Lawenda,
pola lawendowe, jeszcze jedna zachcianka kwiatowa tego roku, jest takie pole niedaleko Kazimierza Dolnego, więc w dobrym dla mnie kierunku, niedziela, 29 czerwca, inauguracja sezonu lawendowego na plantacji La´ Lawenda o 14 w Nowym Pożogu Wsiadamy do pociągu do Puław, tam zabiera nas Artenka, jest rano, czas na kawę.
Jeżeli kawa albo herbata, to tylko w Kazimierzu w Herbaciarni u Dziwisza, jak zawsze.
Dowiedziałam się, że w grudniu 2024 roku zmarła jej założycielka, Anna Lubicka, była artystką malarką, miło, że kawiarnia nie straciła nic a nic ze swego charakteru, swego stylu, swej urody, jestem pewna, że pani Anna gdziekolwiek się znajduje jest zachwycona, że tak tam ciągle jest.
Mam wrażenie, że kiedyś ją widziałam, byłyśmy z Artenką pierwszymi klientkami w kawiarni, o 11 rano, elegancka, już niemłoda pani , kręciła się po herbaciarni wśród stolików, stawiała cudowne bukiety na stolikach, dotykała te ładne przedmioty, których jest tam mnóstwo, zmieniała im miejsce, patrzyła czy jej się podoba a ja wodziłam za nią oczami... to musiała być Ona.
Jest tak jak dawniej...
Lavanda...
...los campos de lavanda, verlos fue un deseo, uno mas de este año, supe del campo de estas flores ubicado cerca de la ciudad de Kazimierz Dolny, lo cual aumentó mas mi entusiasmo por el viaje.
Fue el domingo de 29 de junio...en Pozog Nowy en el sitio llamado "La´ Lawenda" han anunciado la inauguración de la temporada de su floración, montamos un tren a Pulawy donde nos espero mi amiga en su carro y de alli siendo todavia temprano para dirigirnos a Pozog fuimos a Kazimierz para tomarnos un café en el sitio que nunca dejo de visitar..La Herbaciarnia de Dziwisz.. supe que su propietaria ha muerto en diciembre de 2024 , fue artista, pintora, por muchos años fue su alma y anfitriona. Con satisfacción constaté que cafetería ha mantenido el mismo estilo y encanto que creó alli ella, su dueña. Estoy segura que al mirarlo desde mas alla esta muy complacida.
Lo encuentré igual como Ella lo dejó...