Llego el tiempo primaveral...dificil quedarse en la casa, por suerte al lado tengo el Bosque de Kabaty y alli dirijo casi siempre mis pasos... en la casa quedan recuerdos de Semana Santa.
Afuera el mundo se viste de colores, el jardin del edificio vecino es de color rosa.
Quisiera tener unas ramas asi en mis ventanas...
Forsycje też niczego sobie, jaskrawa, kłująca w oczy żółć!
Forsythia en pleno apogeo, su color amarillo llama agresivamente la atencion.
Wchodzę w las a tam nieśmiało się zieleni.
Entro al bosque , noto la muy timida aparicion del verde
w poszyciu maleńkie przylaszczki...nigdy ich tutaj nie widziałam
en el piso la Hepatica coquetea con un delicadisimo azul.
i już zawilce też się pokazują
y anemone ya enseña sus blancas flores
Cebulice , przypominają mi moje dzieciństwo, w parku większyckim cała górka była nimi zaniebieszczona...
Scilla siberica me recuerda mi infancia, en el parque de Wiekszyce, en la primavera, toda una montaña se tornaba azul de tanta cantidad de ellas creciendo en sus laderas .
Dochodzimy w pobliże ogrodu botanicznego w Powsinie...koło ogrodzenia dużo wiosennych cudowności, "wyszły" z jego terenów i upiekszają las...
kokorycze
Nos acercamos al Jardin Botanico de Powsin...en la proximidad de sus limites florecen las primeras plantas primaverales...se "escaparon" de sus terrenos y comienzan propagarse en el bosque.
Corydalis
pierwiosnki
primulas
zawilce białe i żółte
anemones blancas y amarillas
miodunka
pulmonaria
cały bukiecik fiołków
un ramito de violetas silvestres
al jardin botanico lo observo desde afuera, otro dia ire a visitarlo
wracamy...
kwitnące bazie
tiempo de regresar...
flor de sauce
Daleko bażant przebiegł przez świeżo zaorane pole.
Por los campos recien arados corrio un faisan
Wiosenne ożywienie wśród ptaków trwa.
Las aves estan muy animadas.
Dzięcioł
El carpintero
Samiczka czyżyka
Lugano, hembra
Sójki są tak pięknie upierzone!... to prawdziwa ozdoba lasów.
Pośpiesznie budują nowe gniazda.
El arrendajo tiene un plumaje tan atractivo, resulta ser el verdadero adorno de los bosques.
Muy apurados construyen sus nidos.
Jakiś brzuszek...
una barriguita...
to zieba, też ladnie kolorowa.
es el pinzon... tambien de bonito plumaje.
Zdjęcie nastroszonego mazurka kończy blisko dziesięciokilometrowy spacer...
El gorrion molinero termina las imagenes de nuestro paseo de casi 10 km....
Bociany przyleciały!
eehh... wiosna!!
Las ciguenas ya estan! llego la primavera!
pozdrawiam ,saludos
Niby na kazdym blogu to samo, eksplozja forsycji, rozowe mgielki kwitnacych drzew, ptaki krzytajace sie przy budowie gniazd. Nudne? Przeciwnie! To tylko swiadczy o podobnej wrazliwosci i radosci z nadchodzacej wiosny.
OdpowiedzUsuńI widze, ze i Tobie 10-kilometrowe marsze nie straszne. W takich okolicznosciach przyrody mozna wedrowac bez konca, bo zachwyt budzaca sie natura dodaje skrzydel. :)
Napisalas to o czym i ja myslalam, wszyscy piszemy i fotografujemy to samo, wiosne w jej najbardziej emblematycznych przejawach...a mimo wszystko to robimy i zachwycamy sie niezmienne i chyba to dobrze, bo czym jak nie przyroda sie nie zachwycac i nie dzielic. Ja ciagle nie mam dosyc takich wlasnie wrazen. Kiedy ide ze wzrokiem wbitym w otoczenie, patrzac za ptakami, za roslinami...10 km jakos robi sie bez wielkiego wysilku..
UsuńOczywiście zachwycam się tymi twoimi ptaszkami ,masz oko do ich wypatrywania :) ale zaintrygowało mnie to co zwisa nad gałązkami wierzby na 1 zdjęciu . Przypomina mi to murzyńskiego aniołka pikującego głową w dół ;) I to co wisi na scianie za gałązkami ,bardzo ciekawe ,co to, rycina ,czy może batik ?
OdpowiedzUsuńDo ogrodu botanicznego mam zamiar wybrać się dzisiaj :))
To murzynek, aniolek, wykonany przez artystkr wenezuelska, Daisy Padilla, lepi w glinie aniolki, Jezuski, mulatki, wszystkie czarnoskore..bardzo jej tworczosc lubie, jest taka dosadna, ludowa, mam w Warszawie Jezusa na krzyzu, czarnego i grubiutkiego...ta rzezba wprowadzila w zdumienie celnikow w Frankfurcie, bardzo dlugo ja ogladali i patrzyli na nas podejrzliwie. A obraz przedstawia polow i ma juz dosc duzo lat , pochodzi z czasow realizmu socjalistycznego i dostalam ja od osoby, ktora nie specjalnie sie nia zachwycala...mniei sie podoba, to grafika,
UsuńMam nadzieje,ze pokazesz wiosne z dzisiejszego spacerku. Pozdrawiam
Grażyno wstawiłam zdjęcia z ogrodu na facebooka ,
Usuńoto link :https://www.facebook.com/?ref=home#!/maria.nowicka2/photos
Zagladnelam, ale nie moge skomentowac, musisz mnie przyjac do grona znajomych...widze ,ze mialas piekny spacer i ze Wroclaw jednak wyprzedza wiosennie Warszawe..przepiekne zdjecia, ten wrobelek odwrocony tylem, przecudny, zdjecia pod slonce!!! tez,...i ile juz magnolii kwitnacych, ah wiosna, jest niezaprzeczalnie piekna.
UsuńSama byłam zdziwiona tą zaawansowaną wiosną , To chyba wczorajsze temperatury tak wszystko przyspieszyły . Kwitną także już niektóre rododendrony ,a najbardziej zaskoczyły mnie bzy ,że już takie duże .
UsuńWiosna jest piekna Grażyno ,a taką jak teraz lubię najbardziej , te malutkie przezroczyste listki na drzewach :)
Przyjełam Cię do grona znajomych :))
Mnie tez zszokowaly bzy na Twoich zdjeciach...w Warszawie nie maja jeszcze nawet lisci! Rododendrony uh! daleko im by zakwitnac...juz nie zobacze ich niezwykjlej krasy w ogrodzie w Powsinie..bede wtedy w Kanadzie...bede Cie wizytowala na Facebooku.
Usuńuwielbiam za fiołki ,przylaszczki,zawilce za świergot ptaków i wszechobecne budzenie się do życia.
OdpowiedzUsuńpiękne zdj
taka jest wiosna, trudno jej nie kochac! pozdrawiam..
UsuńGdy za oknem pojawiają się oznaki wiosny to od razu bierze się aparat i wyrusza na polowanie. Bardzo lubię oglądać ptaszki jak odpoczywają na gałązkach lub budują gniazda. Wspaniałe zdjęcia. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńJa tak robie, trudno wyjsc bez aparatu...ptaszki budujace gniazdo rozczulaja na pewno! pozdrawiam serdecznie
UsuńPięknie masz w tym lasku. U mnie tez się robi pięknie wokół.
OdpowiedzUsuńTen las dla nas to prawdziwy skarb, chodzimy na spacery prawie codziennie, ostatnio robimy dlugie marszruty, poprawiamy kondycje.A przy okazji jest na co popatrzec..
UsuńRany, ale tam u Ciebie wszystko kwitnie!!!
OdpowiedzUsuńA u mnie prawie nic :(
Co jest???
Chyba coś przeskrobałam i się nie należy, czy już nie wiem co?
Grażynko, jak zawsze piękne foto!
Musi, masz niezły aparat, ale PRZEDE WSZYSTKIM wrażliwe oko!
Izo!! chodze po lesie i wypatruje wszelkie ozaki wiosny, kazdy, nawet najmniejszy kwiatuszek wypatrze, a wszystkie te zdjecia razem robia wrazenie..najladniej bylo wokol ogrodu botanicznego, bo tam , jak pisalam, roslinki wychodza poza plot.
UsuńZ aparatu nie zawsze jestem zadowolona, marzy mi sie nowe aparatowe body.
Życzę Ci Grażynko nowego body i super obiektywu - tele, makro lub co tam sobie życzysz!
UsuńTwoje foto znów nacieszy nasze oko :)
Pozdrawiam.
Pięknie jest w Lasku Kabackim, miło mieć blisko takie cudowne miejsce na spacery. Kwiatów już tyle kwitnie, no i są ptaki.Pogoda też dopisuje i oby się nie zepsuła. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńLasek Kabacki jest nie do przecenienia, przynajmniej dla mnie. Pozdrawiam serdecznie
UsuńOj, Grażynko, na razie to sobie mogę jeno popatrzeć na kwiatki u ciebie, u nas tak będzie wyglądało może za 3 tygodnie, wielkie opóźnienie ze wszystkim w naturze.
OdpowiedzUsuńPiękne ptaszki, ale na sójki patrzeć nie mogę, wymordowały mi pisklaki już trzy razy w ogródku.
Kondycję masz coraz lepszą, gratuluję dystansu!
Ale kiedys tez doznasz olsnienia kolejnej wiosny, mimo, ze sie powtarza co roku, jednak zawsze bardzo cieszy a moze nawet bardziej cieszy. A ja na sojki sie patrze i zachwycam sie ich piorkami, szczgolnioe tymi niebieskimi..
UsuńTo tylko bylo 10 km, juz zrobilam 20...
piękne zdjęcia, szczególnie ptaki oglądam z ciekawością, bo poza wróblem i gołębiem niewiele innych widuję, a już nazwać wcale nie potrafię! Lasek Kabacki kiedyś przez 2 lata widywałam z daleka, jak pracowałam na Żołny, ale na spacer nie było okazji
OdpowiedzUsuńPtaki to tez moja slabosc, wypatruje je zawsze, gdziekolwiek bym nie byla...pozdrawiam
UsuńMnie się też podoba ta grafika ... Gdzieś słyszałam że ludowi artyści z Ameryki Południowej jak malują Ostatnią Wieczerzę to zamiast chleba tam jest pieczona świnka morska- nie wiem czy to prawda :-)
OdpowiedzUsuńŚójki też ostatnio widziałam ale nie udało mi się zrobić zdjęcia, szczególnie podoba mi się zdjęcie bażanta :)
jezli chodzi o Wenezuele, to na pewno swinki pieczonej na Ostatniej Wieczerzy nie ma, moze gdzies w Meksyku, bardziej mi to odpowiada ichniej formie widzenia wiary...
UsuńBazanta uchwycilam z bardzo daleka, dlatego zdjecie nie jest najlepsze, tylko dokumentuje fakt ..
Pawlikowska mówiła kiedyś o tej śwince ale nie pamiętam też w jakim kraju :-)
UsuńOdkryłaś chyba wszystkie kolory wczesnej wiosny. 10 kilometrów robi wrażenie. Przynajmniej u mnie. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńUparlam sie znalezc wszystko to co dla mnie jest wiosna...musialam przejsc w tym celu 10 km..a to nie jest tak duzo, juz zrobilam 20km..pozdrawiam
UsuńAleż u ciebie kolorowo, u mnie niestety jeszcze tak kwiaty nie kwitną.... dobrze , że bociany już przyleciały.....
OdpowiedzUsuńtak to juz wiosna :)
serdeczności
leptir
A ja myslalam, ze na Dolnym Slasku wiosna jest duzo wczesniejsza! Bociany w tym roku jakos zwlekaly i juz sie niepokoilam, ze ktos tam w Afryce sie na nich wyzyl. SErdecznosci dla Was tez sle!
UsuńPiękne wiosenne zdjęcia. Spacer w słońcu, to jest to:)) Serdecznie pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNo wlasnie! slonce jest koniecznie potrzebne! pozdrawiam cieplo
UsuńJejku, jak pięknie!
OdpowiedzUsuńWybierzmy się razem...
Aniu, tak blisko mieszkamy, rzeczywiscie moglybysmy razem, niech tylko skoncze z dentysta i pracami "zebnymi"...
UsuńJasne! ja zgubiłam twój numer; jeśli masz mój - zadzwoń.
UsuńTez nie znajduje, przeszukalam komorke i nic, Napisz na moj adres mailowy.
Usuńjuz znalazlam , zadzwonie
UsuńŚliczne fotografie:)) Wiosny wcale nie zazdroszczę, do mnie tez przychodzi:))) Po-wo-li:))))
OdpowiedzUsuńWierze, ze przychodzi i do Ciebie i tak jak tu, po-wo-li!
UsuńCudnie, kolorowo, słonecznie , radośnie. Ptaszki się uwijają i świergolą pięknie. A ja zagrypiona jak zwykle na wiosnę :-).Pozdrawiam ciepło
OdpowiedzUsuńOj Maszko cos ta Twoja odpornosc szwankuje, a przeciez tyle czasu spedzasz na swiezym powietrzu...ptaszki swiergola, kwiatki kwitna..szybko sie pozbierasz...sle serdecznosci
UsuńEsta todo precioso. Besitos.
OdpowiedzUsuńPreciosa es la primavera...besos
UsuńAleż piękny, prawdziwie wiosenny spacer :-)
OdpowiedzUsuńUwielbiam wiosenne spacery, uwielbiam spacery poza wiosna tez...
Usuńech, super, jak zwykle przyszła do nas niepostrzeżenie ta nasza wiosna:)
OdpowiedzUsuńNo przyszla i poki co trzeba sie nia cieszyc!
UsuńBardzo ładne zdjęcia, to musiał być niezwykle udany, wyciszający i przyjemny spacer :) Ja za to w ten weekend gościłem w Kazimierzu U Dziwisza w tym miejscu, które opisywałaś u naszej wspólnej znajomej cudArteńce, niebawem wrzucę zdjęcia na potwierdzenie i ... nieśmiało powiadomię ;-)
OdpowiedzUsuńO!!! jak sie ciesze i mam nadzieje,ze nie zawiodles sie...czekam z niecierpliwoscia na relacje i na zdjecia! lubie Kazimierz realnie i wirtualnie tez!
UsuńSmialo powiadamiaj!
I już, na pewno znajdziesz mój wpis, pozdrawiam! A w głowie mam te piękne zdjęcia, które oglądałem u Ciebie z rana :))
UsuńWitaj Grażynko
OdpowiedzUsuńPiękne kolorowe kwiaty i śliczne ptaki . Zawitała do nas naprawdę wiosna tylko spacerować:))
Pozdrawiam serdecznie:))
Tak spacerowac, a Ty pewnie wezmiesz sie za rower! pozdrawiam serdecznie
UsuńKochana to prawdziwie ptasi festiwal. Piękne,kolorowe kwiaty przy ziemi a ptaki u góry to gimnastyka dla szyi.Pięknie nas wprowadziłaś w wiosenny czas.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTez tak mysle, szcze3golnie patrzenie za ptakami, to swietne cwiczenie ....na podbrodek? sciskam serdecznie
UsuńPrzepiękne zdjęcia Grażynko! Nie wiem jak udało Ci się odnaleźć tyle wspaniałych miejsc. Jak to dobrze, że w końcu mamy wiosnę! Przesyłam serdeczności.
OdpowiedzUsuńWzrok mialam wbity w otoczenie i nic nie umknelo mojej uwadze...sciskam
UsuńOj Grażynko również bardzo bym chciała mieć taki widok za oknem.Było by cudownie:)
OdpowiedzUsuńWiesz już tęskniłam za tymi zdjęciami ptaszków robionymi przez Ciebie.
Ale na razie ta wiosna chyba nam się troszkę schowała.
Buziaki i serdeczności posyłam.
No wlasnie taki widok za oknem nastrajalby optymistycznie do swiata od rana..przynajmniej na wiosne...bedzie wiecej ptaszkow i innych stworow, Sciskam i buziak!
UsuńAleż wiosna w pełnym rozkwicie u Ciebie, Grażynko, prawdziwa eksplozja kolorów, soczystości, światła ;)
OdpowiedzUsuńU nas powolutku... Ale są już pierwiosnki i zawilce, podobno można też zobaczyć kokorycze ;) A ptaków pojawiło się całe mnóstwo i wyśpiewują swoje trele, bez względu na kaprysy pogody. Ściskam ;)
Taka wiosna skoncentrowana, bo to na zdjeciach tak wyglada...ale wiosne juz mamy! Sciskam Was i podziwiam niezmiennie..
UsuńWiosna na całego. Piękna seria zdjęć :)
OdpowiedzUsuńBo wiosna jest piekna, nikt chyba nie zaprzeczy! pozdrawiam
UsuńWiosna! Mimo upływu lat nieodmiennie mnie raduje i zachwyca:-))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Asia
Nieodmienne raduje, to jakis fenomen! pozdrawiam!
Usuń