Skoro już mozna swobodniej to sie poruszam...wcześnie rano, około siódmej , wtedy jest mało chętnych na przechadzkę. Bywa kilka osób z psami, kilku biegających. I ja z teleobiektywem w rękach, z nadzieją na spotkanie z ptactwem w czasie ich porannego rejwachu. No i kwiatuszki też lubię oglądać..
Zawsze idę w stronę Lasu Kabackiego.
Las restricciones inducidas por la pandemia de coronavirus han sido algo suavizadas y los bosques y parques fueron abiertos a las visitas...cerca de mi apartamento se encuentra Bosque de Kabaty, muy temprano por la mañana me dirijo hacia el. Encuentro poca gente, alguien que sale a pasear el perro o alguien haciendo jogging y yo con mi teleobjetovo en la mano con esperanza de encontrar las aves en su alboroto mañanero.
Las flores por supuesto las veré con igual atención..
Las Kabacki z lekko zwilżonymi alejkami.
Los caminos del bosque después de un largo tiempo de sequía por fin enseñan algo de humedad.
Czyj to tak niezdarnie wymoszczony domek? Ale w ładnym kasztanowym ogrodzie.
Quien prepara su casita tan poco ordenada? pero en la sombra del castaño en flor.
Fantastyczne reliefy w wykonaniu artysty kornika.
Un artistico trabajo del carcoma en interesante relieve.
Bogatka, o nią najłatwiej.
La ave de facil encuentro..el carbonero.
Takie mam miejsca w pobliżu .
Cerca de mi vivienda se encuentran unos lugares asi...
Bogatki nigdy nie zawodzą.
Y sigo topándome con los carboneros,
El cerezo de racimos perfuma los senderos .
Na Kabatach znajduje się kilka krzyży bardzo wiekowych. Pierwsza wzmianka o krzyżu w tym miejscu pochodzi z roku 1836, stał przy gościńcu z Warszawy do Czerska. Został odnowiony w 2014 roku i stracił wiele ze swej autentyczności.
En las cercanias del bosque se encuentran varios, antiguos crucifijos. Este data del año 1836 , en este año por primera vez fue mencionado en los documentos, ultimamamente, en el año 2014 fue renovado y pienso que fue despojado de su autenticidad histórica. En el pasado por aqui fue trazada la carretera de Varsovia a Czersk.
Este fue fundado por la familia Kielbiewski en el año 1874 para honrar la memoria de sus hijos muertos, y igualmente fue renovado en el año 2014, la hermosura del sitio se debe al centenario árbol de sauce.
A ten najładniejszy, stoi w lesie, nikt na szczęście nie wpadł na renowacyjne pomysły , widać na nim ząb czasu, drewno pięknie się zestarzało...
Este crucifijo robó mi corazón, por suerte a nadie le vino la idea de ponerlo nuevecito, la madera enseña huellas del tiempo, crucifijo enseña la belleza de lo antiguo.
Odkryłam jeszcze jedną polanę w lesie opanowaną przez miesiącznicę, ta w intensywniejszym kolorze.
Descubrí otro sitio en el bosque donde crece lunaria, esta vez es la variedad de color mucho mas intenso.
Od fioletu odrywam jednak wzrok bo gdzieś blisko wyśpiewuje ptaszek, po dłuższym czasie błądzenia po drzewach znajduję śpiewaka...śliczny rudzik, rudzik jest jednym z najładniejszych przedstwicieli ptactwa w Polsce.
Dejo admirarme por el color morado al oir un canto del pajarito, duré un largo tiempo de ubicarlo..fue petirrojo europeo, una le las aves mas bonitas de Europa.
Ptaszek odleciał a ja wracam do fioletów.
Voló...regreso admirarme del morado de campo de lunaria.
i żółci
y de estas florecitas amarillas.
de las margaritas..
Biały bez
de blanco de lila.
Gołąb grzywacz
La paloma torcaz
kawki
la grajilla
El cerezo de racimos en la variedad rosada.
Biała
Cerezo de racimos, blanco
Bąki upodobały sobie tę krzewinkę
Por algunas razones este arbusto es el preferido de los tábanos.
Nastroszony mazurek
el gorrion molinero
Chyba cierniówka a może, sądząc po kolorze nóżek, piegża
La curruca zarcera o la curruca zarcerilla, viendo las paticas oscuras creo que es la zarcerilla.
bogatka
carbonero
W pewnym momencie śmignęła mi para ptaków niezwykle kolorowych. wilgi za którymi latałam między drzewami, niestety nie dalo sie ich uchwycić, śmigały bardzo wysoko w koronach drzew, w końcu odleciały ale... w zamian uchwyciłam innego ptaszka, malutkiego, to dzieciołek , najmniejszy z dzieciołów europejskich, jest jednym z najbardziej skrytych ptaków, widziałam go po raz pierwszy więc przebolałam wilgi, ruchliwy, malutki, też wysoko w koronach drzew. Podlega w Polsce ścisłej ochronie gatunkowej. W Polsce nieliczny, wg monitoringu ptaków w latach 2008-2012 w calym kraju bylo 18-32 tysięcy par lęgowych.
De repente divisé una pareja de aves de muy llamativos colores, amarillos y negros, fueron los oropendola europea, traté de tomarles la foto pero fue imposible, volaron muy alto entre las coronas de los arboles , desaparecieron de mi vista, pero...de repente vi otra ave, pequeñita... fue
el pico menor, el mas pequeño de los carpinteros europeos, dificil de encontrar, en Polonia, de escasa presencia por lo tanto considerado especie de esctricta protección.
La cabecita roja, es macho.
i na koniec eleganckie dymówki
Para finalizar, las elegantes golondrinas comunes
i pliszka siwa,
y la lavandera blanca
Pozdrawiam y saludos
Ptasio kwietny urodzaj, takie łowy sprawiają dużo radości.
OdpowiedzUsuńNie umiem fotografować ptaków ani motyli, najczęściej bywa tak, że stanę zachwycona, patrzę, a jak sobie przypomnę o aparacie to one sobie odlatują. Piękne zdjęcia jak zwykle.
Otwarli moje ulubione muzeum, chyba się wybiorę.
Ciekawe, ktore muzeum?
UsuńJaką wspaniałą kolorową wiosenkę sfotografowałaś!
OdpowiedzUsuńTeraz fajna pora na fotografowanie ptaków, bo zieleń na drzewach jeszcze nie tworzy takiego zwartego gąszczu za to pięknie dopełnia kadr. Doborowe pierzaste towarzystwo wypatrzyłaś. Rudzika udało mi się tylko raz sfotografować i raz szczygła.
Za to dymówki przez kilkanaście lat gnieździły się w naszej kamienicy. Jak wybudowali obok nas bloki i stały jeszcze nie zasiedlone, to jaskółki karmiły młode na balustradach balkonów. Miałam zdjęciowy raj ;)
Bo wychodze tylko, kiedy rano slonce swieci jak w tropikach, a blekit nieba jest nieskazitelny, stad te kolory tak kolorowe...a jezeli chodzi o ptaki to masz racje, jeszcze nie tak gesto na drzewach, zielen jeszcze inicjujaca sie, wiec mozna ptakow sie doszukac, ale czasem to szukanie trwa dosc dlugo. Ciagle jeszce nie moge przebolec,ze nie moglam sfotografowac wilg. Wracalam w to miejsce ale juz je nie widzialam...a takie byly piekne.
UsuńOooo, jak kolorowo!
OdpowiedzUsuńDzieciol w czerwonym berecie i czerwonych gaciach u nas sie zywi po 100 razy dziennie, odstrasza rozne inne ptaki, ma gnaizdu gdzies tuz tuz, para golebi tez jest, pan golab kuleje chyba byl w bitwie z czyms, bo troche pior (ale tylko kilka) bylo rano na trawniku a on od tej pory kuleje. Byl konkurent do pani golebiowej, ale mimo kulenia przegonil tamtego a i dama jego serca za nim poleciala. No i inne ptaszki sa caly czas. ale nie mam czeremchy, a Twoja prawie pachnie przez ekran...ladny las macie. i ten stary krzyz po wierzba rosochata tez piekna kompozycja.
Jezeli byly czerwone galotki dzieciolowe, to byl to dzieciol sredni albo duzy, najprawdopodbnie duzy , ktory jest intensywnie czerwony wlasnie w galotkowym miejscu. Ale widze, ze masz co obserwowac u siebie, zazdroszcze, bo nie musisz chodzic do lasu.
UsuńA ja..no nie narzekam. bliskosc lasu kabackiego to swietna rzecz!
Mamy taki karmnik jak paczek typu oponka, druciany, wisi na bezgu dachu tarasu. Pelen juz obranych orzechow ziemnych (kiedys wieszalam takie w skorupach, ale balagan byl niezly), bardzo popularny...3 sikorki i wrobelek moga na nim wisiec. Dzieciol przegania te drobnice - wystarczy, ze na nie popatrzy. Nwet wiszac do gory nogami! Bywa tez dzieciol zielony - to dopiero ptaszek do obserwowania!
UsuńO tak, dzieciol zielony to pieknosc skonczona, robilam mu kiedys zdjecia w Parku Kultury w Powsinie. Nie moglam od niego oderwac oczu
UsuńPiękny spacer i jeszcze piękniejsze ptaszki, tak Ci się pchały przed obiektyw, że aż oczu nie mogę oderwać! Rudziki w tym roku powróciły do mojego ogrodu po kilku latach nieobecności, każdego poranka umilają nam czas swoimi trelami i rdzawymi brzuszkami. Pozdrawiam cieplutko! ;)
OdpowiedzUsuńRudziki pieknie spiewaja i sa sliczniutkie. Fajnie, ze masz je w ogrodku! Pozdrawiam serdecznie
UsuńRudziki sa strasznie terytorialne i pyskate! Mamy takiego jegomoscia w drugim ogrodku - slychac go zanim swita. Napusza sie jako wielki ptak, odgania wieksze ptaszki.
UsuńOprocz tego ma dobra opinie :) Kropla krwi Chrystusa dala kolor gorsu rudzika, jakby co, taka legenda. Ja tam lubie budzic sie nad ranem w zimie i slyszec rudzika.
Ja tez bym lubila....hrehrehre
UsuńNo masz!a ja chyba nigdy nie słyszałam śpiewającego rudzika, zawsze zajęty, zawsze coś szuka, ale żeby śpiewał:-) o, tak, ten drugi krzyż zdecydowanie ładniejszy, czasami renowacja zabiera ducha przeszłości; ptaki, zapachy wiosenne rozkwitłych kwiatów, buczenie trzmieli ... ładne masz sąsiedztwo, jak nie W-wa:-) pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńTak, jestem niby w Warszawie, ostatnia stacja metra, wiec w 20 minut jestem w centrum, ale jakis 200 metrow z mieszkania mam wies, las, pola, laki, ptaszki etc...wiec nie jest zle. A rudziki sliczne trele wydobywaja ze swoich gardziolkow. Pozdrawiam serdecznie
UsuńI niech mi kto powie, ze to nie jest najpiekniejszy czas w roku. Jest tak pieknie, kolorowo, pachnaco, cwierkliwie, pracowicie i optymistycznie. Cale szczescie, ze swiat zwierzat i roslin nie musi sie przejmowac zadnymi pandemiami, ani zawirowaniami politycznymi.
OdpowiedzUsuńJest, jest...i mimo pandemii trzeba ten czas przezyc, cieszyc sie nim etc....wiec tylko mi otworzyli lasek polecialam...wiesz co? ostatnio mam wrazenie, ze trzeba to przezywac, bo nie wiem ile razy to jeszce bede mogla doswiadczac, brzmi pesymistycznie ale wokol sie dzieje i jak moj brat kanadyjski twierdzi, pan Bog bierze juz z naszej pólki.
UsuńAle tak niestety jest, czlowiek chyba mysli, ze bedzie zyl wiecznie, nie dba o zdrowie, kloci sie z najblizszymi i dalszymi, ale kiedy osiaga sie pewien wiek i kiedy, jak piszesz, "nasza pólka" zaczyna sie wykruszac, albo nachodzi opamietanie, czlowiek staje sie lepszy, zaczyna doceniac zycie i otoczenie, czerpie garsciami, staje sie bardziej tolerancyjny albo wprost przeciwnie, okropnieje na starosc.
UsuńDbrze prawisz Aniu..."staje sie lepszy, zaczyna doceniac zycie i otoczenie, czerpie garsciami, staje sie bardziej tolerancyjny" to moja opcja i wiem ,ze Twoja tez...
UsuńWiosna pełną gęba, kolorowa i rozśpiewana :)
OdpowiedzUsuńTak w pelnym i wreszcie wlasciwym jak na wiosne rozkwicie, popadalo i wszystko zrobilo sie bardzo intensywne.Tak jak lubie, jak lubimy wszyscy.Pozdrawiam
UsuńPiękny spacer i bardzo udane fotograficzne łowy. Powiało optymizmem:)Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńI niech wieje optymizmem...pozdrawiam serdecznie
UsuńLubią Cię te ptaki bardzo bardzo, skoro tak dają się fotografować. Ale kwiaty na drugim i trzecim zdjęciu są rewelacyjne.
OdpowiedzUsuńJA wiem czy kubia? po prostu mam oczy rozbiegane i czule na kazdy ruch .
UsuńMaczek mikro z mysla o Twojej do nich slabosci!
Maczek mikro jest tak samo ładny jak i makro. Dziękuję:)
UsuńSzkoda,ze jak na razie sa to pojedyncze okazy
UsuńJeszcze pora na maki - dopiero w czerwcu będą kwitły.
UsuńMaj zawsze jest piękny i rozśpiewany. Pełen kolorów i zapachów.
OdpowiedzUsuńI nic sobie nie robi z zarazy...
Wiec ja tez staram sie zapomniec, ze ta zaraza istnieje...
UsuńAleż cudnie!Zachwycająca ta mnogośc kwiatów i ptaków.Piękna czeremcha. W moich stronach niewiele jej rośnie a szkoda. Niesamowite, że udało Ci sie zrobic tak dużo tak dobrych zdjec ptaszkom. Siedziały widocznie cierpliwie i pozowały, pewnie czuły, z Twojej strony pozytywne fluidy!:-))
OdpowiedzUsuńTutaj mamy czeremche w wiekich ilosciach, sa piekne i pachnace. Jezeli chodzi o ptaszki to mam oczy wycwiczone, w Wenezueli mialam codzienna praktyke, calymi godzinami potrafilam chodzic z zadarta glowe i robic zdjecia, a w Wenezueli bylo co fotografowac...tutaj jest tych ptaszkow mniej, ale moje oko pozostalo wyczulone na wynajdywanie obiektow latajacych. Pozdrawiam serdecznie
UsuńWspaniała seria różnych gatunków naszego ptactwa, tylko pozazdrościć takich "łowów". Dobrze mieć las w zasięgu nóg i obiektywu. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTak, lasek kabacki to wielka zaleta tej dzielnicy Warszawy. Pozdrawiam
UsuńArtysta kornik mnie zachwycił swoją pracą. hehe Widzę piękne motyle, ślicznie to wygląda. :) Dziękuję za naprawdę fajny spacer i to z magią w tle. :) Śliczne zdjęcia, śliczne ptaki, jak widzę zdjęcia tych śpiewających, wydaje mi się, że słyszę ich śpiew. Bardzo miło spędziłam czas z Tobą i MatkąNaturą. :) Pozdrawiam serdecznie, radosnego dnia Ci życzę. :)))
OdpowiedzUsuńArtysta kornik tak mi sie spodobal, ze dluzszy czas zastanawialam jak zdobyc jego dzielo i powiesic w domu, ale byloby trudno, konar byl ciezki, duzy trzeba by bylo wyciac pila te czesc z reliefem. Ciagle mam to w glowie. Masz racje to sa piekne motyle!
UsuńTez pozdrawiam!
Grazyna distes un lindo paseo, me encantaron todas las flores y pájaros que vistes. La golondrina es una de mis favoritas. Un abrazo y deseo que tengas salud.
OdpowiedzUsuńQue tengas salud tambien! en el tiempo de epidemia este es el mas importante deseo...
UsuńAh, se me olvidaba los crucifijos serian bonitos para mi colección.
OdpowiedzUsuńSi...me imagino qie serian bonitos, ven a Varsovia para verlos personalmente. beso
UsuńTal vez algún día pueda ir. Me encantaría.
UsuńNiezwykły spacer i wspaniałe łowy:)))Pozdrawiam serdecznie:)))
OdpowiedzUsuńWrocilam do tych łowów...kiedys bardzo duzo fotorafowalam ptaki...pozdrawiam serdecznie
UsuńPiękne są te dziko rosnące kwiatuszki. No i ptaszki, oczywiście. Potrafisz je ładnie sfotografować. Chyba Ci specjalnie pozują:)
OdpowiedzUsuńStary, drewniany krzyż... Wzruszają mnie takie krzyże.
Krzyz jest rzeczywiscie ciekawy i w bardzo ladnym miejscu. Za ptaszkami latam, troche spowodowane tym, ze siedze w Warszawie a lasek mam blisko, wiec tam sie krece...pozdrawiam
UsuńJak zwykle jest co oglądać, dużo pięknych ptaków i kwiatów, czyli to co lubię najbardziej.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Bo na wiosne jest co fotografowac...tez pozdrawiam serdecznie
UsuńWitaj Grażynko. Piękny spacer i piękne zdjęcia z tego spaceru. Ptaszki jak zawsze super pozują Ci do fotek, stokrotki jeszcze trochę zaspane ale widać w Twoim zdjęciu ich oczekiwanie na słońce, kiedy w jego blasku rozchylą w pełni swoje płatki. A jeszcze te delikatne maki, uwielbiam je , za chwile pewnie opadną ich płatki ale jaszcze są jeszcze cieszą nasze oko. Och rozpisałam się:)) Pozdrawiam serdecznie :))
OdpowiedzUsuńBArdzo sie ciesze, ze jestes, jakos Cie malo ostatnio tutaj!
UsuńStokrotki byly zaspane jeszcze, bo to bylo wczesnie rano.
Rozpisuj sie prosze! sciskam serdecznie
Jak zawsze fantastyczne zdjęcia, a te czerwone na początku i na końcu to maki? Bo u nas nie zauważyłem ich nigdzie... Pozdrowienia, także od mamy Zosi :)
OdpowiedzUsuńTo takie minaturki maczkow, jest ich tylko troche...jako,ze jestem uczulona na ich pojawianie sie z wiadomych wzgledow to utwalilam je na zdjeciach.
UsuńA u Was kiedy zacznie sie czas makow to nie ma on rownych w Polsce!!!Zosie usciskaj!!