( http://dzikakurawpastelowym.blogspot.com )
W ostatni weekend w sali sportowej SGGW w Warszawie odbyła się wystawa kur ozdobnych . Na jej olbrzymiej powierzchni rozłożono wielką ilość klatek, a w nich kury i koguty...wszystkie ozdobne bardzo. Na takiej wystawie byłam po raz pierwszy i moje zdumienie nie miało granic, nie spodziewałam się takiej ilości ras , jak sie okazalo w Polsce jest wiele entuzjastów ich hodowli i znawców wyspecjalizowanych w tej dziedzinie. Na każdej klatce znajdował się opis zawartosci kurzej, z wyszczególnionymi uwagami na temat ich upierzenia i kształtów. Także widniała punktacja każdego okazu wykonana przez jury. Klatek było kilka setek, dość gęsto odrutowanych, więc trzeba było mocno się nagłowić by zrobić zdjęcie, oto rezultat, nie najlepszy ale zawsze jakiś...
Kury były białe, czarne, rude, w ciapki, czubate, brodate, zresztą zobaczcie sami...
En una de las escuelas superiores de Varsovia se ha organizado durante fin de semana una exposicion de las gallinas de adorno , en un espacio enorme se dispuso una gran cantidad de jaulas y en cada una habia gallinas y gallos, todos muy decorativos y hermosos. Por primera vez participe en una exposicion de este especie ..quede sorpendida, no imagine que existe tanta variedad de rasas. En Polonia hay las personas aficionadas y especializadas en la cria de estas aves.. cada jaula tenia una nota que explicaba caracteristicas de plumaje y de la contextura fisica de la rasa.. Cada ejemplar fue evaluado con un puntaje por un grupo de especialistas.. Tome fotos pero no fue facil. El enrejado impedia el enfoque, aqui el resultado, no es el mejor pero documenta el tema.
Gallinas y gallos de todos colores, blancos, negros, marrones, punteados, con crestas, penachos, con barba...
.
Hasta un huevo puso una de las gallinas que mostraba unos pantaloncitos coquetos.
Tej z kolei wystaje spod upierzenia puszysta, delikatniutka halka.
Esta en cambio lucia un fondo muy vaporoso que salia por debajo de su plumaje.
Jaki piękny, jakie wymyślne uczesanie!
Que belloy con que peinado!
on i skromniejsza ona
El y ella, ella menos coqueta
pianie kogutow odbywało się w różnych tonacjach i o różnych melodiach
El canto de los gallos se escuchaba en todos las tonalidades y en diferentes melodias
jakie piórka, jaki grzebień
que plumaje, que cresta!
Fryzura jakby wzorowana na chryzantemach
Este peinado me recordo los petalos de los crisantemos,
Kury jedwabiste o upierzeniu jak futro.
Pierwsi Europejczycy widząc w Azji tę rasę myśleli ze to krzyżówki kury z krolikiem.
Las gallinas sedosas ...
Los primeros europeos al verlos por primera vez en Asia pensaban que es una raza resultante de cruce entre la gallina y el conejo.
piórka jak łuski
Las plumas como escamas
pozdrawiam, saludos
Jaka piękna galeria kurzych postaci! Najbardziej chyba podoba mi się kogut z białymi piórkami z czarną obwódką. Piórka jakby narysowane:) Śliczne kury!
OdpowiedzUsuńBylo tych kur duzo wiecej ale bardzo trudno bylo fotografowac...sa rzeczywiscie wielkiej urody, miec takie kury w obejsciu, w ogrodzie, to musi byc codzienna uczta dla oczu....
UsuńNiesamowite! Nie tylko kury przepiękne ale i zdjęcia! Czy takie kury mają specjalne wymagania? Ciekawe ile takie okazy kosztują?!
OdpowiedzUsuńNapatrzeć się nie mogę:)
Nie, takie kury sa kurami i wszystkie maja podobne wymagania...na wystawie byly kury do sprzedania i widzialam ceny, tak do 200 zl za sztuke..
UsuńPrzepiękne! Tak blisko miałam tę wystawę, najpierw pamiętałam, a potem zapomniałam...
OdpowiedzUsuńAniu, no wlasnie, to bylo obok Ciebie, ja nie mialam zielonego pojecia, ze istnieje taki bogaty, kurzy swiat..
Usuńta pierwsza żółta jak dla mnie najładniejsza:)
OdpowiedzUsuńWydaje mi sie,ze nalezy do rasy zwanej sultan...tyle tych ras tam bylo ,ze wszystko mi sie poplatalo.
UsuńNajśliczniejsza dla mnie to ta z białymi piórkami zakończonymi cieniutką ciemną kreseczką:)))
OdpowiedzUsuńAle bogactwo kolorów i form:)
To bardzo elegancka rasa! mozna by bylo zainspirowac sie i jakas kreacje sobie wymyslic...
UsuńZdecydowanie tak, zresztą nie tylko tąjedną. Na przykład takie pantalony:)
UsuńTakie pantalony panie juz kiedys noslily,moze do nich powrocimy, ja nie mam nic przeciwko temu!
Usuńtak myślisz? trzeba by okrakiem chodzić w pantalonach...
UsuńA moze w pizamce takiej wygladalybysmy ladnie! zakonczonej koronkami bawelnianymi...
UsuńZawsze można spróbować, tylko kto to uszyje:)
UsuńJakie piękne. Niektóre gatunki widziałam na wystawie lokalnej. Świetne są. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPiekne oj piekne, uczta dla oczu! sciskam serdecznie
UsuńBardzo Ci zazdraszczam Grazynko, ze moglas tam byc i podziwiac w rzeczywistosci te pieknosci :) Wszystkie przecudnej urody :)
OdpowiedzUsuńLubie takie wystawy, a ta na dodatek byla blisko domu...
UsuńBardzo chętnie poszłabym na taką wystawę ,różnorodność imponująca :)))
OdpowiedzUsuńPomimo kratowych przeszgód ,zdjęcia ci wyszły czytelne i bardzo fajne :)))
Zięć mojej koleżanki z Niemiec jest chodowcą miniaturowych kurek ,należy do jakieś grupy pasjonatów i chodują te kurki na działkach . W związku z tym widziałam bardzo ciekawy zwyczaj na ślubie córki tej mojej koleżanki . Po obrzędzie zaślubin ,po obu stronach wejścia do kościoła utworzył sie szpaler członków kurzęcej grupy . Po jednej stronie stały panie z kurkami pod pachą ,a po drugiej panowie z kogutkami . Bardzo sympatyczne to było :)))
byków narobiłam , zdarza mi się :)))
UsuńE tam byki!!! ja juz trace orientacje co jak sie pisze...A ten slub to poruszyl moja wyobraznie, musialo byc pieknie . kolorowo i niezwykle! Mam nadzieje ze kurki czy koguty zachowaly sie przyzwoicie i nie plamily kreacji...
UsuńJakie piękne istne modelki
OdpowiedzUsuńModelki kurze, bardzo atrakcyjne, warto bylo to zobaczyc...
UsuńPiękne, choć niektóre zbyt udziwnione jak dla mnie... do popatrzenia i podziwiania, ale sama wolałabym hodować troszkę bardziej zwyczajne rasy. Strach byłoby taką wypuścić z kurnika... i dlatego te bidulki całe życie chyba spędzają w wolierach.
OdpowiedzUsuńŚciskam ;)
Ja mysle, ze milo na cos takiego popatrzec kiedy spacerowalyby po ogrodzie, tylko zal by bylo kiedy dobralyby sie do nich jakies lisy czy kuny..sciskam i glaszcze owieczki Twoje
UsuńNa pewno byłyby ozdobą ogrodu i podwórza. Tą opinię o udziwnieniu nieco "na siłę" mam na podstawie książki "Kury ozdobne" i tam to już jest normalnie szał... czy jest im wygodnie w tych "kreacjach" - nie wiem...
UsuńNa początku się zachwyciłam i nie wiedziałam, które bym chciała... a potem ochłonęłam i wybrałam... zielononóżki ;)
Choć przyznaję, niektóre były piękne bezdyskusyjnie, ale z kolei te ceny... jakby mi miały pójść i nie wrócić ;)
I z szukaniem kur byloby znacznie trudniej niz z wrzosowkami.
UsuńNiesamowite stworzenia i przepiękne, jak jedna. Miałabym kłopot, gdybym musiała wybrać. Przedostatnia, popielata może? Albo jedwabna? Kogut z czubem na punka też niczegowaty...
OdpowiedzUsuńA bylo ich duzo wiecej, cale mnostwo, poza tym kazda rasa ma swoje miniaturki, te jedwabne to jak koty, chce sie je glaskac i podobno sa bardzo lubiace takie pieszczoty...
UsuńMnie się skojarzyły z królikami.
UsuńFantastyczna galeria! :D
OdpowiedzUsuńGodny pochwaly jest organizator, czyli SGGW...lubie takie inicjatywy...sciska Cie serdecznie Izo!
UsuńByłam kilka razy na wystawie ptactwa ozdobnego, ale dziś się przekonałam, że jeszcze wszystkiego nie widziałam. Przepiękne kreacje mają te kurki, szczególnie ta z haleczką :) Piękne zdjęcia.
OdpowiedzUsuńByc moze ,ze ta wystawa w SGGW to najbogatsza w kraju, w koncu to jest SGGW. Pozdrawiam serdecznie
UsuńMiałaś rację Grażynko , tego fascynującego piękna nie da się opowiedzieć.Ja następnym razem też chcę...................:)
OdpowiedzUsuńW życiu nie myślałam ,że istnieje tyle tak tak pięknych okazów. No a tu proszę.Sama bym z ochotą taką kurkę pogłaskała.
Nie wiem , czy "PASTELOWY KURNIK" nie poczuje się zagrożony przy tak licznej konkurencji:))
Posyłam moc pozdrowień i uścisków.
Czuje się. Kudy mnie do takich piór...
UsuńMy tez kury, wiec to nie konkurencja, tylko duma z naszego gatunku!!! hrehrehre...
UsuńJutko, nastepny raz idziesz ze mna!! pewnie to bedzie za rok,
Nooo, szał ciał, po prostu!
OdpowiedzUsuńWiedziałam, że są różnorakie gołębie na przykład, ale takich pięknych kurek i kogutków to się nie spodziewałam...
Pozdrawiam :)
Tez sie nie spodziewalam tylu ras! Byly na wystawie tez golebie, ale na pierwszym miejscu byla dedykowana kurkom. Pozdrawiam
UsuńWidziałam już kurki ozdobne, ale tylu, nigdy. Te z piórkami jak futerko są niesamowite. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńJak widac wiele z nas nie mialo zielonego pojecia o ilosci ras kur! tak te futrzaki sa niespotykane, takie krolikowate czy kociakowate...pozdrawiam cieplo
UsuńU mnie, w domu rodzinnym, z ozdobnych to były tylko liliputki, a czasami zdarzało się, że wśród zwykłych kur wyrosła jakaś czubatka; przepiękne kuraki, jedne w piórkach jak malowanie, inne niby-futerko, różne fryzurki, grzebienie, ależ wielka rozmaitość, jest co podziwiać; a kogutki pieją koło mnie co ranek, sąsiad hoduje; pozdrowienia ślę.
OdpowiedzUsuńPianie kogutow jest dla mnie bardzo mile, przypomina mi moje rodzinne Wiekszyce...pozdrawiam
UsuńMe encantan, he tenido y todavía tengo de algunas razas ya he dejado de comprar. Una noche entro un zorro en el gallinero y me mato muchísimos gallos y gallinas. Estos son preciosos. Besos.
OdpowiedzUsuńSi, los que crian las gallinas dicen que hay que tener mucho cuidado con los zorros y otros animalitos, duele mucho, cuando desaparece una gallinita asi...beso
Usuńo, kurczaki, jakie ślicznoty!
OdpowiedzUsuńlecę się umalować i uczesać, bo przy tych kurkach i kogutkach to wyglądam jak wypłosz. normalnie aż fstyd!
serdecznie Cię pozdrawiam, Grażynko, chyba jestem u Ciebie pierwszy raz :)
No wypadaloby sie upiekszyc, by nie wpasc w kompleksy, szczegolnie jezeli nalezy sie do Pastelowego Kurnika.
UsuńOj ciesze sie ze tutaj zajrzalas..pozostan prosze.
Kto by pomyślał, że kury mogą być takie ładne. Mnie się podobają wszystkie, choć te, które mają pióra na oczach, zaraz bym podstrzygała ( jak Mopkową grzywke), bo mi się wydaje, że nic nie wiedzą.
OdpowiedzUsuńKto by pomyslal, ja nie...
Usuńpodobno nie nalezy podstrzygac, Mopka tez nie, bo one tak maja , taka ich natura. Kiedys podstrzyglismy w Andach takiego mopkowego psiaka, ktory byl u nas jako tymczasek i pozniej jego wlascielka nam zwrocila uwage ,ze nie nalezalo tego robic,,,bo te wlosy na oczach chronia te rase przed zbyt mocnym swiatlem,
Чудові деталі! Особливо запам'яталися вражаючі зачіски))))
OdpowiedzUsuńxoxo, Juliana | PJ’ Happies :) | PJ’ Ecoproject
Osobliwe ale piekne te kury! pozdrawiam
Usuńjeja, jakie piękne. na różnych wystawach byłam, ale nie na kurzych. no i popatrz, ty w warszawie kury oglądasz a ja na wsi tylko czasem, jak mi sąsiedzkie do ogródka wlezą...
OdpowiedzUsuńNo popatrz Ewa....ja w stolicy kury sobie ogladam a Ty gdzies tam na Mazurach, tylko czasem...nie wiem dlaczego ludzie w te glusze uciekaja..hrehrehre Sciskam Cie serdecznie i miziam kociaki..kociakow tez mamy tutaj mnostwo.
Usuńdla zdrowotności przeważnie. i dlatego, ze dosyć warszawy mają. i ogólnie miasta :)
UsuńWiem, bo to samo zrobilam w Wenezueli, zaszylam sie w andyjskiej gluszy, w Warszawie jestem bo mam brata w tej samej klatce i on mi doglada mieszkania, ale marzy mi sie taki domek drewniany na mazowieckiej wsi...
UsuńNie wiedziałem, że są takie wystawy. Niektóre kury mają bardzo eleganckie fryzury :)
OdpowiedzUsuńsa sa...i jakie na serio, kazda kura czy kogut mialy swoja ocene...najwyzsza 100...i kazda ocena miala swoje uzasadnienie, ze takie piora, takie grzebienie, takie dzwonki, zausznice, takie nozki, etc...sa znawcy tej materii!
UsuńFajne kurki, chętnie bym pooglądała je na żywo :)
OdpowiedzUsuńWystawa pewnie sie odbywa raz do roku. Ja chcialabym widziec takie cuda w jakims ogrodzie a nie w klatkch..musza byc nie lada ozdoba.
UsuńAle piękne, co jedna to ładniejsza. Namawiam córkę na zakup ozdobnych kurek ale ona coś oporna jest :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
No ladnie by miala, pewnie boi sie, ze jednak trzeba takie stworzenia dogladac ...
Usuńajajaj . chcę mieć wszystkie i to niekoniecznie dla jaj. Zaraz lecę do tego kurnikowego bloga . Może mnie zdopinguje bo przecież chodzą mi te kury po głowie niewiemodkąd. Dzięki i Tobie za zachętę .
OdpowiedzUsuńWarto do Pastelowego kurnika zagladac, natychmiast poprawia sie humor ,,,
UsuńAle kury... Ale czy to jeszcze kury??? Przepiękne, mnie urzekła ta czarna elegantka z halką... Ale wolę takie bez czubów:))) Ta z pantalonami była urocza:))) Chętnie bym taką wystawę obejrzała.
OdpowiedzUsuńNo chyba kury, czarna elegantka rzeczywiscie elegancka, piekne jest to cos , co wystaje spod upierzenia...
UsuńAle bogactwo rodzajów:)
OdpowiedzUsuńi jest duzo ich wiecej...
UsuńCo jedna, to piekniejsza! :)
OdpowiedzUsuńmozna sie napatrzec i popodziwiac...
Usuńincreible , tampoco sabia que existian tantos tipos e especias de gallinas/gallos. Observando las fotos pense que seria una fuente de inspiracion para bellisimos vestidos elegantes de fiestas!!! Donde estan los diseñadores de moda que no han visto esta variedad de plumaje e colorido .... como que voy a tener que cambiar de profesion?
OdpowiedzUsuńlas fotos me parecen perfectas, aunque inmagino lo dificil que fue tomarlas!
Mi hijita, la naturaleza es inagotable fuente de inspiracion, tienes razon, a mi me gusta el plumaje negro con el tutu delicadisimo saliendo de la falda...este es mi vestido , recuerda, cuando ya te conviertes en la disenadora...besitos!
UsuńAleż piękne koafiury, fryzury, dodatki- grzebienie, odcienie, nawet szare eminencje są w tym świecie eminencjami.
OdpowiedzUsuńZaraz cieplej na duszy i to za sprawą zwierząt..
Milo Cie znowu czytac!!! zwierzeta maja to ,ze umilaja nasze zycia i poddajmy sie tym uczuciom!
UsuńGrażynko, coś cudnego te kury, trudno powiedzieć, które piękniejsze:)
OdpowiedzUsuńHana by mogła je wrzucić u siebie :)
buziaki:*
Que comicas esas Gallinas, son muy bellas!
OdpowiedzUsuńBesos