!
OdpowiedzUsuńLas, wrzosy, paprocie ech to lubię, nawet bardziej niż ważki. Zaskrońce też lubię takie właśnie wygrzewające się na jesiennym słoneczku.
Nasze uliczne jaskółki odlatywały na raty, te z pierwszego lęgu to gdzieś tak na początku września, potem ostawały się już nieliczne, które odlatywały w październiku. A w tym roku nad naszą ulica latały głównie jeżyki, a one odleciały już w sierpniu, mają budki lęgowe na sąsiedniej ulicy. Jaskółki nie mają już gdzie gniazdować, prawie wszystkie bramy są już zamykane, z domofonami.
Piękny bukiet w pięknym gliniaku.
A dla mnie wazki sa nieustajacymi obiektami zachwytu,. Tez sie zachwycilam tym zdjeciem Reksia, zlapalam go w swietnym oswietleniu i w fotogenicznym miejscu.
UsuńA wiec jednak daje rezultaty zakladanie budek legowych, tak sie troche sceptycznie patrzylam na te akcje..u nas tez lataja jezyki, bardzo lubie ich swisty. pozdrawiam
Jakie piękne zdjęcie zrobiłaś Reksowi, zupełnie jak obraz:-) zaskroniec w stawie wygląda, jakby własnie połknął i trawił żywe jedzonko, takie zgrubienie w tej części ciała, zanurzonej w wodzie, a może tylko woda daje takie złudzenie; przecież one muszą wychodzić na brzeg i grzać się w słońcu, ojoj! nie chciałabym spotkać kilku naraz, mimo, że niegroźne; jakoś ten wężowy kształt ciała, a także pełzające przemieszczanie się odstrasza mnie:-) jeszcze ostały się borówki? u mnie już dawno wszystko opędzlowały ptaki; bardzo jesienne klimaty na zdjęciach, zrudziałe paprocie, takie widziałam wczoraj w deszczu na Roztoczu, a las ładny tam, suchy, na piaskach, to i grzyby pewnie są; nie znam się na nutach, a gdyby tak odczytać melodię, jaką zapisały jaskółki na drutach? pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńReks sie udal, zgadzam sie, jestem zachwycona. Z wezami tez mam problemy, nie lubie zadnych z tych samych powodow co Ty. A w stawie u brata jest ich multum, upodobaly sobie te wody, czasem wychdodza na brzeg i zdarz sie ze umykaly mi spod butow..brrrr... U brata jest tyle krzaczkow borowek ,ze ptaki nie daja rade...zostaje dla ludzi. Ciekawe to odczytywanie muzyki z nut jaskolczych, moze rzeczywiscie wyszlo by cos niezwyklego.
UsuńPozdrawiam rownie serdecznie
Pięknie pożegnałaś lato:)))wspaniałe zdjęcia zrobiłaś:))nad bukietem też się zachwycam:)))Pozdrawiam serdecznie:))
OdpowiedzUsuńTeraz czas na powitanie jesieni, oby byla piekna.
UsuńTakie bukiety polne to moja slabosc, zawsze wracam do domu z chabaziami z pol i robie bukiety. Pozdrawiam cieplo Reniu!
Niesamowicie uchwyciłaś polecie, ależ piękne te zdjęcia! Pogoda ostatnio nas nie rozpieszcza, ale liczę, że już wkrótce na horyzoncie zjawi się ta piękna złota polska jesień... Pozdrawiam! ;)
OdpowiedzUsuńPolecie..podoba mi se to slowo, bede uzywac. Ja tez czekam na ladna jesien. Doczekamy sie? pozdrawiam serdecznie
UsuńŁadne miejsce. I mostek bardzo malowniczy. Jak nad rzeczką w Dolinie Muminków :D
OdpowiedzUsuńNo wlasnie, troche bajkowo na tym Mazowszu...pozdrawiam
UsuńPiękne pożegnanie lata w Twoim wykonaniu.
OdpowiedzUsuńReks to wielki przystojniak i ładnie uchwycony, nie mówiąc o reszcie zdjęć.
U nas leje drugi dzień, aparat zdechł definitywnie, do pożyczonego nie mogę się przekonać, bardzo ciężki.
Węże mnie nie brzydzą, ale pewnie bym podskoczyła gdyby mi taki smyrgnął spod nóg.
Twoj aoarat fotograficzny nie mial dlugiego zywota. Kilka lat? KIlka lat temu wydawalo mi sie,ze moj aparat juz starenki jest i poszlam do sklepu fotograficznego w celu zakupu nowego, pan sprzedajacy powiedzial,ze skoro aparat dobrze funkcjonuje to lepiej zostac ze starym, bo sa trwalsze, solidniejsze etc...ostatnio zaczal miec fochy w odczytywaniu pamieci, wiec tenze pan moglby to naprawic ale stwierdzil,ze ma w komisie aparat tej samej marki i modelu, mniej uzywany niz ten moj i za mniej niz naprawa mojego sprzedal mi go. Wiec ciesze sie nowym-starym, ktory mnie kosztowal 200 zl. Dziala!
UsuńNie lubie węży, zdecydowanie, i jak taki zaskroniec wyslizguje mi sie spod stop dlugo jestem pod wrazeniem.
Reks wśród zieleni robi wrażenie jak na króla przystało. Podoba mi się również czerwona ważka. I bukiet, i roślinność wodna. Tylko po co ten gad? Brrr...
OdpowiedzUsuńTAk Reks tak pieknie mi sie umoscil wsrod zieleni i swiatlo bylo popoludniowe, ze cyknelam zdjecie i to byl strzal w dziesiatke.
UsuńHahaha.czerwona wazka i na czerwonej krzewince ! CZERWONA! a jakze inaczej, tylko czerwien Cie ekscytuje, wiec nie zdziwilam sie, gdybys napisala, ze spodobala Ci sie niebieska cykoria czy niebiesciutkie oczka wazki, to bym sie zmartwila, bo oznaczaloby ze z Toba cos niedobrego sie dzieje.
Ależ piękny ten zaskroniec na tych liściach lilii wodnej. Rex też wspaniały, bardzo lubię takie psy. Ile tam ważek różnych i ta wysepka śliczna z sosnami. Bardzo ładne miejsce. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńO jak milo Cie czytac tutaj, jestem Twoja fanka...teraz czekam ma Twoje relacje z upiekszania Waszej posiadlosci! pozdrawiam serdecznie
UsuńPiękne zdjęcia, piesek cudny, a przyroda z bliska taka bardziej oswojona, zrozumiała, bo często się zastanawiam, co nad oczkiem wodnym fruwa?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko.:)
Teraz juz widzisz, ze oczko wodne to raj na ziemi...pozdrawiam serdecznie
UsuńNa Twoich pięknych zdjęciach jesień już widać, słychać i czuć. Mgły ścielą się po lasach i łąkach, kwitną wrzosy i astry i marcinki,pająki rozwieszają koronki w które zbierając grzyby łatwo wpaść. Urzekają urodą ważki i inne owady i płazy.Czy jesteś botanikiem? znasz je wszystkie z nazwy,zastanawia mnie to.
OdpowiedzUsuńJestem fizykiem, ale botanikiem i zoologiem bardzo by mi sie podobalo byc. Robie zdjecia a potem zanurzam sie w atlasy i literature i szukam informacji, bardzo to lubie robic. pozdrawiam!
UsuńAle podobno w tym roku jesien sie nie spieszy ostatnie deszcze i cieplo wydluzylo wegetacje, duzo jeszcze zieleni k kwiarow. Bylam wczoraj w parku konstancinskim i jeszcze jest zielono, nie bylo zolci, czerwieni i brazow..spadaly kosztany o zolędzie...wiec jsien troche bylo czuc...pozdrawiam
UsuńAleż cudności nam pokazałaś Grażynko!!!
OdpowiedzUsuńA z tych cudności najpiękniejszy ten bukiet polnych kwiatów :-)
Dziękuję Ci za niego bardzo ...
Mam maniei robienia bukietow z wszelakich zielsk i polnych kwiatow...wiec ciesze sie, ze Ci sie podoba ten poznoletni. Z tych niepolnych tez byl ukladala ale duzy to koszt jak dla mnie, wiec pozostaja te polne, ktore sa przemile...pozdrawiam serdecznie
UsuńPięknie pokazałaś jesień. A szczególnie zdjęcia ważek są super. Wiem sama jak trudno jest sfotografować te ruchliwe stworzonka. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńA szczegolnie żagnice lataja jak opetane, nie sposob zrobic im porzadngo zdjecia. Pozdrawiam serdecznie
UsuńPięknie uchwycona flora, piękna fauna i ten deser na świeżym powietrzu.. tak wiele i tak niewiele, aby poczuć szczęście:)
OdpowiedzUsuńJestem pod wrażeniem zdjęcia zaskrońca, bo ile razy zobaczyłam żywe, tyle razy tak prędko uciekały, że co najwyżej zdjęcie ogonów zdążyłam zrobić;)
To niewiele jest pozorne, bo wokol nas jest tak wiele, tylko trzeba chciec to zauwazyc, boszszsz jak to zabrzmialo. ale czasem patrze z okna mojego warszawskiego mieszkanka, niewiele z niego mozna wypatrzec a mnie wydaje sie, ze mozna jednak czerpac i czerpac...ptaki, ktorych jest niewiele, a ktore w roznych porach roku zachowuja sie inaczej i pojawiaja sie coraz to inne gatunki, pan , ktory wychodzi co pol godziny na balkon na papierosa w sasiednim budynku z telefonem i zmienia swoje ubiory w zleznosci od klimatu i mam ochote zrobic mu 365 zdjec kazdego dnia roku..itd.itd..
UsuńZaskroniec rzeczywiscie ucieka ale ten na zdjeciu czul sie bezpiecznie bo sobie lezal na lisciu nenufarowym i podejrzewal, ze nie rzuce sie do wody. Wiec sobie moglam zdjecia robic do wolim Pozdrawiam serdecznie
Przepiękne zdjęcia i uroczy psiak :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Dziekuje...psiak jest przeukochany! pozdrawiam serdecznie
UsuńMaravilloso reportaje como siempre. La serpiente es bonita, este año he visto pocas por aquí. El ramo de flores me encanta, está precioso. Un abrazo grazyine.
OdpowiedzUsuńTe gusta la serpiente? Yo los miro con cierto miedo aun cuando se que es inofensivo. LOs ramos de flores silvestres son mis preferidos. Beso para ti
UsuńMentalnie chyba jeszcze nie jestem gotowa na pożegnanie z latem ale spacery i kontakt z przyrodą skutecznie łagodzą wszelkie związane z tym dolegliwości.
OdpowiedzUsuńZachwycająca przyroda i nawet zaskroniec Ci pozował. A jaskółki wyglądają niczym nuty na pięciolinii.
Jesien chyba jeszcze nie calkiem rozwinela skrzydla, jest cieplo i mokro wiec bedzie jeszcze zielono. WIec masz czas by sie przyzwyczaic na zmiane pory roku. Pozdrawiam serdecznie
Usuń