No i przeminęły, pozostały wspomnienia i zdjęcia.
Najpierw był.. Amsterdam
kanały,łódki, barki, domy na wodzie, kamienice, kamieniczki, targ kwiatów, muzea, rowery.
Tłumy turystów, przybyszów ze wszystkich zakątków świata, wielorasowych, wielokolorowych, doskonale przemieszanych. Miasto swobody i tolerancji.Wszyscy wiedzą jak wygląda Amsterdam, więc trochę scen uwiecznionych moim aparatem. Moje obrazki..
Asi, que ya han pasado, quedaron los recuerdos y las fotos.
Primero fue...Amsterdamlos canales,barcos, barquitos, casas sobre el agua,edificios al borde del agua, el mercado de las flores, museos, bicicletas.
Una multitud de turistas, de todas partes del mundo, de diferentes rasas multicolores. Perfectamente mezclados.
La ciudad de tolerancia y libertad.
Todos conocen como es Amsterdam, asi que un poco de mis escenas, de mi visión de esta encantadora ciudad.
Najwęzsza kamieniczka w mieście, i chyba na świecie.
La mas angosta casa en la ciudad, y creo, en el mundo.
Widać jak zostala wciśnięta miedzy dwie inne kamieniczki, chciałabym zobaczyć jak taką ciasnotę rozwiązano w środku.
Se ve como quedo apretujada entre dos edificios vecinos.Quisiera ver como con esta estrechez resultaron los interiores.
To wodne, mieszkalne rozwiązanie bardziej mi się podoba, mogłabym tak pomieszkiwać kołysając sie łagodnie na kanale.
Esta solucion de vivienda me gusta mas, pudiera vivir feliz con el ligero movimiento del agua.
Ten domek o prostych, nowoczesnych liniach bardzo mi odpowiada, może brakuje w jego otoczeniu troche zieleni.
Esta casita de lineas rectas y modernas me gusta mucho, solo faltan algunas plantas a su alrededor.
Te dwie panie wyglądały na szczęśliwe pływając łódką po kanale. Ta ręka to pozdrowienie skierowane do nas.
Estas senoras parecen felices navegando por el canal. Esta mano es el saludo dirigido hacia nosotros.
Kwiaty z targu kwiatowego. Zachwyciły mnie róże w tych kolorach.
Las flores del mercado...me encantaron los de este color.
Rozkwiecone ogródki w środku miasta.
Los jardines llenos de flores en el centro de la ciudad.
Rowery, rowery i rowery. Tysiące rowerów, proste, zwykłe i niezwykłe. Bawiło mnie ich oglądanie.
Bicicletas, bicicletas y bicicletas. Miles de bicicletas, sensillas, normales y a veces muy originales. Me divertí viendolas.
Ten pan wcześnie rano wybrał się po bułeczki na swoim rowerze.Zapomniał uporządkowac swoją czuprynę.
El señor muy temprano por la mañana salió en la bicicleta a comprar los pancitos para el desayuno, pero se le olvidó ordenar su cabellera.
No, no, zachwyciłam się tą panią, była taka elegancka !
Wow! quede encantada con esta señora, estuvo tan elegante !
Czarny wehikuł przed domem. I okno ! Holendrzy nie koniecznie je zasłaniają, a przechodnie grzecznie w nie nie zaglądają, a ja zagladam! Okna często prezentują wystrój wręcz artystyczny, a i wnętrze często jest godne podziwu.
El vehículo negro frente de la casa. Y la ventana! Los holandeses no siempre usan cortinas y los transeuntes educadamente no miran..yo si, yo miro! A veces tienen un arreglo tan artístico, y el interior muchas veces parece de una revista.
To wnętrze , wierzcie mi, było przepiękne!
Este ambiente fue muy bello!
Taki tłum egzotyczny w tym oknie.
Que exótica gente en esta ventana!
Okna zawsze służą przeprowadzce.
Las ventanas tambien sirven para las mudanzas.
Przy takim stróżu drzwi mogą stać otworem.
Con un vigilante asi las puertas no necesitan estar cerradas.
Na placu przed pałacem królewskim cały dzień trwał festiwal Kriszny.Barwny tłum jego wyznawców zwracał uwagę przechodniów.
En la plaza frente del palacio real se realizó festival de seguidores de Krishna. Tuvieron mucho interes de los transeuntes.
Długo obserwowałam tę postać , wygladała jak żywa, okazało się jednak że nią nie była. Wyznawcy oddawali jej hołd a po zakończeniu całej ceremonii, została przeniesiona bardzo godnie na przednie siedzenie samochodu i przypięta pasami, potem samochod wolno oddalił się.
Por largo rato observe esta figura tratando de adivinar si esta viva..no resultó serlo, pero los seguidores la trataban con mucho respeto y después de toda ceremonia la llevaron a la silla del carro, la amarraron con el cinturon y lentamente el carro abandonó el lugar.
I tutaj nie zabrakło roweru.
Aqui tampoco faltó la bicicleta
Ta scenka bardzo mnie zauroczyła!
Esta escena me gusto mucho!
O jakie kolorowe domy!
Que edificios tan llenos de color!
Nie tylko kolorowe ale jeszcze z ciekawymi hasłami.
No solo llenos de color, llevan tambien unos pensamientos muy interesantes.
No dobrze! niech będzie taki typowy widoczek amsterdamski.
Ok! esta es la típica foto de Amsterdam.
I nie może zabraknąć holenderskiego wiatraka.
Y no puede faltar un molino holandés.
Tutaj kończę pierwszą relację z wakacji.
Pozdrawiam!
Aqui termina la primera parte de mi relato vacacional. Saludos!
Piekne wakacje,piękna kolorowa relacja.Widzimy że nasączasz się europą(tak na zapas? :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy :)))
Mis felicitaciones Grażyna por crear tan fantástico blog. Además de ser interesante se me ha gustado la descripción en dos idiomas.
OdpowiedzUsuńA propósito - los magníficos vacaciones
Saludos
Zdjęcia CUDNE!!! Ja nie byłam w Amsterdamie, więc z przyjemnością zobaczyłam u Ciebie to i owo...
OdpowiedzUsuńKolorowo i ciepło pozdrawiam:DDDDDDD
No to mam bardzo mieszane odczucia.Bo cieszę się z powodu, że mogę obejrzeć te cudowne fotoreportaże.Ale myślę sobie że może Ci szkoda że ten urlop dobiegł końca? Zauroczyły mnie te zdjęcia. Zwłaszcza rowery:))) Sama jestem posiadaczką bardzo starego holenderskiego rowerku.Uwielbiam go.Dostałam w prezencie kilka lat temu.I podobno co roku wzrasta jego wartość:Tak twierdzi Pan dokonujący przeglądów:))))Rzeczywiście piękne to wnętrze.Ale świetny ten tłum egzotyczny w oknie.
OdpowiedzUsuńDzięki za wspaniałą wycieczkę.
Pozdrawiam serdecznie
Oj brzydkie uczucie wiem,,ale tylko pozazdrościć urlopu.Zdjęcia CUDOWNE:)!!!
OdpowiedzUsuńpiękna relacja, powspominałam sobie bo sama w tamtym roku byłam w Amsterdamie i urzekło mnie to miasto
OdpowiedzUsuńPiękna wycieczka, świetne zdjęcia zrobiłaś, wyłapując ciekawe momenty.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Witaj Grażynko
OdpowiedzUsuńZ Twojego opisu i zdjęć bije taki spokój ,że trudno uwierzyć ,że opisujesz wielkie miasto.
Te kwiaty,domy na wodzie,rowery to wszystko kojarzy mi się z małomiasteczkową sielanką.
Myślę ,że miło spędziłaś tu czas.
Pozdrawiam serdecznie:))
Ślicznie i faktycznie inaczej pokazałaś Amsterdam. Pokazałaś jednak "duszę" tego miasta ( byłam tam, to wiem). Też się zastanawiałam jak wyglądają mieszkania w tak wąskich domach. Chciało by się tam zajrzeć :-). Pozdrawiam ciepło
OdpowiedzUsuńDobrze mi się patrzyło Twoimi oczami. Super zdjęcia!
OdpowiedzUsuńPoważna sprawa z tymi odsłoniętymi oknami - porządek wypada mieć!:) Ja mam golutkie okna i straszny bałagan, ale zaglądające kozy nie zgłaszają reklamacji ...
Pozdrawiam cieplutko!
Tylko jedno słowo Grażynko: FANTASTYCZNE!!!!
OdpowiedzUsuńi zdjęcia i ich opisy:))
pozdrawiam serdecznie
Grażyno, a nie miałabyś morskiej choroby w takim nawodnym, kołyszącym się domku? Te róże niesamowite, jak nienaturalne, zadbane obejścia domków, życie Amsterdamu zobaczone Twoimi oczami, nigdy nie byłam w takim miejscu, dzięki, pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńGrażynko,byłam w Holandii trzy razy i z każdym pobytem co raz bardziej urzekał mnie ten kraj. Kocham rower więc i chociażby z tego powodu było mi tam bardzo dobrze, bo mogłam sobie bezpiecznie pojeździć i pozwiedzać. Jak zwykle śliczne zdjęcia. pozdrawiam cieplutko. Ania:)
OdpowiedzUsuńRewelacja! Rowery, róże i śliczne miasto - dla mnie bomba:D A ta wąska kamienica nie uwierzenia!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę wieelu pięknych podróży:):)
Dzięki Tobie poznaję nie tylko odległe i egzotyczne zakątki świata ale też te bliższe...
OdpowiedzUsuńWszystko opisane i wspaniale uwiecznione na zdjęciach.