Wystarczy tego zamknięcia koronawirusowego! powiedziałam sobie na wiadomość, że Ogród Botaniczny w Powsinie został właśnie udostępniony dla publiczności, mam do jego bram okolo 4 km. Wystarczy przejść przez Lasek Kabacki, potem przez Park Kultury w Powsinie, następnie trochę polami, potem znowu przez lasek i już się jest na miejscu, przed leśna. tą nieoficjalną, bramą ogrodu.
Wchodzę w lasek, kilka miesięcy mnie tutaj nie było, poszycie suche ale liście na drzewach w świeżej zieleni..
Ya basta de la cuarantena por coronavirus, eso pensé al saber que el Jardin Botánico de Powsin abrió sus puertas, decidí salir después de 6 semanas de confinamiento y caminar hacia el jardín. Saliendo de mi casa basta atravesar el Bosque de Kabaty, después el Parque de Cultura de Powsin, pasar al lado de los campos de cultivos, entrar de nuevo al bosque y finalmente se llega a la entrada del Botánico.
Bosque de Kabaty ya luce su primer verdor de primavera.
Jakieś jeszcze fijołeczki, te sa jaśniejsze od tych wczesnowiosennych.
Las violeticas de color claro florecen un poco mas tarde que las de violeta intenso, que ya terminaron su floración.
Park Kultury w Powsinie zaludnił się bardzo, na polach krecił się przedstawiciel straży miejskiej, który pilnował by bractwo nie robiło sobie ognisk i nie grillowało.
Las restricciones por pandemia desde el lunes permiten incursionar a los parques y los bosques, lo cual fue aprovechado por mucha gente, las personas cansadas de estar en casas salieron para recrearse en las zonas verdes.
Pola uprawne, ładnie się zieleni wschodzące zboże.
Seguimos entre los campos de cultivo de los cereales...ya germinados alegran la vista con su verde frescor.
Znowu zanurzamy się w las ubarwiony połaciami ślicznej jasnoty purpurowej.
Entramos al bosque de nuevo, el suelo cubren las maticas de lamio de púrpura.
Przy bramie ogrodowej kolejka, odległości między chętnymi do zwiedzania, przepisowe, trzeba było poczekać dość dlugą chwilę, bo w związku z zarazą uruchomiono platność kartą a pani okienkowej kartowe ustrojstwo ciągle się blokowało... w końcu weszliśmy, zaraz za bramą to drzewko o białych kwiatuszkach ..nie wiem co to, ale ładne.
Para entrar al jardín hubo que hacer la cola, cada persona alejada de la otra dos metros, la boca y nariz cubiertos con la máscara...muchas personas como nosotros decidieron disfrutar de la naturaleza. Finalmente entramos, a la entrada un arbolito de delicadas flores blancas nos dio la bienvenida,.
Magnolie w wiekszości już przekwitły, ten zagajnik był jeszcze wyjątkowo ukwiecony.
Las magnolias en su mayoria ya se marchitaron, solo algunos árboles, los de lugares sombreados presentaban toda su belleza.
Wczesny rododendron, reszta jeszcze śpi snem prawie zimowym.
El único rododendro en flor, es una variedad de la floración muy temprana, otros florecerán en junio..
Nad tym kwiatuszkiem długo się zastanawiałam, nie potrafiłam go zidentyfikować, dopiero w domu patrząc na inny okaz, który sfotografowalam w innym zakątku ogrodu, doszlam do wniosku, ze to...odmiana szachownicy
szachownica ostropłatkowa
Una florecita para mi desconocida. finalmente comparandola con otra que encontré después llegué a la conclusión que es fritillaria
No właśnie, wiedząc , że to jest szachownica kostkowata, doszlam do wniosku , że ten kwiatek powyżej to też szachownica.
Esta es la fritillaria ajedrezada, otra variedad de la anterior.
Drzewa owocowe
Arboles frutales.
W ogrodzie jest dużo odmian pigwowców, wiekszość już przekwitających.
En el jardin hay una gran variedad de Chaenomeles, ya su floración tambien esta por terminar..
Ale ta, biała, najpiękniejsza, prześliczne białe różyczki, trudno nie zachwycić się taką pieknotą.
La de flores blancas es la mas bonita, con flores recien abiertas, muy frescas, parecen unos ramitos de rosas.
Kiedyś w ogrodzie był duży teren dedykowny roślinom cebulowym, który na wiosnę zachwycał szczególnie, był tutaj dział poświęcony tulipanom, gdzie było ponad 120 odmian. Rozparcelowano je, na jakieś małe poletka porozrzucane po całym ogrodzie, mało odmian, pozostały te raczej pospolite..ta jedynie wydala mi sie bardzo piękna...
No hubo muchos tulipanes...estos me parecieron excepcionalmente bellos.
Krzaczek sasanek, gdzies wśród traw...
Pulsatilla, solita entre el cesped.
Prímulas silvestres,..
Mocny akcent niebieskości...
Una mancha de intenso azul.
Bukiecik kaczenców przy stawku i nic wiecej, kiedyś pływaly tutaj krzyżówki...nie widziałam ani jednej
La calta palustre..en la orilla de un laguito
Zawiedziona wychodzę , ogród od dwu lat przechodzi transformację, nie wiem dlaczego i po co, był przecież piękny, rośliny zadomowily się świetnie, wybujały na swoich stanowiskach, teraz ogród prawia wrażenie przetrzebionego, pustego, wygładzonego do poziomu gleby. Od dwu lat wychodzę z niego zła i obiecuję sobie, że tam nie wrócę. Ale wróce, bo krzaki różane są jeszcze na swoim miejscu, rododendrony i azalie też...
Wychodzę z ogrodu i znowu to śliczne drzewko.
Salí del jardín un poco decepcionada, el jardin esta en proceso de transformación que dura ya dos años...no me gustan los nuevos proyectos, terminaron en la eliminación de las plantas que fueron sembrados hace muchos años,
Regresaré cuando florezcan las rosas y rododendros, que todavía permanecen en sus sitios de siempre.
Salgo del jardín, esta vez el arbolito me da la despedida.
Bardziej interesujący wydał mi sie las...gdzie kwiatki rosną od lat tam gdzie zawsze, nikt ich nie przesadza, nikt ich nie zmusza do rośnięcia w geometrycznie wyznaczonych grządeczkach...rosną zgodnie ze swoją naturą.
Volvimos al bosque , me causó mas placer ver las plantas creciendo en total libertad.
i w głębi lasu, idąc ścieżynką, takie oto odkrycie, całe połacie miesiącznicy...ślicznie.
Caminando por el bosque encontré unas grandes extensiones cubiertas por las plantas de lunaria, me encantó este sitio...
Takie widoki mnie podbudowują, już wiem gdzie sobie rosną, co roku bedę tam zaglądała.
Regresaré aqui cada primavera.
A na zakończenie muszę się pochwalić...dostałam od Hany w prezencie takie oto uchwyty - delfinki, zdobią moje szafki kuchenne...bardzo mi się podobają..dziekuję Hano!
En estos dias me llegó un regalito...unas agarraderas en forma de delfines, estoy presumiendo de ellos. Me las mandó por correo mi amiga Hana...gracias!!!
Pozdrawiam y saludos
Rozumiem Twoje rozczarowanie Ogrodem ale zdjęcia, jak zawsze, i tak zrobiłaś piękne :)
OdpowiedzUsuńBiało kwitnące drzewko to obiela, nie bardzo rozpoznaję odmianę (jest ich kilka), różnią się wielkością i wielkością kwiatów, wszystkie są śliczne :). Ja mam cztery, jeszcze niewielkie ale rosną :)).
O tak, te białokremowe pigwowce są wyjątkowo ładne. Też mam, oczywiście :-D.
A delfinki jakby całe życie czekały na Twoje szafki ;)).
I masz rację - ogrody ogrodami ale las żyjący własnym rytmem najładniejszy !
Rabarbara
Wiedzialam,ze bedziesz wiedziala jakie to drzewko! sliczne, takie delikatne..ha..tym postem zmusilam Cie jednak do komentarza, mam na Ciebie sposob.
UsuńWybralam to co najpiekniejsze w tym , dla mnie smutnym ogrodzie, jak widzisz skupilam sie na detalach kfffiatuszkow, a one zawsze sa ladne.
Zaraz poczytam o tej obieli!
No poczytalam sobie o tej obieli, widac, ze ta z ogrodu w Powsinie dopiero zaczyna kwitnienie, bo kiedy kwitnie w calej swej krasie, jest cala obsypana kwiatami. Bede musiala poszukac i kupic bratu! Przeczytalam, ze nie jest wymagajacym krzewem.
UsuńPodstępna jesteś ;).
UsuńKup bratu obielę, naprawdę jest śliczna i ma jeszcze tą zaletę, że już jako mała roślinka, takie trzy patyczki, ma masę kwiatków. Mają niezwykły odcień czystej bieli dzięki temu widoczne są z daleka.
Rabarbara
Dostanie na urodziny, posadzimy obok derenia Kousy, tak stworzę dzial roslin- prezentow siostrzyczki w jego ogrodzie.
UsuńHmmm ogród w Powsinie otwarty, a wrocławski ponoć nie może być otwarty. Dzisiaj na fejsie wyczytałam, że jakieś tam przepisy zarazowe zostały źle zinterpretowane i nasz ogród nieczynny do odwołania. Podobnież w Łodzi też otworzyli i zaraz zamknęli.
OdpowiedzUsuńPomimo że ogród trochę Cię rozczarował, to jednak spacer miałaś fajowski.
Delfinki prezentuję się uroczo i pasują jak ulał :)
Hehehehehe właśnie otworzyłam fejsa a tam informacja że ogród jednak od poniedziałku otwarty, ciekawe ile razy do poniedziałku jeszcze zmienią decyzję ;)
UsuńMysle, ze spokojnie ogrody mozna otwierac, mimo, ze bylo duzo entuzjastow do spacerow, to jednak odleglosci sa wystarczajaco duze. Nawet kaffke mozna bylo sobie kupic albo jakies inne dobra spozywcze ale tylko na wynos.
UsuńNawet nie wiedzialam, ze jest tyle odmian pigwowcow, a co jedna, to piekniejsza od poprzedniczki. Jednak tej bialej nic nie przebije.
OdpowiedzUsuńCzyzby i tam pis postanowil wprowadzac swoje destrukcyjne dobre zmiany? Czego sie nie dotkna, to zniszcza i popsuja. Oby nie!
Delfinki urocze :)
Wiec podejrzewam, ze te zmiany to tez "DOBRE ZMIANY". Przy okazji podwyzszono cene biletow wstepu z 4 zl do 10 zl..mowie o ulgowych.
Usuńtrasznie mnie to modyfikacje denerwuja, wygladzili, powyrywali, zmienili charakter, kiedys by obszar roslinnosci ląkowej, gdzie wszystkie polne kwiatki kwitly cudnie, teraz jest troche przycietego trawnika i jakies skopane pole w ksztalcie kola...nie wiem co tam ma byc...juz mi sie nie chce nawet pisac na ten temat. Pole wiosennych cebulakow..ani znaku, kolekcja tulipanow...nie wiem co z nia zrobiono...
Pewnie ogrodem zawiaduje teraz jakis pisowski pociotek i niewazne, ze ledwie dobrnal do matury, bo kompetencje ma, hodowal kaktusa w doniczce.
UsuńŁadny spacer, a leśne kwiatuszki tym bardziej. Nie wiem czy to taka moda, ale nasz botanik też "remontują", a różaneczników w nim mało.
OdpowiedzUsuńMuszę sprawdzić, może otwarli?
Pewnie tez otworza, bo w zasadzie na takich przestrzeniach trudno o kontakt z wirusem. W Powsinie jest piekna kolekcja wiekowych rozanecznikow, pewnie sa za duze by je przesadzac, wiec sobie rosna. Pojde i sprawdze jak zakwitna, ale to pod koniec maja. Na razie byly bardzo malo rozwiniete, chyba malo je zraszaja.
UsuńDla różaneczników od ubiegłego roku jest zły czas. One zawiązują pąki kwiatowe latem a lato było suche, jesień właściwie też a bezśnieżna zima bardzo im szkodzi. I jeszcze te marcowe mrozy. Moje mają o połowę pąków mniej, niż zazwyczaj i liście też kiepsko wyglądają :(.
UsuńZraszanie niewiele daje. Może jakby było włączone przez cały dzień ale wiesz ile to wody ???
Przy takiej suszy.
Rabarbara
Tak cos mi sie zdaje, ze nie wygladaja obiecujaco, pączuszki jakies takie jakby zasuszone, azalie tez wygladaly na suche, jeszcze nie bylo na nich zycia. Ale ja sprawdze stan ichni w pod koniec maja.
UsuńOgrod ogrodem (ladne te rozne kwiatki, a ta szachownica to fritillaria, tak to znam. Miewalam w ogrodku w UK. Ginela, pojawiala sie, az wreszcie ode mnie uciekla.), ale las przepiekny; to zielonkawe swiatlo filtrowane przez mlode listki.......Od ktorej strony dochodzisz do Ogrodu przez Lasek? od ul Prawdziwka czy z drugiej strony (nie pamietam nazwy ulicy).
OdpowiedzUsuńOo, możecie się spotkać, dwie tajemnicze damy w maseczkach ;))).
UsuńRabarbara
JA wchodze od lasu, glowne wejscie jest od ulicy Prawdziwka. Tam tez mozna dojechac, ja zreszta wiesz, samochodem. Jest parking. Lesna brama tylko na piechote, przez las. Ja na nastepna wizyte sie wybiore, kiedy beda kwitnac rozaneczniki, teraz ogrod nie wyglada zachecajaco. Wygolony jest i malo kolorowy. Zrobilam zdjecia z bliska, kwiatki zawsze dobrze sie prezentuja.
UsuńTo wejscie to zdaje sie od Borowej, Prawdziwka jest w bok i do lasu :)
UsuńPrzepiękne zdjęcia kwiatów, tyle form i kolorów. W lesie też wiosennie, fajny miałaś spacer. Muszę sprawdzić czy nasz ogród botaniczny jest otwarty, dobra propozycja na wyjście z domu. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńNo tak, do ogrodu botanicznego spokojnie mozna sie wybrac, jest male prawdopodobienstwo kontaktow, przestrzenie sa duze, a szklarnie sa zamkniete, tam byloby ciasniej.
UsuńPozdrawiam !
Masz ładną kuchnię :)
OdpowiedzUsuńOj dziekuje!
UsuńPotwierdzam! Całe mieszkanie bardzo przytulne - no ale to dzięki właścicielom :)
UsuńCałe mieszkanie jest niepowtarzalne, bo strzegą go andyjskie anioły, szczególnie taki jeden jest superowski!
UsuńKtory Mario! tez fruwajacy? bo mam troche tych aniolow.
UsuńFruwający jest wyjątkowy, ale mnie najbardziej podobał się taki który stał niedaleko wyjścia do ogródka. Niestety jakoś nie "zdążyłam" zrobić ani jednego zdjęcia Twojego mieszkania ;)
UsuńTo wiem..najwiekszy, wyrzezbiony przez braci Erazos z Meridy w Andach. kiedys zrobie zdjecia moim aniolom.
UsuńO to to mówiłaś, że wyrzeźbiony przez braci.
UsuńProponuje abyś te anioły sfotografowała teraz, jak siedzisz doma, bo ino patrzeć jak znowu rzucisz się z Arteńką w wir podróży i ten temat Ci umknie :)
Trzeba bedzie sie zmobilizowac...
UsuńKtoś próbuje wprowadzać w Powsinie swoje wizje świata? zastanawiam się, dlaczego nie korzystamy z tego, co sprawdzone, a przede wszystkim ładne; burzę się na obecne porządki w małych miasteczkach, wycinane są stare drzewa, dające cień i wypoczynek, sadzą rachityczne roślinki, a całość brukują i żwirują, co za wariacka moda? żadna mrówka ani robaczek nie ma prawa bytu w tej pustyni; nie podejrzewałam, że mieszkając w W-wie masz w pobliżu takie leśne i wiejskie klimaty:-) a wracając do miesiącznicy, jak ona pięknie pachnie, wąchałaś? delfinki urocze; pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńWiesz..chodze do tego ogrodu botanicznego od lat! bo mam stosunkowo blisko, bo droga do nego prawadzi przez Las kabacki, ktory mam tuz tuz. Mieszkam na Kabatach, wiec calkiem na uboczu i wsrod zieleni, kiedy kupowalismy to mieszkanie mialm widok na las, teraz postawili mi w kierunku lasu trzy budynki, ale las to rezerwat wiec zabudowa dalsza raczej bedzie niemozliwa...ale...ale..nigdy nie wiadomo.
UsuńWiec ten ogrod botaniczny znam jak wlasna kieszen, od dwoch lat, widze, ze upieraja sie zmieniac odwieczny jego porzadek , az mi sie nie chce wierzyc, ze ktos ma takie idiotyczne pomysly, tylko przepiekne dzialy rozanecznikow, magnolii, i roz sie ostaly, zbyt wiekowe sa by je przesadzac. Za kazdym razem obiecuje sobie, ze juz tam nie wroce ale wracam, z nadzieje, ze moze jestem zbyt krytycznie nastawiona...ale nie, jak na razie wyglada to tragicznie.
Miesiącznica pachnie i pieknie sie rozsiewa w tym zakatku laskowym, bede ja odwiedzala.
Pozdrawiam serdecznie
Lgniemy teraz do takich spacerów wśród wiosennej przyrody. Dochodzę do wniosku, że człowiek chce za każdą cenę być górą nad naturą i wszystko chce uszeregować i zaszufladkować nawet kwiaty w ogrodzie i drzewa w lesie. Zabawne są te uchwyciki, a kuchnia jaka ładna taka jasna. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńWitam Aleksandro...to uszeregowanie, ujarzmienie przyrody wychodzi z mody, wraca sie do łączek a w Ogrodzie botanicznym na pewno nie powinno byc jakis esow floresow grzadkowych ograniczonych plotkami etc...roslinnosc powinna byc w naturalnych warunkach, to tak jakby w ZOO wprowadzic fryzjerow zwierzecych, ktorzy przycinaliby zwierzatkom wlosy jak pudelkom na przyklad.
UsuńUchwyciki fajne sa! pozdrawiam
A gdzie tulipany? Nie ma tam ich? Przecież teraz kwitną, są takie piękne. A czy musiałaś być w maseczce? I w rękawiczkach? U nas otworzyli Poleski Park Narodowy, ale zmuszają ludzi do masek i rękawic co dla mnie w lesie jest bezsensu! Nie lubię ich! Nie pójdę tam. Wolę do zwykłego lasu, oddychać czystym powietrzem a nie bakteriami w masce.
OdpowiedzUsuńJest jeden rodzaj tuipana, ten zolty, pelny, byly inne ale takie pospolite, w jakis grzadeczkach , denerwowaly mnie, bo kiedys byla w ogrodzie kolekcja ponad 120 odmian, wszystkie razem wszystkie z opisami a teraz nie wiem co oni tam zrobili z tymi cebulkami.
UsuńNie bylo obowiazku ani maseczek ani rekawiczek, ani w Lasku Kabackim ani w Ogrodzie Botanicznym. Wiekszosc ludzi nie miala masek na twarzy a rekawiczek w ogole, rekawiczki miala tylko pani kasjerka.
Pamietasz ten cudny ogrod w Lodzi? wspominam go jako cos wspanialego.
Pamiętam, było tam świetnie! W całym maju będę przypominał u siebie właśnie te zdjęcia z Łodzi :) A przy okazji - to ile kosztuje teraz normalne wejście do ogrodu skoro ulgowy z 4 zł podskoczył do 10? Bo to ponad 100% podwyżki!!!
Usuń15 zl!
UsuńTakie ceny biletów ulgowych są we wrocławskim ogrodzie już od 2 lat. Co mnie niestety bardzo oburzyło i nawet bojkotowałam ogród przez kilka miesięcy ;)
UsuńWiecie, tulipany nie rosną wiecznie w jednym miejscu. Trzeba je co jakiś czas przesadzać bo giną. . Ubiegły rok był już też suchy, brak śniegu, przymrozki - może część tulipanów nie przeżyła i dopiero będą odnawiać rabatę. Przyroda nie jest niezmienna.
OdpowiedzUsuńSprawdż Grażynko pod koniec maja, powinno już być widoczne, czy jest jakiś plan i zamysł i czy zmiany mają jakiś sens.
Chociaż istotnie, już jak byłam z Tobą ostatnio to przestawało mi się podobać.
Poczytałam sobie trochę ich stronę i też jakoś mi "nie leży".
Rabarbara
Tulipany praktycznie nie istnieja w ogrodzie, zreszta widzialas te grzadeczke ostatnio kiedy bylas...pod koniec maja na pewno pojde na inspekcje i zdam relacje. Postaram sie rozgryzc plan nowej administracji. Ale wtedy to zrobie relacje juz nie taka sliczniutka z portretami zblizeniowymi ladnych kffffiatuszkow.
UsuńUwielbiam wszystkie kwiaty, a te wiosenne w szczególności. Pięknie to wszystko pokazałaś.
OdpowiedzUsuńDelfinkowe uchwyty - rewelacja.
Pozdrawiam :)
Ja tez, kwiaty sa moja slaboscia. Delfinkami sie ciesze!!! pozdrawiam
UsuńDelfinki bardzo ożywiły kuchenne szafki. Mam gdzieś jeszcze ze trzy chyba, gdybyś chciała. Wpadła mi w oko ceramika na szafkach - jest piękna!
OdpowiedzUsuńCeramija na szfkach, ta siwa? to siwaki i jakas ceramiczna bryla z ikea. I dzbanuszek z cyny z z targu starosci w Brugii....Dzieki za delfinki, bardzo je lubie, te ktore jeszcze masz kiedys sobie zabiore...
UsuńMiałam siwaki, ale ich forma nie była ładna, jakieś toporne były i pozbyłam się ich. Twój zestaw jest super i super tam wyglada.
UsuńMiły by ten wiosenny spacer:)))szkoda że ogrody troszkę Cię zawiodły ...Delfinki prezentują się pięknie w Twojej bardzo ładnej kuchni:)))Pozdrawiam serdecznie:)))
OdpowiedzUsuńMily byl, bo wiosna i dlugo nie wychodzilam, ogrod mnie rozczarowal, cos tam z nim robia i wydaje mi sie, ze niepotrzebnie. Ale wroce i sprawdze jak to sie rozwija. Pozdrawiam
UsuńMuy bonito el jardín, pero las flores silvestres también son mi pasión. Un abrazo. Muy linda tu cocina.
OdpowiedzUsuńGracias Teresa, el paseo fue despues de 6 semenas de encierro...me senti muy bien...solo que jardin lo estan transformando y creo que ,as bien lo han destrozado.
UsuńTe gusta mi cocina? me alegro. Besos
Pigwowiec z białymi kwiatkami - nie widziałam w życiu, ale jest piękny. Podobnież wszystkie magnolie. Potwierdzam - mieszkanie bardzo urokliwe, anioły są bardzo anielskie, a już te delfinki - to wisienka na torcie.
OdpowiedzUsuńJest piekny, japiekniejszy, bialy z odcieniem kremu , zieleni...delfinki fajne, sympatyczne, mebel nabral innego charakteru.
UsuńDelfinki super, ale Ogród Botaniczny w Powsinie to samo cudo.
OdpowiedzUsuńJa często bywam w Ogrodzie Botaniicznym przy Parku Łazienkowskim ale w tym roku to jeszcze nie dało rady :-)
Bardzo lubie ogrod botaniczny przy Lazienkach, zawsze go odwiedzam, i w tym roku tez to zrobie. A ten powsinski ..hmmm...ciagle wzbudza we mnie mieszane uczucia, nie rozumiem tych zmian, ktore tam sie dokonuje.
UsuńPięknie pokazałaś te kwiaty, kwiatuszki, kwiateczki. Delfinki są śliczne.
OdpowiedzUsuńLubie kwiaty, kwiatuszki,kwiateczki ...bardzo!
Usuń