czwartek, 19 maja 2016

Wiosenny park w Wilanowie......El parque primaveral de Wilanow



         Po Łazienkach  nabrałam ochoty na dalsze inspekcjonowanie parków warszawskich, wybrałam więc tym razem park w Wilanowie. Pojechałam tam sama i spędziłam w nim cały, calutki dzień, zaglądałam wszędzie, obserwowałam ptaki , cieszyłam się słonecznym dniem... przyroda i ja...piękne uczucie!

Despues de dos dias en el Parque Real  "Lazienki" me anime para visitar los otros parques de Varsovia...decidi ir al parque  de Wilanow. Me fui sola y pase divinamente  alli todo el dia , camine  por todos sus rincones, me dedique a la observacion de aves, disfrute del dia soleado...
la naturaleza y yo...que felicidad!






         Park i ogrody wilanowskie otaczają letnią rezydencję króla Jana III Sobieskiego,..pałac wilanowski przedstawia sobą imponująca budowlę w stylu barokowym, jest  jednym z najpiękniejszych przykladów tego stylu w Europie. Mnie interesował tego dnia rozległy park i ogrody ...
Po prawej stronie dziedzińca  jest pięknie skomponowany klomb kwiatowy,  zawsze zaczynam spacer od  tej strony

    El parque y los jardines rodean  la residencia del verano del rey polaco Juan III Sobieski , este monarca goberno a Polonia desde el año  1674 hasta su muerte en 1696, fue uno de los mas importantes reyes polacos. Su sede veraniega  de Wilanow representa un majestuoso ejemplo  de la arquitectura barroca , una de la mas bellas de Europa, sin embargo este dia quise disfutar solamente del parque y de los jardines. A la entrada del palacio, a la derecha   llama atencion un arreglo floral diferente en cada estacion climatica...por esto siempre desde alli comienzo mi paseo.








A potem przechodzę w stronę oranżerii, gdzie  ogród też wabi wielobarwnymi kwiatami...

Despues me dirijo al invernadero...alli el jardin suele ser igualmente multicolor.




Ogród francuski jak zwykle przystrzyżony, przemyślany, uporządkowany, symetryczny, ...
El jardin frances como siempre muy recortado, arreglado, repensado, simeterico..



Łan żółtych tulipanów,
El campo de los tulipanes amarillos,



i wchodzę w park , nagle w tej dziupli znika mi   jakiś  ptak,
y entro al parque, de repente en  este  agujero del arbol desaparecio un pajarito



no to poczekam... i złapalam go jak wylatywał!  to szpak.
bueno, esperare...y lo agarre  cuando salio volando...es estornino.


Dochodzę do stawów, brzegi wodnych zbiorników pięknie zarastają polnymi kwiatami.
Me acerco a los lagos..sus orillas cubren las flores silvestres.






A nad stawami, wiadomo...ptactwo wodne.
Y en  lugares asi ...hay muchos aves acuaticos.



i bobry!
y los castores.


Niebieszczą się niezapominajki a nad nimi fruwają pierwsze, wiosenne motyle, bielinki.
Destacan las manchas azules de los nomeolvides silvestres y sobre ellos vuelan las primeras mariposas de primavera , las blancas de la col.










Kaczki krzyżówki są wszędzie, nawet kiedyś para tych ptaków pluskała się w kałuży przed budynkiem gdzie mieszkam.
Los patos anas estan por donde uno pasa...una vez vi una pareja frente a mi edificio jugeteando en un charco de agua.



Wcale się nie dziwię, że w takim otoczeniu ....łatwo zdecydować się na oświadczyny.
No me sorprende que en un lugar asi entran las ganas de declarar el amor.


i kiedy byłam zafascynowana zaobserwowaną sceną, nad głową przeleciała mi czapla siwa, szybki pstryk i jakoś się udało.
cuando me apasione por la escena de amor,  sobre mi cabeza sobrevolo una garza, voltee rapidamente hice un clik y la foto salio casi bien.



Mewy śmieszki śmigają nad taflami wody
Las gaviotas reidoras constantemente cortan el aire volando sobre los espejos de agua.






Kasztanowce w  kandelabrach z kwiatów.
Los arboles de castaño cargados de los candelabros florales.



i moja pierwsza ważka w tym roku
La primera libelula de este año.


Coś kolorowego zamajaczyło między zielenią ....to zięba .
Entre los follajes algo atrajo mi vista....es el pinzon




i wszędzie śmieszki
Y donde miro veo las reidoras









Kaczor krzyżówki płynął wprost na mnie.
El macho anas parecia nadar directamente hacia  mi.


i łyski też tutaj goszczą.
la focha comun aqui tambien habita


pięknie zapozowała mi  rybitwa wśród lisci kasztanowca
El charran comun tomo un lugar muy favorecedor para la sesion fotografica.




i znowu łyska
otra vez la focha.


Kwiczol
El zorzal real





Nurogęś obecna
La serreta grande tambien presente




i maluszki kaczki krzyżówki

y los pequeñuelos de los patos anas.




znowu nurogęś
de nuevo la serreta



i znowu maluszki
y otra ves los polluelos






Mama nie spuszcza oczu ze swojej gromadki.
La mama no los deja de su vista.











Ach! pierwsza  w tym roku  młoda para spotkana w czasie sesji zdjęciowej
Uy! la primera pareja de recien casados que atrapo con mi camara este año.


i już nie wiem czy dalej patrzeć na rodzinę kaczą
y no se si observar a los paticos 


czy na młodą parę
o si dedicarme a los novios


może jednak  kaczuszki
 los paticos?



Zrobię  sesję zdjęciową młodym, chociaż oni tego nie wiedzą.
No,  hare la sesion fotografica a los recien casados, aun cuando ellos ignoran mi determinacion.






Późnym popołudniem zmuszam się do odwrotu..jeszcze ostatnie pstryki...
Ya muy de la tarde me obligo dejar el parque, hago ultimos cliks...



pozdrawiam y saludos

45 komentarzy:

  1. To był piękny spacer : )

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Byl piekny, taki wczesnowiosenny, ale czeka mnie caly rok w Wilanowie, zawsze jest inaczej i zawsze pieknie...pozdrawiam

      Usuń
  2. Mam wrazenie, ze w tym roku drzewa maja znacznie wiecej kwiatow niz zwykle, i te owocowe, i kasztanowce. Bedzie urodzaj owocow.
    Pieknie w tym Wilanowie, chyba po raz ostatni bylam tam pol wieku temu. Dobrze, ze choc u Ciebie moge sobie poogladac, bo pewnie juz tam nie pojade. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie pojedziesz? jak to? taki pesymizm!!! sluze warszawska kwatera i juz! stad blisko do Wilanowa!
      a wiosna tegoroczna jakas taka zielensza, piekniejsza, tez tak mi sie zdaje.

      Usuń
    2. Zawsze jest problrm z zostawieniem inwentarza.

      Usuń
    3. Wiem jaki to problem, bo inwentarz mialam w przeszlosci, teraz nie mam troche przez moje zmienajace sie zamieszkiwanie ale tez teraz zdaje sobie sprawe, ze to mi ulatwia podrozowanie...

      Usuń
  3. Grażyno piękny dzień miałaś w Wilanowie i udało Ci się ptasie żniwo :)
    Masz dobry refleks do fotografowania ptaków, ja jestem za powolna. Fajnie że pokazałaś rybitwę, we Wrocławiu chyba nie ma, jakoś nie rzuciła mi się w oczy, bardzo mi się podobają jej zdjęcia i ta nurogęś na "piórkowej" wodzie!
    Ślubna pasja Cię nie opuszcza, może powinnaś sobie także uszyć suknię ślubną? :)
    No cóż do Łazienek nie udało mi się dotrzeć, nawet do lasku Kabackiego ;) Może inną razą....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Suknia slubna? zapamietalas moja opowiesc o szyciu przeze mnie jedynej sukni slubnej , jedynej i ostatniej...nie powtorze tego wyzwania, zapamietalam na cale zycie, ze jest to straszna robota te perelki i te cekiny, ta tafta sztywna jak koci ogon...ale jako, ze bralam slub w spodniumie, to pewnie we mnie drzemie jakas tesknota za bialymi zwiewnosciami! wiec dalej sie bede uganiala za takimi scenami.
      A co do Twojej wizyty warszawskiej to moze kiedys nie tylko zachlystniesz sie widokiem Palacu Kultury!

      Usuń
    2. Pałac Kultury to było wspomnienie, ciepłe wspomnienie :)
      Może kiedyś przyjadę tylko do Warszawy i wtedy z wielką przyjemnością powłóczę się po miejscach wartych zobaczenia :)
      Może powłóczymy się razem, fajnie by było, mogłybyśmy znowu pogadać :)

      Usuń
    3. Wiem,ze bylo to Twoje mile wspomnienie, ale Twoj okrzyk byl znamienny i bede go pamietac!

      Usuń
  4. O ranyyyy:)) Na razie tylko tyle, ale ja tu jeszcze wrócę:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wpadasz jak po ogien! dobrze, ze przynajmniej jest "o ranyyyy" przyjmuje to za zachwyt.

      Usuń
  5. O, to para młoda znowu jest!!! Piękne zdjęcia! Ale że mają bobry w Wilanowie... Muszę niebawem też się wybrać. Taka czapla rok temu mi latała nad głową, kiedy przysnęłam na balkonie, bo mieszkam nad wodą :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zaczyna sie czas mlodych par...ku mojej uciesze. Wybierz sie do Wilanowa, relaks polaczony z pieknymi wrazeniami...

      Usuń
  6. Takie miejsca są ogromną zaletą dużego miasta, bez tych parków, klombów, ogrodów normalny człowiek nie mógłby żyć. i znowu cudowny spacer z Tobą, a zdjęcia świetne, szczególnie ufne maluchy. Jednak najwspanialsze, pełne artyzmu foty rybitwy. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ta rybitwa tez mnie wprowadzila w zachwyt, ladnie sie komponowala z liscmi kasztanowymi.Sle na Warmie serdecznosci!

      Usuń
  7. Piękne zdjęcia robisz. W Wilanowie nie byłam, nie udało się w czasie kilku krótkich pobytów w Warszawie.
    Wyobrażam sobie jak ta suknie po sesji na zielonej trawce wyglądała, ale podobają mi się takie sesje w plenerze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sesja zdjec byla na trawie i mysle, ze juz ne bylo wazne, jak ta suknia bedzie po niej wygladala. Wybierz sie do Warszawy i pospaceruj po Wilanowie, pamietaj,ze ja tutaj mieszkam i jestem do Twojej dyspozycji.Pozdrawiam

      Usuń
  8. Cudowne!
    A szpak wylatujący s dziupli - niesamowity!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przyczailam sie, spokojnie stanelam i poczekalam az wylecial i pstryk! Lubie tak sobie chadzac i obserwowac, zawsze cos sie podzieje...

      Usuń
  9. Piękne zdjęcia, a te ptaki to chyba mają z Tobą jakiś układ - pozują jak na zawołanie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To moje wiecznie rozbiegane oczka odkrywaja te pieknoty latajace.

      Usuń
  10. Grażyno, jak Ty to robisz? Masz przepiękne zdjęcia!!! Baaaaaaaardzo ładne, wspaniałe!!! Niesamowite!!! Ehhh, brak mi słów. "Idę" jeszcze je pooglądać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj dziekuje Tomku, ciagle jest mi malo tego piekna, ciagle chcialabym jeszcze piekniej...pozdrawiam serdecznie

      Usuń
  11. To się po prostu nazywa ptasie szczęście, albo nie, raczej pasja fotografowania ptaków..., a w czym tkwi tajemnica tych pięknych ujęć..., otóż ptaki już z daleka tę miłość wyczuwają, pozują i pozwalają się fotografować..., a ten szpaczek w dziupli...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Albo oczy skierowane na ptasie srodowisko, mam manie bladzenia oczami po drzewach, stawach etc...juz wiele razy potknelam sie i runelam bo pod nogi nie patrze. Szpaczki teraz siedza w budkach lub, ku memu zdziwieniu,w dziuplach...uwijaja sie,ze az milo!

      Usuń
  12. Grazynko, potrafisz tak pieknie uchwycic "chwile", ze dech mi w piersiach zapiera.
    Bardzo Ci dziekuje za cudna wycieczke.
    Poczulam sie tak, jakbym tam byla TU i TERAZ :)
    Serdecznosci :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "chwile" wlasnie, zdaje sobie az nazbyt dobrze ,ze sa to chwile i lapie je naloghowo. A Ty Orszulko pojawilas sie znowu i bardzo mnie to cieszy!

      Usuń
  13. Widzę ,że Kochana próbujesz dogonić zaległości:)
    I ponownie a raczej może powinnam napisać ,jak zawsze pięknie:)
    Zarówno ta pierwsza tegoroczna ważka jak sesja młodej pary i mogłabym wyliczać wszystko po kolei.
    Dobrze, że jak napisałaś piękno Wilanowa nie przemija a tylko się zmienia.Mam więc szansę i ja może w tym roku dopaść choć troszkę tego piękna.
    Moce serdeczności i uścisków posyłam. A i jeszcze utrzymania się tej pięknej pogody:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak, zaleglosci to moja zmora...juz tyle mi sie nazbieralo nowosci i Ty to wiesz...jeszcze musze ze dwa wpisy i juz bedzie to nasze ostatnie wedrowanie!
      Wilanow zawsze jest piekny, w lecie ogrody sa cudne!

      Usuń
  14. W Wilanowie jeszcze nie byłam o tej porze roku - uświadomiłaś mi ile straciłam ! Pozdrawiam !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To juz strata, bo wiosna juz zanika z ogrodow ale beda roze, beda kwiaty letnie!pozdrawiam

      Usuń
  15. Wspaniała relacja. Nigdy nie byłam, więc z ogromną przyjemnością obejrzałam zdjęcia. Podobnie jak Ty również lubię robić zdjęcia ludziom, którzy nawet o tym nie wiedzą.
    Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziekuje za "wspaniala relacje" i pozdrawiam serdecznie

      Usuń
  16. Maravilloso palacio y jardines. Besos.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Si es un lugar bello en la capital de Polonia...besit

      Usuń
  17. ...30 lat temu odwiedziłam Wilanów na przełomie maja i czerwca...trochę się zmieniło...drzewa urosły :) Piękne miejsce!
    Serdeczności :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zmienilo sie chyba, elewacja palacu odswiezona, no i pewnie drzewa duzo wyzsze...budynek pompowni zostal odremontowany i zdobi park tuz przy jeziorze, PIekne miejsce! pozdrawiam serdecznie

      Usuń
  18. Lubię te Twoje wędrówki Grażynko. Kiedyś często wyjeżdżaliśmy w różne strony świata, teraz już nie. Dzięki Tobie mogę sobie choć wirtualnie pozwiedzać. Dziękuję za dzisiejszy spacer - zdjęcia jak zwykle piękne i zaskakujące ujęciami. Cieplutko pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ta ladna pogoda nie pozwala mi siedziec w domu, wiec wyruszam w teren...z aparatem, bo inaczej nie moge, mam w kolejce wiele jeszcze relacji..sciskam Cie serdecznie

      Usuń
  19. Wilanów widziałam ostatnio zimą. Było bardzo ładnie, ale teraz jest bajkowo! Twoje zdjęcia zachwycają mnie jak zwykle:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W ziemie ladnie, jezeli jest snieg ale wiosna jest najpiekniejsza! zapraszam, przyjedz i pojdziemy z dziewczynkami do parku!

      Usuń
  20. Piękne zdjęcia :) I wspaniała para młoda

    OdpowiedzUsuń
  21. Ale sie wszystko zazielenilo i rozwkitlo od kwietnia..Pieknie tam:)

    OdpowiedzUsuń
  22. Wow, niesamowite zdjęcia! Parę razy byłam w Warszawie, ale nigdy mi się nie udało dotrzeć do Wilanowa.

    OdpowiedzUsuń