Ja już tutaj byłam w dzień Bożego Ciała i zachłysnęłam się widowiskowymi obchodami, folklorem a przede wszystkim przepięknymi strojami uczestników w pasiastych strojach łowickich, ale mój brat mieszkający w Kanadzie nie...no to jedziemy , pociągiem. Z dworca łowickiego kierujemy się na rynek, już w drodze widać, że będzie tak jak być powinno.
Hace ya algunos años participé en la celebración de Corpus Cristi en Lowicz, una pequeña ciudad cercana a Varsovia.... en aquella ocasión quede imresionada por la belleza del evento, este año quise enseñarlo a mi hermanoque vino de Canadá donde vive y desconoce esta celebración.
Asi fue, mi hermano quedó encantado....
Caminamos hacia la plaza central seguros que y esta vez no quedamos decepcionados.
Jeszcze dopieszczano ołtarze
Últimas toques en los altares.
Na straganach lalki w strorach łowickich, jedna z nich poleci do Kanady, prezent dla wnuczki brata.
Tambien las muñecas lucían trajes tipicos, una de ellas llegará a Canadá, regalo para la nieta de mi hermano.
i dobrnęliśmy na rynek a tu już tylko zachwyt i rozbiegane oczy no i pstrykanie...
najśliczniejsze były dzieci...
Po co słowa, wystarczy popatrzeć.
Llegamos a la plaza y aqui ya no hice nada mas que ver, disfrutar y tomar fotos y fotos.
Asi que fotos...
Los niños fueron los mas conmovedores.
Mama powiedziała...uśmiechnij się , no to się uśmiechnęła.
Su mamá le pidió...sonríe para la foro...así que sonrió-
i te kolczyki, też w hafcie
Los zarcillos bordados...
Ta dziewczynka skradła moje serce.
Esta niña robó mi corazón.
Monstracja wróciła do kościoła.
I jeszcze ta para
śliczna Azjatka - łowiczanka
Una belleza de Asía en el traje típico de Lowicz.
Tylko Jan Nepomucen pozostał niewzruszony, obojetny na tyle piękna.
.
Solo San Nepomuceno quedó indiferenta a tanta belleza.
Pozdrawiam y saludos
A brat nie wytrzymał naporu takich wrażeń i musiałam mu zrobić fotkę na pamiątkę.
Mi hermano no aguantó y pidió retratarse con una de las bellezas de Lowicz.
Bardzo kolorowo. Nepomucen na takim barwnym tle wygląda dość smutno. też by go mogli pomalować, albo przynajmniej jakoś ustroić przy okazji święta :)
OdpowiedzUsuńTo jest myśl, właśnie wróciłam z Andaluzji i tam święci noszą szaty, szyte, przebogate, ubiera się j ich na przeróżne okazje, więc... czemu nie ubrać Jana Nepomucena w pasiak łowicki,
UsuńNawet w Wenezueli, ma wyspie Margaricie tamtejszą Madonnę , Virgen del Valle, przebierają w suknie, przeróżne, w zależności od okazji...
No właśnie. Jakieś papierowe kwiatki i kolorowe wstążki chociaż mogliby przy okazji świąt Nepomucenowi podarować. Bo łowicka sutanna to może jednak ciut za dużo jak na Polskie warunki :D
UsuńJa się upieram przy łowickiej szacie, na zdjęciu 106, czyli czwartym od dołu widać taką szatę, chyba na księdzu, białą, w hafty łowickie, co Ty na taką?
UsuńCiekawy pomysł. Ale takiego kamiennego Nepomucena byłoby trudno ubrać w podobny strój. Ubierane rzeźby w Hiszpanii czy gdzie indziej są od razu robione tak, by im można było zmieniać szaty.
Usuńto prawda , więc dajmy Nepomucenowi jakąś pasiastą narzutkę na ramiona...
UsuńGrażynko, to był też mój plan- taki wyjazd do Łowicza w Boże Ciało. Niestety, ja się rozchorowałam. Przepiękne zdjęcia, fantastyczni ludzie, i ta feeria barw, warto było pojechać!
OdpowiedzUsuńPiękny folklor.
Pozdrawiam.:))
O szkoda, bo pewnie byśmy się spotkały, mam wrażenie, że byśmy się poznały...chociaż ludzi było bardzo dużo i często z bratem się gubiliśmy...dużo zdrowia Celu....
UsuńMe parece una celebración preciosa, que me encantaría verla personalmente. Gracias grazyna. Abrazos.
OdpowiedzUsuńEs muy bonita...me impresionan celebraciones con tinte folclorico, Teresa mi casa es a tu orden...
UsuńMuchas gracias, lo mismo te digo. Abrazos.
UsuńGracias tambien ...y besito
UsuńPiękne! A ten kobierzec z kwiatów przed ołtarzem to normalnie dech zapiera! Oglądałam sobie zdjęcia i pod ostatnim zdjęciem lalki jest zdjęcie dzieci, które mama trzyma za rękę - w pierwszej chwili też je wzięłam za lalki ustawione na straganie. Dzieciaki cudnie wyglądają w tych strojach :D
OdpowiedzUsuńDzieci wyglądały jak laleczki, były śliczne i wzruszające. Bardzo mi się podobają ceremonie i świętowania gdzie można cieszyć się folklorem...pozdrawiam serdecznie
UsuńJedna z dziewczynek przypomniała mi "Pyzę na polskich ścieżkach".
UsuńA w ogóle przepiękne widowisko i rzeczywiście cieszy, że ludzie utrzymują tę tradycją strojów łowickich. Te spódnice i zapaski, pod spodem pewnie masa sztywnych halek, bo przecież same by się te spódnice tak szeroko nie rozkładały. I te smakowite detale, czerwone sznurówki, jakieś w stylu łowickim kolczyki, czy łowicki pasek przy całkowicie normalnej białej sukience...
Dzięki, że chciało Ci się nam to wydarzenie pokazać.
Też byłam ciekawa jakim sposobem te spódnice stercza, miałam okazję zapytać jedną z dziewczyn i dotknąć materiału, jest tan gęsto tkany z wełnianych ostrych nici, że sam materiał jest niezwykle sztywny i sterczący, istnieje w Łowiczu kilka warsztatów, które te stroje produkują.
UsuńCieszę się, że mój reportaż się spodobał.
Szkoda,że nie pokazałaś ołtarzy.Zawsze z moją śp.Mamusią dekorowałyśmy ołtarze i teraz też mnie interesują i jaką symbolikę przekazują.Pamiętam,jak wtedy przy zmianie ustroju,moja M powiedziała: " Wiesz,jak napiszemy w tym roku ? "Boże błagamy Cię o pokój i pojednanie" i tak zrobiłyśmy.PozdrawiamM
OdpowiedzUsuńJeden ołtarz pokazałam , pozostałe trzy nie, bo moją pasją jest folklor a przed wszystkim stroje ludowe i zwyczaje, więc wyszukiwałam takie smaczki.
UsuńPozdrawiam bardzo serdecznie
Przyjęło się mówić łowickie pasiaki, a teraz jak patrzę na twoje zdjęcia, bardzo szczegółowe, dotarło do mnie ze właściwie pasiaków jest tak jakby pół na pół z kwiatami i to te kwiaty najbardziej przyciągają mój wzrok.
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem jaki procent Łowiczan ma swój ludowy strój, na twoich zdjęciach wygląda że bardzo dużo. A taki bogato zdobiony profesjonalny strój, nie jakaś tandetna syntetyczna podróbka, sporo na pewno kosztuje. Tylko że taki strój to wydatek jednorazowy i nieraz często przechodzi z pokolenia na pokolenie, a nie tak jak ciuchy współczesne, które po sezonie dwóch niemodne są a zrobione z tandetnych tkanin lądują na śmietnikach.
Tak patrzę i patrzę, niby tylko paski i kwiaty a jednak każdy strój inny. A, fajowsko że męskie kapelusze też są ukwiecone :)
Ta para z tym psem i zakupami, ciekawe spostrzeżone, takie akurat na podsumowanie :)
Też się zastanawiałam nad tymi strojami i ile rodzin w Łowiczu je posiada, wygląda na to.że bardzo dużo, niektóre stroje były wyraźnie bardzo wiekowe, należących pewnie do pokoleń w rodzinach , dużo nowych, wszystkie bardzo starannie wykonane, pytałam się gdzie takie cuda się kupuje, powiedziano mi , że istnieje w Łowiczu kilka warsztatów krawieckich, które je szyją. W tych starszych strojach hafty były ręcznie wykonane, w tych nowszych często maszynowo, ale nie zawsze. Męski kapelusz, który pokazałam miał bardzo piękny haft z koralików. Więc nie tylko górale się obnoszą swoimi strojami i to cieszy bardzo. Podobno na Śląsku też...bardzo chciałabym to zobaczyć.
UsuńDzieci, ale i starsze panie, są urocze w tych strojach. Jedynie zastanawiają nie szpilki, ciężko w nich tak kilka godzin chodzić po kostce brukowej. Święty Jan Nepomucen dumnie patrzy na to wszystko z góry i wcale nie potrzebuje kolorowych wstążek, czy też szat. Chociaż kwiaty (żywe) mógłby z tej okazji dostać. eR
OdpowiedzUsuńKwiatki jak najbardziej, ale tez mógłby zarzucić coś pasiastego na ramiona.
UsuńJan NEPOMUCEN raczej patrzy umęczoną twarzą...pasiak na ramionach dobrze by mu zrobił.
Braciszkowi bardzo do twarzy z panią w ludowym stroju.
UsuńDlatego uparł się by mu zrobić z nią zdjęcie...
UsuńPiekne są te łowickie stroje, tyle kolorów! Ja bym w stroju ludowym, w tej suto marszczonej spódnicy i z zapaską wyglądała jak stodoła :-)))
OdpowiedzUsuńNie...patrzyłam na panie z niemała wagą, czasem babcie z wnuczkami no, niezbyt wiotkie a te szerokie, sterczące spódnice maskowały rozłożystość bioder, gdzieś się w nich te biodrzyska gubiły a w pasie mocno się ścisnęły i wyglądały całkiem zgrabnie.
UsuńTo trzeba mieć talię!
UsuńNie trzeba, wystarczy ścisnąć się w pasie zapaską albo gorsetem, może niewygodne to ale atrakcyjne w wyglądzie....
UsuńAtrakcyjne w wyglądzie, ale nic poza tym. Nie lubię ludowizny.
UsuńKwestia upodobań gustu..ja do ludowości mam słabość, pewnie wyniosłam ją z domu, mój tato wyszukiwał ciekawostki ludowe i inscenizował je z młodzieżą .
UsuńWspaniali są:)))uwielbiam takie klimaty:))sama chętnie sięgam po regionalny strój:)))Pozdrawiam serdecznie:))))
OdpowiedzUsuńteż tak uważam, zawsze marzyłam by ubrać się w jakiś regionalny strój, pokaż na swoim blogu siebie w takim stroju, bardzo chciałabym taką Cię zobaczyć.
UsuńŚciskam serdecznie
O matku bosku.... te kolory! Te hafty cudne! Te paski! Dziewczynka cudna, a dalej jest tez jedno male dziewcze - znaczy 1 zdjecie, tak troszke patrzy zawadyjacko/wesolo/niesmialo. sama nie wiem. Impreza swietna. Ja przy takim ogladaniu od razu czuje, ze musze miec cos takiego - z elementem, z watkiem, z wzorem. Oby pracownie krawieckie prosperowaly dluuuuugo, bo folklor to jakby baza nas wszystkich. Dzieki za kolejny reportaz z Lowicza - a tak sie odgrazalam, z epojade! Obejrze! I jeszcze mi sie nie udalo byc na miejscu w odpowiednim momencie. Dzieki za fotoreportaz - czuje, akbym tuz tuz juz juz byla tam.
OdpowiedzUsuńWłasnie..o matku bosku. No właśnie miałaś jechać do ŁOWICZA...może w przyszłym roku...
UsuńZupelnie jak z tym napisem w pubie "Darmowe piwo jutro", badz kartka na lodowce - "dieta od jutra", hehehehe
UsuńPadł mi laptop... Staram się uzywac smartfon z marnym rezultatem... LOWICZ w przyszłym roku... Tego się trzymajmy... Pozdrawiam z Czarnogóry.. Grazyna
UsuńCzarnogora?? o matku bosku, nie usiedzisz na tylku czyli na miejscu!
UsuńCzarnogóra ale wcześniej była Chorwacja...jak wiesz mam brata kanadyjskiego i on właśnie szaleje ze mną teraz po Europie..ale właśnie wylądowaliśmy w Warszawie , ojej jestem w domciu...czyli na miejscu
UsuńPodejrzewam, ze dlugo nie posiedzisz w domu...hrehrehre
UsuńKobiety w strojach wyglądają bardzo ładnie, a dziewuszki cudnie, jak malowane. Zwraca uwagę chłopiec z telefonem w ręku – kontrastowe połączenie dwóch czasów. Nepomucen na pewno z upodobaniem patrzył na ten bajecznie kolorowy korowód.
OdpowiedzUsuńKrzysztof Gdula
Tak kobiety jeszcze bardziej robią się urodziwe w takich strojach, od dawna chciałam tak sobie urody dodać, ale w taki strój nigdy nie miałam okazji się odziać
UsuńChłopcu zrobiłam zdjęcie bo zwróciłam uwagę na ten telefon w jego ręce...takie czasy mamy strój to uszanowanie przeszłości a telefon to teraźniejszość. No i dobrze. Pozdrawiam serdecznie
Samo piękno:-) pani w białej sukience z łowickimi elementami też urodziwa:-) nasza Tosia też w tym roku sypała kwiatki, róża pod domem została oskubana doszczętnie:-) smutnemu Nepomucenowi dałabym chociaż kolorowy wianek:-) serdeczności, Grażynko.
OdpowiedzUsuńUwielbiam stroje ludowe, zawsze jak mam okazję je podziwiać to biegnę i to nie tylko w Polsce, wszędzie na świecie się nimi zachwycam, ciągle wspominam Gwatemalę gdzie ludzie używają je na co dzień , nie tylko od święta...Nepomucen w wianku..fajnie, jeszcze narzutkę w pasiak zarzuciłabym na ramiona...
UsuńDla Tosi warto było różę oskubać....ściskam serdecznie
Azjatka - Łowiczanka piękna! :)
OdpowiedzUsuńTeż mnie ujęła , ta Łowiczanka azjatycka
UsuńTomku dziękuję za kartkę bułgarską, oczywiście śliczną, pozdrawiam Was i Zosię też równie serdecznie.
Bułgarię ciągle mam w planach...
Łowickie tradycje są jednymi z piękniejszych w Polsce. Na żywo ta uroczystość musiała prezentować się jeszcze wspanialej... świetne ujęcia!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
O Witaj Maks... było niezwykle i bardzo pięknie...wiem że lubisz takie celebracje więc pewnie kiedyś się wybierzesz..pozdrawiam serdecznie
UsuńGrażynko miła... A co Ty tak długo milczysz?
OdpowiedzUsuńStokrotka
Witaj Grażynko, tak jakbyśmy cofnęli się w czasie. Piękne te stroje łowickie.POzdrawiam serdecznie:))
OdpowiedzUsuń