Skoro jesień jest tematem prawie wszystkich blogów które czytam, to ja też dorzucę co nieco na ten wdzięczny temat, wdzięczny , bo w tym roku natura nas rozpieszczała. Jesień mamy piękną i trzeba to uwiecznić na , także moim, blogu. Troche moich jesiennych zdjęc i impresji.
El otoño es el tema de muchos de los blogs que leo, asi que yo tambien escribiré alguito sobre este adorable tema, adorable, porque este año la naturaleza nos proporcionó un tiempo fuera de lo acostumbrado. El otoño en este año es hermoso, asi que dejaré una huella de su belleza, unas fotos e impresiones mías de la estación.
Astry jesienne jeszcze nęcą pawiki, które ani myślą chować sie w zimowych kryjówkach.
Los aster otoñales todavía atraen a las mariposas, éstas, encantadas con el tiempo, no piensan todavía en buscar sus escondites de invierno.
Ktoś powiesił na łące korale kryształowe na firletce, ta pomyliła jesień z wiosną.
Alguien colgó sus collares de cristál en la mata de firletka, ésta se equivocó de estación pues florece en primavera.
En el amanecer la neblina flojea entre la grama.
Babie lato kokietuje pierwsze promienie słońca.
Las telas de araña coquetean con los primeros rayos del sol.
Łąki i lasy spowija twarzowa biała mgiełka.
Los prados y los bosques estan envueltos en una favorecedora cobija blanca.
A pająki przędą i przędą zanim nastanie zima.
Las arañas tejen y tejen apuradas antes de la llegada del invierno.
Ktoś zgubił parasolkę biegnąc przez łąkę.
Alguien perdió su sombrilla cuando paseaba por el campo.
W stawie pluszczą się kaczki zanim taflę pokryje lód.
En el estanque chapotean los patos antes que se congele el agua.
W domu też jesień.
En la casa también otoño.
Pozdrawiam, saludos...
Piękne zdjęcia z bardzo poetyckimi komentarzami :)
OdpowiedzUsuńAż wierzyć się nie chce ze pisze to osoba z t/z ścisłym wykształceniem :)))
Pozdrawiamy z naszego już jesiennego lasu.
Przepiękna zdjęcia! I zgadzam się z poprzedniczką - komentarze brzmią jak wiersz........Bardzo to wszystko nastrojowe:).
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Wiedziałam, że będzie jak w bajce i się nie zawiodłam:DDD Przepiękne romantyczne, jesienne zdjęcia... Masz talent!!!I do zdjęć i do słów... Rozmarzyłam się...
OdpowiedzUsuńTwój post, Twoje zdjęcia są niepowtarzalne jak niepowtarzalna jest Twoja wrażliwość..chroń ją bo to jedna z najcenniejszych rzeczy w życiu jaka może się nam przytrafić:)))Swoją drogą niektóre z Twoich fotografii chętnie oprawiłabym w passe partout i powiesiła sobie an swojej ścianie:))
OdpowiedzUsuńPiękna jesień na Twoich zdjęciach. U mnie nadal jest ciepło i słonecznie, ciekawa jestem jak długo ta pogoda nas będzie rozpieszczać :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Gdyby kazano mi pod karą śmierci wybrać tylko jedno zdjęcie z tych, które prezentujesz... pewnie przyszłoby mi położyć głowę pod topór;))
OdpowiedzUsuńWSZYSTKIE są genialnie nastrojowe i romantyczne:)
Komentarz zaś doskonale je uzupełnia:)
Chapeau bas Grażynko!!!
No to zgoda.Po obejrzeniu tak cudownych,malowniczych,przepięknych zdjęć oraz wspaniałych do nich komentarzy nie tęsknię już do lata.Niech ta cudowna jesień z Twojego obiektywu trwa jak najdłużej.Dzięki za za tak wspaniałą ucztę dla oczu:)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam bardzo serdecznie
Przy piątym już musiałam głęboko oddychać ... Później jakoś poszło.
OdpowiedzUsuńCoś pięknego! Znów się powtórzę - dobrze mi podążać za Twoim patrzeniem.
To Polska, tak?
Pozdrawiam serdecznie!
Grażynko zrobiłaś przecudne jesienne zdjęcia. "Zagubiona parasolka"wspaniała pomysłowość w nazwie. Pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia z duszą, aż dech zapiera jaka ta nasz polska jesień cudna. (Choć muszę przyznać, że moim ulubionym zdjęciem pozostaje to z kolibrem w przydomowym ogrodzie. Wygląda jak zdjęcie z raju :) Pozdrawiam, Karolina
OdpowiedzUsuńPiękne jesienne mgły i piękne pajęcze sieci rozpięte między trawami. Cudne są Twoje zdjęcia Grażynko. Pozdrawiam cieplutko. Ania:)
OdpowiedzUsuńMasz rację Grażynko,prawie każda z nas pokazała w swoim blogu jesień.I zobacz jeden temat,a każda z nas pokazała ją trochę inaczej.Bardzo podobają mi się Twoje zdjęcia,ta tajemnicza mgła,ta rosa na pajęczej nitce.Super.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:))
Piękne nastrojowe zdjęcia... Tyle ciepła w nich... i poezji...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam z wietrznej dzisiaj Szwecji
Halina
Świetny blog!
OdpowiedzUsuńA ja na przekór jesieni wrzucę na swoim blogu krokusy, o! :)
Pzdr!
I jak tu nie kochać jesieni gdy się widzi takie zdjęcia... piękne !
OdpowiedzUsuńPozdrawiam...
Cudnej urody jesienne zdjęcia.
OdpowiedzUsuńAż chciałoby się zanurzyć w tę tajemniczą jesienna scenerię...
Cieplutko pozdrawiam.
Ładne zdjęcia i poetycki opis. Chwila refleksji...
OdpowiedzUsuńNie wiem czemu lecz przypomniał mi się pewien wiersz Księdza Twardowskiego
Aby się stało
Gwiazdy by ciemniej było
smutek by stale dreptał
oczy po prostu by kochać
choć z zamkniętymi oczami
wiara by czasem nie wierzyć
rozpacz by więcej wiedzieć
i jeszcze ból by nie myśleć
tylko z innymi przetrwać...
Jesien by tesknic za wiosna..
OdpowiedzUsuńBardzo Wam dziekuje za wszystkie tak piekne komentarze...powoduja ,ze ciagle mam przy sobie moj ciezki aparat fotograficzny gdziekolwiek sie przemieszczam.
OdpowiedzUsuńAmanoo Karolino! juz niedlugo znow bede gonila za koliberkami w moich Andach, chociaz ciezko zostawic Polske...
So great photos of your blog. Enjoyed very well with the cobwebs on the grass.
OdpowiedzUsuńtoos los escritos en polaco, asi que aqui va una en español ; pero no para decir nada diferente de lo que en polaco ya han escrito, porque definitivamente las fotos , los comentarios, son fantasticos; unicos!! y por eso siempre hago todo lo posible para hacer la publicidad que merece este blog, para que mas gente se deleite,admire y disfrurte igual que yo de este blog!
OdpowiedzUsuńMi hijita linda...gracias por tus bellos comentarios, escribo tambien para ustedes y para mis nietas..algun dia lo leeran. besos...
OdpowiedzUsuńPrzepiekne jesienne kolory. A te kaczki - super ujęcie. Dziękuje za odwiedziny. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWszędzie ta jesień jest piękna, i mglista, i w kolorach, dziś jechałam drogą przez las, co za barwy. Odjeżdżasz w Andy, ale będziesz nam pokazywać swoje miejsca, prawda? Pozdrawiam serdecznie i ciepło.
OdpowiedzUsuńPrzepiękne zdjęcia...anatomia jesiennej aury w nostalgicznym wydaniu, ja bym te kadry najchętniej zatrzymała do wiosny:)
OdpowiedzUsuńZazdoszczę kolibrów i ocelotów:)
!Saludos!
zdjęcia jak zawsze zjawiskowe
OdpowiedzUsuńGrazy! No encuentro palabras que puedan expresar la belleza que he encontrado en estas fotos tuyas, desde la asombrosa nitidez en las alas de las libélulas, pasando por los colores hermosísimos de flores y mariposas, ni que decir de los del otoño y la sutileza de las nubes flotantes y las redes colgantes de las arañas, para cerrar con broche de oro con tu retrato abstracto hecho por Arcimboldo.
OdpowiedzUsuńMe quito el sombrero, ya lo que hay que hacer es una Edición Especial de NG !
Besos!