czwartek, 7 lutego 2013

Papuzi kolorowy świat....Colorido mundo de los loros

Park Wschodni w Caracas to dzieło wspaniałego architekta pejzażysty, Brazylijczyka, Roberto Burle Marxa, który nie tylko stworzył przestrzenie pełne wdzięku ale także z mistrzostwem wyselekcjonował drzewa i krzewy, dzięki którym park w środku miasta stał się bezpieczną i smakowitą oazą  dla ptaków i innych zwierząt żyjących na wolności.
 Ta ara kasztanowoczelna (ara severa) zajada się kwiatami drzewa koralowego . Ucztą dla oczu było obserwowanie jej wśród jego  pomarańczowych kwiatów 

El Parque del Este de Caracas es una obra del  talentoso arquitecto y pajsajista brasilero, Roberto Burle Marx, quien no solo realizo unos espacios llenos de encanto sino tambien con maestria selecciono los arboles y plantas , creando asi una oasis amigable y sabrosa para las aves y otros animales en libertad.
Esta Guacamaya Maracana gustosamente saborea las flores del bucare. Para mi fue  una delicia observarla entre las flores anaranjadas.






Od wielu lat i ciągle  na tym samym drzewie,  panoszą sie aleksandretty obrożne,  pochodzące z Azji i Afryki ale od kilku lat obserwuję je i ich ilość wyraźnie się powiększa. Być może pierwsze z nich uciekły komuś z hodowli,  czują się dobrze na wolności i w tutejszym klimacie, ku uciesze ptasich obserwatorów.

Desde algunos años estoy observando las Cotorras de Kramer, siempre las consigo en el mismo arbol a la entrada del  parque. Son oriundas de Africa y Asia, sospecho que se escaparon de la jaula a algun aficionado de los loros , pero  se nota que se sienten muy bien en el clima y ambiente  de Caracas y cada año aumenta su poblacion.



Amazonka modrobrewa (amazona amazonica) ulokowała się na drzewie z rodziny fikusow (ficus tolimensis Standl),  pojadając jego owoce, jej kolor i kształt są tak podobne do liści tego drzewa, ze trudno było ją wśród nich dostrzec.

Loro Guaro eligio el matapalo rojo,  sus frutos anaranjados deben ser sabrosos, su color y la forma estan tan parecidas a las hojas del arbol, que costo divisarlo entre ellas.




Co chwilę rozlegał się skrzek ar zwyczajnych (ara ararauna), jest ich bardzo dużo w Caracas.

 El sonido poco agradable de las guacamayas azul y amarillas hacian levantar la vista en su busca ,  en Caracas hay una gran cantidad de ellas.


 nie można od nich oderwać oczu!
 no pude quitarles los ojos de encima









Tutaj ara upozowała się jak do reklamy biura  podróży , ona a w tle piękna palma...czysta egzotyka

Aqui la guacamaya tomo una pose  como si haria una propaganda a alguna agencia de viaje... ella y en el fondo una bella palmera...puro encanto tropical!


tymczasem niebieskobrewa zmieniła danie na owoce palmowe
Mientras tanto el loro guaro  cambio el menu anterior por las nueces de la palmera


 Z ara, zgodnie smakowały jej orzeszki .
Con  la guacamaya degustaban el desayuno palmero sin pelear .






Drzewo koralowe piękne i apetyczne nawet dla wiewiórek!
El bucare bello y lleno de color,  sabrosos sus flores tambien para la ardilla.


Iguana , chyba wiekowa,  bardzo podoba mi się jej zadowolona mina i podejrzewam, ze lokuje się na gałęziach drzew, by ogrzać się w porannym słońcu.

La iguana , creo que nada joven, con una expresion de bienestar , sospecho que su decision de acomodarse en las ramas del arbol  se debe a la necesidad de calentarse en los primeros rayos del sol.


 przybieram te sama minę i pozdrawiam..
con la misma expresion en la cara ..saludo!

47 komentarzy:

  1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobrze, że jesteś, bo stęskniłam się za Tobą :))). Patrzę tam i z powrotem i podziwiam te piękne kolorowe papugi, które żyją tam na wolności. Wiewiórka też jest śliczna i nawet polubiłam uśmiechniętą iguanę. Mam nadzieję, że masz się dobrze i gipsu na ręce już nie masz. Pozdrawiam cieplutko.

      Usuń
    2. Mam sie dobrze, koncze sprawy zwiazane z moja tutaj dluga nieobecnoscia, i wkrotce wyruszam do moich ukochanych And. Przesylam buziaki!

      Usuń
  2. Przepiekne zdjecia, dziekuja za cudna wycieczke, pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bedzie wiecej wycieczek, jeszcze tutaj wokol Caracas..pewnie i zapostuje! sle pozdrowienia ciepla pelne!

      Usuń
  3. Nie mogę nacieszyć oczu tym bogactwem barw i egzotyki. U nas teraz tak szaro i smutno. Piękne zdjęcia. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tez wyszukuje miejsca gdzie tego koloru i egzotyki jest jakby wiecej. Dziekuje i pozdrawiam serdecznie

      Usuń
  4. Grażynko,jaki piękny post.Z kubkiem kawy i zapartym tchem oglądam pokazany nam ciepły i słoneczny świat. Świat tak kolorowy,że nie mogę patrzeć u mnie przez okno, jest na nim biało ,szaro i zimno. Podziwiałam kwiaty drzewa
    koralowego,przypominają mi azalie i rododendrony. Papugi są poza wszelką konkurencją, można przyglądać im się bez końca. Zdjęcia są bajkowe, pozdrawiam ciepło i życzę Ci wielu tematów do tak świetnych reportaży, na które z niecierpliwością czekam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak na razie nie mialam za duzo czasu by powloczyc sie troche po okolicach, o ktorych wiem,ze moga sie Wam i mi podobac...ale pewnie juz niedlugo potraktuje tutaj pobyt bardziej turystycznie w miare moich mozliwosci i beda posty..pozdrawiam !!!!

      Usuń
  5. Que reportaje tan lindo, me encanto. Un abrazo.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Me encanta que a ti te encanta! beso y abrazo!

      Usuń
  6. Dziękuję za tę ucztę dla oka. Śliczne, pełne słońca zdjęcia, a na nich moje ulubione ptaszyska - papugi.
    Pozdrawiam Iza

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziekuje ,ze zajrzalas, bardzo mnie ciesza Wasze odwiedziny! sciskam!

      Usuń
  7. Grarynko, zyjemy w podobnych swiatach. Ja niestety nie moge podziwiac pieknych ar na wolnosci.Piekne zdjecia. Ptki to bardzo wdzieczny obiekt do fotografii, moj ulubiony. Pozdrawiam z goracej Australii.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ptaki to moja pasja, ktora odkrylam w pelni kiedy przeszlam na emeryture. A Wenezuela jest rajem ptasim! czyli mam w tym wzgledzie szczescie. Caluje !

      Usuń
  8. uczta dla oka ! ! ! barwne obrazy, widzieć je na wolności i ich radość - niezwykłe... i piękne zdjęcia ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak! najpiekniejsze to to,ze te ptaki sa na wolnosci...inaczej nie robilabym im zdjecia! sciskam!!

      Usuń
  9. Życzę smacznego pączka na tłusty czwartek.Kochane takie zdjęcia uwielbiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj Agatko, tutaj nie znajdziesz paczkow! a szkoda! pozdrawiam!

      Usuń
  10. Super że znowu wprowadzasz w nasze życie światło i ciepło słońca Wenezueli (u nas dziś pochmurno i mglisto -1*C) a organizm domaga się światła :)
    Cudowne zdjęcia (jak zawsze)o ptaszkach ,,papuziorach'' nie wspomnimy Ameryka Łacińska to RAJ przyrodniczy :)
    Serdecznie pozdrawiamy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak swiatla tutaj jest mnostwo, i musze sie przyznac, choc z oporami, ze w Polsce zaczelo mi tego blasku slonecznego brakowac! czyli organizm jednak potrzebuje jasnych dni.
      Raj przyrodniczy niewatpliwY!
      Sciskam Was serdecznie!

      Usuń
  11. Fantastyczne zdjęcia !!!
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  12. Ależ u Ciebie kolorowo, to raj dla oczu zmęczonych już bielą:) Ptaszyska cudowne, a ary zwyczajne całkiem niezwyczajne, takie 2 w 1 - z wierzchu niebieskie, pod spodem pomarańczowe:))
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja szukam tych kolorow, wiec chodze w gory, po parkach etc...ary sa niezwykle piekne no i to piekno jest slusznych rozmiarow, co poteguje wrazenia! pozdrawiam

      Usuń
  13. twoje zdjecia to uczta dla oczu i ducha....pomarańczowe papugi i błękit, wspaniałe zestawienie.....
    tylko pewnie jest strasznie głosno i gwarno....
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sa strasznie halasliwe, rano mnie budza, bo tak sie rozmnozyly, ze jest i wszedzie duzo..ale jest to halas bardzo dla mnie mily! pozdrawiam serdecznie!

      Usuń
  14. Ale pięknie! Papugi, błękitne niebo, cudowne rośliny, jakże inaczej od naszej burej, zimnej teraźniejszości :)
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Juz niedlugo bedzie wiosna i dopiero sie zacznie takze w Polsce!!!! sle serdecznosci!

      Usuń
  15. Nie wiem ile razy oglądałam zdjęcia i napatrzyć się nie mogłam. Tak piękne i kolorowe ptaszki, a do tego wspaniałe widoki, piękna roślinność, po prostu raj. Doszłam do wniosku, że w parku w Caracas papużek jest tyle jak u nas wróbli. :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Papug duzo jest, ale tez innego ptactwa mnostwo. Lubie tam dlatego chodzic. przesylam usciski!

      Usuń
  16. Bellas las fotos Grazyna, la luz fue espectacular

    OdpowiedzUsuń
  17. Witaj Grażynko.
    Te papugi to jednak piękne ptaki.Że też Ty je odróżniasz .
    Obejrzałam każde zdjęcie kilka razy ,prawdziwa egzotyka.
    Pozdrawiam serdecznie:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam grubasna ksiege pt.Pataki Wenezueli i ciagle sie podksztalcam, a gatunkow ptasich w wenezueli jest okolo 1400.
      Pozdrawiam cieplo!

      Usuń
  18. Na takie zdjęcia czekałam!
    Na jakiej zamieszkasz wysokości w górach. Andy chilijskie i wenezuelskie są najniższe w tym paśmie górskim. Ciekawa jestem Twoich wędrówek i następnych zdjęć.
    Uściski :)))*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W Andach mieszkam na wysokosci 1900 mnpm, najwyzszy szczyt w Andach wenezuelskich ma 4978mnpm, zwie sie Pico Bolivar, niedaleko od mego domu zaczyna sie szlak na ten szczyt.
      W Caracas mieszkam na wysokosci okolo 1100mnpm, dlatego klimat tutaj jest duzo znosniejszy, najgorzej jest na poziomie morza, juz takich temperatur nie wytrzymuje. Plaze sa przyjemne o 6 rano, potem mozna oszalec...ale to ja mam takie odczucia, jestem z zimnych stron zdecydowanie. Sciskam tez serdecznie

      Usuń
    2. Myślę, że dla nas Europejczyków wysokość do dwóch tysięcy metrów jest jeszcze znośna, powyżej trudno byłoby się nam przyzwyczaić. Nie czytałam Twojego bloga od początku, a być może pisałaś już o tym jak to się stało, że znalazłaś się w Wenezueli. Jeżeli tak podaj linki, chętnie poczytam.
      Domyślam się, że wędrowałaś już tym szlakiem na Pico Bolivar. Obejrzałam kilka zdjęć w internecie. Majestatyczne góry! Ciekawe i pełne przygód Twoje życie!
      Całuski :)

      Usuń
    3. Jakim cudem czy nie cudem znalazlam sie w Wenezueli? po prostu wyszlam za maz za Wenezuelczyka i zaraz po studiach wyjechalismy do Caracas i prawie natychmiast zaczelam pracowac na Uniwersytecie Centralnym.Na Pico Bolivar nie dotarlam ale wdrapalam sie szlakiem na ten szczyt az na ponad 3000 mnpm nad Lagune Coromoto.. wyzej zaczynaja sie lodowce i trzeba wziac przewodnika by nie wpasc w jakas szczeline, wielu smialkow juz tak skonczylo. Kiedys funkcjonowala kolejka linowa na Pico Espejo, byla to najwyzsza i najdluzsza kolejka na swiecie ( od wielu lat jest w remoncie), wjezdzala na wysokosc 4765mnpm, tam sie odczuwalo bardzo dotkliwie brak tlenu, moja mlodsza corka dwa razy tam wjechala i dwa razy nam zemdlala.A na 2000mnpm calkiem dobrze mozna sobie mieszkac, europejczycy lubie Andy i mieszkaja znacznie wyzej, np..jest sympatyczne pueblo Apartaderos na 3500mnpm i tam sobie rozne nacje europejskie zyja..caluje...

      Usuń
  19. Tradycyjnie musiałam kilkakrotnie się pozachwycać każdym zdjęciem osobno.Mam nadzieję,że właśnie takie widoki rekompensują Ci chociaż trochę te niedogodności urzędowe. Wszystkie te widoki, tak pięknie przez Ciebie uchwycone są dla mnie...czystą egzotyką. Oglądając za każdym razem ostatnie zdjęcie iguany również wywołuje ono u mnie serdeczny uśmiech.Zwłaszcza po przeczytaniu przy nim Twojego komentarza.
    U nas właśnie spadł śnieg .Jest zima w pięknym wydaniu.Bielutko i słonecznie.
    Brat wrócił cały i bardzo zadowolony:)Zdjęć jeszcze u siebie nie mam.
    Pozdrawiam Cię bardzo cieplutko i serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Juz wrocil? szybko przeszlo, ciekawa jestem wrazen i zdjec! Ja szczesliwie koncze zalatwianie spraw w Caracas, wlasnie wrocilam z biura paszportowego, i wkrotce pewnie wyruszymy do And...
      Pozdrawiam Cie bardzo serdecznie!

      Usuń
    2. Trzymam kciuki za pomyślne przemijanie tych zawirowań:(((((((Wszak piękne widoki niestety nie zastąpią potrzeb materialnych:((((

      Usuń
  20. Aż się cieplej mi zrobiło. Tyle piękna i kolorów dzisiaj pokazałaś nam na blogu. Jakże to inne parki od naszych. A ptaki? U nas szarzyzna, u Ciebie feria barw.
    Fantastyczne zdjęcia.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W tej chwili szarzyzna w przyrodzie ale juz wiosna za pasem, za to my mamy szarzyzne w zyciu i ekonomii..wlasnie ogloszono dewaluacje boliwara, czyli wenezuelskiej monety..moj Boze czym to sie skonczy!? pozdrawiam!!

      Usuń
  21. Czy tak wygląda raj?
    Pozdrawiam serdecznie, Grażyno.

    OdpowiedzUsuń
  22. I zamknąć takie w klatce ?
    Przepiękne dziubaski.
    Dzięki Grażyno

    OdpowiedzUsuń
  23. Boa Tarde Grazyna!
    Que maravilhosa é a natureza!!! Como a sabes fotografar tão bem e ofereces a todos nós um pouco desse país onde vives. Fiquei muito tempo a observar os pássaros. Que lindas cores!!! E as árvores floridas?! Que encanto! Obrigada amiga.
    Um abraço deste lado do Atlântico.
    M. Emília

    OdpowiedzUsuń