Moje kolezanki wenezuelskie znalazly sobie swoj raj na ziemi w poblizu Caracas (jakies 70 km na zachod) w przeslicznym zakatku Kordyliery Nadbrzeznej, wiec kiedy musze do Caracas to z przyjemnoscia weekendy spedzam w tym niezwykle pieknym miejscu. Wystarczy popatrzec na zdjecia, niepotrzebne jest moje pisanie.
Mis amigas venezolanas encontraron su paraiso terrenal cerca de Caracas ( mas o menos 70km al oeste) en un precioso rincon de La Cordillera de la Costa, asi que cuando viajo a Caracas, con un enorme gusto paso los fines de semana en este bellisimo lugar. Basta ver las fotos, sobran palabras.
To tutaj wlasnie, domki w stylu kolonialnym.
Aqui es, las casitas en estilo colonial.
Widoki zapierajace oddech.
Las vistas retienen la respiracion.
Miejsce idealne do medytacji. Dzielo Indian amazonskich.
Lugar ideal para la meditacion.Obra de los indigenas de Amazonia.
La casita de Raiza.
Kacik Dulce.
El rincon de Dulce
Aniol przywieziony z And.
El Angel de los Andes.
Wnetrze domu Dulce
Los interiores de la casa de Dulce.
Zastawiony stol w domu Raizy. Gotuje sie w glinianych garnkach.
La mesa puesta en la casa de Raiza. Cocinamos en ollas de barro.
Podgladanie ptakow nalezy takze tutaj do wielkich przyjemnosci.
La observacion de las aves, aqui tambien, es mi pasatiempo favorito.
Koliberek pustelnik rdzaworzytni.
Colibri limpiacasa
Strzyzyk spiewny na agawie.
Cucarachero comun y agave.
Pozdrawiam
saludos