A więc to jest moja relacja. ..
Ewa zjechała do Warszawy
(http://ewgad55.blogspot.com/2018/01/nic-nie-http://ewgad55.blogspot.com/2018/01/odwyk.html)...
czekałam na nią by razem obejrzeć zimową, warszawską iluminację. Zimową, i w bieli, bo wtedy światełka wygladają najpiękniej ale akurat na to nie mam, niestety, wpływu, śniegu nie było.
Ale zimno, mrożno ...bardzo! przenikliwie zimno. Nie przeszkadzało nam to zbytnio, tym bardziej, że dawało pretekst by rozsiąść się w fotelikach miłej kawiarenki i ogrzać wyziębnięte ciała.
Wyszłyśmy z metra w centrum, jeszcze było jasno, ale zaplecze Ściany Wschodniej ładnie, tak mniemam, Ewie się zaprezentowało...
Aqui va mi relato. Eva hizo el suyo en su blog.
Eva llegó a Varsovia...la espere para ir juntitas a disfrutar de la iluminacion invernal y festiva. Invernal y la soñe blanca...porque sobre la nieve las luces se presentam mucho mas bellas...pero en este aspecto no pude hacer nada...no hubo nieve.
Pero el frio fue impresionante, el aire helado penetraba los huesos. sin embargo no nos hemos intimidado por esto, nos dio pretexto para entrar a las cafeterias acogedoras y disfrutar del cafe o del té caliente.
Salimos del metro en el Centro, todavia gobernaba la claridad, pero el camino detras de los centros comerciales se presento muy elegantemente..espero que a Eva le gustó.
Potem była Chmielna i takie pstrykanie bez większego planu, w przerwach niekonczącej się konwersacji.
Después caminamos por la calle Chmielna, tomé fotos en forma un poco distraida ..es que no paramos de hablar sobre todo para ponernos al día.
Calle Nowy Swiat ( Nuevo Mundo), todavia sin brillos de luces, pero al llegar a Krakowskie Przedmiescie comenzaron prenderse los adornos, este es muy adecuado si se trata de estar al lado de la estatua de Nicolas Copérnico .
i powoli zamigotał cały Trakt Królewski.
y lentamente comenzó iluminarse todo El Camino de los Reyes.
Bardzo nam się spodobały te baloniki..pan sprzedawca widząc na naszych twarzach autentyczny zachwyt zaproponował , że się ustawi... i się ustawił.
Estos globos nos llamaron mucha atención, delicados, mágicos , lindos...el vendedor viendo nuestra auténtica fascinación se ofreció para ponerse de foto..... y esta fue su pose.
Na chwilę weszłyśmy do kościoła akademickiego św. Anny, bo i ładnie a przy okazji ciepło...
Entramos a la iglesia académica de Santa Ana, para visitarla y para calentarnos un poco.
La plaza del Castillo Real...y siguen llamando nuestra atención los delicadisimos globos.
Kilka fotek spacerowiczów, zrobionych w marszu, więc nie za bardzo wyostrzonych, ale mile oddających urok tego warszawskiego , sobotniego popołudnia.
Unas escenas con la gente, las fotos tome en movimiento, no son muy nítidas, pero reflejan el ambiente de la tarde sabatina en Varsovia.
Cudna scenka dziadków z wnukami.
Un cuadro conmovedor de los abuelos y nietos.
Los muros de defensa de la Ciudad Vieja
Plaza de la Ciudad Nueva
Widok na Powiśle ze skarpy, park fontann mamił świetlnymi strumieniami...jednak nie zeszłysmy po schodach bo wiało takim ziąbem, że szybciutko wróciłyśmy na uliczki osłonięte kamieniczkami.
Llegamos al final del Camino Real, abajo, a las orillas del rio Vistula, brillaba el parque de las fuentes, en lugar de las aguas brotaban las luces...el frío fue tan penetrante que decidimos escapar a hacia las callecitas donde las casas protegían del viento.
i jeszcze koniecznie trzeba było do Wilanowa, gdzie corocznie park pałacowy nęci już tradycyjną zimową iluminacją.
Quise enseñar a Eva un sitio mas, El Palacio Verañiego de los Reyes en Wilanow, en cuyos jardines cada año se instala una extraordinaria iluminación de invierno.
W ogrodzie zaowocowały drzewa pomarańczowe..
En el jardin los naranjos cargados de frutas.
Ukwiecone rabaty.
El jardin floral.
Dziekuję Ewo....gracias Eva
pozdrawiam y saludos
Dziękuję za piękny weekend i relację. Miło powspominać i spojrzeć Twoim okiem. moje gołąbki wyszły marnie i okazuje się, że pięknie umiesz wkomponować w relację przechodniów.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Weekend kiedys powtorzymy, ale w okolicznosciach , powiedzmy, wiosennych! Bardzo mi sie spodobali dziadkowie tak przejeci wnuczkowymi przezyciami.
Usuńsciskam serdecznie
Jak swietliscie! jak kolorowo...mimo zimy zimnej. a te rabaty i motyle to bardziej do ogrodu botanicznego pasuja :) moze tam tez jest kolorowo wieczorem?
OdpowiedzUsuńRabaty i motyle pasuja wszedzie...zawsze sa mile widziane w jakichkolwiek okolicznosciach. A ogrody botaniczne w zimie pograzaja sie w snach zimowych i przygotowuja sie na wiosne!
UsuńW naszym ogrodzie botanicznym jest nowy dyrektor i zrobił zimowe cykle w ogrodzie. Wejście jest na zgłoszenie, przewodnik omawia jakiś temat i oprowadza. Można także podglądać ptaki przy karmnikach. Nie byłam, ale może się wybiorę, chociaż wolę sobie chodzić samopas :)
UsuńTo podgladanie ptakow bardzo mi sie podoba, podejrzewam ,ze jednak pojdziesz i bedziesz sie na ptaszki patrzyla a nawet je fotografowala.
UsuńMagiczne światełka, takie lubię, bardzo lubię!!! Najbardziej podobają mi się te oszronione światełkami drzewa i ten świetlny tunel w Wilanowie.
OdpowiedzUsuńZdjęcie dziadków z wnuczkami przepiękne!!!
U nas też są świetlne baloniki, niezwykle one urokliwie :)
Te swietlne baloniki zawojowaly swiat. fajne sa. Dziadkowie cudni!
UsuńPięknie wygląda Warszawa. <3 Wybieram się do niej, ale dopiero w kwietniu, więc wszystkich tych ozdób nie zobaczę. Tym bardziej ucieszył mnie Twój post. Serdecznie pozdrawiam i życzę udanych dni. :)
OdpowiedzUsuńNo to ozbaczysz wczesna, tulipanowa, krokusowa wiosne...moze juz Lazienki beda w tych kwiatach...
UsuńGrażynko zawsze znajdziesz temat, który zadziwia maksymalnie. Cudownie zaprojektowane oświetlenie w Wilanowie, przeniosłam się oczami wyobraźni na kolorową zaczarowana łąkę z kwiatami i motylami.
OdpowiedzUsuńZimowa aranżacja ale przywodzi wiosnę, na którą czekam. Nie miałam pojęcia o takich iluminacjach
w Wilanowie.Balony ledowe idealnie wpasowały sie w iluminacje warszawskie. Pozdrawiam serdecznie
Jest tych tematow duzo wiecej, nie nadazam z postami....pozdrawiam serdecznie
UsuńPo prostu pięknie! Jestem zachwycona Warszawą w jej swietlisto-magicznej odsłonie! No istne czary!:-)
OdpowiedzUsuńPozdrowienia serdeczne zasyłąm z krainy, gdzie takich iluminacji zupełnie brak ,za to śniegu aż nadto!:-))
No...nie wiem, chyba tez chcialabym tego snegu az nadto!!!!!
UsuńMiło mi się spacerowało z Wami. Pięknie i ciekawie ozdobione światełkami miasto, a w Wilanowie było super. Lubię takie "klimaty". Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńA ja Ci zycze, bys dobrzala a na przyszly rok spacerowac bedziesz po ulicach uswietnionych iluminacjami. Sciskam!
UsuńWow, w życiu bym nie pomyślała, że Warszawa może być taka urokliwa. Urodziłam się tam i spędziłam pierwsze pięć lat więc niewiele pamiętam, ale zawsze kojarzyła mi się raczej nudno... a tu takie zaskoczenie.
OdpowiedzUsuńJest urokliwa, bede dalej starala sie udownodnic, ze jest! nudna nie jest, zawsze cos ciekawego sie znajdzie, tylko trzeba chciec...pozdrawiam serdecznie
UsuńZachwycajaca ta swiateczna swietlana dekoracja, a takich balonikow jak zyje nie widzialam. One swieca?
OdpowiedzUsuńJa tez nie widzialam,i bardzo mi sie spodobaly, one siweca, pewnie maja bateryjki, na pewno maja bateryjki. Jest to nowosc , Marija pisze ,ze we Wroclawiu tez sie pokazaly.
UsuńŚwiecące baloniki widziałam na Finale Orkiestry, a ponieważ jetem zboczona technicznie to dostrzegłam baterie, na dole patyczków są pojemniczki z bateryjkami, chyba dwa paluszki. Grażyna przyjrzyj się tej fotce gdzie pan pozuje, widzisz na końcu, są. U nas te baloniki były w dwóch rozmiarach, mniejsze miały dłuższe patyczki do trzymania.
UsuńAle masz oczy!!! rzeczywiscie sa bateryjki, jestes niesamowita. Dlatego one byly dosc drogie od 20 do 30 zl!
UsuńWszak napisałam, żem zboczona techniczne, takie różne dziwne rzeczy przyciągają mój wzrok :)
UsuńNie pytałam o cenę, ale sporo ludzi kupowało te baloniki, może dlatego że to był szczególny dzień i na straganach w zasadzie były same święcące gadżety, to w związku ze światełkiem do nieba.
O jej, to by mi się spodobało w takiej Warszawie :) A jakie piękne balony!
OdpowiedzUsuńW tym roku juz raczej trudno by bylo, ale w przyszlym warto sie bedzie wybrac...
UsuńZachwycające warszawskie iluminacje :)
OdpowiedzUsuńI juz sie koncza, ttrzeba czekac na nastepne! buziak
UsuńGrażynko kochana, serdecznie Ci dziękuję za tą coroczną relację o naszej świątecznej stolicy :) Nawet byłam w Warszawie, ale króciutko :(
OdpowiedzUsuńTe baloniki świetne, pierwsze widzę.
Uściski
Lubie swiateczna stolice, ale kto nie lubi...ladnie jest oswietlona! pozdrawiam
UsuńLubię te iluminacje. Wilanowskie widziałam dwa razy, bardzo mi się podobały. Chciałabym taki balonik:)
OdpowiedzUsuńCudna scena z dziadkami.
Piękne miałyście okoliczności do spacerowania i miłych pogaduszek.
Twoje dziewczynki na pewno lubia takie swiateczne swiecidelka! sciskam Was mocno
UsuńSe ve todo precioso. Muchos besos.
OdpowiedzUsuńSi...que lastima que ya se ha terminado! beso
UsuńPiękna iluminacja:)
OdpowiedzUsuńNo, piekna....
UsuńWilanów w takiej odsłonie wygląda fantastycznie. Mamy się czym pochwalić. Świąteczna iluminacja Warszawy robi wrażenie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Mamy sie czym pochwalic, pieknie oswietlone miasto! pozdrawiam!
UsuńPiękne zdjęcia. Świetne dekoracje. :)
OdpowiedzUsuńdziekuje! pozdrawiam
UsuńImagens muito lindas e tudo muito iluminado. Feliz fim de semana.
OdpowiedzUsuńObrigada...
Usuńbem vinda !!!!
Demasiado frio,jaja. Besos
OdpowiedzUsuńPrzepiękne te iluminacje świetlne !! Jest co podziwiać :))
OdpowiedzUsuń