Opuszczamy Suwalszczyznę , z Arte nie jedzie się prosto do domu, nigdy! Do ostatniej minuty buszuje się po okolicach w poszukiwaniu atrakcji. Nietrudno się domyślić, że atrakcją jedyną i słuszną są nepomuki.
I jest pierwszy! w Bargłowie Kościelnym, z 1882 roku, przy drodze z Augustowa do Warszawy, Bardzo trudny do sfotografowania, mimo manipulowania aparatem w poszukiwaniu właściwego kąta nie udało się, porażka. Więc jest... słupowa, z ciekawym krzyżem na szczycie i tyle. A można sobie do niej zajrzeć tutaj
http://nepomuki.pl/nepomuk/podlasie.htm#BarglowKoscielny1
i stwierdzić, że Jan Nepomucen jest całkiem udany, z lekko przechyloną głową, wzruszający.
Llegó a su fin el viaje por Suwalszczyzna. pero mi amiga Artenka nunca toma la carretera directa y mas corta a la casa, hasta último minuto hay que aprovechar todas las posibles atracciones del camino. Y no hay duda, que para ella las mas importantes son las visitas a las capillas de San Nepomuceno, su gran pasión así que sigue en el empeño de ubicarlas y clasificarlas. Yo la acompaño con mucho gusto
La primera fue en Barglow Koscielny, alta, colocada en un poste , con una curiosa cruz en el tope, pero fue imposible de obtener una foto de su interior y del Nepomuceno. Quedamos insatisfechas.
Po drodze do Warszawy jest
Tykocin, byłam już tutaj ale z przyjemnością powtórzyłam wizytę a Arte nie stawiała oporu mimo, ze nepomuka tu nie bylo...chociaż...zaglądając teraz do nepomukow.pl wyczytałam, że jest jeden, całkiem ładny, współczesny, na podwórku prywatnego domu obok zamku... Arte? jak to?... mogłymy tam wtargnąć.
Piękny jest tykociński rynek, ciągle stoi na nim Hetman Stefan Czarnecki. pomnik pradziadkowi ufundował w 1763 roku Jan Klemens Branicki.
Viajamos en la dirección de Varsovia, siendo la ciudad de Tykocin en el camino la visitamos, hace unos años estuve aquí, pero con gusto volví a verla. Su plaza central es muy bella, en el centro se encuentra el monumento de un heroe polaco Stefan Czarnecki, pusto en este lugar en el año 1763 por su bisnieto, el noble polaco Jan Klemens Branicki
Rynek otaczają zachwycające domki.
Enmarcan la plaza unas casas llenas de encanto.
i jeszcze pobiegłam pod synagogę by sprawdzić jak się teraz przedstawia...byłam tam przecież kilka lat temu.
https://i-tu-i-tam.blogspot.com/2016/06/zwiedzam-podlasieuna-visita-podlasie.html
Okazuje się, że synagoga jest świeżo po remoncie, przywrócono jej oryginalny kolor, był podobno łososiowo - zielony.
Fue una ciudad con numerosa población judia. hoy quedan algunas de sus edificaciones, una de ellas es la sinagoga.
de ella escribí ya anteriormente...
https://i-tu-i-tam.blogspot.com/2016/06/zwiedzam-podlasieuna-visita-podlasie.html
Esta vez la vi recién renovada, le han devuelto los colores originales del frizo .
Głód sobie o nas przypomniał, tym razem naszą jadalnią był park tykociński z wygodnym stołem zrobionym z zalegających tam palet.
El hambre nos recordó que en el carro tenemos la merienda, disfrutamos de ella en um parquecito de la ciudad.
Ruszamy dalej trochę zbaczając w polne drogi .
Jest Sadowne / Podborze i drewniana kapliczka z drewnianą, barokową figurą Jana Nepomucena z drugiej połowy XVIII wieku, cenną bo wpisaną do rejestru zabytków.
Seguimos, no necesariamente por las carreteras principales, en el caminito campestre en el pueblo de Sadowne encontramos una capilla de la segunda mitad del siglo XVIII, valiosa , inscrita al registro de los monumentos nacionales.
En su interior la talla barroca de San Nepomuceno.
Kiedy tak sobie obfotografowywałam kapliczkę i jej świątka na pobliskim polu, w dojrzałym zbożu spacerował sobie bocian więc pstryknęłam.
El un enorme trigal al lado paseaba la cigueña, en un momento quité la vista del Napomuceno y le presté mi atención.
Gdzieś po drodze trafiła nam się prześlicznej urody kapliczka, nie nepomukowa ale warta zatrzymania się ... z datą wyrytą na cokole, 1894 rok.
Otra capilla, no de Nepomuceno pero hermosisima, del año 1894 con una bella imagen de LaVirgen María.
Ostatni Nepomucen był w Łochowie, z połowy XIX wieku . Stamtąd do Warszawy już było 70 km.
La última capilla fue de Lochow, unos 70 km de Varsovia, de la mitad del siglo XIX.
Już pod wieczór doturlałyśmy się do stolicy, zadowolone i myślące gdzie by tu wybrać się następnym razem iiiii...? na razie nic.
Caía la noche cuando llegamos a Varsovia, nuestras mentes estaban inventando el plan para la siguiente escapada....pero hasta hoy no se ha realizado..lástima.
Pozdrawiam y saludos
Ale piękny wpis, tyle nepomuków. Fotografie oddają urok świątkom.
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o Tykocin, to nie wszystkie nepomuki na raz. Pojedziemy tam już niedługo.
UsuńBedziemy musialy byc bardzo mile by nas wpuszczono do ogrodu prywatnego. Ale postaramy sie i jeszcze poczestuja nas herbatka i ciasteczkiem.
UsuńHerbatka i ciasteczko w mijanych po drodze ogródkach - świetny pomysł na zwiedzanie:)
UsuńTrzeba kupić długi teleskopowy kijek do aparatu, żeby takie kapliczki słupowe obfotografowywać :D
OdpowiedzUsuńTo jest swietna rada, czasem bardzo skomplikowane bywa fotografowanie.
UsuńPiękny ten nepomuk z Sadownego, w drewnie wyrzezany, bardzo pracowicie oddane detale, jakiś artysta go stworzył; kapliczki słupowe, bardzo mi się podobają, u nas na Pogórzu znalazłam takie dwie, zrobione w kamieniu, ale bez figurek, pewnie ograbione; kojarzę kapliczkę z Nepomucenem w Jureczkowej, w drodze w Bieszczady, schowaną przy szlaku, przy zadrzewionym zabytkowym miejscu po dworze, o ile pamiętam, w podzięce za szczęśliwy powrót z Sybiru chyba właścicieli majątku; muszę to sprawdzić, bo mnie zaciekawiło, a nawet z lekka "zawirusowało" nepomukami:-) że tak zerknę przez ramię, co tam macie w tych foliach na stole? naleśniki???? pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuń
UsuńJa juz calkiem jestem zawirusowana nepomukami a moja przyjaciolka to juz ma absolutnego fisia. Wiec zaraz zajrzalam do spisu nepomukow w Polsce i jest...W Jureczkowej "Nieopodal miejsca, gdzie przed II wojną światową stal dwór, przy dawnym parku, ludowa rzeźba św. Jana Nepomucena z XIX wieku w murowanej kapliczce z 1800 roku, wzniesionej przez chorążynę z Czekanowskich Wisłocką. W szczycie kapliczki napis podający historię jej renowacji: "1350 + 1393 / św. Jan Nepomucen / W podzięce / Bogu Wszechmogącemu / za przeżycie wojny 1939-1945 / za przetrwanie terroru totalitarnego / reżimu komunistycznego 1945-1989 / kapliczkę tę odbudowują / Mieczysław Korwin - Leszek Popiel / Jureczkowa 1993" (nad: Pietrosul)"
skopiowalam informacje. Do Jureczkowej na pewno kiedys dojedziemy.
BArdzo zarazliwe jest to nepomuctwo ale fajne, bo kazde znalezisko inne.
W foliach sa ciasta litewskie zakupione w Punsku, w skansenie, to wygladajace jak nalesniki to platy ciasta faworkowego polanego mioden i obsypanego makiem, zwie sie mrowisko i trudno przestac je jesc. A to z tylu to cos w rodzaju ichniego strudla.
JAk Cie znam, takie mrowisko moglabyc smialo zrobic!
Cha, cha, wiesz co się dzieje, jak trudno przestać jeść takie pyszności, coś tam rośnie niepostrzeżenie:-)
UsuńPotwierdzam - mrowiska nie mozna przestac jesc, nawet jak sie juz czuje niewygode w brzuchu...
UsuńTroszke przypomina sekacza, ktory tez wystepuje w tamtych okolicach niezwykle czesto (takze jako weselne ciasto)
Bylo dokladnie tak jak opisujesz, trudno przestac, żoladek robil sie jakis ciezki a potem kiedy juz sie uporal z tym ciężarem, okazalo sie, ze w miedzyczasie krasnoludki zmniejszyly rozmiar ciuszkow w szafie i jak tu żyć!
UsuńPiękne kapliczki i Tykocin ładny, te domki z ganeczkami coś ślicznego.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy powrót.
No...fajne domki, zgadzam sie!
UsuńFajnie żeście sobie wracały.
OdpowiedzUsuńNiezwykle mi się podobają obie kapliczki i ta drewniana z Nepomucenem w Sadownem i kamienna z Maryją mają taki szczególny klimat.
Ta bociania głowa w tym zbożu, zabawna taka :)
MNie tez urrzekla bardzo ta kapliczka Maryi..wyjatkowo ladna.
UsuńBocian sobie buszowal w zbozu...
Nawet powroty mogą być ciekawe, fajnie że po drodze pojawił się Tykocin. Niedawno na zaprzyjaźnionym blogu był dość szczegółowo przedstawiony. Synagoga odnowiona, my widzieliśmy ją jeszcze w dość opłakanym stanie. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńJAk bylam pierwszy raz w Tykocinie, tez synagoga byla w dosc oplakanym stanie, jak to trafnie okresliles. Odnowiona, ciekawa jestem jak w srodku wyglada teraz...pozdrawiam cieplo
UsuńSkąd Wy te nepomuki bierzecie?:) Ja to ich nigdzie nie widzę. A rozglądam się w różnych miejscach. Teraz przewodnikami będą mi Wasze blogi!
OdpowiedzUsuńNajpiękniejsza jest kapliczka z Matką Boską. Tykocin bardzo urokliwy.
Jest strona nepomuki.pl gdzie znajduje se praktycznie wszystkie opisane, wiec Arte skrupulatnie opracowuje trase, ale nie zawsze jest latwo kapliczke odnalezc.
UsuńTAk ta kapliczka z MAtka Boska jest najsliczniejsza. Sciskam
No tak, komentarz poszedl w kosmos - pradu nie bylo..
OdpowiedzUsuńNajpiekniejsza jest ta dreniana kapliczka z Nepomukiem o ogromnym nosie.
W Tykocinie bylam i sie zachwycilam ryneczkiem ale kosciol jest ma-syw-ny!!! do synagogi nie dolecialam, slubnemu sie, jak zwykle, spieszylo. zeby wypic kawke i zjesc ciasteczko. Inne priorytety ma.
Bociek mnie zaskoczyl, az sobie przypomnialam, ze to zdjecia archiwalne.
To dokad teraz jedziemy? :)
Nepomucen z duzym nosem, fakt, taki meski nos, kazdy artysta przedstawia swietego na swoj sposob co laczy wszystkich to atrybuty, i to jest wlasnie fajne.
UsuńKapliczka z MAtka Boska tez ladna. nawet bardzo.
Slubny na smaczne priorytety, ja tez mam takie slabosci ale rownoczesnie ciagnie mnie do poznawania.Jedno nie przeszkadza drugiemu a wrecz pomaga..hrehrehre.
Dokad jedziemy? oj chcialo by sie, ale jak wiesz jestem przytrzymywana przez pewne bardzo malo atrakcyjne problemy z uzebieniem. Artenka wyrywa w Polske...ja nie moge.
A propos - bylas u "Tadeusza"?
UsuńP.S. Zapomnialam napisac, ze kapliczka z Madonna tez jest cudna.
UsuńBylam u Tadeusza i na poniedzialek mam zapewniona masakre. Umieram ze strachu.
UsuńPowiedz mu, zeby Cie tak nie torturowal jak mnie....
UsuńPodejrzewam,ze bez tortur sie nie obejdzie.
UsuńAle bedzieszz znieczulona.
UsuńAch te kapliczki coś pięknego. Bardzo oryginalna słupowa. Spodobała mi się ta wysmukła z Matką Boską koronowaną z 1894 roku. To wzruszające pamiątki po ludziach z dawnych lat, ich duchowości i wrażliwości na piękno. Nepomucen stoi prawie w każdej miejscowości, kolekcję można mieć więc dużą. Jeśli można będę tu zaglądała bo ciekawie.
OdpowiedzUsuńTAk, kapliczki szczegolnie te stare, zabytkowe sa piekne, wzruszajace, i najczesciej artystycznie wartosciowe, te wspolczesne najczesciej do takich nie naleza. Nie moge sobie tego jakos zrozumiec. W Polsce podobno jest ponad 6000 nepomukow, wiec jest co robic. A jaki to swietny powod podrozy po Polsce!
UsuńBardzo sie ciesze, ze Ci sie spodobal moj blog i ze bedziesz zagladac!!! Sciskam serdecznie
Spodobała mi się zabudowa Tykocina. Ciekawe są te kapliczki z Nepomucenem. Za pewne Miałyście udane wojaże, tyle ciekawych miejsc.
OdpowiedzUsuńTykocin rzeczywiscie jest uroczym miastem, godnym wizyt. Wojaze byly udane i ciagle w planach inne, oczywiscie takze szukajac kapliczek z Nepomucenem.
UsuńPięknie u Ciebie jak zawsze:))Pozdrawiam serdecznie:))
OdpowiedzUsuńDziekuje Reniu, lubie by bylo pieknie! sciskam
UsuńInteresantes las imágenes, me han gustado mucho. Espero que pronto puedas realizar otro viaje con tu amiga. Un abrazo.
OdpowiedzUsuńYo tambien espero, este año hay muchos problemas. Un abrazo tambien
UsuńBardzo mi się podoba drewniana kapliczka Nepomucena. Myślę, że największym urokiem tych z reguły niepozornych mini budowli sakralnych jest ich prostota - wiadomo, że piękno tkwi w prostocie. Nie ociekają złotem ( z resztą ja i tak takich ozdób nie lubię ) a chwytają za serce i zachwycają jak najbardziej znane kościoły świata.
OdpowiedzUsuńI niezmiernie napawa mnie ciepłymi uczuciami fakt, że są ludzie, którzy dbają o te kapliczki i przyczyniają się do zachowania ich w jak najlepszym stanie dla innych pokoleń.
Dokladnie to samo mysle o takich malych architekturach, czesto stworzonych niewielkim kosztem, ale z potrzeby serca, lubie te ludowe, lubie te starenkie, gdzies tam umieszczone wsrod pol , lasow, na wioseczkach. A ludzie o nie ciagle dbaja.NAwet przebaczam im te sztuczne kwiatki.
UsuńPozdrawiam serdecznie
Wspaniałe są te wszystkie Nepomuceny...
OdpowiedzUsuńA Tykocin uwielbiam - mówię że to jest Miasteczko-Bajeczka...
:-)
Miasteczko Bajeczka bardzo mi sie podoba. Pozdrawiam
UsuńCos mnie tknęlo i slusznie, przeciez przeczytalam o Bajeczce piekny tekst w Twojej ksiazce "Moj kraj nad Wisłą"
Usuń