czwartek, 28 stycznia 2016

Dwa miasta portugalskie..Barcelos y Villa Nova de Cerveira....Dos ciudades de Portugal: Barcelos y Villa Nova de Cerveira

Wracam do  wspomnień  z Portugalii....  ta ładna zima, która trwała w Polsce raptem tydzień i którą się zachłystnęłam dając temu wyraz w dwóch postach,  przerwała mi  opowiadanie  o pobycie w Porto. Mimo nie zawsze dobrej pogody  i pracującej córki, która nie zawsze mogła mi towarzyszyć, udało się trochę pojeżdzić po północnej części kraju. 
Barcelos,  miasto koguta portugalskiego o którym  pisałam tu. Pojechaliśmy po południu, już słońce chyliło się ku zachodowi, ładnie się chyliło...


Despues de los  dos ultimos post donde escribo sobre  Polonia y del invierno que encontre a mi regreso ... vuelvo  a mis recuerdos de Portugal...aun cuando el clima no fue muy favorable aprovechamos  tiempo  de mi hija  cuando el trabajo  la  dejaba libre  y viajamos un poco por el Norte del pais.
Barcelos. la ciudad del gallo portugues, del cual escribi aqui, ...salimos de casa ya muy de tarde, a la ciudad llegamos cuando sol se iba... una ida de lo mas bonita.



Na parkingu były kramy z twórczoscią ludową...i obowiązkowe koguty!

en el estacionamiento todavia quedaban unos puestos de venta de la artesania portuguesa...con la obligatoria presencia de los gallos.!.


 obowiązkowa ceramika.
e  igualmente obligatoria ceramica



I zaraz obok parkingu kościół Dobrego Jezusa na Krzyżu (Bom Jesus da Cruz) z 1710 roku, wybudowany w stylu barokowym.

Al ladito del estacionamiento se encuentra la iglesia barroca de Buen Jesus de la Cruz , construida en el año 1710.



Zajrzałam do środka, ołtarze  bogato zdobione złotymi rzeżbami, i jak to często tutaj w Portugalii bywa , ściany zostały wyłożone niebiesko białymi azulejos, które  przedstawiają sceny religijne ale także  zdobne malunkami  roślinnymi.
Entre a su interior , los altares bañados en oro y lo que es frecuente en Portugal - las paredes cubiertas de azulejos en azul y blanco que representan escenas religiosas y elementos decorativos vegetales.



Wchodzimy w główną uliczkę,  oczywiście z rozpostartym czerwonym dywanem,   taki to jest zwyczaj w Portugalii  w czasie świąt bożonarodzeniowych.

Entramos a la callecita principal,  caminamos sobre la  alfombra roja, vital en la decoracion navideña portuguesa.


Zaglądamy do rękodzielniczego sklepiku - wiele przepięknych serwet,  bielizny, reczników ściereczek, a wszystko precyzyjnie haftowane i obszyte najpiękniejszymi koronkami.

Curioseamos por las tiendas, nos encanto esta,  repleta de increibles manualidades: manteles, ropa de cama, pañitos, toallas, todos bordados y todos adornados con el mas fino encaje.








Dochodzimy do najstarszej  części miasta,  niby zima i czas bożonarodzeniowy ale temperatury pozwalają na przebywanie w ogródkach przykawiarnianych.

Nos acercamos a la parte mas antigua de la ciudad, siendo el invierno y tiempo de navidad   se puede disfrutar de las mesas puestas al aire libre.



i kogut musi być..
el gallo!? es indispensable..


Ceramika zdobiąca  elewacje domów, wyczulona jestem na tę trójwymiarową.
y los azulejos, que .adornan las paredes de las casas,.. a mi me llaman  atencion los tridimensionales


A to drzewko świąteczne?... no cóż to Portugalia, więc jest to magnolia cała obsypana kwiatami i obwieszona światełkami.

Y el arbolito de navidad?  en Portugal puede fingir de arbolito la muy florida magnolia con las luces puestas en las ramas.


Inny dzień, inne miasteczko na granicy z Hiszpanią...Vila Nova de Cerveira
Otro dia, otra ciudad  en la frontera con España..Vila Nova de Cerveira



kwitnące drzewo kamelii
Arbol de camelia en flor.


Rynek,  z tyłu mury obronne.
La plaza central y los muros de defensa.


Moje śliczne na rynku w Cerveira
Mis preciosas en la plaza de Cerveira.


Casa Verde, z końca XIX wieku  -  zielony dom, wyłożony ceramiką w tym właśnie kolorze  i   w stylu  architektury brazylijskiej..ale ja nie dla tego domu robiłam zdjęcie, chciałam uchwycić rzeźbę jelenia górującą nad miasetm, jeleń po portugalsku  to "cervo", Nazwa miasta,  Cerveira, upamietnia fakt, ze jeleni w okolicy było bardzo dużo.
Casa Verde, una casa señoral del siglo XIX...revestida totalmente con  azulejos de color verde ,  su estilo fue influenciado por arquitectura  brasileña, Sin embargo la  foto tome por la figura del ciervo que desde el alto de la montaña domina sobre la  ciudad,  nombre " Cerveira "  recuerda el hecho de que en tiempos pasados estos  bellos animales abundaban en la region..


Wchodzę między stare mury obronne z 13 wieku  wzniesione na wzgórzu tuż przy rzece Minho, rzece graniczącej  z Hiszpanią.
Me encamine hacia los muros de defensa de siglo 13  que se elevan sobre el lecho de rio Miño, el rio es la frontera con España.




Wracam na uliczki , z braku miejsc w restauracji a była to pora obiadowa, miałam czas by włóczyć  się po zakamarkach,
Regreso a las callecitas, el restoran estaba totalmente ocupado, nosotros tuvimos que esperar y yo aproveche para dar mas vueltas.




W końcu weszliśmy , najbardziej była zadowolona Fofi, w restauracji były schody a ona jest ich wielką entuzjastkaą, wchodziła i schodziła, wchodziła i schodziła...

Por fin llego el tiempo de almorzar..la mas contenta se puso Fofi, en el restaurante habia unas escaleras y ella es muy entusiasta de este invento arquitectonico.. .bajaba y subia, subia y bajaba...





Zakończyliśmy eskapadę zdobyciem góry, u stóp której znajduje się Cerveira, i skąd rozpościera się przepiękny widok na rzekę Minho i Hiszpanię.

Ultimo punto de la escapada...subimos a la montaña que domina sobre la region, en su pie se extiende Cerveira. La vista para el rio Miño y para España es esplenderosa!





Jeszcze zdjęcie  "policzek do policzka" z córką amerykańską...i wracamy do Porto.
Falta la foto ..".cachete con cachete" junto a la hija americana..y regresamos a Porto


Pozdrawiam y saludos

26 komentarzy:

  1. Mnie najbardziej przypadla do gustu magnolia w charakterze choinki, takie swieta moga byc, nie tylko bez sniegu, ale pelne kwiecia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Magnolia kwitnaca w charakterze choinki , to jest to!

      Usuń
  2. Ojej, ależ tam pięknie:) Wszystkie zdjęcia bardzo mi się podobają. Ale fotografie rzeki są niesamowite. I magnolia w charakterze choinki:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I okienko z koronkową firanką:)

      Usuń
    2. Fajnie, ze Ci sie podoba...trzeba bedzie kiedys wywiezc Cie do Portugalii!a Warszawa dzisiaj sloneczna i sucha, dobry znak? Moze tak bedzie!

      Usuń
    3. Dobry znak:) Znowu kusisz tą Portugalią:)

      Usuń
    4. A takie drzewko kamelii też bym chciała zobaczyć:)

      Usuń
    5. Zobaczysz, zobaczysz...kamelie sa bardzo popularne w Portugalii

      Usuń
  3. Witaj Grażynko.
    Z wielką przyjemnością pospacerowałam z Tobą po tych miastach.Zapachniało mi wiosną:))Jeszcze dwa miesiące i u nas też zakwitną magnolie:)Urocze są te Twoje śliczności, a zauroczyła mnie rzeka.Szerokie koryto pełne zakoli,piękna a zarazem groźna penie niedaleko jej do morza( czy do oceanu?)
    Pozdrawiam serdecznie:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo niedaleko, to w zasadzie juz jest prawie ujscie...
      Jezeli bedzie taka pogoda jak w ostatnich dniach, to magnolie pewnie zakwitna wczesniej. Tam kwitna magnolie, azalie, nawet rododendrony pokazywaly troche kwiatow...sciskam Cie serdecznie

      Usuń
  4. Piękne to ostatnie zdjęcie twoich wnuczek, takie radosne, widać że dziewczynki się lubią :)
    Bardzo ciekawe te portugalskie miasta.
    Rzeka imponująco wygląda.
    Ciekawi mnie jak wyceniane jest rękodzieło ?)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chodzi Ci o cene? roznie to bywa, na targach nie jest tak drogo, ten sklep , ktory pokazuje, nalezy do ekskluzywnych, moja corka kupila sobie komplet recznikow, bialuskienkich z recznie szydelkowana koronka...zaplacila okolo 40 euros. Bywaja sklepy przepiekne, Portugalczycy ciagle jeszcze lubia cos tam robic w sposob nie przemyslowy, ceny rozne...od kilku euro do setek...
      Portugalskie miasta prawie zawsze maja stara czesc..w zasadzie nie mieli wojen , wiec serce miasteczek, nawet wiosek zachowuje swoje historie. Pozdrawiam serdecznie Mario!

      Usuń
  5. buuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu tyle się upisałam i wszystko poszło w kosmos!!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O nie Elaja! napisz na nowo, ten post nie mial szczescia od poczatku...kliknelam w "publikuj" kiedy ledwo zaczynalam go pisac, wiec musialam kliknac w "przywroc wersje robocza" ale juz potem nie moglam zmienic mu date poblikacji i zostal gdzies w tyle i tyle (rymnelo mi sie)

      Usuń
    2. Cześć Grażynko, wczoraj trochę poklęłam, więc za pisanie się nie brałam. Było podróżach z Tobą, że wiele mi dają! I o świętach różnych pogodowo i wystrojowo od naszych, o magnolii za choinkę robiącej i o czerwonym dywanie na ulicy. To mnie intryguje, jak długo leży i czy go wymieniają? No bo przecież po jednym dniu już musi być nieźle zadeptany?

      Usuń
    3. Ten dywam lezu okolo 2 miesiecy, i troche juz byl przetarty , szczegolnie, jezeli lezy na wybrukowanej ulicy, ale nie za bardzo, jest z grubego filcu...sama sie zastanawialam, czy wyrzucaja go 2 lutego, czy jeszcze sluzy na drugi rok...bo nie byl tak bardzo znic=szczony.

      Usuń
    4. ooo, to solidny filc tam mają!! dwa miesiące na bruku i jeszcze cały?? jestem pod wrażeniem :)

      Usuń
  6. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  7. Zacznę od końca, bo widok ze wzgórza mnie zachwycił. Koguta portugalskie mam, jak pewno zauważyłaś, wśród moich dzwonków. Ja bardzo lubię kamienice, częściowo pokryte ceramiką. Wnętrze kościółka bardzo ładne. Kwitnące magnolie i camelie mnie urzekły, to jak bym była w jakiejś części raju. Cudowne masz wnuczki, no i córki oczywiście :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj widok rzeczywiscie jest niezwykly, szeroki,rzeka dodaje mu wyjatkowedo uroku.Kamienice pokryte ceramika to zdecydowanie zwyczaj bardzo portugalski, jedne sa ladne inne mniej.
      Dziekuje i sciskam serdecznie

      Usuń
  8. Długo mi się wyświetlało, że wpis pod tym adresem nie istnieje, aż nareszcie dzisiaj mogłam zobaczyć i przeczytać. Piękne te portugalskie miasta i ciągle widać ich dawną świetność. I wycieczki piękne i te Twoje Śliczne prześliczne. Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z tym postem byly klopoty, kliknelam w publikuj kiedy zaczelam pisac...potem przywrocilam "wersje robocza" ale zawiadomienie krazylo dalej w internecie. Trzeba sie pilnowac i nie klikac gdzie nie trzeba. Portugalskie miasta, miasteczka i wioski, zawsze maja jakas stara czesc godna poznania, wojny ich nie niszczyly. Sciskam serdecznie

      Usuń
  9. Cudne zakamarki portugalskich miast, tyle ciekawostek architektonicznych, kwitnące drzewka przejmujące rolę choinek:-) a najważniejsze, że zwiedzanie w słodkim towarzystwie córek i wnuczek, Grażynko, wcale nie widać, że jesteś babcią; pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mario! a po Tobie widac? no nie widac , jestes sliczna i bardzo mloda babcia! pozdrawiam cieplo!

      Usuń