Trudno było usiedzieć w domu, ładny, słoneczny dzień, znośny upał...wystarczy przejść 4km przez Las Kabacki i znaleźć się w Ogrodzie Botanicznym PAN-u w Powsinie.
Lasek puściutki...mile chłodny\
Fue dificil quedarse en la casa, día soleado, bonito, el calor soportable...bastaba caminar 4 km desde la casa y llegar al Jardin Botánico de Powsin.
El bosque desolado. lleno de magia. aire muy fresco.
Tej dziwnej kapliczce na polach kabackich zawsze robię zdjęcia...
Esta rara capilla siempre me provoca disparar la camara.
W tym roku będą dynie...
El campo de auyamas, novedad en estos lares.
En cambio siempre aqui florecen los girasoles.
Wchodzę do ogrodu wejściem bocznym od strony lasu...
i zaczyna się spektakl kwietny...
Niepotrzebne słowa...
Entré al jardín por la entrada del bosque.
Comenzó el espectáculo floral....
sobtan las palabras
Powojniki maja imiona i nazwiska.
Clematis " Maria Skłodowska Curie"Los clematis tienen nombres y apellidos... El de Maria Sklodowska Curie
Łąka kwietna
I zawsze zaglądam do kącika Mocno Starszej Pani, która broniła swego terenu polnych roślin otaczającego mały stawek, wyrywała to co uważała, że nie powinno tutaj rosnąć, zgięta w pół w niemożebny sposób . .
Już jej tutaj nie ma a jej terenik jest w trakcie rewitalizacji z zakazem wchodzenia, weszłam..
Clematis "Matka Urszula Ledóchowska"
Clematis "Madre Ursula Ledochowska"
Clematis "Wanda Rutkiewicz"
Clematis "Wanda Rutkiewicz"Setki odmian róż...nie sposób wybrąć najpiękniejszą..
Cientos de rosas.. no sabría decidir cual es la mas bella.
Ogród bylin
El jardín de las plantas perennes.
Jardín de flores silvestres
Castañas de agua.
Jest i ogród owocowy
El jardín de loa árboles frutales.
Y siempre termino el paseo en este lugar..fue el terreno que atendía señora de una edad muy avanzada, creo que fue una científica dedicada a las plantas silvestres...
Ya no la veo aqui, . el terreno esta distinado a una renovación con un aviso de prohibición de entrada....entré...
recordé su silueta encorvada...me invadió una gran tristeza.
Trochę smutna ale ciągle odurzona widokami, zapachami, barwami, trzepotem skrzydełek motyli, brzęczeniem owadów, pomaszerowałam z powrotem przez Las Kabacki już pełen gwaru ludzi, weekendowych piechurów, rowerzystów, piknikowiczów.
Empendí el regreso a la casa, el bosque se llenó de la gente pasando sus días de fin de semana. Se terminó su mágica paz.
Pozdrawiam y saludos
Przecudny jest Ogród Botaniczny w Powsinie.
OdpowiedzUsuńDziękuję że mnie tam zabrałaś Grazynko :-)
Teraz chyba jest w swoim najlepszym momencie i zdjęcia nie oddają jego rzeczywistego piękna, bardzo dużo i pięknie teraz tam się dzieje. Bardzo się cieszę, że mogę tam sobie chodzić często, jest blisko mego zamieszkania... Trochę drogie są bilety, czekam z niecierpliwością dnia, kiedy osiągnę wiek darmowego akcesu w jego przestrzenie. Już niedługo...
UsuńKolorowy zawrót głowy:-) znałam tylko lilie smolinosy, takie zwyczajne pomarańczowe z wiejskich ogrodów, albo i lilie białe św.Antoniego, nie było takiej różnorodności jak teraz. Każda odmiana zachwycająca, ogromna, że łodygi ledwie dźwigają te ogromne kwiaty, mięsiste płatki. Lato w szczycie kwitnienia, żeby zdążyć, wydać nasiona ... łany jeżówek, ileż tam musi być owadziego brzęczenia:-) To smutne, że nie ma już Mocno Starszej Pani, odeszła sama, nie ma już sił czy odeszła na zawsze, obroniła malutki skrawek natury choć na niedługi czas, ale już dobrali się do niego, REWITALIZUJĄ! okropnie brzmi mi to słowo, a kojarzy się jednoznacznie z kamiennymi rozprażonymi pustyniami, wycinaniem starych drzew, jednym słowem z betonozą. Uwielbiam artystyczny nieład wśród roślin, nie lubię sadzenia w rządek, sterylnej bezchwastowości, gdzie nawet mrówka czy robaczek nie ma się gdzie schronić, a kwietna łąka jest obrazem mego ulubienia:-) Dzięki za te pachnąco-kolorowe doznania, tyle piękna skupionego w jednym miejscu; pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńMArio..można oszaleć, niemożliwe jest uchwycenie całego jego "dobytku", włóczyłam się 4 godziny i nie zobaczyłam wszystkiego, w końcu upał mnie pokonał i zawlokłam się do domu. Lilie były niesamowite, dorodne o niezwykłych kolorach, takież liliowce, floksy o niespotykanych barwach, całe ich pola..róż tysiąc odmian, część ich klombów wymieszanych z innymi kwiatami o kolorach, formach , wielkościach dobrze przemyśłanych a rówocześnie nie tracących na naturalności.
UsuńDla Mocno Starszej Pani miałam wiele sympatii, przez wiele lat ją obserwowałam, czasem udało mi się zamienić z nią kilka zdań, czasem opowiedziała mi coś o jej roślinkach, czasem mnie skarciła bo wyszłąm pól metra poza ścieżynkę...ale była niezwykła osobą, o pięknej, o szlachetnych rysach twarzy . Ciekawe, jakie są plany związane z tym zakątkiem. Będę tam zachodzić...
Pomyśleć, że motyle są takie piękne a wyrządzają tak wiele szkód. ;)
OdpowiedzUsuńDynie bym zjadł.
Tak wiele szkód? czy coś nie wiem?
UsuńDynie sa jeszcze bardzo malutkie...
Cudnie jak zwykle, kwiatowo-motyli raj. Poza jeżówkami, liliami i mikołajkiem mam podobne zestawy roślin z tą jednak różnicą, że nie mam ich w takich ilościach. Jednak takie łany liliowców, jeżowek, floksów, perovskii,dziewann czy liatr robią niesamowite wrażenie.
OdpowiedzUsuńZdjęcia piękne, ale chyba widzę różnicę w intensywności kolorów. A może tylko mi się zdaje?
Wiesz, chodziłam po ogrodzie, samiutka, wiec miałam czas na zatrzymywanie się, ogladanie, w wąchanie, pstrykanie, cala moja uwaga skierowana była na kwiaty , rośliny i często myślałam o Twoim ogrodzie i o tym, ze wiele z roślin widziałam u Ciebie lub że bardzo wpasowałyby się w Twoje przestrzenie.
UsuńZdjęcia? testuje ten podarowany mi Olympus, jakoś mi z nim idzie niełatwo, jest dużo bardziej skomplikowany niż mój stary Nikon. Na moim komputerze intensywność kolorów jest zadawalająca, wydaje mi się, że z ostrością mam problemy,jest to proces nie taki prosty ale nie tracę nadziei.
Biega sobie lato, biega, dzień dobry mówi kwiatom i pieści każdy pąk, no a kto chce się z latem spotkać, niech gna do ogrodu, jako i ty pognałaś Grażyno :)
OdpowiedzUsuńEch dobrze, że na świecie są kwiaty, bo piękne są! A owady na kwiatach wyglądają jak klejnociki i zdjęcie z owadem na kwieciu jest piękniejsze i ciekawsze :)
A kiedy będą wpisy z Białowieży?
Kwiaty to moja słabość nan bzika na ich punkcie. I na punkcie owadów, ptaszków, ale to pozytywny bzik.
UsuńOj wpisy o Białowieży będą..ale jakoś ciężko mi idzie, winne upały?
Jakoś w tym roku nie odczuwam tak mocno upałów, ale to miedzy innymi dlatego , że więcej w domu siedzę niż w poprzednich latach. A mieszkanie nasze wysokie, nie nagrzewa się tak bardzo, no łatwo go przewiać aby obniżyć temperaturę.
UsuńW tamtym tygodniu chciałam znaleźć kolibry na twoim blogu, zajrzałam i uprzytomniłam sobie, że nigdy nie czytałam twojego bloga od początku. No i zaczęłam czytać i czyta mi się bardzo fajnie i równie fajnie ogląda :)
Co do Białowieży to wierzę że się jednak zbierzesz w sobie i wpisy będą, bom bardzo ciekawa :)
Ojej to się cieszę, ze zaglądnęłaś do już historycznych wpisów...pewnie już nie będzie o koliberkach, bo straciłam nadzieję, ze tam powrócę.
UsuńWypocę coś o Białowieży, w ogóle o wędrowaniu z bratem, już wyjeżdża z Polski do Kanady, były to bardzo intensywne 5 tygodni...
Jak pięknie wyglądają dziewanny śród pysznogłówek ! I lubię nieśmiałe trzykrotki :).
OdpowiedzUsuńI jednak dopiero jak kwitną tak całe łany czuje się siłę ich urody :))).
Rabarbara
Ktosiu Rabarbaro! jak się cieszę z Twego wpisu! trzykrotek było dużo i w różnych kolorach, były niebieściutkie, fioletowe, różowawe...tez je lubię.
UsuńFakt, łany robią wrażenie.
A jak Ci dałam sadzonkę trzykrotki, to nie zrobiło to większego wrażenia :)
UsuńGdzieś mi padła...nie mam jej...dałaś mi bez kwiatuszka, a na mnie kwiatuszki działają! a jaki ten kwiatuszek miał mieć kolor?
UsuńNiebieski.
UsuńWspaniałe miejsce odwiedziłaś:))))Ach....Pozdrawiam serdecznie:)))
OdpowiedzUsuńOgród Botaniczny to jest to!!! bardzo tam lubię chodzić..ściskam serdecznie
UsuńMożna dostać zawrotu głowy od tej mnogości kwiatów, kolorów i zapachów. Piękne jest to, że obok eleganckich róż i wytwornych lilii rosną też łąki kwietne, a wszystko pasuje do siebie i tworzy zachwycające kompozycje.
OdpowiedzUsuńWierzę, że zakątek Starszej Pani będzie kontynuował jej pracę.
Serdecznosci moc przesyłam.:))
Ciekawa jestem bardzo co będzie w zakątku Starszej Pani...będę tam zaglądać i o nim opowiadać...
UsuńZaobserwowałam, ze pracownicy ogrodu starają się stwarzać kompozycje kwietne i bardzo dobrze im to wychodzi.
Tez bardzo serdecznie pozdrawiam...
Przepiękne motyle... pozdrowienia serdeczne!
OdpowiedzUsuńMotyle! no właśnie, było ich naprawdę dużo...dodatkowo upiększają już i tak piękne kwiaty!
UsuńPozdrawiam i Zosię też!
Dziękujemy!
Usuń:))
UsuńŁadnie tam. A u nas w tym roku jest za ciepło i za sucho, i wszystko marnie rośnie. Nawet pelargonie na balkonie mam byle jakie.
OdpowiedzUsuń(dziękuję za kartkę z żubrami :)
Kupiłam kartkę w Rezerwacie, mieli kartki, znaczki i sami zajmują się ich wysyłaniem, byłam zachwycona, jeszcze pożyczono mi długopis do jej napisania..
UsuńO! I to jest prawidłowe podejście do turysty! Wszędzie powinni tak działać, zachęcając do wysyłania widokówek z wojaży :D
UsuńZgadzam się..nie mogłam uwierzyć ,że pomyśleli o tym wszystkim tak perfekcyjnie, aż się chce te kartki wysyłać.
UsuńMożna sobie poczytac o pawilonie w rezerwacie pod tym linkiem
https://lot.bialowieza.pl/to-warto-zwiedzic/pawilon-edukacyjny-w-rezerwacie-pokazowym-zubrow-bialowieskiego-parku-narodowego/
Bardzo udany to peojekt!
Piękny ten ogród w Powsinie. Niedawno prezentowałaś go w wiosennej odsłonie - też pięknej, ale wersja letnia o wiele bogatsza. Dużo kolorów, zapachów, kwiaty i motyle to najpiękniejsze oblicze tego lata. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńNiedawno ogród został poddany dość drastycznym zmianom, byłam zniesmaczona, teraz muszę przyznać, ze wyszło mu to na bardzo dobrze..jeszcze widzę, że ciągle coś się tam nowego dzieje, szczególnie szklarnie się rozbudowują...
Usuńteraz ogród rzeczywiście jest w niezwykle bogatej wersji letniej...już mam ochotę tam polecieć! pozdrawiam serdecznie też!
Cóż to był wspaniały spacer, tyle kolorowych kwiatów, tyle zapachów toż to istny zawrót głowy. Przepiękne klematisy. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńO tak..wspaniały, troche się zastanawiałam czy wyjść bo jednak zapowiadali upał, ale się przemogłam i po wielu godzinach wróciłam szczęśliwa i śmiertelnie zmęczona...Pozdrawiam
UsuńO rany, jaka uczta dla oczu. Szkoda, że mam tak daleko, mogłabym mieć karnet na wszystkie pory roku w ogrodzie botanicznym. Piękne zdjęcia, dzięki za podzielenie się tak niesamowitymi obrazami kwiatów. A motylki przeurocze.
OdpowiedzUsuńOoo...przecie nie masz znowu tak daleko, 2,5 godz. samochodem i juz jestes w Warszawie pod moim domem, a potem piechtą przez las i pola i jesteśmy w ogrodzie. Dla Ciebie to pikuś jest!
UsuńCiekawa jestem, o której wybrałaś się na spacer do ogrodu botanicznego, że było tak pusto. Mam wrażenie, że teraz ciężko jest znaleźć trochę samotności, bo wszędzie tłumy. Jedynie w Wyluzowanej łapiemy oddech, choć tym razem za jakieś pół godziny zrobi się i tu gwarno. A rewia kwiatów, które pokazałaś jest niesamowita i tyle odmian róż, a to, że podajniki mają swoje nazwy jest urocze. Sama lubię nazywać drzewa i byliny. Np. mamy floksa Jean Marc'a, jest piwonia Babcia Halinka..., o imionach drzew wiesz, bo pisałam. Przepiekne zdjęcia, a urzekajace kolorowe łąki. Tylko malować. Serdeczności:)
OdpowiedzUsuńWyszłam z domu po 9, mam 4km do ogrodu, ogród otwierają o 10, las był pusty, nawet troche mi było dziwnie, ale wole taki las. W ogrodzie byłam do 15..kiedy wracałam las aą huczał od luda. Dużo było rowerzystów, rowery stały się bardzo modne.
UsuńW ogrodzie byłam ostatnio miesiąc temu, wtedy jeszcze nie byo tak dużo kwitnących kwiatów, teraz jest jego najlepszy moment. Jeszcze będą kwitnąć łany gladioli, już przebieram nóżkami
Ogród zjawiskowy. Uwielbiam odwiedzać takie miejsca. Zdjęcie cudne jest czym oko nacieszyć, szkoda że nie można czuć zapachu. To dopiero byłby raj .Pozdrawiam cieplutko ☀️
OdpowiedzUsuńPiękny jest a zapachy, szczególnie te różane były odurzające. a i lilie sa tez bardzo pachnące..pozdrawiam serdecznie
UsuńChe belle immagini...complimenti. Ti seguo.
OdpowiedzUsuńChe allegria verte aqui! espero entenderas el español..yo entendere italiano. Son lenguas parecidas...baci!
UsuńTo chyba brzoskwinie? Pyszne, sam chętnie po nie sięgam. ;)
OdpowiedzUsuńBrzoskwinie a jakie dorodne ale nie pozwalają zrywać..są obiektem badań, na trawie leżało dość dużo, skoro obiekt badawczy to nie podniosłam, ale kiedy powtórnie tamtędy przeszłam już ich nie było...ktoś schrupał i pozbawił uczonych pracy.
UsuńDawno mnie tu nie było u Ciebie, wdycham, podziwiam :* Pozdrawiam ciepło.
OdpowiedzUsuńBardzo się ucieszyłam z Twojej wizyty. A ja ściakam serdecznie
UsuńŁadne zdjęcia. Mogą zastąpić nachylenie się, bliskie obejrzenie, tak potrzebne przy obcowaniu z drobnymi dziełami natury.
OdpowiedzUsuńKiedy próbuję zrobić zdjęcie czegoś małego w pełnym słońcu, wychodzi mi biała plama :-( Co prawda mam taki aparat, jak i swoje umiejętności, czyli słaby.
Róże… róże, jak i motyle, są po prostu piękne. Cały ten ogród wygląda jak świątynia Flory.
Mam nowy aparat, dostałam od bratanicy, która go nie używała, teraz zadawala się telefonem, znając moją manię fotografowania wszystkiego i 24 godziny na dobę dostałam aparat w prezencie, to dość skomplikowane ustrojstwo uczę się i czytam instruktaż i dostaję białej gorączki, mam nadzieję zgłębić jego tajemnice.
UsuńBiałe obiekty w takim mocnym słońcu jakie mamy teraz odbijają światło i rzeczywiście wyglądają troche jak żarówki, trudno taki obrazeczek wyostrzyć. Pewnie trzeba by używać filtry.
A poza tym cieszę się, że zajrzałeś tutaj...pozdrawiam
Aby nie prześwietlać zdjęć używam komensacji kompozycji
UsuńKompensacja ekspozycji jest to funkcja pozwalająca na zmianę parametrów naświetlania fotografii, a więc wpływająca bezpośrednio na jasność zdjęcia. Dzięki temu możemy uratować zdjęcie przed niedoświetleniem lub prześwietleniem. W przypadku tej funkcji bardzo ważny jest fakt, że, o ile możliwość sterowania przysłoną, czy na przykład migawką dają nam tylko te bardziej zaawansowane sprzęty, o tyle kompensacja ekspozycji dostępna jest niemal w każdym modelu, również w prostych i takich kompaktach.
https://www.fotomaniak.pl/112277/fotografia-zielonych-kompensacja-ekspozycji/
Nigdy nie miałam lustrzanki tylko rozbudowane kompakty i zawsze używałam i używam właśnie tej funkcji. Daje gwarancje nie prześwietlonych kadrów, a jeśli wyjdą mi za ciemne to rozjaśniam w programie graficznym.
Twój nowy aparat Grażyno to lustrzanka, czy kompakt?
w pierwszym zdaniu ma być kompensacja ekspozycji nie kompozycji.
UsuńMArio to lustrzanka olympusa...bardziej skomplikowana od mego starego Nikona D 50
UsuńNigdy nie robiłam zdjęć lustrzanką i całkowicie manualnie. Ja w kompakcie zmieniam przesłonę, a czas ustawia mi się automatycznie, steruje także innymi nastawieniami.
UsuńTy na pewno opanujesz swój nowy aparat, musisz tylko dać sobie czas :) Moim zdaniem zdjęcia w tym poście są bardzo dobre i ostrzejsze niż robione ostatnio twoim starym aparatem. Nowy aparat może mieć lepszą stabilizację obrazu niż ten stary.
Siempre maravilloso lo que nos traes. Yo también estaría feliz ahí, recorriendo ese jardín. Abrazos.
OdpowiedzUsuńlo tengo tan cerca Teresa, provoca atravesar el bosque para pasear por sus espacios...me gustn las flores como a ti. Beso
UsuńZachwycające miejsce. Idealna propozycja na spędzenie wolnego czasu
OdpowiedzUsuńCiekawy wpis
OdpowiedzUsuńNiesamowicie to wygląda
OdpowiedzUsuń