Od dłuższego czasu nie tracę okazji by pójść do Ogrodu Botanicznego w Powsinie w momencie kwitnienia różaneczników i azalii... tym razem w słoneczną niedzielę i razem z Krysią - Opakowaną .
popatrzcie! po kilku dniach deszczyki, który zmył wszystkie brudy i prochy przyroda zachwyciła zielenią i wszystkimi kolorami świata.
Cada año a finales de mayo visito el Jardin Botánico de Powsin, es ina visita obligatoria! el momento de la floración de los rododendrones y azaleas es mágico,
Después de varios días de lluvia, el domingo amaneció algo soleado, llamé a una amiga y corrimos al jardin.
Miren! ,,,
después de la lluvia el jardín enseñó toda su paleta de increibles colores.
Ale były też inne cuda:
Niezwykłe delikatna piwonia drzewiasta
Hubo otras bellezas:
Las peonías de árbol de una delicadeza indescriptible!
Łubiny
Lupinos
Przywrotnik
Alchemilla
kosaciec syberyjski
lirio de siberia
czosnek ozdobny
ajo gigante
hosta
hosta
Arquilegia
Ogród jest w renowacji od kilku lat...takie ładne ławki ostatnio się pokazały.
En el jardín desde algunos años se realizan los trabajos de la renovación..estos son los nuevos bancos, muy lindos.
Tego tygryska spotykałyśmy kilka razy...
A este tigrito encontramos varias veces...
Łaczki roślin polnych
Las plantas silvestres
i ptaszki....młodziutki drozd śpiewak
y aves, el zorzal, juvenil
Sójka
El arrendajo
Jakiś ptaszek
Un pajarito no identificado
Magnolia biała chyba parasolowata, już poza ogrodem botanicznym, w Powsinskim Parku Kultury
La magnolia blanca en el Parque de Cultura de Powsin.
Idźcie koniecznie do ogrodu w Powsinie.
Teraz czekam na czas kwitnienia róż..może to bedzie już za dwa tygodnie, jest ich w ogrodzie około 1000 odmian.
Ahora espero que florezcan las rosas...en el jardín la colección de las rosas cuenta con mas de 1000 variedades.
Pozdrawiam y saludos
Szaleństwo!
OdpowiedzUsuńTen, kto wymyślał te rabaty, musiał mieć nieziemską radochę.
Uwielbiam takie szaleństwa!!!! teraz będzie różane...
UsuńLomatko!!! Omglewam z zachwytu :)))
OdpowiedzUsuńAaa, zapomnialam jeszcze, ze na fb Cie oznaczylam, bo pokazuja jeszcze bardziej szatanski most od tego Twojego, lec zobaczyc.
UsuńAjajaj! biedni Portugalczycy a tacy byli dumni, że mają most najdłuższy w Europie...od maja tego roku sa drudzy na naszym kontynencie i trzeci w świecie...zawiadomię dumną rodzinę, przeżyją to..
UsuńA jeszcze Lewandowski im zdetronizował Cristiano Ronalda....tego się nie robi Portugalczykom!..
UsuńNie mozna byc stale liderem. ;)
UsuńAle trudno zejść na niższe pozycje w rankingu, przyznaj.,
UsuńMniam, mniam, mniam niezwykle smakowita uczta dla oczu, cymesik!!!
OdpowiedzUsuńA jaka wyrafinowana gama kolorystyczna tych różaneczników i azali, gdyby nie kwitły na raz i tak gromadnie to można by nie zauważyć subtelności w ich odcieniach, i mnogości tych odcieni.
Hmmmm mnie jednak to barokowe bogactwo rododendronowe za mocno przytłacza, wolę dyskretniejszy urok piwonii, łubinów i pozostałego kwiecia.
Super wyprawę miałyście z Krysią :)
Te delikatne piwonie wzruszają swoim eleganckim pięknem ale i to prostackie szafowanie obfitością i bogactwem mnie zniewala... Poddaję się mu bez protestu..
UsuńCo za eksplozja kolorów. Kwitnące azalie i rododendrony są niezwykłe i bardzo piękne. Wprost onieśmielają swoją urodą. Przy nich Łubiny są wyniosłe, dostojne ale jakże swojskie, domowe, wprost z ogródka babci. Piwonie to kwiaty wyjątkowe. Uwielbiam ich niepowtarzalny, silny, odurzający zapach. Piękny spacer.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Moja imienniczko, zgadzam się z Twoimi uwagami...rododendrony powalają, łubiny były takie świeżutkie. ledwo zaczynały kwitnąć, bardzo ładnie się prezentowały, piwonie są takie delikatne i takie eleganckie, zresztą ja uwielbiam wszystkie kwiaty. pozdrawiam serdecznie
UsuńFeeria barw! Szkoda tylko, że takie widoki u nas to przeważnie jedynie w ogrodach botanicznych.
OdpowiedzUsuńalbo w ogrodach pałacowych, w Mosznej na Opolszczyźnie na przykład, ale prywatne ogródki też bywają rododendronowe , mój brat już stworzył ścianę całą w tych krzewach, co roku są bardziej okazałe. A jeżeli chodzi o ukwiecenie mieszkań, to bardzo żałuję, że w Polsce balkony wyglądają tak smutnie...chyba mało się popularyzuje potrzebę balkonowych nasadzeń i upiększeń. Ogrody przydomowe już wyglądają lepiej. . .
UsuńPrzebywanie tam musi być cudownym przeżyciem:))))przepięknie tam jest:))))Pozdrawiam serdecznie:)))
OdpowiedzUsuńO tak!! dla mnie to najlepsza terapia, bardzo lubię takie przeniesienie się w taki cudowny świat kolorów i zapachów. A ogród botaniczny w Powsinie robi się coraz piękniejszy, mam go . blisko i już dorosłam do darmowych wejść.. Jestem szczęściarą! pozdrawiam serdecznie.
UsuńO rety rety! Jakby kto farby porozlewał, ileż tu barw cudownych! Prześlicznie to nam przedstawiłaś.
OdpowiedzUsuńMieliśmy szczęście, to był chyba najlepszy moment różanecznikowy, co roku bywam w tym czasie ale tym razem były najpiękniejsze, najświeższe, może deszcze zrobiły swoje. Teraz czekam na róże. pozdrawiam
UsuńPrzepiękne okazy różaneczników, feeria barw, żałuję, że wczoraj nie pojechałam do Powsina.
OdpowiedzUsuńKiedy zakwitną róże, które są moją nową fascynacją muszę je zobaczyć.
Pozdrawiam.:))
A możesz przecież jeszcze dojechać do Powsina, różaneczniki ciągle kwitną, niektóre jeszcze były w pąkach. Róże maja miliony paków, też będzie nieziemsko.
UsuńPozdrawiam serdecznie
Un placer para los sentidos, maravilloso, me encantaría verlo. Un abrazo.
OdpowiedzUsuńLastima Teresa que vives tan lejos...besos
UsuńPorażające pięknem cudowności... a przede wszystkim dające niebywałe ukojenie zmysłom... Piękne fotki!
OdpowiedzUsuńOj tak! dobrze sie na duszy robi patrząc na takie cudowności!!! pozdrawiam Polu
UsuńWbrew pozorom deszcz jakieś tam zalety ma :). Jest niezbędny dla roślin, bywa że wiosną i latem cudnie pachnie, no i intensyfikuje barwy a zieleń nabiera niespotykanej soczystości, co doskonale widać na Twoich zdjęciach. Na widok takich kolorów od razu chce się żyć a tęcza jaką tworzą przez ciekawą kompozycję kolorystyczną to jedna z największych radości życia. Czy można się tym nie zachwycać? Zresztą kogo ja pytam? :). Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńdeszcz ma zalety i nie jakieś...świat od razu nabrał kolorów i wigoru. Chodzi o to by było trochę deszczu a potem troche słońca i da capo al fine będzie szczęścia pełnia.
UsuńPewnie, że się zachwycam, uwielbiam takie widoki. Od kiedy pamiętam uwielbiałam...pozdrawiam serdecznie i dziękuję Ci za piękny komentarz
Och to istny kolorowy zawrót głowy. Ileż kolorów kształtów. A piwonie i łubiny szczególnie mnie zachwyciły. Dobrze, że są takie Ogrody.. Dziękuję za możliwość wirtualnej wycieczki po tym miejscu. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńŁubiny były takie 'nowiuśkie", , kolorowe, bez skazy...tez mi sie spodobały, a piwonie w szczególności te drzewiaste to dzieła sztuki natury.. Pozdrawiam serdecznie.
UsuńŻałuję, że nie mam takiego ogrodu tak blisko jak Ty. Dziękuję, że mogę podziwiać bogactwo natury na Twoim blogu.
OdpowiedzUsuńO ten ogród to jest dla mnie wielka rzecz! już niedługo znowu tam polece!
UsuńJak się patrzy na te cuda....to chce się żyć, Śpiewać, i tańczyć....
OdpowiedzUsuńPozdrowienia dla Krysi Opakowanej :-))
Tak..to jest zastrzyk indorfin! jutro soitykam się z Opakowaną to przekaże pozdrowienia...
UsuńWitaj Grażynko.
OdpowiedzUsuńUwielbiam kwiaty majowe. Patrząc na nie chciałoby się zatrzymać czas. Jedyna nadzieja w tym, że niedługo zakwitną róże i będą nam upiękniać świat przez długie miesiące. Pozdrawiam serdecznie:))
Tak, teraz będą roże, w Ogrodzie jest ich ponad 1000 odmian! wybiorę sie! ściskam serdecznie
Usuń