środa, 30 sierpnia 2017

Wschód słońca i niespodziewane safari, Lubelszczyzna cd.....El amanecer e inesperado safari, Lubelszczyzna continuacion.

Pobudka o czwartej rano, zamarzyło się nam  popatrzeć i ponapawać  wschodem słońca, wybór padł na wieżę widokową w Rezerwacie Przyrody w Brzeźnie, a więc  jeszcze przed świtem  myk myk  do samochodu  i w drogę.. Chłód przyjemny, poranny, po upalnych dniach to prawdziwa ulga. Arte manewruje po polnych dróżkach , "terenowiec'" spisuje się wspaniale.... nagle coś mignęło! Sarny! mój aparat fotograficzny na kolanach więc szybko sięgam po niego i pstryk, pstryk, samochód w ruchu, sarny w galopie i oto co z tego wyszło!
Nieskromnie stwierdzam...fajnie wyszło, mnie się podoba !
te obrazki przypominają mi  rysunki jaskiniowe wykonane w dalekiej prehistorii.

Reloj sono a las cuatro de la mañana,  saltamos de las camas, quisimos disfrutar del amanecer! Elegimos para esto el mirador de  la Reserva Natural de Brzezno, asi que sumergidas en poca claridad corrimos al carro y al camino!...nos agrado el  frescor de la mañana,  ultimos  dias fueron del calor agobiante,. Arte maneja su carrito, dice...que es el carrito  a toda prueba, la verdad es que se porta de mil maravillas,...de reprente algo corrio! los corzos! tengo la camara cerca,  rapidamente hago los clik.....el carro en movimiento,  los corzos galopando..y este es el resultado.
Sera poca modestia decir  pero definitivamente me gustan estas imagenes...me hacen recordar los dibujos de las paredes de las cuevas prehistoricas. de Altamira o de Lascaux.




ale jedziemy by popatrzeć na wschód słońca....
Seguimos,  nuestro objetivo  es el disfrutar del amanecer..


Niebo różowieje i obiecuje, widać dróżkę malowniczo pofalowaną..
El cielo se pinta de color rosado y seduce...de la torre se ve el tortuoso caminito.


o! już pokazuje się  płonacy skraweczek!
Ya comienza aparecer  un pedacito de fuego.


jest ! wydostalo się ponad horyzont.
Ya esta encima del horizonte!



bliżej ... ruchem obiektywu można
Mas cerca...con  lente de la camara  es posible




Z drugiej strony nieba księżyc, ... nie chce oddać swoich terenów, opiera się wyraźnie.
Del  lado contrario ... la luna...le es dificil  abandonar su territorio,


A na polach ruch ! coś przebiega , rządkiem, jak mróweczki, to coś jedno za drugim, od największego do najmniejszego.
Vemos  repentino movimiento.. unos animalitos en fila, uno tras  otro,  en orden del mas grande al mas pequeño. 


Szybko zmieniam obiektyw...dziki,... cala , wielopokoleniowa rodzina,...

 cudo!!!

jeden, dwa, trzy, cztery...

rapidamente hago el cambio  de lente de la camara...son los jabalis, una gran familia multigeneracional...una belleza! 

uno, dos , tres....




jeden, dwa, trzy, cztery, pięć, sześć, siedem, osiem, dziewięć, dziesięć, jedenaście...
Uno, dos, tres, cuatro, cinco, seis, siete, ocho, nueve, diez, once...


 jeden, dwa, trzy...ciągle liczę
uno, dos, tres...sigo contando


 Jeden , dwa......jedenaście
Uno, dos....once..


 Słońce już całkiem wysoko...z  żalem ale czas wracać...
 Ya amanecio..tiempo de regresar..


Wtem łopot i klangor...można zwariować, kręcę się wokół własnej osi i pstrykam na oślep...co tam wysotrzenie, co tam...muszę to szybko utrwalić
Pero siguen las sorpresas.. .un nuevo sonido ...son las grullas, doy vueltas con mi camara para perseguirlas, no tengo tiempo de  cuidar la nitidez, hago la  foto rapidamente para grabar la imagen.


Bociek, też był,  ten przynajmniej uznaje slow life, dostojnie przechadzał się po polach,  delikatnie oświetlony przez pierwsze,  nieśmiałe  promienie słońca,  w dali,  pewnie nad mokradłami malownicze opary.
Aparecio la cigueña, por lo menos ella le gusta slow life, camina con dignidad, ligeramente iluminada por los primeros rayos del sol...en el fondo una  bruma levitando sobre los humedales.



a księżyc, a księżyc dalej sie opiera.
Y la luna? la luna sigue resistiendose a abandonar el cielo.


Znowu klangor, wyraźnie widać który to hałasuje.
Otra vez las grullas..llaman con su caracteristico ruido, se nota cual de ellas hace el escandalo.



Opuszczamy magiczne miejsce...słońce wysoko. Po drodze cmentarz z murowaną cerkiewką, brama obwiązana tylko sznurkiem, na szczęście daje się rozplątać  i  wchodzimy.,

Nos alejamos del magico sitio, sol ya esta en lo alto, por el camino se encuetra un cementerio y una capilla ortodoxa de ladrillos, 



To cerkiew  św.  Włodzimierza, jej konsekracja miała miejsce w 2004 roku,  wybudowana została na miejscu starej,  drewnianej z 1935 roku i będącej już w bardzo złym stanie.
Esta dedicada  a San Vladimiro, es nueva . la han construido lo habitantes de la zona en lugar de una de madera del año 1935 ya en muy mal estado.


Kierujemy się w strone ścieżki edukacyjnej,  cerkiew pozostaje poza nami, oglądam się by popatrzeć jak ładnie komponuje się w krajobrazie pól brzeźnieńskich.

Nos dirigimos hacia el camino educacional de la reserva, dejamos atras  la capilla ortodoxa, sin embargo volteo cada rato, sigo disfrutando de la vista  donde la capilla resulta ser  un gran adorno.






Tutejsze torfowiska stanowią środowisko  unikatowych okazów flory i fauny. Warto zrobić spacer i poznać to miejsce.

En Lubelszczyna hay muchos terrenos de suelos turbosos, estos han creado el propio ecosistema formando asi unas peculiares condiciones  para crecimiento de unicas especies de  flora y fauna. Es interesante caminar por los senderos para conocer su excepcional naturaleza..





Rośnie tutaj ostrożeń pannoński, bardzo rzadki gatunek astrowatych,   w Polsce występuje tylko na Wyżynie Lubelskiej, Wyżynie Malopolskiej i na Roztoczu. Jest pod ochrona. Tutaj tworzy kwitnące, purpurowe łąki.
   Aqui crecen los Cirsium pannonicum...una especie rara perteneciente a la familia de asteraceas..en Polonia se encuetra solo en La Meseta Lubelska, Meseta Malopolska y Roztocze. Estan bajo proteccion...aqui  forma inusuales praderas de color purpura.




Czarcikęs
Succisa pratensis..comunmente llamada bocado del diablo.


Krwisciąg lekarski
Sanguisorba officinalis


Nagle w gęstwie ruch, jakieś malutkie ruchliwe ptaszki, jestem pewna że to wodniczka, bardzo rzadki ptaszek z rodziny trzciniaków, zagrożona wyginięciem w skali globalnej.  

"Na całym świecie żyje zaledwie ok. 20 tys. par, głównie w PolsceNiemczech, na BiałorusiLitwieŁotwieUkrainieWęgrzech i zachodniej Rosji "(Wikipedia)

Jaka radość,  trafiła mi się  taka rzadkość, niestety tylko jedno zdjęcie to dokumentuje.

Y una sorpresa mas...detecto unos vuelos entre la caña...estoy segura que es el carricerin cejudo, una especie en extincion. 

"Se trata del paseriforme más escaso y amenazado de todo el continente, con sus principales zonas de cría en Polonia, Bielorrusia y Ucrania."  ( tomado de internet)

Que alegria de encontrar esta rareza tan grande...logre tomar solo una foto.


Śliczniutki goździk pyszny, roślina rzadko występująca w środowisku naturalnym,
Preciosa clavellina japonoica, es una planta muy rara en los spacios silvestres.
.


Ostrożeń pannoński  z broszkami - kraśnikami sześcioplamkami.
Curiosos prendedores exhibe este cirsium.



Ostrożeń warzywny
Cirsium oleraceum






Wrociłyśmy do domu przemoczone rosą...zaczął się bardzo upalny dzień, miałyśmy w planach kilometrowe marsze po innych rezerwatach przyrody, ale temperatury byly bliskie 40 stopni,
Arte wybrala rajski ogród przyjaciół, zaległa na leżaku i oddała się medytacjom, ja udawałam, że jeszcze mogę pospacerować...

Satisfechas regresamos a la casa de Arte, totalmente remojadas ambas debido al rocio mañanero. Comenzo el dia de mucho calor, la temperatura llego casi a 40 grados, decidimos no ir a otras reservas naturales, Arte eligio el jardin paradisiaco de su amiga, se echo a una butaca de jardin , yo trate de pasear por el jardin...









A już późnym popołudniem wybrałyśmy się do Kurmanowa na placki ziemniaczane do Z.
Byly wspaniałe, z ekoziemniaków!
Dziękujemy Z. !
Jeszcze przespacerowalam sie po okolicy, w sąsiedztwie pięknie kwitły dziwaczki, w tle obora, obory zwróciły moja uwagę na Lubelszczyznie, bardzo solidnie budowane z cegły i prawie zawsze z pięknymi, ceglanymi zdobieniami.

Llego la tarde , fuimos a visitar  a otra amiga, nos hizo la invitacion a Kurmanow para  comer las panquecas de papa, de papa ecologica  de su propio jardin. Fueron memorables!   
Gracias Z.
Siendo cansada  y con las fuerzas restantes camine por los alrededores de Kurmanow, Me llamo la atencion la construcion de los establos ..muy bien hechos de ladrillo rojo y siempre adornados  con interesante diseño de otro color.




Było patrzenie na  wschód słońca tego dnia   i nadeszła  pora na  piękny zachód, Dzien dobiegł końca.
El dia comienzo con un amanecer y termino con espectacular atardecer. La jornada llego a su fin.




Pozdrawiam y saludos