Rudawy Janowickie i cztery, kolorowe jeziorka : żółte, purpurowe, błękitne i zielone, wydobywano tutaj piryt i pozostały wyrobiska, pierwsza kopalnia powstała pod koniec XVIII wieku a potem inne, wydobycie było rentowne około 100 lat, z czasem w wyrobiskach pojawiła się woda i to dość kolorowa, te kolory nadają związki chemiczne znajdujące się w podłożu, pierwsze jeziorko jest żółte, obecność siarki nadaje temu stawkowi niewielkiemu i często wysychającemu żółtego koloru...
Wokół fantastyczne formacje skalne
Rudawy Janowickie, un macizo montañoso cerca de Jelenia Gora y alli cuatro laquitos de aguas coloridas...Amarillo, Púrpura, Azul y Verde. En el pasado en este sitio tuvo lugar explotación minera de piritas, la cual comenzó a finales de siglo XVIII y duró cerca de cien años, al dejar de ser rentable el terreno fue abandonado... quedaron zanjas y hoyos que con tiempo se llenaron de coloridas aguas, los colores de los laguitos se deben al contenido químico de subsuelo.
Al Laguito Amarillo le tiñe las aguas el azufre presente en subsuelo.
El sitio esta rodeado de fantástícas rocas.
Otoczenie lasu mieszanego w skromnym zimowym wydaniu ale ładnego.
El terreno cubre un bosque mixto. que agrada aún cuando reina el invierno tan dificil para la vegetación.
I chyba to jest to jeziorko - bajorko, jest zółte
El Laguito Amarillo suele secarse en los tiempos de pocas precipitaciones.
Zaraz obok i nie mam watpliwości...to Jeziorko Purpurowe, zawdzięcza swój kolor związkom żelaza.
Al lado se encuentra el Lago Púrpura, su color se debe a la presencia de hierro en el suelo.
Przebłyski koloru niebieskiego zawdzięcza odbiciu w jego wodach. w tym dniu pogodnego nieba.
El cielo sin nubes de este día se reflejaba en las aguas púrpura del lago proporcionadole un lindo brillo azul .
Jeziorka są na różnej wysokości, Żolte na 555m , Purpurowe na 560m n.p.m
Los laguitos se encuentran en alturas diferentes...Amarillo en 555 m , Púrpura en 560 msnm
Do Błękitnego trzeba było się wspiąć na wysokość 635 m n.p.m... a ścieżka usiana różami.
Para llegar al Lago Azul hubo que subir a la altiura de 635 m en sendero adornado de inusuales rosas.
i depcząc po gmatwaninie korzeni, niewygodnie ale atrakcyjnie wizualnie
y de raices muy atractivas visualmente pero demasiado incomodas en momento de caminar sobre ellas .
Więc wspięłyśmy się na te 635 metrów ... warto było bo błękit trzeciego jeziorka robi wrażenie.
Alcanzamos la altura de 635 metros y que encanto! este lago impresiona mucho
i wart zachwytów i pozostania tutaj na dłużej...ten błękit a dla mnie szmaragd zawdzięcza jeziorko związkom miedzi...
Su impresionante color esmeralda y no azul se debe a la presencia de cobre en el subsuelo.
i trzeba było się utrwalić mając w tle tę szlachetną barwę.
En un lugar tan extraordinario como no tomarse una foto de recuerdo!
Świetnie komponowała się z szmaragdowymi wodami rudość liści mocno trzymających się jeszcze na drzewkach buczynowych..
Las hojas marron anaranjado de los arbolitos de haya combinaban perfectamente con el color esmeralda del lago.
I wspinamy się dalej... na 730 m n.p,m. ...gdzie Zielone Jeziorko.
y seguimos subiendo..a la altura de 730 msnm donde se encuentra el Laguito Verde...
No i jest, czy raczej było, wyschło jak to ma ono w zwyczaju.
y ? .,.. este laguito desaparece con frecuencia, sus aguas suelen evaporarse
Takie smutne widowisko
Al lado un triste cuadro
to korniki są winne tej katastrofie
es el carcoma que termino con su vida
ale tutaj jednak zdrowe sosny padły i nie były to korniki...smutny widok
pero estos los eliminaron los humanos ,,,que tristeza
Paisajes bonitos
Powrót tą samą drogą,
Regresamos por el mismo camino
i znowu ten szmaragd grający świetnie z buczynową rudościa .
disfrutando otra vez del lago esmeralda en marco marron de las hojas de haya
A i z białymi pniami brzóz przedstawia się nieźle.
y del blanco de troncos de abedules que añaden belleza a este cuadro maravillo.
i Purpurowe bardziej purpurowe niż poprzednio, niebo już poskąpiło mu swego błękitu.
Otra mirada al Lago Púrpura
Spacer dający dużo wizualnych wrażeń, niemęczący, bardzo to ładne miejsce... a nam pozostało jeszcze całe popołudnie, ja wybrałam się na zwiedzanie Kowar ale o tym w następnym poście.
Artenka opisała pięknie tę wycieczkę...
y termina el paseo , muy agradable, de nada canson, rico en vistas admirables ... el día no terminó, quedaron algunas horas de la tarde...decidí conocer una cercana ciudad llamada Kowary...pero el relato será para otro post.
pozdrawiam y saludos
Ups! Ogladalam ten odcinek u Artenki :))) Te kolorowe zieziorka. Moglybyscie sie umowic i puszczac posty ze wspolnych wycieczek tego samego dnia o tej samej godzinie. :))) Bo juz u Ciebie zieziorka nie zrobily na mnie tak piorunujacego wrazenia jak wtedy, kiedy ogladalam je po raz pierwszy. Ale nadal jestem nimi zachwycona.
OdpowiedzUsuńO tak Artenka mnie ubiegła, nawet zastanawiałam się czy post napisać ale przecież mój blog jest moim pamiętnikiem, kiedyś będę sobie go oglądała a może moje córki i wnuczki dlatego męczę go też w języku hiszpańskim, wymaga to więcej czasu więc Artenka mnie będzie ubiegała i dobrze, w ten sposób sa dwie wizje tego samego...
Usuńale miejsce , przyznaj, jest bardzo urokliwe...
Przyznaje. Rzeczywiscie sa wyjatkowe, co najmniej jesli chodzi o ich ubarwienie.
UsuńGrażyno, nie chciałam Cię ubiec, ale doszłam do wniosku, że publikowanie w marcu wpisów ze śniegiem jest już "nieludzkie". Teraz chce się kolorów, wiosny, kwiatków i palm wielkanocnych. Bardzo dobrze, że swój post napisałaś.
UsuńAnno Mario, świetny pomysł z tą korelacją publikacji. Z niecierpliwością czekam na wpis Grażyny z ostatniego pobytu w Jeleniej Górze. Fajnie, gdyby się ukazał w tym samym czasie.
UsuńSwietnie, że mnie ubiegłaś, przecież nie o to chodzi która pierwsza, jakoś mi ciężko pisać więc będę zawsze spóźniona, no trudno, mam bardzo duże zaległości a już czeka Zakopane, nie wyrabiam się...pisz pisz...dwie wizje tego samego to fajne, moje będą późne. I tak jak napisałam piszę bo to mój pamiętnik
UsuńTak palmy wielkanocne na ogół są bardzo kolorowe.
Piękny spacer i pięknie pokazałaś go na zdjęciach, zdjęcie lasu podświetlonego słonecznymi promieniami, mnie urzekło!
OdpowiedzUsuńNajbardziej wyraziste jest to jeziorko szmaragdowe, może dlatego że największe, a na twoich zdjęciach te drzewa się w nim tak cudnie przeglądają.
No i te skały są niesamowite!!!
Fajowskie te zdjęcie na którym jesteś ty, ten niesamowity pień i piękny kolor wody. Nie wiadomo czym zachwycać się bardziej, ty wyglądasz niezmiennie jak młoda dziewczyna. No i szacun, że po takich wertepach tuptasz z tym olbrzymim aparatem!
Znając Ciebie nie dziżię się ,że delikatna uroda lasu podświetlonego promieniami słonecznymi, mnie tez się podoba.
UsuńMario...to tylko jeden aparat w moich rękach, drugi też targałam, to zdjęcie zrobiła Artenka moim nie dużo mniejszym aparatem, który wręczyłam jej by tę fotkę zrobiła...zastanawiam się jak długo jeszcze będę chodziła z dwoma ciężkimi ustrojstwami, teraz wróciłam z Zakopanego gdzie oba aparaty mi towarzyszyły i moja córka się nade mna litowała i plecak z nimi nosiła.
Piękne miejsca. Jesteście super Dziewczynami! Podróżniczkami :) Podobają Wam się podobne klimaty :)
OdpowiedzUsuńNa widok szmaragdowego jeziorka przypomniały mi się nasze poszukiwania Jeziorka Daisy w rejonie Książa- tu mój filmik: https://www.youtube.com/watch?v=J_9yUtcE58s
Obejrzałam Twój filmik i rzeczywiście jeziorko Daisy tez ma ten sliczny szmaragdowy kolor...i mnie też się przypomniało, w Wenezueli na Masywie Gujańskim też są takie kolorowe stawki, jeden w Pauji, Lago Esmeralda, tam można było sobie w nim poplywać. zdęcia mam ale gdzieś w Wenezueli...ściskam Cię serdecznie
UsuńUrocze miejsce, bardzo je lubię i byłem kilka razy. Kolory tych jeziorek czasem się zmieniają w zależności od oświetlenia ale też od stężenia rozpuszczonych związków. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńWiem, że to Twoje tereny, a nawet poszukałam Twój post...boszsz...zrobiłeś go w 2006 roku, ale zdjęcia już się nie wyświetlają...szkoda....pozdrawiam serdecznie
UsuńDziwne, przed chwilą sprawdzałem i wszystko się wyświetla. Spróbuj jeszcze raz, może była chwilowa przerwa na serwerze, gdzie hostinguję zdjęcia. Używasz Chrome ?
Usuń:)
Ooooo...wyświetliło się...jakie piękne zdjęcia, jeziorka wśród zieleni, ślicznie tam o takiej porze, popatrz i kolory wody inne, było to 17 lat temu, a już ta brzoza o dziwnym i oryginalnym pniu już była...bardzo fajnie, że można porównać...dziekuję
UsuńWspaniałe widoki:)))Pozdrawiam serdecznie:))
OdpowiedzUsuńTeż pozdrawiam serdecznie...
UsuńPrzecudne widoki. Super zdjecia.
OdpowiedzUsuńBo to takie cudne miejsce..pozdrawiam serdecznie
UsuńNapiszę to samo - zachwycałyście się terenami zdegenerowanymi działalanością człowieka. Z równym powodzeniem można by się zachwycać plamą plama ropy na wodzie po wycieku z tankowca - że tak ładnie fale uspokaja i słońce się w niej malowniczo odbija, czy coś tam :D
OdpowiedzUsuńNo to pojechałeś po bandzie...zwróć uwagę jak moja znajomość języka polskiego się pięknie rozwija, od kiedy jestem w Polsce, staram się bardzo naprawdę :D.
Usuńkwas siarkowy służy do produkcji akumulatorów, lekarstw, np polopiryny...więc ten piryt i dla Ciebie potrzebny, choćby ta polopiryna....a przyroda jak widać doskonale sobie poradziła z wyrobiskami i upiększyła je nadzwyczajnie ku naszej radości i zachwytów...:)))
Ale nie zawsze takie wydobywanie kończy się tak pięknie....przykład ? zatrucie Amazonii rtęcią. przy wydobywaniu złota.
pozdrawiam Darku :)
Szanowny Dariuszu, dodam od siebie, ze te zdegenerowane przez działalność człowieka jak twierdzisz tereny odrodziły sie w inny sposób, natura latami zrobiła swoje i jest co podziwiać, rosną drzewa i dużo różnych gatunków roślin, zyja tam zwierzęta, ptaki, żmije
UsuńChyba lepsze to niż zasypywanie takich miejsc śmieciami i toksycznymi odpadami…Co w Polsce robi się coraz popularniejsze… bo kasa, kasa i kasa
Czytając Twój komentarz niedobrze mi się zrobiło…
Nie pozdrawiam
Orszulka
@Grażyna Ale nie przesadziłem, mam nadzieje, w tej swojej jeździe? Wystarczy że już cudARTeńka na mnie krzyczy za komentowanie jej Nepomuków :D
Usuń@Orszulka Nie ulega najmniejszej wątpliwości, że te tereny są zdegradowane (zdegenerowane wręcz) przez działalność człowieka. Dla kasy. I że coś tam ładnie wygląda i się odradza nie jest naszą zasługą. Nie wiem co było niestosownego w moim komentarzu. W Wielkopolsce jest równie słynne i malownicze Lazurowe Jezioro - chętni, a nieostrożni którzy chcą je podziwiać na jego brzegach mogą stracić nie tylko buty ale i skórę z nóg. Podejrzewam że woda w tym tutaj szmaragdowym może mieć podobne właściwości.
Dariusz, nie mam do Ciebie siły 😊
UsuńJesteś jak Smerf Maruda 😉
Orszulka
Darku, kąpałam się w takim jeziorku na masywie gujańskim i nic mi się nie stało...zresztą nie tylko ja, takie kolorowe wody o całkiem bezpiecznym i trochę innym składzie chemicznym...one tam były zawsze przecież to nie pozostałości jakiś substancji używanych do ekstrakcji pirytu...
UsuńPrzepięknie kolorowe jeziorka otoczone malowniczymi skałami.Zastanawiam się czy wiele jest na świecie takich miejsc w których działalność eksploatacyjna człowieka spowodowała takie cuda.
OdpowiedzUsuńSerdeczności Grażynko...
Stokrotka
Widziałam takie kolorowe wody w Wenezueli, ale one chyba nie są wyrobiskami...lagos esmeralda, szmaragdowe jeziorka, czy Quebrada de Jaspe koloru czerwono-pomarańczowego....Sciskam
UsuńPodziwiam wasza wytrwałość w podróżach i ta chęć dotarcia w każdy interesujący zakątek. Jeziorka są bardzo urocze, a im wyżej tym krajobrazy ciekawsze.
OdpowiedzUsuńOdzyskałam możliwość komentowania dzięki komórce, więc będę u Ciebie częściej.
Pozdrawiam serdecznie.:))
To cieszę się..
Usuń.i oby ta chęć szperania po zakątkach świata....
ściskam jak zawsze serdecznie
Może kiedyś zawitasz na wyspę Wolin do wsi Wapnica - tam jest tez przepiekne jezioro turkusowe, o bardzo dużej powierzchni
OdpowiedzUsuńPrzy nim jest szlak do samej góry, ale warto tam się wdrapać i zobaczyć piękne widoki na wyspe Wolin i jej rozlewiska
Mnie to miejsce zauroczyło tak samo jak powyżej przedstawione kolorowe jeziorka, które odwiedzilyscie
Pozdrawiam
Orszulka
Wiesz Orszulko, że tej części Polski o której piszesz nie znam ani trochę i bardzo mnie zainteresowałaś...może jak zjedzie mój brat kanadyjski to tam się wybierzemy, ma on w pobliżu koleżankę więc byłoby gdzie się zatrzymać Jeziorko Turkusowe , jak przeczytałam w necie powstało w miejscu gdzie wydobywano wapno...Wapnica jest teraz miejscowoścą turystyczną...no ciekawe.
UsuńSciskam Cie serdecznie
To po drodze polecam Jezioro Szmaragdowe w Szczecinie. cudartenka
OdpowiedzUsuńJeżeli dotrę w tamte strony nie omieszkam tam zajrzeć. Dzięki
UsuńSzmaragdowe jeziorko jest chyba moim ulubionym bo raz, że lubię ten kolor a dwa to że kojarzy się z ciepłymi krajami. Słyszałam kilka razy o Rudawach Janowickich ale pojęcia nie miałam, że tam występują jeziora w różnych barwach, myślałam że jest tam tylko jedno - szmaragdowe. Sama okolica też ciekawa bo i formacje skalne, i las.
OdpowiedzUsuńMnie też szmaragdowe bardzo przypadło do gustu, na wiosnę, w lecie czy w jesieni musi tam być jeszcze piękniej, ciekawe miejsce i warte zwiedzenia, plus naszego tam pobytu o tej porze to to, że nie było ludzi .Nikt nam nie przeszkadzał..
Usuńpozdrawiam serdecznie
Me encantó ver los lagos de colores, se ven preciosos. Por España también hay lagos de color turquesa y ríos rojos, que son preciosos. Un abrazo y a la espera del siguiente reportaje.
OdpowiedzUsuńmi amiga lectora de mi blog..gracias...besos
UsuńNawet jak jeziorka wyschną, to warto pójść na szlak, bo bardzo ładna okolica; ja tak ogólnie jestem zafascynowana skałami i płynącą po kamieniach wodą, a jak jest jeszcze wodospad, to już pełnia szczęścia; ciekawa jestem, czy jakieś ptactwo, czy też inne zwierzęta żyją w tych wodach, czy jednak jest ona tak nasycona tymi związkami chemicznymi, że i zwierzęta się poznały na niej i odwróciły się. W Rumunii jest takie kolorowe jezioro z wieżą kościółka pośrodku, tak kolorowe, że na mapie satelitarnej widać; ale to przy kopalni złota w Rosia Montana, tam to ponoć wychodzi się bez stóp, na samych kosteczkach:-) Zimę widać tylko na zalodzonej wodzie, bo krajobrazy kolorowe, ileż tam stóp musiało przejść, że korzenie sosen wręcz wypreparowane z podłoża:-) kusiły nas kiedyś bardzo Rudawy, miały być przy okazji różnych śpiewanek, ale zmniejszyła się ilość naszych wyjazdów w tamtym kierunku, , bo przekładając ilość kilometrów na południe, jesteśmy już w naszej ulubionej RO:-) czytając i oglądając zdjęcia u znajomych blogowych, u Ciebie, Wkraja, Krzysztofa, Jana, mam namiastkę tego, co jak na razie utraciliśmy:-) a teraz biegnę do Arteńki:-) pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńNie wiem czy ptactwo wodne tam urzęduje ale wokół jest bujna przyroda, Wkraj prezentował na swoim blogu to uroczysko i widać jak tam zielono i pięknie, pisałam, że ja w takim szmaragdowym jeziorku w Wenezueli sie pluskałam, nawet się nie zastanawiałam czy wyjdę bez skóry, nie wiem jakie tam związki nadały temu stawkowi ten kolor. tam na pewno nikt nic przedtem nie wydobywał, po prostu było tam odpowiednie podłoże.
UsuńKrzysztof, Janek, Wkraj bardzo dobrze przedstawiają atrakcje tej części Polski. Może kiedyś jeszcze tam się poszwędam.. pozdrawiam serdecznie.
Kilka lat temu byłem nad jeziorkami, faktycznie ładnie tam jest. Wydaje mi się, że kiedy Ty je oglądałaś, kolory były bardziej intensywne niż ja je pamiętam. Szmaragdowe w zestawieniu z nasyconym kolorem liści buczków daje efekt kolorystyczny szczególnie cenny w czasie mało kolorowej zimy.
OdpowiedzUsuńTeż zwróciłem uwagę na wielką plątaninę wystających korzeni, a nawet podobne zdjęcie zrobiłem :-)
Podejrzewam, że w otoczeniu zieleni szmaragd się trochę gubi a w zimie ładnie kontrastuje z szarością no i z buczynowymi rudościami. Patrząc na tę grę kolorów zrozumiałam dlaczego rudym kobietom taj dobrze w zieleni i seledynach.. pozdrawiam serdecznie
UsuńRudym jest ładnie w zieleni i seledynach? Nie przeczę, skądże, tylko dla mnie zaskakujące jest dokonanie takiego spostrzeżenia. Chyba prawdą jest, co mówi się o częściowej ślepocie mężczyzn na kolory. Niby je widzimy, ale jakby nie całkiem :-)
UsuńNiesamowite, w jakim tempie te jeziorka zanikają, to efekt panującej suszy w naszym regionie już od lat. Byłam tam trzy czy cztery lata temu i jeszcze cieszyły oko turystów.
OdpowiedzUsuńMoże to susza właśnie, czasowo znikają podobno, Purpurowe i Błękitne jeszcze wody mają...szukałam na Twoim blogu wpisu na temat jeziorek, ale nie znalazłam...
UsuńOstatnio byłam w 2021r. we wrześniu na plenerze fotograficznym i zamieściłam parę zdjęć. (plener cz. 3)
UsuńPo prostu magia, kolorów i widoków:-)
OdpowiedzUsuńŁadnie tam, chciałabym jeszcze tam wrócić.
UsuńOjej Grażynko, ta woda ma tak cudowny czysty kolor, że szok. Muszę się tam koniecznie wybrać. Tyle pięknych miejsc w Polsce do zobaczenia.
OdpowiedzUsuńBuziaki z Krakowa.