środa, 5 czerwca 2013

Już mnie tutaj nie ma...ya no estoy aqui...


czasem bywało słonecznie a czasem deszczowo
A veces brillaba el sol, a veces caia la lluvia


Dwa miesiące trwały moje prace w ogrodzie i kiedy już cieszyłam oczy efektami moich wysiłków,  wsiadłam w samochód i wybyłam do Caracas...nie będzie mnie tutaj 8 miesięcy...a potem?...
a potem zacznę od nowa...
Dos meses  trabaje en el jardin arduamente , ya  comence deleitar mi vista con lo que logre, fue entonces
 cuando me meti al carro y sali a Caracas..mi ausencia durara 8 meses...y despues?...
.despues comenzare de nuevo!










To chyba  rdest,  upodobał sobie kamienne zakamarki...jest ładny , a niech się panoszy!
Una matica que aparecio entre piedras y se propaga asi no mas... bonita con sus  peloticas rosadas...Que siga apoderandose de escaleras y muros..!



Kiedyś  w cudzym ogrodzie zauważyłam tę różę, poprosiłam o gałązkę,  wsadziłam ją do ziemi...rośnie i kwitnie bardzo ładnie .
Un dia en un jardin ajeno vi esta rosa, pedi un palito,  lo enraice  y ahora florece lindo!


Paprotka  w lewym kącie wyrosła sama...śliczna jest i bardzo delikatna
El helecho tinajero aparecio solo en la jardinera



Ganek w cieniu winorośli, którą dostałam od ojca mojej koleżanki Włoszki..
Porche de la casa bajo sombra de una parra que me regalo papa de mi amiga italiana.



Kwiatuszki...są wszędzie...
Las flores..por todas partes



 Róża też z patyczka i też wyproszona na jakimś  spacerze, jest moją ulubioną...
Esta rosa tambien crecio de un palito ...es mi preferida....



Storczyki dziko rosnące ...przyniosłam  z gór, posadziłam i kwitną.
Las orquideas traidas de la montaña...estan a gusto en mi jardin.


Bardzo drobna  koniczynka, która sobie upodobała trawnik...nie ma na nią siły..niech rośnie!
El trebol miniaturita se empeña a crecer entre el cesped...que crezca!








bardzo lubię takie obrazki...koliberek  jak motylek na łączce
Me encanta ver un cuadro asi...colibri volando sobre las flores como una mariposa ..










roślinka zwana łzami Chrystusa płacze podwójnie 
La matica de Lagrimas de Cristo llora doblemente 




Drzewo  araguaney symbol Wenezueli
El arbol araguaney el simbolo de Venezuela


Różowe krokusy, które rosną  gdzie tylko spojrzeć...
Los crocus rosados aparecen en todas partes





 Pnącze , które nie wiem skąd się wzięło, ale zostawiłam bo ciekawie się komponuje
  Enredadera que no se de donde vino, pero combina bien en este lugar.


Agawa  przeniesiona do ogrodu z dzikich terenów.
La cocuiza traida del campo..





                                                                          Domowe zacisze
                                                                                La casa




Czasem jest tak chłodno że miło jest zapalić w kominku...nawet  o 7 rano.
A veces hace tanto frio que provoca prender la chimenea...aun a las 7 de la mañana.






okna 
Mis ventanas


Zazdroski z paragwajskiej koronki zrobionej na klockach...każdy kwadracik niby taki sam ale jednak  szczegółami inny
Las cortinas tejidas de Paraguay, cada cuadrito parece igual al otro, sin embargo todos difieren en algun detalle.





śniadanie na pieńkach
el desayuno sobre troncos


 Czasami ogarnia wszystko mgła.
A veces todo se sumerge en una neblina.


W kropelkach  deszczowych można sobie oglądnąć  dom do góry nogami
En las gotas de agua se ve la casa patas arriba..



Wczesnym świtem wyjechaliśmy ...
Al amanecer salimos de  viaje



Pozdrawiam...saludos