Po Porto musiała być Lizbona, Lizbona na drugim miejscu, to dobre miejsce, na pierwszym Porto na drugim Lizbona i to jest dobra kolejność. Udało się nam znaleźć świetny hotelik na reprezentacyjnej ulicy Lizbony, Avenida da Liberdade, tani, miły, czysty, ze śniadaniem ale też kuchnią do dyspozycji...Właściciele, Brazylijczycy, zajęli ostatnie piętro XIX wiecznego czteropiętrowego budynku i stworzyli miły, domowy nastrój. Wszędzie blisko, więc najczęściej przemieszczałyśmy się na piechotę. Blisko na reprezentacyjny Plac Rossio , na tym placu działo się i dzieje, najważniejsze wydarzenia tutaj miały miejsce, tutaj odbywały się i odbywają parady wojskowe, festiwale, spektakle tutaj też w przeszłości miały miejsce publiczne egzekucje w czasach Inkwizycji. Jego oficjalna nazwa to plac Pedra IV. Jego obecny wygląd powstał po katastrofalnym trzęsieniu ziemi w 1755 roku.
Después de Porto llegó el tiempo para visitar Lisboa, Lisboa ocupa el segundo lugar. Primero Porto y después Lisboa. Tuvimos suerte de encontrar un hotel en la representativa Avenida da Liberdade, situada cerca de muchas partes de interes turístico de la capital portuguesa. El hotel pequeñito, ubicado en el último piso de un edificio de siglo XIX , sus propietarios brasileros han creado un lugar agradable, amistoso, limpio, de precio accesible, sirven desayunos sabrosos pero tambien ofrecen una cocina a la disposición de los huespedes. Del hotel casi siempre nos desplazabamos a pie pasando por la cercana Plaza del Rossio, un lugar emblemático donde sucedian en pasado y suceden en actualidad los acontecimientos importantes del pais...desfiles militares, festivales, espectáculos, y en la lejana historia aqui tuvieron lugar los juicios y las hogueras de La Inquisición..
La plaza oficialmente lleva el nombre del Pedro IV , uno de los reyes de Portugal.
Su actual imagen obtuvo en la reconstrucción de la capital que tuvo lugar después de los detrozos provocados por el violento terremoto sucedido en el año 1755.
Z Porto do Lizbony dojechałyśmy portugalskim pendolino zwanym tutaj alfapendularem, za połowę ceny bo upoważniał nas do takiej zniżki wiek!! i zaraz zarządziłam pójście do mojej ulubionej Alfamy i wspinanie sie na górę skąd panuje nad miastem zamek św, Jerzego (Castelo de Sao Jorge).
Lizbona to miasto , które, jak Rzym, rozsiadło się na siedmiu wzgórzach.
Salimos a Lisboa desde Porto en el tren rapido llamado alfapendular, pagamos la mitad de precio, Eh! privilegios de la edad!
Enseguida dispuse paseo a bien recordada Alfama hasta alcanzar el Castello de Sao Jorge, que domina la ciudad situado sobre una cumbre, una de las siete cumbres sobre los cuales esta situada Lisboa.
Tak sobie wolno wchodziłyśmy stromą uliczka, zaglądając tu i ówdzie...
a to do katedry...
Caminamos lentamente por la calle empinada curioseando..
en el interior de la catedral..
.
a to w uliczki
por las callecitas...
Od lat obserwuję ten świecznik, który tworzy spływający wosk i zawsze wygląda inaczej, inaczej dobiera się kolory świeczek.
Desde primera vez que llegue a Lisboa observo este candelabro, cada vez luce colores diferentes, depende de las velas que le colocan...
W takich kolorach był ten świecznik poprzednim razem..
Este fue su colorido la ultima vez que estuve aqui.
Myszkujemy po restauracyjnych wnętrzach, z myślą o późniejszej kolacji w jakimś zadawalającym nas lokaliku.
Visitamos los restaurantes del camino para elegir algun lugar agradable para la comilona de la noche.
wyczulona na tramwaje, pstrykam...
Pendiente de los tranvias tomo fotos cada rato.
Tutaj też jest tramwaj..no i ładny hebanowy pan , zwrócił moją uwagę jego piękny strój.
El tranvia en la pared y un hombre cuyo traje me ha encantado.
Wspinamy się do zamku, po prawej stronie otwierają się szerokie widoki na Lizbonę i rzekę Tag.
Seguimos subiendo... del lado derecho se abren unas amplias panoramas a la ciudad y el rio Tajo.
Już na zamku ...i dalej podziwiamy widoki.
Alcanzamos nuestra meta...el castillo de San Jorge y desde alli siguen las vistas increibles a la ciudad.
Después de una cena rica en los mariscos y pescado, lentamente bajamos a la Baixa...nos deleitamos viendo la ciudad, su Catedral iluminada asi como los tranvias viejos.
El segundo día...Belem y su maxina atracción -el Monasterio de San Jerónimo del siglo XVI. Al lado se encuetra la famosa pastelería de los pasteis de Belem, pero la cola fue tan larga que decidimos (que pena!) sentarnos al lado en Starbuck y tomarnos un cafe y probar sus pasteis ...hmmm...bueno...hechos por Starbuck. No fueron malos. Asi ahorramos el tiempo, porque para entrar al monasterio la cola fue mas larga todavia, aqui no nos quedó otro remedio que pararnos en ella. Y después, ya en sus interiores, solo nos maravillamos viendo esta tan maestra expresión de lo que se llama estilo manuelino.
W dawnych pomieszczeniach klasztornych znajduje sie ciekawa wystawa obrazująca historię świata i na jej tle dzieje Portugalii. Szukałam zdarzeń zwiazanych z Polska...bylo ich kilka.
En el monasterio se encuentra una interesante exposición de los hechos mas importantes de la historia mundial y dentro de ella colocados los acontecimientos de la historia portuguesa .
Yo, busque lo relacionado con Polonia...
Klasztorny kościol św. Marii, jest niezwykle piękny, znajdują się w nim między innymi nagrobki Vasco da Gamy i Luisa de Camoesa.
La iglesia de Santa Maria del monasterio es una joya arquitectónica, asombra por su monumentalismo. Aqui se encuentran las tumbas, entre otras, de Vasco de Gama y Luis de Camoes.
Śliczne i zupełnie nie zainteresowane manuelistycznym cackiem.
Lindas y totalmente ajenas al arte manuelino que las rodea.
Nagrobek Luisa de Camoesa , największego poety Portugalii, żyjącego w XVI wieku, autora Luzjad, portugalskiego eposu narodowego.
La tumba de Luis de Camoes, de mas grande poeta portugues , autor de Las lusiadas, de la epopeya escrita en verso y obra maestra de la literatura portuguesa.
Po zwiedzeniu klasztoru wyruszyłyśmy na wybrzeże rzeki Tag.
Salimos del monasterio para ir a la orilla del rio Tag.
Tutaj wznosi sie Pomnik Odkrywców w kształcje karaweli, na niej tłoczy się grupa 32 postaci związanych z odkrywaniem świata przez żeglarzy portugalskich , przewodzi tej grupie ksiaże Henryk Żeglarz, inicjator zamorskich podróży.
En la orilla del río se encuentra una carabela con 32 personajes , es el homenaje a los descubrimientos realizados por los navegantes portugueses en el siglo XVI. El grupo lideriza Enrique El Navegante.
Pomnik stoi tuż przy Tagu, można sobie na takiej siatce powiesić serduszko, z imieniem ukochanej osoby albo po prostu wyrażające miłość do wody , żaglówek i morskich podróży.
Al lado fluye el rio Tajo, en un sitio creado especialmente se puede colgar corazones con nombres de personas amadas o simplemente con un corazón expresar el amor por las aguas, veleros y aventuras marítimas.
Po przeciwnej stronie ulicy ładnie przedstawia się zza firanek masztów klasztor Hieronimitów .
Del otro lado de la calle una vista curiosa del monasterio detras de una cortina de mastiles.
Idziemy w stronę następnej atrakcji..Torre de Belem -Wieży Belem. Niebo zdążyło sie wypogodzić, dając ładne tło zdobywcom świata.
Caminamos hacia la Torre de Belen, la siguiente atracción turística de Lisboa, ...el cielo llegó despejarse asi que tomé la foto de los navegantes con un fondo impresionantemente azul.
Po prawej stronie zwróciły moją uwagę budynki , zwróciły bo tworzą ładną kompozycję kolorystyczną.
Del otro lado de la calle me llamaron la atención estos edificios, me agradó el juego de colores de sus fachadas.
i mamy wieżę... następna mistrzowska ekspresja stylu manuelińskiego, jedno z najważniejszych zabytków Portugalii, budowana w latach 1515-1519, jej celem była ochrona ujścia rzeki Tag do morza.
Y llegamos a la torre... otro de los monumentos historicos ejemplo maestro del arte manuelino,,edificada en los años 1515 - 1519 con el propósito de proteger la desembocadura del rio Tajo al mar.
Patrzyłam na wieżę i starałam się zrobić zdjęcie z mewami w locie.
Me quedé mirando la torre y traté de tomar la foto con las gaviotas en vuelo.
Obok nowoczesny pomnik poświecony kombatantom wojen portugalskich.
Cerca de la torre se encuentra un moderno monumento dedicado a los soldados que participaron en las guerras portuguesas.
Wokół jest duża przestrzeń przeznaczona na rekreację...i ta przesympatyczna para właśnie jej się oddawała.
Los alrededores están convertidos en unos amplios campos verdes muy adecuados para la recreación.
Nosotras necesitabamos descansar, este día hizo calor aun cuando ya faltaba poco para que llegue noviembre. Quisimos sentarnos, cenar, charlar. El mejor sitio...Bairo Alto, con un laberinto de callecitas, donde abundan los restauramcitos, restaurantes y cafés.
Zatrzymałyśmy się na tarasie widokowym ...
Un ratico nos paramos en el mirador.
Zbliżała się 19- ta, godzina o której jak za dotknięciem czarodziejskiej rożdżki wszystkie te liczne restauracyjki zapełniają sie lizbończykami i turystami, czas na kolację i pogawędki w miłej atmosferze..jeszcze uliczki i stoliki puste ale juz przygotowane.
Se acercaba la hora de cenar, es a las7pm, cuandos todos estos sitios se llenarán en un momentico. todavia estan desiertos pero ya preparados para la avalancha de gente.
w końcu wybieramy tę restauracyjkę..
Finalmente hemos elegido este sitio.
o 19 tej zapelnila sie po brzegi
A las 7 pm no quedo ni un puesto libre.
Czas na powrót do hotelu, idziemy uliczkami
Tiempo de regresar al hotel...caminamos por las calles...
do tramwajowej windy, która nas zwiezie na aleję Liberdade, tuż koło hotelu.
hacia el tranvia -ascensor...nos bajara a nivel de nuestra Avenida da Liberdade
I nastał ostatni ranek, jak zwykle przemierzamy plac Rossio, gdzie dymią nie stosy inkwizycyjne a wózki specjalnie skonstruowane by piec na nich kasztany. To właśnie w październiku zaczyna się ich zbiór więc w miastach nie trudno spotkać takie urządzenia.
Llegó la última mañana... como siempre atravesamos la Plaza del Rossio, envuelta en humos no de hogueras de La Inquisición sino de los hornos de las castañas...es la temporada ! en todos los pueblos portugueses humean en las calles para el deleite de los peatones.
Idziemy do windy Santa Justa..przewiezie nas na wyższy poziom miasta - Chiado, dzielnicę położoną miedzy Baixa i Bairro Alto. To dzielnica bohemy i intelektualistów. Łatwo tutaj o atrakcyjne kawiarnie, restauracje, kluby i eleganckie sklepy. Tutaj zwykli się spotykać poeci i pisarze.
Vamos al ascensor de Santa Justa para ascender al Chiado, una parte de la ciudad situada entre la Baixa y Bairo Alto. Es el lugar favorito de los artistas e intelectuales, poetas y escritores, que ocupan sillas en los multiples clubes, restaurantes, cafeterias..
Winda wiezie nas na taras, jeszcze jedno miejsce skąd rozpościerają się piękne widoki
El ascensor nos lleva a la terraza de donde una vez mas admiramos las vistas hacia la ciudad.
Przechodzimy obok kościoła karmelickiego, zniszczonego w czasie tragicznego trzęsienia ziemi w 1755 roku, nie został nigdy odbudowany, pozostał ruiną, przypominającą o tym smutnym zdarzeniu w historii Lizbony.
Pasamos al lado de la Iglesia de las Carmelitas destruida durante el devastador terremoto del año 1755 , no fue reconstruida, su ruina recuerda la catástrofe que marcó la capital en el pasado.
Chciałam dotrzeć do Cafe A Brasileira, jeszcze tam nie bylam a jest to kawiarnia wymieniana jako obowiązkowa atrakcja turystyczna.
Siempre quise visitar Cafe A Brasileira, esta vez pudo ser, pertenece a los sitios altamente recomendados por las guías turísticas.
Nos sentamos en la vecindad del gran poeta y escritor Fernando Pessoa, un personaje muy importante de la literatura portuguesa y mundial,
El café estilo Art Deco funciona desde 1905,y fue incluido al Patrimonio Arquitectónico de Portugal. Desde el comienzo atrajo a los intelectulaes, poetas, escritores, librepensadores...Fernando Pessoa ocupó para siempre una mesita del café.
Z wyższych poziomów miasta zeszłyśmy już po schodach, znowu jesteśmy na Placu Rossio, gdzie znajduje się przepiękna stacja kolejowa w stylu neomanuelińskim wybudowana w roku 1891.
De las alturas de la ciudad bajamos a pie, alcanzamos una vez mas La Plaza del Rossio, aqui se encuentra una bellísima estación de trenes del estilo neomanuelino inaugurada en el año 1891.
Estamos en la Avenida Liberdade y en poco tiempo estuvimos sentadas en el alfapendular de regreso a Porto.
Pozdrawiam y saludos.
No i życzę Wam najpiękniejszego pod słoncem roku 2018!
Y deseo para Todos el mejor año 2018!
Takie zwiedzanie lubię, indywidualne, niespieszne z kimś kto zna miasto i potrafi je pokazać. Piękne widoki, urocze uliczki, klimat miasta uchwycony na doskonałych zdjęciach. Wszystko mnie zachwyciło, dziękuję za wycieczkę.
OdpowiedzUsuńNo wlasnie, dobrze jest tak sobie pospacerowac wlasnym rytmem i z wlasnym planem, lubie tak ! pozdrawiam Ewo!
UsuńUwielbiam podróżować z Tobą :) Piękna ta Lizbona , moja córka też tam była studiujac rok w Coimbrze. Od dawna marzę, by zwiedzić to miasto.
OdpowiedzUsuńDobrego roku, Grażynko ♥♥♥
Coimbre znam, ale mojej kolezance juz nie zdazylam jej pokazac, a jest warta "grzechu", ale co nie jest jego warte w Portugalii, tam jest co ogladac, kraj praktycznie nie byl niszczony przez wojny. Tez zycze Ci wspanialego roku!
UsuńNiezwykle finezyjna ta manuelińskia sztuka, cudowna jest architektura w tym stylu, szczególnie oczarowały mnie kolumny w kościele klasztornym!
OdpowiedzUsuńLizbona w twoim obiektywie niezwykle interesująca! Czy nie jeżdżą tam nowoczesne tramwaje?
Fajowsko wyszły Ci zdjęcia skaczącej dziewczyny :)
W Nowym Roku Grażyno niech Ci się wszystko układa się pomyślnie!!!
Styl manueliski to sa koronki archtektoniczne, bardzo misterne i delikatne, w Portugalii warto sie temu stylowi przygladnac. Tramwaje w Lizbonie ..tez sa takie bardziej nowoczesne, ale w starej czesci jezdza sobie takie zabytki, a mnie sie bardzo one podobaja. Fajnie mi wyszla ta dziewczyna w locie, pokazalam im zdjecia, byli zachwyceni.
UsuńPomyslnosci i dla Ciebie!
Serduszko, wyrażające miłość do wody, żaglówek i morskich podróży to jest to:) Bardzo chciałabym tam być. Miasto, utrwalone przez Ciebie na fotografiach, prezentuje się olśniewająco:)
OdpowiedzUsuńA choinka - jaka śliczniutka:)
Piszac myslalam o Tobie...i widac domyslilas sie! kiedys bedziesz w Portugalii!
UsuńI niech się tak stanie:) Chyba czas zacząć oszczędzać:)
UsuńCiekawe, jak będzie wtedy wyglądał ten świecznik:)
UsuńTez jestem ciekawa...
UsuńMe encanta Lisboa, tengo ganas de volver. Muchos besos y feliz año 2018.
OdpowiedzUsuńA mi me encanta tambien...yo volvere.
UsuńPara ti feliz año 2018 y mucha suerte!besos
Ech, tak do grona zdobywców świata dołączyć...
OdpowiedzUsuńMoże w tym roku uda mi się zwiedzić Portugalię. Twoje wycieczki tam, zawsze wzbudzają we mnie zachwyt...
Pozdrawiam serdecznie
O tak, dobrze by bylo zdobywac swiat ale tak turystycznie tylko. A ja Ci zycze byc w 2018 roku do Portugalii pojechala.
UsuńBuziaki!
Jak miło spacerować z Tobą po wymarzonej Lizbonie. Mam nadzieję, że kiedyś tam pojadę:)
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego w Nowym Roku! Wspaniałych podróży!
Warto tam sie wybrac, Portugalia ma wiele zalet, jest bogata w zabytki, ma lagodny klimat i wspanialych goscinnych ludzi. Pozdrawiam i niech ten rok 2018 bedzie Ci niezwykle przychylny.
UsuńJakie cudowne miejsca pokazujesz, ludne, nowoczesne albo z historią, niezniszczone przez wojnę, i potrafisz zachwycić się moimi opuszczonymi, zdziczałymi, zrujnowanymi:-) kobieta na muralu bardzo podobna do naszej Beaty Tyszkiewicz z lat młodości:-) wandale nie szanują starych murów, smarują farbą, gdzie popadnie; wszystkiego dobrego w Nowym Roku:-)
OdpowiedzUsuńTe Twoje sa rownie interesujace bo tez maja fascynujaca historie. I odnalezienie tych miejsc to niejaki wyczyn.
UsuńMasz racje, rzeczywiscie podobna do Beaty Tyszkiewicz.
Graffitti chyba sa nie do zwalczenia...chociaz moja corka twierdzi ze w Houston juz nikt sie nie odwaza na takie malunki, bo kary sa duze.
Wszystkiego Dobrego dla Was Mario!
Grażyno, nie licząc restauracji byłem we wszystkich tych miejscach które pokazałaś :) Świetna wycieczka, chciałbym pojechać tam jeszcze raz :)
OdpowiedzUsuńBo to takie miejsca emblematyczne Tomku. I jak ktos pierwszy raz do Lizbony przyjezdza to trzeba takie miejsca pokazywac...ale i tak nie zdazylam pokazac wszystkiego co chcialam. A pewnie jeszcze nie raz do Lizbony pojedziesz...
UsuńPiękne miejsca, a na tym placu Rossio mieliśmy autokar, którym przyjechaliśmy z Algarve. Teraz można polecieć nawet na weekend, ehh to są dopiero możliwości :) Pozdrowienia ze wschodu :)
UsuńGrażynko,
OdpowiedzUsuńPrzypomniałaś mi Lizbonę i Belem - są bardziej kolorowe niż pamietałem,bedę musiał się znwou wybrać.
Saludos y feliz año nuevo.
Mikołaj
Oooo! dawno Cie nie bylo. Kolory otoczenia sa bardziej lub mniej intensywne, zalezy od humoru ogladajacego. Ja staram sie wszystko widziec pieknie i kolorowo.
UsuńSaludos y abrazos para ti.
Kolejna wspaniała wycieczka, uwielbiam z Tobą wędrować po świecie. U nas pogoda bardzo podobna niczym nie przypomina śnieznych krajobrazów.Cieszę się,że mogę podziwiać różne zakątki, zachwycać się uliczkami, detalami architektonicznych, krajobrazami i poznawać ludzi na Twoich zdjeciach.
OdpowiedzUsuńKochana składam Ci najpiękniejsze życzenia na ten Nowy 2018 Rok, dużo zdrowia, szczęścia i wiele podróży (to już prywata), samych słonecznych dni.Pozdrawiam ciepło.
Dziekuje za zyczenia i postaram sie troche popodrozowac po swiecie w 2018!
UsuńDla Cienie tez wszystkiego najlepszego!!!
Urzekł mnie ten klasztor i kościół. Lubię koronki:)
OdpowiedzUsuńZdjęcie skaczącej dziewczyny jest cudne!
Choineczka też piękna:)
Koronki te w architekturze (ale te inne tez)sa bardzo popularne w Portugalii...wzbudzaja zachwyt przez swoja niezwykla delikatnosc.
UsuńMnie tez ta dziewczyna skaczace bardzo sie podoba. No i choineczka tez...przyznam nieskromnie.
Pięknie pokazałaś Lizbonę na zdjęciach. Trochę jej widziałam i ja, ale klasztoru Hieronimitów nie widziałam i mam czego żałować. To piękna miejsce. Dzięki za słowa pocieszenia u mnie i życzę wspaniałego 2018 roku !
OdpowiedzUsuńKLasztor Hieronimitow warty zobaczenia...jak juz bedziez śmigała to powroc do Portugalii.Pozdrawiam serdecznie
UsuńBędę chodzić normalnie, powiedziałam sobie, że muszę. Śle moc pozdrowień.
UsuńZ taką przewodniczką zwiedzanie Lizbony musiało być fantastyczne. Pokazałaś chyba wszystkie najciekawsze atrakcje miasta i pięknie oddałaś jego atmosferę. Piękna wycieczka.
OdpowiedzUsuńRównież życzę samych ciekawych dni w Nowym Roku, dużo zdrowia i miłości.
Pozdrawiam.
Ja bardzo chetnie oprowadzam po miejscach, ktore lubie, wiec robie to z przyjemnoscia, zawsze przy tym tez cos nowego zoocze. Szukam tych nowosci...lubie je odkrywac. Dziekuje za zyczenia i takze przesylam wszystkiego najlepszego. Pozrawiam serdecznie
UsuńPani Grażyno, kolejna wspaniała inspiracja - Lizbona. Muszę przyznać, że Portugalia "chodzi" za mną już od jakiegoś czasu, a Pani relacje, zdjęcia i wpisy, tylko mnie w tym marzeniu utwierdzają. Może to właśnie 2018 będzie tym rokiem? :-)
OdpowiedzUsuńŻyczę Pani pięknego, bogatego we wrażenia turystyczne i dokonania fotograficzne nadchodzącego roku 2018! Oby zdrowie dopisywało, bo i pomusły i życzliwi, piękni ludzie wokół Pani są stale.
Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku!
Pozdrawiam serdecznie z deszczowej Legnicy.
Ewa
Robie Portugalii reklame, bo lubie bardzo ten kraj, pewnie moglabym po Polsce, Wenezueli nazwac ja moja trzecia ojczyzna. Juz niedlugo znowu tam sie wybieram, juz sie ciesze. Po ostatnim tam pobycie nabralam praktyki w podrozowaniu srodkami transportu publicznego wiec sobie wiele obiecuje.
UsuńDziekuje za bardzo mile zyczenia i zycze, zeby 2018 rok byl tez dla Pani taki ..no...wymarzony i moze ta podroz do Portugalii stanie sie rzeczywistoscia. Sciskm serdecznie!
Wszystkiego dobrego w Nowym Roku:)
OdpowiedzUsuńJeszcze raz! wszystkiego dobrego!
UsuńGrażynko zdrowia, radości, pogody do wypraw i wielu cudownych zdjęć i wspaniałych postów w kolejnym, wspólnym, blogowym roku :-)
OdpowiedzUsuńŚciskam serdecznie i nic więcej nie powiem, bo po tak wspaniałym spacerze, po prostu mnie zatkało..podziwiam niezmiennie każdą Twoją fotorelację.
Dziekuje! wiesz, ze jestes moja znajoma blogowa od poczatku mego pisania...ciesze sie bardzo i sciskam Cie bardzo serdecznie.
UsuńJestem oszołomiona zdjęciami/widokami. Lubię, zdecydowanie. Dziękuję za wycieczkę w ten deszczowy wieczór :) pięknego roku 2018 Grażynko. Uściski
OdpowiedzUsuńCiesze sie z Twego oszolomienia! niech Ci sie pieknie wiedzie w 2018 roku!
UsuńUwielbiam przeglądać blogi podróżnicze. Dzięki nim czuję jakbym sama podróżowała. Super sposób na zdobycie ciekawych i praktycznych informacji o kraju. Super.
OdpowiedzUsuńDziekuje za "super". Pozdrawiam serdecznie
UsuńLizbona - moje marzenie. Tam jest tak spokojnie, czy to z powodu pory roku?
OdpowiedzUsuńPewnie pora roku, troche mniej turystow, ale tylko troche.
UsuńLizbona - cudowne miejsce. Podziwiam takie cudowne widoki dzięki Twoim zdjęciom i pisze wooooooooooooooooooowwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwww!!
OdpowiedzUsuńLizbona jest wooooooowwwww!
UsuńBardzo ciekawie i uroczo :)))
OdpowiedzUsuńTez bym tak chciał:)
Oj dziekuje...jest i bylo uroczo. Pozdrawiam
UsuńTyle się u Ciebie naczytałam o Portugalii i zdecydowała się tam znów pojechać, wybieram się na tydzień we wrześniu na wycieczkę. Chętnie znów zobaczę Lizbonę i cieszę się, że w końcu pojadę do Porto.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Porto powinno Ci sie spodobac, bardzo! pozdrawiam
UsuńPiękne zdjęcia, mega klimat. Portugalia to jedno z moich ulubionych krajów ;)
OdpowiedzUsuńDziekuje...pozdrawiam
UsuńAż zapragnęłam wybrać się w jakąś pełną słońca wyprawę... :-)
OdpowiedzUsuńJuz niedlugo wiosna..i bedzie slonce. Chyba, ze do Portugalii?
UsuńMiło mi było ponownie odwiedzić Lizbonę dzięki Twoje fotogalerii. :))
OdpowiedzUsuńA wiec bylas w Lizbonie...pewnie pozwolilam Ci powspominac i wspomnienia te sa mile Tobie...pozdrawiam
UsuńBardzo lubię przeglądać blogi podróżnicze. Jestem pod wrażeniem i na pewno będę częściej tutaj zaglądać.
OdpowiedzUsuńLizbona na Twoich fotografiach wygląda pięknie i bardzo ciekawie :) Jak tylko będzie możliwość to na pewno tam pojadę !
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Łukasz
----
www.lukaszknopfoto.blogspot.com