poniedziałek, 21 lipca 2025

Przeciez miała być Łódż...Finalmente Lodz

      Wyjazd do Łodzi był zaplanowany od dawna , a to po to, by zobaczyć kwitnącą  kolekcję wielu odmian piwonii w  łódzkim ogrodzie botanicznym, dla mnie   2025 rok okazał się rokiem piwonii  , nigdy dotąd nie uczestniczyłam w ich tak wielu  kwitnących odsłonach, w końcu udało się, wyruszyłyśmy, po drodze jednak było tyle atrakcji, Skierdy i płot z drzwi, Żelazowa Wola, której Artenka nie znała, Maurzyce i niebieski skansen, nadzwyczajny Aflopark i  kilka kapliczek nepomuckich, które   po drodze nie sposób było ominąć

Żelazowa Wola ...zawsze chętnie tam zaglądam,. coraz piękniejsza, przy wejściu piękny wizerunek  Chopina,

      El viaje a Lodz programamos con mucha anticipación, la razón?  la gran colección de peonias en el Jardin Botánico, esperamos la noticia que ya, que  florecen. Llegó el día, salimos, peeeero...  por el camino hubo mucho que ver:   pueblo de Skierdy y cercado realizado de viejas puertas, Zelazowa Wola y la casa de nacimiento de gran compositor y pianista  polaco,  Fryderyk  Chopin, Maurzyce y el museo etnográfico  de la región de Lowicz,   Aflopark,  galardonado mundialmente parque de Pabianice, además unas cuantas capillitas de San Nepomuceno que fue imposible  dejar de lado.

            Zelazowa  Wola...siempre con agrado entro a ese sitio dedicado a Chopin, cada vez  ese lugar me parece mas bello... a la entrada,  muy hermoso.  retrato del músico, 


W dworku bukiet , który bardzo mi się  kolorystycznie wpasował w ten obraz.

Un ramo de flores en la casa donde nació,  en tonalidades del retrato


Dworek, 

to był poniedziałek więc wstęp do muzeum i ogrodu był darmowy...

La casa..

           aqui .en el año 1810  nació..



też kwitły ładne piwonie..
La rodea   jardín  muy cuidado ,  bellas peonías 
.

Wierzba, na pewni pamięta  urodziny małego Frycka w 1810 roku

El sauce, árbol emblemático para Polonia, este ejemplar cuenta unos cuantos siglos, sin duda alguna  presenció nacimiento de pequeño Federico

Lipa też wiekowa
El arbol de tilo igualmente longevo


Park, dworek,  wszystko bardzo pięknie utrzymane, to prawdziwa przyjemność tam bywać,   spacerować,  nastroju dopełniają  ledwo słyszalne , delikatne tony mazurków, polonezów , nokturnów snujące się z niewidocznych głośników umieszczonych wśród zieleni.
Entre los árboles  se  cuela la música de Chopin, suenan mazurkas, nocturnos, polonesas creando un ambiente único e inolvidable


No i w końcu znalazłyśmy czas na  Łódź,  było szybciutko, chyłkiem, już  dobrze o zmierzchu. Zaczęłyśmy od Pasażu Róży, ciągle się nim zachwycam i zawsze odnajduję go  trochę inaczej , teraz pięknie rozrosły się róże,  podkreślając jeszcze bardziej jego nazwę.
Jego autorka Joanna Rajkowska (jej córeczka Róża urodziła się z rakiem oczu) tak komentuje 
"Pasaż Roży obrazuje drogę jaka przeszła moja córeczka Róża od niewidzenia do- widzenia"
Kawałeczki lustra symbolizują chorą siatkówkę oczu jej córki,  rozbijają obrazy na wiele elementów, , z  których  trzeba stworzyć  sobie obraz otaczającego nas świata .

Finalmente llegó el tiempo para Lodz,  fue casi de noche, asi que entramos a la ciudad y rápidamente dimos un paseo, comenzamos por el  Pasaje de Rosa, es uno de mis sitios favoritos, un largo pasadizo entre edificios cubiertos con pedacitos de espejo, la artista Joanna Rajkowska lo llamó Rosa, porque lo dedicó a su hija que lleva ese mismo nombre, hija que nació con el cancer ocular y con la quimioterapia recobró la visión, los pedacitos de espejo simbolizan la retina dañada, que rompe en mil pedazos la imagen que crean los ojos  enfermos ...





Ściany budynku, wcale obszerne powierzchniowo, wyłożone  są misternie  lustereczkami  w błyszczące różyczki właśnie , bardzo to musiało być  pracochłonne i wymagające dużej cierpliwości.  
El detalle de las paredes... los espejitos  fueron colocados muy minuciosamente formando dibujos de rosas, un trabajo  de mucha dedicacíón e infinita paciencia.



a potem był szybki spacer Piotrkowską, zaglądanie do podwórek.
Seguimos por Piotrkowska,  la calle  principal  de la ciudad, convertida en zona peatonal .









Szybciutko bo koniecznie chciałam jeszcze dotrzeć  tutaj,  zanim zrobiłoby  się całkiem późno ,  bardzo  podoba mi się to miejsce ,  przystanek tramwajowy .... i..
Quise llegar a este sitio antes de que se haga ya muy de noche , me  gusta tanto... es  la parada de los tranvías y...


jednorożec, który jest  piękną ozdoba tego miejsca ...świetnie oddano jego ruch, rozmywający go  w powietrzu...dzieło japońskiego artysty Tomohiro Inaby,
a przystanek tramwajowy  nosi nazwę Stajni Jednorożców.

el unicornio... la escultura del artista japonés Tomohiro Inaba, que en forma increible logró el movimiento del animal.


I wreszcie, na trzeci dzień będącym dniem  powrotu,  wcześnie rano dotarłyśmy  do łódzkiego ogrodu botanicznego, który był  celem tej podróży.... I piwonie...
Finalmente llegamos al jardín botánico, fue el tercer día del viaje , día de regreso, muy temprano  de la mañana entramos a sus espacios.  Es uno de los jardines botánicos mas grandes de Polonia., cuenta con 67 ha.



Ogród botaniczny szczyci się dużą powierzchnią liczącą 67 ha,  jest jednym z największych w Polsce, czuje się  tutaj  przestrzeń,   robi to duże  wrażenie.
Impresionan sus  extensiones.


ale przecież piwonie... jeszcze kwitły, jeszcze było co podziwiać.
y por fin  las peonías., lo que encontramos superó nuestras expectativas.
















pola kwitnących  piwonii
extensos campos floreados 














jest i malutki skansen
En el jardín se encuentra  un pequeñito museo etnográfico.





i jeszcze jeden zachwyt, zupełnie nieoczekiwany przez nas,   duże stawy gęsto porośnięte kwitnącymi obficie liliami  wodnymi , takiej ich ilości jeszcze nie widziałam.
y  una sorpresa mas,  los nenúfares en flor  en cantidad impresionante,  cubriendo grandes espacios  de los  lagos, una vista memorable.











 
pożegnał nas ten chłoptaś , tak skończył się nasz wypad do Łodzi..
A la salida nos despedimos de este muchacho,  terminó nuestra escapada a Lodz.
 



Pozdrawiam y saludos

3 komentarze:

  1. No to jeden moj heimat zaliczylas, teraz pora na Getynge, chetnie Cie oprowadze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciągle zaliczam jeszcze, podoba mi się Łódź, tyle tam zakamarków ciekawych bo szperania, zaglądania, mój kanadyjski brat przylatuje we wrześniu, zaciągnę go do Twego pierwszego heimatu, pociągów do Łodzi jest całe mnóstwo 😊
      Drugi Twój heimat, Getynga, ooooo!! miejsce super zachęcające, ale tylko mnie Ci tam brakuje, mało masz na głowie? Ale dziękuję Ci wzruszona, Warszawa też na Ciebie czeka, pamietaj...
      Jak tam Twoje zdrowie? serce przede wszystkim, bo to drugie to chyba pestka.
      SCISKAM...

      Usuń
    2. Już przeczytałam Twój ostatni post i wiem co z Twoim sercem, jestem optymistką!!!!

      Usuń