środa, 6 kwietnia 2016

Uciekająca wiosna...La primavera que se me escapa

Wśród tylu zajęć, związanych ze zdrowiem, ręką, rehabilitacją, mam wrażenie , że nie dedykuję wystarczajaco dużo  czasu budzącej się przyrodzie, a ona przecież przestanie sie budzić i  przestanie być wiosną, mam wrażenie jak nigdy,  że czas ucieka w zastraszającym tempie...i by zatrzymac te chwile   pokazuję  nikłe  wizerunki tego co udało mi się utrwalić.

Bociany juz są!!!

Ocupada de tantas cosas  relacionadas con mi salud, con los problemas de rotura de mi mano, con la rehabilitacion,  me invade la sensacion de no dedicar suficiente tiempo al despertar primaveral de la naturaleza . Y ella , la primavera,  terminara de resurgir  dejando en mi la sensacion que no llegare memorizar   todo lo que me gustaria en las fotos.  

Las cigueñas ya  llegaron!




 Fijołecki przedarły się przez jesienne liście i kwitną!
Las violetas silvestres  atravesaron las hojas secas del otoño pasado  y  que lindo florecen!




 Bazie juz pylą pyłkiem!!
Las flores de sauce riegan el polen amarillo.



Jeszcze gałązki w pąkach  ale za chwilę oblepią je białe kwiatuszki!
Las ramitas llenas de botones que pronto se transformaran en  flores blanquitas.


 Zawilce nad strumyczkiem dywanią!
La tierra se cubre de  alfombras de blancas anemonas.





 Trzmiele zabrały się do roboty!
 Los abejones ya aparecieron recorriendo las primeras flores .



 pszczółki też!
Las abejas tambien.


Nieśmiale ale już  kwitną...kaczeńce!
Mam do nich wielki sentyment.
Ya comenzaron florecer las calendulas...tienen en mi memoria  un lugar muy especial.





 Podbiały jeszcze też można spotkać!
Los tusilagos siguen floreciendo en el campo.


 Mimo, że ptaki śpiewaja że aż miło, udało mi się tylko obfocić wróbelka!
Por todos lados suenan los cantos de los pajaros, solo el gorrion me permitio  tomarle unas fotos.




 A to chyba szpak..ale z daleka y w konturach.
El estornino lo vi de lejos  


 Prace polne w toku,
Los trabajos de campo ya se iniciaron.



 zapachnialo obornikiem...
Huele a estiercol.



Jakaś minimalna kaszka przy drodze.
Unas florecitas minimas al lado del camino,


 i moje  złocie żółte , były pierwszymi kwiatkami w większyckim parku...
La gagea es mi flor  favorita de la niñez..de ella hacia los primeros ramitos primaverales  .


pozdrawiam y saludos

44 komentarze:

  1. Tak chciałoby się dużo czasu, ba cały czas poświecić wiośnie, a tu rzeczywistość skrzeczy ;)
    Pięknie prezentujesz swoją wiosnę Grażyno :)
    Stałam w niedzielę w parku pod kwitnącą mirabelką, a ona buczała, pszczołami buczała, dawno nie słyszałam już takiego dźwięku :)
    Tym razem miałam większe szczęście niż Ty do ptaków, nawet dzięcioła udało mi się uchwycić w kadrze i to nie żerującego, ale chyba w zalotach.
    Też bardzo lubię kaczeńce, ale ostatnio rzadko widuję.
    Ręka robi postępy?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Reka jakby sprawniejsza...doszlam do wniosku, ze jezeli bede ja uzywala w codziennych, zwyklych czynnosciach to ona sie usprawni...bo cwiczenia rehabilitacyjne przepisane prze specjaliste, nudza mnie niezmierne. wiec zamiatam, grabie, prasuje, kroje warzywa, obieram owoce, mieszam , ubieram sie etc...jest lepiej... nie mniej pewne kierunki w ruchu reki sa bardzo trudne do wykonania...ale mam nadzieje!
      Pozdrawiam Cie serdecznie

      Usuń
    2. Czas spędzony w przychodni rehabilitacyjnej jak dla mnie jest czasem straconym, niedawno chodziłam z kolanem, niezwykle upierdliwe to jest;) Na pewno bardzo dobra jest codzienna aktywność ruchowa, ale jednak fachowa rehabilitacja mimo wszystko jest wskazana, piszesz o tych różnych ruchach nie do wykonania... Czas tez jest ważny taki powrót do pełnej sprawności musi trochę potrwać. Cierpliwości życzę :)

      Usuń
  2. I u mnie czas leci jak szalony, ale wiosna nie bardzo, zawilce dopiero zaczynają, podbiału mało i złoci mało, kaczeńców wcale tylko trzmiele dopisały. Miło wiec zobaczyć to wszystko u Ciebie. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten czas jakis taki dziwny, myslalam, ze jak bede na emeryturze to bedzie go wiecej a to okazalo sie wierutnym klamstwem..leci on jak zwariowany! Jeszcze wiosna przed Toba...tez milo, masz czas by sie do niej przygotoawac.Sciskam!

      Usuń
  3. Ja tez szlajam sie z aparatem i wyszukuje slady wiosny. Jest jej coraz wiecej, bardziej kolorowo, cieplej. Chce sie zyc. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. chce sie, chce sie, trudno mi w to wierzyc, po 40latach w Wenezueli, gdzie zawsze wiosna a moze i lato, wydawalo mi sie, ze to lekka przesada to czekanie na zielen i slonce....ale szaroburosc rzeczywiscie robi niesympatyczna...

      Usuń
    2. robi sie niesympatyczna...mialo byc

      Usuń
    3. Tu czlowiek wyczekuje wiosny jak kania dzdzu.

      Usuń
  4. Wiosna pięknie się prezentuje na Twoich zdjęciach. Jak się już zupełnie obudzi, też będzie miło:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak sie juz zupelnie obudzi to juz bedzie lato...a ja chce wiosnę!bede musiala jej szukac gdzie indziej!

      Usuń
    2. W Powsinie już byłaś? Tam znajdziesz wiosny najwięcej :)

      Usuń
  5. Ja kocham właśnie taką budzącą się do życia wiosnę. Na tą porę czekam co roku. Bociana jeszcze nie widziałam, ale mam nadzieję zobaczyć go wkrótce. Uwielbiam fiołki, przylaszczki i kaczeńce. Kocham wiosnę !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to obie ja kochamy...i pewne wiele innych tez takie uczucia do niej zywi....

      Usuń
  6. zawilce, fiołki, kaczeńce, pierwiosnki, przebiśniegi, krokusy - kocham tych ambasadorów wiosny :)

    OdpowiedzUsuń
  7. „Te fijołki, co mnie nęcą,
    Te nie siedzą skryte w trawie -
    Lecz spod długiej, ciemnej rzęsy
    Patrzą na mnie tak ciekawie.”
    /Adam Asnyk, „Fijołki”/
    Buziaki :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Masz niesamowity dar fotografowania przyrody. Piękne zdjęcia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziekuje, czy ja wiem czy taki az bardzo ! ale na pewno bardzo lubie przyrode fotografowac...to juz jest prawdziwa mania! Sciskam serdecznie

      Usuń
  9. Pięknie! Teraz mam czas na spacery wiec doceniam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prawda,ze to mile uczucie, kiedy ma sie czas na spacery...a w czasie spacerow na obserwowanie otoczenia. Baaaardzo to lubie.A Ty pewnie to robisz ze swoimi pociechami! sciskam

      Usuń
  10. Grażynko, jakbym chodziła po mioch łąkach.... i u mnie sa juz bociany, kwitną fiołki, zawilce, tylko moje zdjęcia gorsze :(
    ale najważniejsze że Pani Wiosna juz jest.... może powróci do mnie dobry humor ?
    serdeczności :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Twoje zdjecia przyrody bardzo mi sie podobaja, i na dodatek mieszkasz w tak pieknej okolicy, ze tylko fotografowac!
      A co z tym humorem?! niech wraca ten dobry, no jak to tak! sciskam serdecznie i glowa do gory!

      Usuń
  11. Ale gdzie tak pięknie, gdzie? No chyba nie w stolycy?
    Ten czas wczesnej wiosny jest piękny, tylko nie mam czasu się nim zachwycać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. NA Mazowszu, na Mazowszu, nie tak daleko od Warszawy... no wlasnie, tez takie mam wrazenie, ze za malo czasu mam ,zeby sie zachwycac...

      Usuń
  12. Witaj Grażynko, wiosna na Twoich zdjęciach ma się w najlepsze.Cudowny kobierzec z zawilca a zapach fiołków towarzyszył mi dzisiaj w pracy, uwierz na słowo był zniewalający. Pozdrawiam Cię Bardzo serdecznie,

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj to sie ciesze, ze mialas tyle wrazen wiosennych i to w pracy. Dawno Cie nie bylo, wiec bardzo bardzo cieplo pozdrawiam!

      Usuń
  13. Prawdziwie wiosenne zdjęcia :) Ja niestety w tym roku jeszcze nie miałam okazji spotkać boćka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spotkania z bocianami sa zawsze dla mnie emocjonujace, szczegolnie zaraz po przylocie, ciesze sie nimi jak dziecko...pozdrawiam

      Usuń
  14. Piękne oznaki wiosny utrwalilaś boćki już chodzapo łąkach za zabami ale ja nie spotkałam żadnej pozdrawiam wiosennie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiosna jest taka wlasnie, piekna!! a ja mam wrazenie,ze zaraz mi ucieknie! pozdrawiam serdecznie

      Usuń
  15. Tienes un trozo de primavera muy lindo. Besitos.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ahora estoy en la montana persiguiendo los crocus...duran solo una semana...es la primavera en Tatra...besitos

      Usuń
  16. Grazynko, bylam nie tak dawno na spacerze w Lesie Kabackim, bo wiesz, obiad jedlismy na Relaksowej:) I nieusyannie myslalam o Tobie:)
    Moze kiedys uda sie nam spotkac..
    Piekna ta Twoja wiosna:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To bylas w moim budynku, bo to musial byc La Lola Bistro...szkoda,ze nie dalas znac!

      Usuń
  17. Pierwsze kwiaty wiosenne... Takie delikatne:) Najpiękniejsze!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak najpiekniejsze, najdelikatniejsze i bardzo wyczekiwane...

      Usuń
  18. A ja się własnie zastanawiałam, czy bociany już siedzą w gniazdach :) A tu proszę, już są! Wiosna to zdecydowanie moja ulubiona pora roku. Człowiek budzi się wraz z nią do życia. Piękne zdjęcia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Juz chyba bociany wszystkie zameldowaly sie w swoich gniazdach..tylko patrzec jak zaczna wysiadywac jajka. Pozdrawiam serdecznie

      Usuń
  19. Oj tak ,masz Grażynko absolutną rację.Zarówno co do tej wkraczającej na dobre wiosny jak i przemijającego czasu. To drugie bardzo mnie martwi.
    Gdyż wiosna po roku powróci natomiast czas który nam umyka jest niestety bezpowrotny:)
    Zostaje nam łapać te wszystkie piękne chwile i cieszyć się nimi.A TY to potrafisz świetnie. Dowodem na to ostatnia nasza rozmowa:)
    Pięknie prezentuje się ta wiosna w TWOIM obiektywie.
    Uścisków moc posyłam czekając na czwartek:))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bedziemy podziwiac wiosne w Grodzisku..juz w czwartek...poki jest, poki wzbudza w nas entuzjazm...

      Usuń
  20. Prawdziwa wiosna u Ciebie. Z jednej strony romantyczna i delikatna, a z drugiej swojska i prawdziwie wiejska.
    Obok mojego domu również wczoraj spotkałam bociana. Ależ to było sympatyczne spotkanie.
    Pozdrawiam wiosennie:)

    OdpowiedzUsuń