piątek, 3 lutego 2017

Malta po raz drugi....Malta por segunda vez.

Po raz drugi, bo za pierwszym razem nie zdążyłyśmy wszystkiego zobaczyć,  postanowiłyśmy wrócić i zaspokoić ciekawość. Przede wszystkim chciałyśmy popłynąć na Gozo, na drugą co do wielkosci wyspę archipelagu  maltańskiego. Natychmiast,  pierwszego dnia,  wsiadłyśmy na prom pokonując w ten sposób odległość 6km dzielącą główną wyspę Maltę od Gozo.  Gozo z pokładu promu  wyglądało obiecująco!

Por segunda vez...  la primera no logramos ver todo lo que tuvimos en la mente y decidimos..."hay que regresar y satisfacer nuestras expectativas!"  Impostergable para nosotras fue llegar hasta Gozo, la segunda, segun tamaño, isla del archipelago maltes. Primer dia por la mañana, abordamos el ferry y en 20 minutos atravesamos los 6 km  del mar para llegar al sitio. Vistas desde la cubierta   prometian mucho.


Po drodze   znajduje  się trzecia co do wielkości wyspa...Comino...bardzo mało ludna, stałych jej mieszkanców można policzyć na palcach ręki...ale atrakcyjna turystycznie,  Plaże i zatoczki o niebieskich wodach przyciągają ich rzesze, ale na pewno nie w styczniu....brrr,... było zimno!

Por el camino divisamos la isla Comino,  la tercera del tamaño. Practicamente despoblada,  sus residentes permanentes se pueden contar con los dedos de las manos...pero resulta ser muy atractiva para turistas. Las playas y las bahias hechizan por sus increibles aguas color azul...pero en enero? imposible! brrrr! frio inaguantable!


My chcemy promem na Gozo...
Nosotros insistimos en llegar a Gozo!



Zeszliśmy na brzeg ale deszczyk uniemożliwił nasze natychmiastowe zwiedzanie, ta kawiarenka zadowoliła nas w zupełności, niebiesciutka jak wody wokół Malty, przytulna, capuchino i croissanty z konfiturą z pomarańcz maltańskich! Pyyszszszszne!!! ( Arte...pyyszszszne!)

Ansiosas bajamos a la tierra firme,  comenzo a llover, corrimos hacia la cafeteria  pintada de azul, del color de aguas que rodean el archipelago maltes...pedimos cafe capuchino y croissants con mermelada de naranjas del lugar ! sabrosismos!!


Wcale nie chciało się nam z niej wyjść, za oknem siąpiło i było baaaaardzo zimno, podobno trafiłysmy na najbardziej chłodną zimę od conajmniej 15 lat!

Fue dificil abandonar el sitio, detras de la ventana caia una lluvia menudita y hacia frio! supimos que nos hemos topado con un invierno excepcional , por lo menos 15 años no habia uno  de tan  bajas temperaturas.


no, ale nie po to przyjechałyśmy, wyruszyłyśmy między stare mury,
Hubo que salir.   nos adentramos en las viejas calles de muros antiquisimos


w uliczki waziuśkie,  krążyłyśmy po nich czekając na godzinę odjazdu autobusu na klify, gdzie koniecznie chciałyśmy zobaczyć słynne niebieskie okno - Azure Window.

Callecitas estrechas, dimos vueltas  esperando la salida de autobus  hacia los pintorescos peñascos de la costa esperanzadas  de ver la famosa ventana azul - Azure Window.


Bardzo podobają mi się narożne figurki na niektórych domach maltańskich.
Me encantan las figuras religiosas en las esquinas de los edificios.


Korytarzyki do dalej położonych od ulicy  domów.
Los corredores angostos hacia las casas mas alejadas de la calle.


Ale nas przygnało do Gozo niebieskie okno i klify!
Pero lo nuestro fue  llegar a los peñascos de Gozo,  ver la Ventana Azul y precipicios.





Niebo było dość mocno zachmurzone,  a mimo to, wody miejscami przybierały nieprawdopodobne wręcz barwy,  w pogodny dzień niebieskość musi być oszałamiająca! Zwykło się mówić  o kolorach wód maltańskich,  że są...lazurowe, turkusowe, indygo, szmaragdowe, granatowe, błękitne...no i jak tego nie doświadczyć?

El cielo este dia fue bastante nublado, aun asi las aguas del mar presentaban unas tonalidades increibles. en un dia soleado  el azul de mar debe tornarse inimaginable. Suele decirse que el color de aguas maltesas  es... azul, turquesa, indigo, esmeralda, celeste...esto hay que ver!







Klifowe, wapienne skały upstrzone są gęsto  pozostałościami po żyjątkach morskich.
Los  peñascos de caliz tienen incrustaciones de los fosiles de animalitos del mar.







Zachwycone i usatysfakcjonowane wróciłyśmy do Victorii, głównego miasta na Gozo.
Najważniejszym obiektem tutaj jest stara twierdza, która pełnila rolę obronna wyspy przez stulecia, sprawia  imponujące wrażenie.,

Encantadas y satisfechas regresamos a Victoria, la ciudad principal del Gozo.  Su mas importante monumento historico es  la fortaleza, que por siglos defendia a la isla de los ataques del mar. 
Crea una imponente impresion.



 W obrębie tych murów znajduje się barokowa katedra z końca 17  wieku.
Dentro de los muros de defensa se encuentra la Catedral  barroca fundada a los finales  del siglo 17.


Z murów rozpościerają się przepiękne widoki na wyspę.
Desde lo alto del fuerte se abren unas vistas impresionantes.



Wracamy do katedry , po drodze patrzymy głodnym okiem  na smakołyki wystawione przy wejściu do przykatedralnej restauracji,
Regresamos a la Catedral,  por el camino el hambre nos hace detectar estas delicias de un restaurante en la vecindad de la iglesia.



ale zwiedzamy jednak katedrę, skierowałam się do prezbiterium, byłam bardzo ciekawa fałszywej kopuły, w czasie budowy katedry zabraklo pieniędzy na jej zrealizowanie, więc sprytnie zastąpiono ją zgrabnym malowidłem  doskonale stwarzającym wrażenie  półsferycznej czaszy.

Pero primero visitamos el interior del templo, rapidamente me dirigi al presbiterio para ver su falsa cupula, a los fundadores les falto el dinero para realizarla asi que decidieron  hacer una pintura en el techo totalmente plano que genialmente imita la convexidad de una media esfera. Es dificil creer que no es un domo, sino una habil pintura de la perspectiva y el trampantojo.





i jeszcze inne piękne  detale katedry
y sigo conociendo las otras maravillas de la iglesia.



Słynna figura przedstawiająca Wniebowzięcie Najswiętszej Marii Panny wynoszona co roku, 15 sierpnia  na ulice Victorii.
La famosa figura de Santa Maria de Asuncion que cada año es cargada por los fieles en la procesion de 15 de agosto.


i Chrystus z papier - mache  ktory corocznie uświetnia uliczne celebracje wielkanocne .
Y el Cristo hecho de paper mache para ser llevado en tiempos de La Semana Santa en la procesion por la ciudad.



Wychodzimy na miasto, zimno jest bardzo...zmykamy na prom
Salimos a la calle, el frio nos estremece...corrimos para abordar el ferry.


Na drugi dzien wychodzimy z hotelu na ulice Sliemy,  w Sliemie tym razem  zamieszkaliśmy.  Jest to atrakcyjnie położona nad morzem miejscowość o szerokiej  nadmorskiej promenadzie, która stała się ulubionym miejscem spacerowiczów...ale  zimno jest przeszywające ...
El dia siguiente salimos del hotel a las calles de Sliema, en Sliema esta vez nos hospedamos, es un sitio turistico, vacacional, ubicado al lado del mar, con un bulevar amplio que frecuentan los turistas y habitantes para pasear...este dia el frio fue poco alentador.





Autobusem dojeżdżamy do Marsaxlockk , chyba najpięknięjszego portu Malty, mimo, że już tutaj byłyśmy nie sposób oprzeć sie jego urokowi, atmosfera jest tutaj unikalna, bardzo maltańska..

En autobus nos dirigimos a Marsaxlokk, indudable el mas bello puerto de la isla, hace un año pasamos aqui un dia pero su atractivo es tan grande que no podemos resistir de visitarlo otra vez, el ambiente es unico y muy maltes.


















Nadszedł czas obiadu, wymysliłyśmy zjeść go w innym, nieznanym dla nas  porcie Marsaskala, ...ale sprawił na nas wrażenie miejsca na spędzenie wakacji, kurortu, bez smaczku maltańskiego, przeszłyśmy się nadbrzeżem...
 Llego el tiempo de almuerzo, hemos decidido de saciar el hambre en el otro puerto, Marsaskala, pero nos parecio un sitio sin caracter , tipicamente vacacional, sin autencidad maltesa...caminamos  por su orilla...







i szybciutko wróciłyśmy do Marsaxlokk...
 kwitły w ogródku narcyzy

y rapidamente regresamos a Marsaxlokk
aqui  florecian los narcisos



kociaki wygrzewały się w chłodnym  o tej porze roku, słońcu

y los gatos tomaban el sol aun cuando sus rayos no proporcionaban mucho calor.




Zjadłysmy obiad składający się z prześwieżej dorady...jeszcze troche zachwytów nabrzeżem i wróciliśmy do Sliemy.

Almorzamos con un pez fresquesismo, sacado del mar por la mañana..despues nos apetecio una caminata  mas por el puerto...y emprendimos el regreso a Sliema.


Pozdrawiam y saludos!

60 komentarzy:

  1. Nigdy nie bylam na Malcie. Teraz wrecz nie musze ;)
    dzieki za wirtualna wycieczke !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Musisz jak to nie musisz! wirtualnie sie nie liczy! tylko poczekaj na marzec albo jakas zime troche bardziej typowa.

      Usuń
  2. Piszesz, zimni, zimno, zimno, kot w zimowym futerku, a tu nagle narcyzy kwitną, to ile było stopni? Przepiękna wyprawa i foty i dwa wróbelki też.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Grazynko, bylo okolo 10 plus a w nocy zimniej troche, ale wiatr i wilgotnosc stwarzaly wrazenie duzo nizszej temperatury, nawet raz przynioslo skądś autentyczny grad, ktory ludzie fotografowali jako niezwyklosc natury...poza tym mialysmy ubiory jak na Malte, czyli nie zimowe, na cale szczescie ja wzielam dwie kurteczki, jedna taka raczej wiosenna a druga przeciwiatrowa i przeciwdeszczowa, tudziez sweter, wszystko to zakladalam na sie rownoczesnie i mozna bylo przezyc! Ludzie fotografowali kawalki lodu gradem zwane a ja narcyzy, bo byly dla mnie wybrykiem natury o tej porze roku.
      Wiedzialam,ze zauwazysz te dwa wrobelki, dla ktorych to zdjecie zrobilam!

      Usuń
  3. Odpowiedzi
    1. Dla tych kolorowych lodeczek pocwalowalysmy do Marsaxlokk...

      Usuń
  4. Odpowiedzi
    1. A łódeczki i Okno na Gozo warte zobaczenia... jeszcze raz:)

      Usuń
    2. A co jeszcze raz! toć dwa razy wystarczy....ale poczytalam troche wiecej i ...i...Wyspa Comino na wiosne obsypana jest kwieciem, ptaszki spiewaja, luda nie ma, co Ty na to? mozna ja zejsc wszerz i wzdluz, klify etc...

      Usuń
    3. Ne zareagowalas na pyyyyszszszsne! zawiodlas mnie!

      Usuń
    4. Oczywiście, że przeczytałam to "pyyyyyszne" ze dwa razy:) A nie zareagowałam, gdyż Twoje zdjęcia zauroczyły mnie do cna:)))) Kadzę, kadzę, wieeem:) Żeby nie było, iż znowu brak reakcji - to bardzo odpowiada mi nastrój opisanej przez Ciebie wysepki:)))

      Usuń
    5. Pyszne mialo wiecej szszsz niz yyy, slysze je jeszcze!
      no kadzisz!

      Usuń
  5. Allllle z Was szwendaki, ale nie dziwię się, że Was tam poniosło po raz drugi, światło niesamowite i ten kolor wody i klify i wszystko robi niesamowite wrażenie!!!!!

    Wieszak z kotami uroczy, a taki szkielecik tego żyjątka w piasku to kiedyś kupiłam na giełdzie minerałów, tylko że moje były całe, bo dwa kupiłam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trafil swoj na swego! hrehre!
      tych pozostalosci zyjatek jest wszedzie mnostwo wbitych w skaly, jako, ze z tego materialu sie buduje, wiec widac je na murach czy na schodach zrobionych z tego budulca.

      Usuń
    2. Fajnie Wam, też bym się powłóczyła razem z Wami, ale niestety nie zawsze chcieć to móc...

      Kiedyś można było kupić w dużym wyborze i w różnych miejscach, muszle i pozostałości po żyjątkach, ale podobnież obostrzone przepisy utrudniają przywóz.

      Usuń
    3. Obejrzałam sobie jeszcze raz :)
      Grażynka, Ty i twój uśmiech, pięknie dopełniacie te cudownie malownicze łodzie :)

      Usuń
  6. Pięknie tam jest. Te piaskowe kolory domów, zieleń, która mnie uwiodła i krystaliczna woda. Muszę poczytać o klimacie Malty. Dziękuję za wycieczkę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, domy zdecydowanie sa koloru piaskowego, raczej rzadko spotyka sie inne barwy, i to nam sie bardzo podobalo! Klimat Malty jest lagodny, w lecie raczej goraco, ale ta zima byla wyjatkowa, zawialo zimnem z Wloch, gdzie w tym czasie bylo tez wyjatkowo chlodno ...

      Usuń
  7. Przepięknie tam!!! A te zdjecia portu, zwłaszcza ostatnie w tym ciągu, nie ostatnie pod postem, jest zachwycajace, wygląda jak zdjecie obrazu !!!
    Grażynko, jaki jest mniej więcej koszt takiego wyjazdu?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Odpowiedzialam Ci na poczte. Port Marsasxlokk jest nasza slaboscia! jezeli kiedys sie wybierzesz to gdzies na poczatki marca...

      Usuń
    2. Fakt, to zdjęcie jest niezwykle piękne:) Ale tam jest tak naprawdę:)

      Usuń
  8. Pięknie, słoneczko, czysta woda, ach ... rozmarzyłam się, pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Woda rzeczywiscie jest niezwykle czysta!pozdrawiam

      Usuń
  9. Dziękuję za piękną wycieczkę, szkoda tylko, że zimno było. Zdjęcia portu urzekające, pięknie tam...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak troche zimno, ale ubieralysmy sie we wszystko co mialysmy i wychodzilysmy tam gdzie planowalysmy...port sliczny!

      Usuń
  10. Jestem pod wrażeniem, tyle cudownych zdjęć przywiozłaś z wycieczki, i tyle ciekawostek! Wspaniały post :).

    OdpowiedzUsuń
  11. Fajnie, ze moglyscie tam powrocic i spojrzec na Malte styczniowo 😊 Urocze klimaty, zawsze sie zachwycalam klifami, te maltanskie rownie piekne jak te, ktore spotkalam w Anglii. Serdecznosci Grazynko 😊

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja dopiero sie zakochuje w takim klifowym krajobrazie, podoba mi sie bardzo! serdecznosci dla Ciebie!

      Usuń
  12. Kolor wody powala...i architektura, piękne miejsca :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kolor wody na Malcie jest naprawde niezwykly, poza tym woda jest krystalicznie czysta!

      Usuń
  13. Przykro mi, że pogoda Wam nie dopisała i było chłodno. Jednak zobaczyłyście co chciałyście i to najważniejsze. Mnie zachwyciły szczególnie widoki z wyspy Gozo, niebieskie okno, klify i morze. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bylo chlodno ale to nie przeszkodzilo w wloczeniu sie po Malcie. Jestesmy zadowolone, wole chlod niz upal! pozdrawiam serdecznie

      Usuń
  14. Zastanawiam się intensywnie nad spędzeniem tegorocznych wakacji na Malcie.
    Nie dziwię się, że w kawiarni chciałaś zostać na stałe - śliczna:)
    Bardzo podoba mi się również port z tymi niebieskimi łódeczkami.
    Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Duzo niebieskosci na Malcie, a ja lubie ten kolor...a jezeli wakacje to bedzie pewnie bardzo goraco...lubisz? pozdrawiam cieplo bardzo!

      Usuń
    2. My na wakacje jeździmy zawsze po sezonie, czyli przełom sierpnia-września, więc może da się jakoś wytrzymać:)

      Usuń
  15. Te niebieskie dodatki wszędzie, ta niebieska w wielu odcieniach woda i to niebo i te łódeczki - wszystko to razem zachwyca! No i jeszcze klify skaliste z tymi wielkimi dziurami- bramami do innych światów.Przepięknie! A że wygwizdów i zimnica, trudno, warto było troszke zmarznac dla takich boskich widoków!:-))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prawda,ze niebieskie jest piekne? a na klify jeszcze powedrowalysmy, bo nas zachwycily..marzlysmy ale nie tak tragicznie, po prostu zaskoczyla nas troche ta aura, spodziewalismy sie troche wyzszych temperatur, ale podobno to byl wyjatkowy styczen. Sciskam Olu!

      Usuń
  16. Ojej, a gdzie mój koment? Pisałam...buuuu...
    O fajnym wieszaku, pięknych zdjęciach i tym, że też mi brak takich widoków i oddechu...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wieszak sliczny, fakt! i dobrze jest sobie tak zmienic od czasu do czasu otoczenie...pozdrawiam!

      Usuń
  17. Odpowiedzi
    1. Cudna, jak sie bardzo chce to wszedzie znajdzie sie cos cudnego, ale na Malcie o to latwo! pozdrawiam!

      Usuń
  18. Ojej... Cudnie! A te niebieskości... Będę teraz marzyć o Malcie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. MArzenie to jest latwe do zrealizowania, Malta jest bezpieczna, niedroga, nie tak daleka...a polskich turystow jest tam wiecej niz Maltanczykow!

      Usuń
  19. Un viaje precioso. Besitos.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Si precioso, Malta me gusta mucho. Saludos y besos

      Usuń
  20. A Tobą w pięknym, kolorowym i kwiecistym szalu nikt się nie zachwyca?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No, powiem tak nieskromnie, ze to zdjecie, ktore Ty zrobilas calkiem mi sie podoba...i dlatego je zamiescilam, i nie wazne jak sie ma do rzeczywistosci, a szal to podarek mojej portugalskiej coreczki. Poza ty nie calkiem jest tak jak piszesz, Maryja zauwazyla, ze ...no..no..niezle sie prezentuje na tle lodeczek, zajrzyj troche wyzej do komentarzy!

      Usuń
  21. Niesamowita i trochę egzotyczna wycieczka. Cały wpis okraszony dużą ilością pięknych zdjęć, które mówią wszystko. Warto odkrywać nieznane miejsca.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Warto a ja lubie bardzo takie odkrywanie...pozdrawiam serdecznie

      Usuń
  22. Jak tam pięknie,stworzyłaś śliczną ,zdjęciową wycieczkę dla nas,dziękuję i pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  23. Chciałam zapytać o temperaturę, ale już doczytałam w komentarzach:-)
    Ciekawy, żółty materiał budowlany, ale to chyba te skały wapienne, o których piszesz; ślicznie wyglądają te łódeczki na wodzie, klif trochę straszny, ta burząca woda u stóp, nie daj Boże wpaść w taką kipiel:-) pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak prawie wszystko buduja z wapienia, a maja tego tam w brod! Lodeczki sa bardo malownicze, mozna patrzec i patrzec. w klifach bardzo zasmakowalysmy i jeszcze odwiedzilysmy takie brzegi w innych miejscach na wyspie. Pozdrawiam serdecznie

      Usuń
  24. Bellos paisajes, pero demasadio frio para mi.
    Besos

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Entonces se puede viajar un poco mas tarde, en marzo seria ideal..ni calor ni frio y la primavera en pleno. Besitos!

      Usuń
  25. lubię te wycieczki z Tobą, jesteś świetnym przewodnikiem :) a jakie piękne zdjęcia robisz! pozdrawiam serdecznie, tak z doskoku, bo coś zagoniona jestem

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ciesze sie, ze lubisz te moje interpretacje tego co ogladam...i sciskam Cie serdecznie!

      Usuń
  26. Wcale tego zimna nie odczuwam oglądając zdjęcia, ale wierze na słowo. Niebieskie okno na Gozo - rewelacja!
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tez myslalam, ze zimno tam to niemozliwoec, ale bylo i to przenikliwe, raz nawet posypalo gradem! Dla niebieskiego okna wrocilysmy na Malte, ale nie tylko ...pozdrawiam

      Usuń