Do Lasku Kabackiego mam niedaleko, i uważam się za szczęściarę, bardzo lubię tam chodzić na spacery, albo na takie szybsze, zdrowotne marsze, Należał kiedyś do dóbr rodziny Branickich, odkupił te tereny w 1938 roku ówczesny prezydent Warszawy Stefan Starzyński . Dzisiaj jest rezerwatem krajobrazowym o powierzchni ponad 900 ha, i doceniając inicjatywę Starzyńskiego nosi jego imię. Jest atrakcyjnym środowiskiem dla roślin i zwierząt.
Vivo cerca del Bosque de Kabaty, y eso ma hace sentir persona con suerte. Me encanta ir al bosque de paseo o de caminata rapida para hacer el ejercicio. Este tereno pertenecia a una familia de nobleza polaca, de apellido Branicki, en el ano 1938 el presidente de Varsovia Stefan Starzynski adquirio el bosque para la ciudad . Hoy lleva su nombre y es declarado como reserva paisajistica rica en especies de flora y fauna.
Jest piękny przez cały rok...także zimą.
Es hermoso todo el año...tambien en el invierno.
Reks też lubi spacery w lasku, szczególnie bo jest tutaj wielka ilość patyków do noszenia.
El perro Rex le encantan los paseos por el bosque, aqui hay una infinita cantidad de palos para cargarlos
W zimie dużo łatwiej cieszyć się ptaszkami,
są bardziej widocznie, o tej porze roku w przylegającym do lasku kabackiego powsińskim Parku Kultury ptaszki karmi się regularnie.
En el invierno uno disfruta mas de las aves , son mucho mas visibles, al bosque se encuentra unido el Parque de Cultura de Powsin, en el, durante el invierno, se colocan los comederos para alimentar los pajaros en las dificiles condiciones invernales.
Najwięcej jest sikorek ..
Lo mas que hay son los pajaritos de la famila de paridos...
Muchos de las aves estan anilladas, sospecho que este proceder se realiza en el parque, me gustaria participar en el algun dia .
Kowaliki są też dość popularne , są ładnie opierzone i niezwykle ruchliwe.
Los trepadores azules tambien se ven aqui con frecuencia, tienen bonito plumaje y que rapidos son!
Carbonero Comun
śliczna modraszka
El delicado Herrerillo Comun
pani kosowa
La señora de Mirlo Comun
przyczajony mazurek
EL Gorrion Molinero en su escondite
Tutaj sikorki i mazurki upodobały sobie, kolorystycznie bardzo piękne, drzewko sumaka octowca i nie mogłam się oprzeć robieniu zdjęć bez opamiętania.
A ptaszki napuszone bo zimno, takie sympatyczne puszyste kuleczki.
Aqui los pajaritos se posaron en un arbolito de rus , no pude contener las ganas de fotografiarlos, los colores del arbol proporcionaron un fondo muy atractivo.
En el frio los pajaritos airean su plumaje, a esto se deben sus gratas redondeces.
przy wyjściu z lasku jest domek gdzie ktoś hoduje gołębie, a one czasem pozwalają sobie na widowiskowe zbiorowe tańce... są w trzech kolorach, białe, rude i czarne. Trudno oderwać wzrok od takich zawirowań...
En una casita a la salida del bosque alguien tiene la cria de palomas, a veces la gran cantidad de ellas exhiben sus colores en el vuelo, blancos. marrones y negros en un baile en el aire. Dificil quitar la vista de tan bellos virajes...
Pozdrawiam, saludos
Piersza!
OdpowiedzUsuńa ja druga u Ciebie!
UsuńPiękne Grażynko zdjęcia. Ja też nie potrafię się oprzeć, kiedy mam takie obiekty w obiektywie. Tylko mój aparat jakieś ostatnio wypłowiałe robi. A las faktycznie fajny, nie byłam tam wiesz? Oprócz Powsina. Masz taką namiastkę wsi za rogiem. Ściągam jeszcze kogoś na poniedziałek. Może być?
OdpowiedzUsuńMoze, moze...ciekawam kto zacz!
UsuńPiszę@
UsuńGdybym miała taki lasek w pobliżu, jesteś faktycznie szczęściarą, to bym tam często spacerowała z moją Pepą i też by nosiła patyki. A może by się spotkała z Twoim Reksem. Widok ptaszków i tańca gołębi na niebie jest cudowny. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńJestem, jezeli dla kogos jest tak wazna przyroda jak dla mnie, to taki lasek, blisko, jest trudny do przecenienia...i jeszcze w Warszawie, wielkim miescie. Reksio jest psem mego brata, mieszka w tym samym budynku, wiec piesek jest prawie wspolny! sciskam !
UsuńNigdy nie byłam w Lasku Kabackim, tyle ptaków ,pięknie i kolorowo.
OdpowiedzUsuńcudowne zdjęcia, niosą wiosne
Niech jeszcze pobedzie zima...biala . ladna, prawdziwie zimowa..a potem juz przebisniegi, zawilce i inne cuda...
UsuńUwielbiam Twoje zdjęcia z ptaszkami. Modraszek mnóstwo, ależ one są śliczne.
OdpowiedzUsuńW moim karmniku, a właściwie obok rządzi aż 6 kosów. Przychodzą na jabłka....
Pozdrawiam Grażynko
Tutaj kosow tez jest duzo...a modraszki sa takie delikatne i ladne w kolorach. Sciskam serdecznie!
UsuńUnas fotos preciosas. Besitos.
OdpowiedzUsuńSaludos y gracias por la visita.
UsuńNo to mnie ogarnął po obejrzeniu tych pięknych zdjęć jakże błogi "wspomnień czar":)
OdpowiedzUsuńCo prawda w moich wspomnieniach istnieje wersja letnia, ale ta zimowa również jest piękna.
I poznałam Reksa o którym tyle ostatnio miałam okazję słyszeć.
Kosy i sikorki towarzyszą mi prawie każdego dnia. Ale ten cudowny gołębi taniec podniebny, który udało Ci się Kochana uchwycić jest niesamowicie piękny.Jestem zauroczona.
Uściski i buziaki posyłam wraz z pozdrowieniami.
Lasek teraz jest przede wszystkim w czarnobialych kolorach, ale zawsze cos ladnego sie znajdzie...dzisiaj byl w roztopach i blocie, nie mniej wrocilam ze spaceru cala szczesliwa...Golebie robia czasem takie niesamowite widowisko, ale jak jest tak jak dzisiaj nie widac ich, pewnie siedza w swoich domkach. Sciskam Cie Jutko!
UsuńPiękne foteczki ptaków, dopiero patrząc na nie uświadomiłam sobie jak kolorowe są zimą nasze dziobate. Czasem dobrze jest spojrzeć na świat innym okiem, bo zauważa się coś, czego nie dostrzega na co dzień.Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńJeszcze gdyby bylo wiecej slonca i bardziej bialo to kolory bylyby duzo bardziej wyraziste...pozdrawiam serdecznie
UsuńPiękny lasek. Jestem oczarowana bogactwem ptaków. Cudownie je uchwyciłaś w kadry.
OdpowiedzUsuńTerraz mozna te ptaszki dostrzec, nie ma lisci, a poza tym sa dokarmiane wiec fruna do zieren i mozna cieszyc nimi oczy.
UsuńBardzo przyjemne miejsce do spacerowania :) Pięknego masz psa, dawniej właśnie o takim marzyłam, a obserwacja ptaków zimą i mi sprawia wiele frajdy :) Jeśli będziesz miała kiedyś ochotę to możesz zerknąć do karmników online na słowackiej stronie: http://www.kukaj.sk/
OdpowiedzUsuńOstatnio sama często podpatruję. Uściski Grażynko :)
To pies mego brata, ktory mieszka w tym samym budynku co ja, ja teraz juz nie mam psow, bo ciagle jestem to tu to tam. Zerknelam na link, ile kolorowych ptakow a nie jest to egzotyczny tropik. bede tam zagladac, dziekuje za jego podanie. Tez sciskam !
Usuńwspaniałe zdjęcia ptaków!
OdpowiedzUsuńTo takie wdzieczne obiekty do fotografowania...
UsuńTo takie wdzieczne obiekty do fotografowania...
UsuńDziekuje, mimo,ze nie zawsze sa wystarczajaco ostre, czesto jest malo swiatla, albo ja jestem w ruchu , ptaszki tez nie sa nieruchliwe, ale piekna ich mozna sie dopatrzec...
UsuńJa niestety mam zawsze problem z nazwaniem tego drobiazgu... Już nie raz próbowałam nadawać im imiona, owszem pamiętam nazwy, ale problem tkwi w tym, że nie jestem w stanie zidentyfikować poszczególne maleństwa. To defekt i nic tego nie zmieni.
OdpowiedzUsuńPodziwiam jak zwykle Twoją orientację w przyrodzie. Należysz do tych, którzy wszędzie wypatrzą latających milusińskich...
Uściski serdeczne :)
Ewo!!! ja mam zawsze odpowiedni atlas por reka, ja podziwiam z kolei Twoja znajomosc sztuki, architektury, historii...a uczulona jestem na te fruwajace cuda jak kot, reaguje na kazdy ruch w lesie, w parkach, na drzewach...
UsuńBuziak
Jeżeli się uda można odczytać takie obrączki i zgłosic a stronę http://ring.stornit.gda.pl/ a potem obserwować co się dzieje z ptakiem:)
OdpowiedzUsuńW lasku jest bardzo duzo ptakow zaobraczkowanych, mysle,ze nie za bardzo sie oddalaja od swoich siedzib, ale oczywiscie odczytanie takiej obraczki daloby wiele informacji...warto zapisac Twoj link.
UsuńPięknie tam masz, taka dzika przyroda w mieście ;)
OdpowiedzUsuńNo pieknie, i mieszkam podobno w Warszawie.
UsuńA zupełnie niedawno był wpis z jesiennego Lasu Kabackiego, i zachody słońca nad wodą, i rodziny na piknikach; sumak pocieszyłby mojego męża, bo jesteśmy na etapie poszukiwań kwiatostanów z bezpańskich drzewek, do odymiania pszczół potrzebne; obserwacja ptaków przy karmniku jest fascynująca, kłócą się, odstraszają, pusząc piórka i rozkładając skrzydła; zdjęcia z gołębiami niesamowite, każde ujęcie inne, mimo, że ciągle to samo stadko; i kto by pomyślał, że w Warszawie tak sielsko; pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńMario, sumakow tutaj jest w brod, szkoda,ze jestescie tak daleko. Jak widzisz nawet Warszawa ma takie sielskie miejsca i bardzo blisko mego mieszkania, a jak chce do srodmiescia to wsiadam w metro i w 20 minut wdycham wielkomiejski smog. Pozdrawiam
UsuńMario z Pogórza, mam sumaki, całe mnóstwo - one są bardzo, ale to bardzo żywotne. Jeśli chcesz, przyślę Ci - przyjmie się na pewno. Jakby co, pisz na @: 3babyzwozu@gmail.com
UsuńPhoto 23 is my favourite in this collection
OdpowiedzUsuńxoxo, Juliana | PJ’ Happies :)
Thank you, yes the photo 23 is the most clear...hugs!
UsuńAleż piękna przyroda:) I pomyśleć, że to w okolicach Warszawy. Zdjęcia gołębi, oglądane szybko, stwarzają złudzenie... lotu:) Fantastyczne:)
OdpowiedzUsuńTo jest Warszawa!
Usuńte zdjecia trzaskalam jedno za drugim wiec moga obrazowac ich wirujacy lot . Zawsze jak ide do lasku patrze na ich "niebo" ale widac zla pogoda nie mobilizuje ich do baletu...one tez czekaja na slonce.
JUŻ NIEDŁUGO BĘDZIE SŁOŃCE:)
UsuńW niedziele, poniedzialek, wtorek...SLONCE!!!!
UsuńDziś świeci piękne słoneczko:)
UsuńW Warszawie tez sloneczko!!! i plus 7
UsuńBardzo tam ładnie, miejsce na spacery idealne. Drugim kadrem jestem zachwycony.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Tak, las wygladal tajemniczo, alejki gubily sie w lekkiej mgle...pozdrawiam serdecznie
UsuńOlá querida, passei por aqui para agradecer sua doce presença
OdpowiedzUsuńno meu cantinho
Imagens fantásticas...amei todos os detalhes.
Obrigada !!!
Abraços, Marie.
Obrigada por sua presenca no meu blog...Beijinhos!
UsuńAż trudno uwierzyć, że to też Warszawa... jak tam pięknie ;)
OdpowiedzUsuńNiesamowite są te chmary gołębi w locie, cudne zdjęcia, naprawdę trudno oderwać wzrok. Masz Grażynko oko do ptaszków, tych egzotycznych i naszych rodzimych. Lubią Cię ;)
U mnie za oknem tylko sikorki i mazurki... to dziwne, bo latem było zatrzęsienie różnych. Mimo zimna i resztek śniegu słychać już czyjeś radosne trele, może to przedwiośnie blisko?
Uściski ;)
Dzisiaj juz w Warszawie calkiowite przedwiosnie, wybiore sie z pieskiem brata w blocisko kabackie. Tutaj tez jest najwiecej sikorek i mazurkow, ale raz widzialam gila i o malo noe dostalam zawalu, zanim wyciagnalem aparat uciekl...a mial taki czerwony brzuszek! sciskam serdecznie
UsuńPiękne zdjęcia! Gołębie w locie są niesamowite!
OdpowiedzUsuńUwielbiam obserwować ptaki. Dużo takich kuleczek przylatuje na mój balkon:)
Te golebie obserwuje od dawna, obok sasiad ma same biale, a te sa w trzech kolorach, wiec efekt jest duzo bardziej efektowny. Obserwacja ptakow jest bardzo relaksujaca i mam wrazenie, ze robi sie modna..
UsuńWspaniałe zdjęcia, przepiękne. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDziekuje i pozdrawiam serdecznie>
UsuńGrażynko, jak zwykle u Ciebie klimat błogiego spokoju, relaksu i zatrzymaniu się nad szczegółem. Ta ławeczka.... :) Ale przez przypadek odkryłam jak ostatnich 12 zdjęć przewiniesz szybko kółkiem od myszki w dół i w górę - powstaje ruch tych ptaków. Latają jak oszalałe. Jakie to cudne. Pozdrawiam cieplutko :)
OdpowiedzUsuńW pewnym momencie promienie slonca padly na laweczke i nadaly temu miejsce piekna, dodatkowego uroku wiec pstryknelam, bo przeciez takie momenty trwaja krotko, sa tym wlasnie...momentami. To samo dotyczy lotu golebi. Sciskam Cie serdecznie
UsuńHa, czyli sprawdza się dewiza decydującego momentu Henriego Cartiera-Bressona :) :)
Usuńostatnie zdjęcia gołębi fantastyczne :)
OdpowiedzUsuńserdeczności
leptir
Zgadzam sie, ze golebie zrobily piekny show!!! sle serdecznosci!
UsuńMnie też urzekły te zdjęcia z gołębiami! Grażynko, jesteś bardzo blisko mnie:) Las Kabacki to mój rewir rowerowy:) Teraz zimą mniej, ale czasem z kijami przemknę po kabackich ścieżkach:) Pozdrawiam cieplutko. Ania
OdpowiedzUsuńO ciekawe gdzie mieszkasz, pewnie na Ursynowie, ale Ursynow jest duzy! pozdrawiam serdecznie
UsuńWitaj Grażynko.
OdpowiedzUsuńCzy jesteś Tu czy Tam ptaszki pozują Ci na zawołanie.
Piękne zdjęcia .Pozdrawiam serdecznie:))
Tu, tam sa zupelnie inne ptaszki. Pozdrawiam serdecznie
UsuńNie wiem dlaczego u nas wcale nie ma modraszek. Nigdy nie widziałam, chociaż do karmnika przylatuję mnóstwo różnych ptaków. I gołębie robią wrażenie!
OdpowiedzUsuńDzisiaj widziałam na polach żurawie.
Modraszek rzeczywiscie jest mniej ale w tym roku w Lasku Kabackim wyjatkowo ich duzo, bardzo to ladne ptaszki. Zurawii Ci bardzo zazdroszcze!
UsuńPiękne obrazki.Bardzo przyjemnie ogląda się takie zdjęcia. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńi bardzo milo sie obserwuje takie sceny ptaszkowe...pozdrawiam
UsuńGrażynko prześliczne zdjęcia, takie spacery lubię gdy można spotkać różne ptaszki, można tak stać godzinami w lesie i je obserwować, a także fotografować. Potem tych zdjęć jest tak dużo, że trudno wybrać które dać na bloga. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńKiedys sie tam spotkamy:) Beat mojego u bywa prawie codziennie. Pewnie sie mijacie.
OdpowiedzUsuńPiekne te golebie!