Tego dnia zostało mi popołudnie, wybrałam sobie miasteczko Kowary na zwiedzanie, widziałam zdjęcia starówki i wydało mi się, że będzie mi tam fajnie. I było
Kowary szczycą się długą historią, podania głoszą, że już w XII wieku odkryto tutaj złoża żelaza, wkrótce powstały dymarki i kuźnie, stały się centrum przemysłu żelaznego, jednym z najważniejszych w regionie, z czasem rozwinęło się tutaj także tkactwo, browarnictwo, po drugiej wojnie światowej Kowary znalazły się w granicach Polski i dalej kontynuowano wydobywanie rudy żelaza a i przemysł tekstylny miał się dobrze, Kowary słynęły z dywanów i tkanin lnianych , dzisiaj nabierają znaczenia jako kurort i ośrodek turystyczny.
Este día me quedó algo de tiempo, unas horas de la tarde muy oportunas para visitar una ciudad llamada Kowary , vi, en la guía turística las fotos de la ciudad y me pareció muy interesante.
Kowary es una ciudad que se orgullece de su antiguedad, primeras notas datan del siglo XII y se refieren al descubrimiento de yacimientos de minerales de hierro, en consecuencia en el lugar comenzó su extraccíón y procesamiento , en los siguientes siglos la zona se convirtió en el centro de la industria de hierro, uno de las mas importantes de la región, con tiempo aparecieron otras industrias: textil y cervecera..
Al terminar la segunda guerra mundial Kowary quedaron dentro de los límites de Polonia, la industria de hierro y textil, especialmente la producción de alfombras y tejidos de lino han continuado con exito... hoy la ciudad trata de desarollar centros de salud y aprovechar su potencial turístico.
Google mi podpowiedział, . że informację turystyczną znajdę w przyziemiu ratusza,
Budynek ratusza zdobi centrum miasta, uważany jest za najpiękniejszy budynek starówki i jest jednym z ładniejszych budynków użyteczności publicznej na Dolnym Śląsku, wzniesiony został w latach 1786-1789.
Punto de información turística lo encontré en el edificio del ayuntamiento ubicado en el centro de Kowary,. el edificio se considera como el mas bello de la ciudad vieja y uno de los mas bonitos de utilidad pública en la región de la Silesia Baja...fue construido en los años 1786-1789.
Wzdłuż staromiejskiego deptaka wznoszą się kolorowe kamieniczki, najstarsze maja w 200 - 300 lat, wiele z nich zostało pięknie odnowionych, inne czekają ciągle na przywrócenie im dawnej świetności.
A lo largo de la calle principal convertida en paseo peatonal, se encuentran casas antiguas de 200 - 300 años, en su gran parte ya renovadas, otras esperan que sea devuelto su esplendor.
Dom Tradycji Miasta, siedziba Stowarzyszenia Miłośników Kowar, zdobny w freski przedstawiające tradycyjne kowarskie profesje a byli to górnicy, tkacze, piwowarzy i kowale.
Jest miejscem wystaw stałych i czasowych związanych z przeszłością i teraźniejszością miasta.
La Casa de las Tradiciones de la Ciudad...sede de la Sociedad de los Amigos de Kowary, lugar de exposiones y encuentros. Las paredes exteriores muestran frescos que ilustran las profesiones del pasado, de los : mineros, trabajadires textiles, cerveceros y herreros.
Kowary leżą w dolinie potoku Jedlica co niewątpliwie dodaje im uroku i wymusza budowanie mostów, mosteczków i kładek, jest ich około 50, dzięki temu zasłużyły na dumną nazwę Wenecji Karkonoszy...
Ciudad se extiende en las orillas del rio Jedlica lo cual le añade en encanto adicional y la oportunidad de unir sus orillas con una gran cantidad de puentes, puentecitos y pasarelas,...por eso Kowary llevan el nombre de Venecia de Karkonosze,
Kilka z tych mostków...
Mostek Młynarza
Algunos de los puentes...
Puente de Molinero
Mostek Herbowy
Puente de los Escudos
Mostek Miłości
Puente de Amor
Mostek Złotnika
Puente del Orfebre
Spędziłam miłe popołudnie, lubię takie niespieszne łazikowanie po uliczkach i zakamarkach, wypatrywanie ciekawostek, rozmowę z napotkanymi ludźmi...i tak było i było mi miło.
Disfruté de la ciudad, tranquila, relajada..un paseo por la ciudad en busca de las curiosidades, de caminar por sus recovecos.. esto me gusta y lo viví...
pewnie będzie cd...continuará
pozdrawiam y saludos
No zobacz jakie ładne te Kowary, a mnie się kojarzyły tylko z dywanami i...hałdami wełny kowarskiej.
OdpowiedzUsuńAlbowiem w latach osiemdziesiątych fabryka wełny w Kowarach zalała Wrocław wełnianymi odpadami. Pracodawcy różnej maści sprowadzali wełnę dla swoich pracowników, a była ona nie sortowana i różnej długości. Chyba każda Wrocławianka miała w domu swym jakieś ilości tej wełny. Robiłam sobie z niej swetry, i różniaste rzeczy, narzutę też mam. Najczęściej kawałeczki miały kilkanaście kilkadziesiąt centymetrów, wiązało się więc przed przystąpieniem do dziergania.
Fajne te Kowary do podreptania, a nigdy w nich nie byłam, domki bardzo ciekawe, no i te mostki.
No widzisz, że całkiem ładne te Kowary. ciekawa ta anegdotka o wełnie w kawałkach.
Usuńdreptało się bardzo dobrze, tylko nie znalazłam ani jednego miejsca gdzie można by wypić kawę, nie wspominając ciasteczko.. Ale za to bar rodzinny z jedzeniem domowym był, wypiłam gorący barszcz, zimno było.
Patrze na te niewielkie miasteczka, tak bardzo zaniedbywane przez poprzedni ustroj, a teraz dzieki dotacjom z unii piekniejace z dnia na dzien, mogace ukazywac cala swoja niepowtarzalna urode i tak sobie mysle, ze obecna polityka robi wszystko, zeby z tej unii wyjsc. Niedlugo potrwaloby, zeby te miasteczka znalazly sie w stanie sprzed renowacji, a tyle tam jeszcze do remontow pozostalo. Ja tez bardzo lubie wode w miejscowosciach i zwiazane z nia mostki, w moich oczach to dodatkowe punkty w kwestii urody. W sumie dosc urokliwe miejsce, znane i mnie wczesniej tylko z dywanow.
OdpowiedzUsuńTeż się boję, że stracimy unię...aż strach bierze do czego można dojść idiotyczną polityką .
UsuńMiasteczko ma potencjał i wygląda na to, że władze go wykorzystują....
Kowary są piękne 😊
OdpowiedzUsuńWybrałam to miasteczko na miejsce urodzenia mojego Syna 😊
Ciesze się, ze tam zawitałas 😊
Orszulka
No...Orszulko, widać, że Kowary maja dla Ciebie dodatkowe znaczenie.
UsuńBardzo tam ładnie:))uwielbiam takie kolorowe kamienice:)))Pozdrawiam serdecznie:)))
OdpowiedzUsuńKolorowe kamienice i miłe miasteczko..sciskam serdecznie
UsuńPięknieją Kowary i to cieszy. Trochę zaniedbane te dolnośląskie miasteczka ale dobrze, że to się zmienia bo mają w sobie potencjał nie mniejszy niż ich czeskie sąsiadujące miejscowości.Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńTan, jeszcze wiele zanidbania w tych tak bardzo pięknych stronach...miejmy nadzieję, że jednak odzyska się ich urok bo okoliczności przyrody są niezwykłe. Pozdrawiam serdecznie
UsuńBardzo ładne miasteczko, szczególnie mosteczki mogą się podobać.
OdpowiedzUsuńMnie ujeły kamieniczki, szkoda, ze nie znalazłam tam kawiarni
UsuńPues si que es preciosa, me ha encantado con esos colores tan bonitos. Gracias por darla a conocer. Abrazos.
OdpowiedzUsuńSi colores son lindos..la ciudad se esta renovando y eso me alegra...saludos y abrazos Teresa
UsuńUrokliwe, dolnośląskie miasteczka, kolorowe kamieniczki wokół rynku, uliczki, a już mostki nad rzeką skradły moje serce; nawet jak zajrzałaś w podwórka, gdzie jeszcze odrapane tynki, żywa cegła, to tylko przydaje uroku, bo nie wszystko musi być wymuskane; ilekroć przejeżdżaliśmy ulicą w towarzystwie głębokiego koryta rzeczki, to zastanawiałam się, jak tu jest wiosną, kiedy idą roztopy, albo podczas ulewnych deszczy, pewnie występują z koryta, z kolei skoro po wiekach trwania miasto nie przeniosło się wyżej, to pewnie nie jest tak źle:-) nie próżnujesz na wyjazdach, każda chwila wykorzystana:-) pozdrawiam serdecznie i pisz ciąg dalszy.
OdpowiedzUsuńDużo tych odrapanych tynków ale teraz patrzę na nie inaczej i też uważam, ze maja swój urok, od kiedy widziałam takie tynki w Wenecji już z parzę sie na nie inaczej..
UsuńTo prawda kiedy podróżuję nie potrafię usiedzieć w miejscu., wydaje mi się, że coś tracę....ale czasem trzeba by było pozwolić sobie na nicnieróbstwo...pozdrawiam serdecznie
Fajne kolorowe domki. Podoba mi się w Kowarach z Twoich zdjęć.
OdpowiedzUsuńKowary...podejrzewam, że znasz to miasto, niedaleko pewnie masz m tego miasta...pozdrawiam
UsuńKowary kojarzą się z dywanami, a tu takie ładne miasteczko z kolorowymi kamienicami i tyle tu mostów i mostków. Widać, że włodarze miasta mają pomysły i chec do szukania funduszy na renowację.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię serdecznie.
Kowary rzeczywiście to dywany dla nas, pamiętamy tamte czasy a teraz chyba chce sie rozwijać tam kurorty i turystykę, okolice są przecież piękne.
UsuńPozdrawiam też bardzo serdecznie.
U Ciebie na blogu nawet obdarte kamienice ładnie wyglądają, pozdrowienia zimowe - także od mamy Zosi :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że już patrzymy na obdarte kamienice inaczej, widzimy w nich upływający czas i mówimy, że maja duszę. pozdrawiam i Zosię mocno ściskam
UsuńJak ja kocham stare części miast... Kowar nie znam, wiem natomiast, że tam produkowano dywany :) dziś nie mam w domu żadnego :)
OdpowiedzUsuńTak, stare dzielnice miast mają urok, który nowoczesność nie posiada, lażde miasteczko powinno mieć starówkę, miejsce spotkań, restauracji, kawiarni..etc..
UsuńŁadne i nieznane mi miasteczko. Stare, ale zadbane kamieniczki mają swój urok.
OdpowiedzUsuńZwykle wybieram swoje ścieżki z dala od miast, ale, pomyślałem oglądając Twoje zdjęcia, jeśli wnuczka zechce spędzić ze mną kilka dni swoich wakacji, pojedziemy do Kowar. Kiedy tam będziemy powiem jej, że to dzięki pewnej mojej internetowej znajomej :-)
Krzysztof Gdula
Oj wiem, że lubisz zupełnie inne okolice na wędrowanie, ale czasem dobrze jest pójść do ludzi, wnuczka pewnie będzie zadowolona a skoro wnuczka zadowolona to i dziadek też. Ja dla wnuczek zniosłam dzielnie Zakopane i tłumy i było całkiem fajnie.
UsuńTeż uważam, że odmiana będzie dobra, a zadowolenie dziecka mojego dziecka jest ważne.
UsuńTo rzeczywiście piękne miasteczko. Dobrze
OdpowiedzUsuńŻe je nam pokazałaś... Piękna nasza Polska cała. A dywan z Kowar nadal mam :-))
OdpowiedzUsuńTam wyżej też była Stokrotka
Nie miałam dywanu z Kowar bo urządzałam się na innym kontynencie, ale widzę, że wiele osób te dywany pamięta.
UsuńPiękne miasteczko, ale ciągle kochamy bardziej Kazimierz....
Bo Kazimierz jest najpiękniejszym miasteczkiem w Polsce. I nikt ani nic tego nie zmieni...
UsuńStokrotka
Masz rację...
UsuńMimo usilnych starań Polakom nie udało się do końca zatrzeć przedwojennego uroku miejscowości.
OdpowiedzUsuńZgadzam się...Z oewnym ociąganiem ale tak...
Usuń:D
UsuńNo nie, jak zacznę przesadzać w swoich komentarzach to wal śmiało :D Ale jak wchodzę spóźniony pod wpis i widzę same komentarze pełne zachwytów, pełne przymiotników "piękne, fajne, ładne, urokliwe, cudowne", to mi się od razu włącza przekorne myślenie.
To wchodź pod wpis pierwszy...:D uciesze się...
Usuńale jak czytasz, z ociąganiem ale zgadzam się, kiedy patrzę na koszmarki w dyskusyjnym guście i tanie, pewnie ze względów oszczędnościowych, które powstały w poprzednich latach i które nikt przecież nie wyburzy, ogarnia mnie smutek, szczególnie jeżeli takie marne konstrukcje wbudowuje się w stare, zabytkowe dzielnice miast....brrr...
A mnie Kowary nie przekonują, czasem tam trafię i chociaż mam blisko, nie czuje większej magii w tym miasteczku.
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o budynek ratuszu, to w moim prywatnym rankingu, najładniejszy jest w Jaworze. Robi wrażenie 😊
Starówka Kowar całkiem miła, nie znam reszty miasta, zajrzałam do internetu i w Jaworze rzeczywiście ratusz jest niezwykły, taki trochę jak z bajki , ten z Kowar bardziej w kiniach klasycystycznych, może mnij się podobać... pozdrawiam
UsuńUzmysłowiłaś mi, jak dawno nie byłam w Kowarach. Zauważyłam oglądając Twoje zdjęcia jak wiele zmieniło się w Kowarach. Widzę, że w najbliższym czasie muszę tam podjechać. Myślę, że nie Rozczarowałaś się z pobytu w Karkonoszach. Mam zaległości w czytaniu postów, ale zaraz nadrobię. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńZajrzałam na Twój blog i pooglądałam Kowary w Twoim obiektywie, kiedy było zielono i kwieciście, ładnie tam bardzo o takiej porze.
UsuńBardzo podobają mi się Twoje strony, wrócę..
Mnie się podoba to, co sfotografowałaś. Nigdy nie byłam w Kowarach, ale jakbym była w okolicy, to Twoje zdjęcia zachęciłyby mnie do odwiedzin w tym miasteczku:) W odwiedzanych miejscach staram się widzieć pozytywy, tu widzę kolorowe kamieniczki, ładne kształty budowli, chciałabym zobaczyć na żywo. Do tego ciekawa historia miasta i okolic dostępna w internecie tworzą atrakcyjny komplet.
OdpowiedzUsuńBo warto wybrać się do Kowar, lubisz się włóczyć o wyszukiwać perełki, tam je znajdziesz, ja też szukam zawsze pozytywów, wszędzie je można znaleźć ale Kowary mają ich wystarczająco dużo, byłabyś zadowolona.
UsuńBardzo ładne miasteczko, umiesz wyłapywać detale:-)
OdpowiedzUsuńNie zawsze nowe kamienice i piękne ulice nas przyciągają, czasem jest to klimat...
Lubię wyłapywać detale, nadaje mi sens podróżom i mnie bardzo ''kręci'', Pozdrawiam serdecznie i witam na moim blogu.
UsuńJestem Kowarami zachwycona, bardzo mi się podoba starówka i kamieniczki w pięknych barwach. Mam nadzieję, że i te trochę zaniedbane nabiorą niedługo innego, bardziej radosnego, kolorytu. Na zdjęciach widzę klimat jaki lubię, przytulone do siebie domki jak z bajki i fajne mosteczki. Jestem pewna, że bardzo by mi się w Kowarach podobało.
OdpowiedzUsuńSerdeczności. Moc pozdrowień.
Myślę, że z przyjemnością byś poszperała po tym mieście, ja spędziłam tam miłe popołudnie i wróciłabym tam jeszcze, bo trochę mi do zobaczenia zostało, brakowało mi tylko kawiarenki ale pewnie taka by się znalazła. Pozdrawiam wiosennie
UsuńUwielbiam oglądać starówki różnych miast. Dziękuję za okazję do poznania tego miejsca :)
OdpowiedzUsuńJa też...starówki zawierają tyle historii, ciekawostek, mają duszę..pozdrawiam serdecznie...
Usuń