Koliberki zawsze zachwycają kolorami , szczególnie jeżeli padnie na nie światło pod odpowiednim kątem, tego ranka światła było bardzo dużo ale ptaszki fruwały wysoko i przede wszystkim widoczne były ich brzuszki.. Jako, że zawsze wirują wokół kwiatów, to zdjęcia choćby z tej przyczyny są pełne jaskrawych
barw. Tutaj szmaragdzik rudorzytny mozolił sie wokół przepięknego drzewa , wenezuelskiego symbolu przyrodniczego, zwanego araguaneyem (gwajakowiec).
Los colibris llaman la atencion por sus colores , especialmente cuando los rayos inciden sobre sus plumas bajo un angulo adecuado , esta mañana habia mucha luz pero los pajaritos volaban muy alto asi que pude fotografiar sus barriguitas menos coloridas. Sin embargo siempre se mueven alrededor de las flores asi que solo por esta razon las imagenes son de tonos muy vivos. Aqui la amazilia bronceada coliazul volaba alrededor del araguaney, un bellisimo arbol , simbolo de Venezuela.
W pewnym momencie wydawało mi się , ze oprócz szmaragdzika złapałam innego przedstawiciela koliberkow, ale oglądając zdjęcie na komputerze okazało się, ze to jakiś stwór a la bąk , podobny wielkością, kształtem a nawet sposobem lotu..
De repente vi otro especie de colibri, pero viendo la foto en la computadora me di cuenta que es un insecto, de tamaño, forma y hasta de modo de volar, parecidas.
Na drzewie koralowym jakis ruch...
pstryk ! ..
lubie takie wrażenie lotu.
hay solo la sensacion de vuelo...
następne zdjęcie już było bardziej wyraziste.. o ładne!
La siguiente imagen algo mas enfocada....
pszczoła, też amatorka kwiatowego pyłku.
Con la aveja compartiendo el manjar.
Kacyk czarnogardły sam w sobie jest kolorem
El gonzalito es puro color
a nadmiar koloru w przyrodzie wcale mi nie przeszkadza
Este exceso de tonos amarillos no me molestan en absoluto.
i cieszą oczy, tanagra niebieska i ogniste kwiaty bucare
el azulejo azul y flores naranja de bucare alegran los ojos..
Dziecioł czerwonołbisty na fikusowym drzewie
El carpintero habado de cabeza roja se sento en las ramas de matapalo
raczy sie pomarańczowymi owocami
saborea con gusto sus frutos color naranja
wiele jest amatorów tego przysmaku, wielkie niebieskookie ptaszysko, kacykowiec rdzaworzytny, też w nim gustuje
Hay muchos que les gusta esta delicia, conoto de ojos azules tambien se prepara para el deleite
czarnobiały strzyż plamisty jest bardziej stonowany kolorystycznie
Cucarachero chocorocoy ,blanco y negro, luce elegante
Oczy ślepowrona wygladają jak najprawdziwsze rubiny..
los ojos del guaco parecen hechas de rubi...
czaple na posterunku
Las garzas blancas en expectativa
wypatrują porannego posilku
aguarando el desayuno
to tutaj podaje się smaczne kąski
es aqui donde habra el festin..
moment zachwytu nad własnym odbiciem
mientras queda hipnotizado por su reflejo en agua
i inna czapla uraczyła sie srebrzystą rybą....
otros le roban el pescadito plateado
Z Parku Wschodniego pozdrawiam
Saludos desde Parque del Este
Saludos desde Parque del Este
Też lubię fotografować ptaki. Niestety mój obiektyw pozwala fotografować tylko te duże, bo te mniejsze uciekają, jak tylko się zbliżę:)
OdpowiedzUsuńGrażynko, aż weselej zrobiło mi się na duszy. Te kolory kwiatów, nieba i ptaszków...uf zawrót głowy.Kiedyś czytałam ale teraz nie pamiętam, ile to razy na sekundę trzepie koliber skrzydełkami rzecz niemożliwa a jednak ,cudownie to uchwyciłaś na zdjęciach.Pięknie wygląda żółty ptaszek przy bajecznie żółtych kwiatach. Czapla no cóż szczyt elegancji na tle lazurowego nieba ,te białe pióra. Dziewczyno masz jak w bajce ,pozdrawiam puki co szarej i burej, trochę białej Polski
OdpowiedzUsuńPrzepięknie i kolorowo (jak zawsze:) co do gwajakowca to wszyscy (albo większość) w Polsce znają aromat tego drzewa. Syrop od kaszlu o nazwie ,,Guajazyl'' do wyciąg właśnie z tej rośliny. Jedna z odmian Gwajakowca to święte drzewo Inków ,,Palo Santo'' o wyjątkowej mocy i używane po dziś dzień w Andach jako cudowne kadzidło.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiamy :)
Piękne barwy. Piękne zdjęcia. Piękny kawałek świata. Leżę w łóżku, patrzę w okno. Sosna roi się od sikorek ,właśnie przyleciały synogarlice i robią swoje gruchuuu.Tez pięknie chociaż inaczej. Fajnie ,że tam jesteś.
OdpowiedzUsuńRozpływam się nad naszymi sikorkami, dzięciołami, gilami i grubodziobami, a u Ciebie feeria barw, co jeden ptak - to ładniejszy; i pewnie mieszkańcy nie wyobrażają sobie, że może być coś skromniej ubarwionego; pięknie w tym Parku Wschodnim; pozdrowienia ślę.
OdpowiedzUsuńPrzyjemny kontrast... U nas biała zima w pełni, u Ciebie soczyste barwy lata...
OdpowiedzUsuńCałuski :)))
Gracias por esas fotos, sobre todo por el Araguaney. Me encanta el árbol. Abrazos.
OdpowiedzUsuńPtaszek nr jeden dla mnie do koliber. One są cudowne. Pozostałe też są śliczne oczywiście. To radosne móc oglądać takie widoki, jak u nas zima. Dziękuję za cudowne letnie zdjęcia. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńAleż kolory, jakie nasycenie światłem! Jaka to frajda mieć taką odskocznię od szarej rzeczywistości za oknem;)) ...chociaż wróciła do nas śnieżna bajkowa biel... ale to raczej chwilowe, sądząc po temperaturach.
OdpowiedzUsuńMasz wielki talent do podpatrywania przyrody i uwieczniania jej na zdjęciach, są przepiękne. I przy okazji odbywam błyskawiczną podróż w wyobraźni ;)
Ściskam czule ;)
Piękne obserwacje. Ileż tu życia i ruchu. A także bezruchu. Zdjęcie z czaplą i odbiciem chyba mnie najbardziej się spodobało, chociaż wiem, że ujęcia tych kolibrów penie nie były łatwe.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
u mnie znowu biała pierzynka wszystko przykryła:(((
OdpowiedzUsuńPięknie u Ciebie, a ptaszków jakby na zlocie ornitologicznym:)))
Pozdrawiam
Witaj Grazynko.
OdpowiedzUsuńJak ty to robisz,że masz takie piękne zdjęcia ptaków w ruchu.
Masz rację,że kolorów w przyrodzie nigdy nie jest za dużo.
U nas ostatnio szaro i buro, chociaż zaczął padać śnieg,ale mnie on już nie cieszy ja marzę o wiośnie.Jak będzie mi zbyt ponuro zaglądnę do Ciebie.
Pozdrawiam serdecznie:))
To nie może być prawdziwe. Takie piękno doskonałe nie istnieje.
OdpowiedzUsuńGrażynko wielkie dzięki za te kolory, od razu poprawia się nastrój :)
OdpowiedzUsuńPiękne te Twoje ptaki, niektóre widzę po raz pierwszy, koliberki rewelacyjne.
Pozdrawiam serdecznie.
No to "polowanie" udało Ci się niesamowicie. Piękne zdjęcia, a szmaragdzik to rzeczywiście klejnocik.
OdpowiedzUsuńZobaczenie tych kolorowych zdjęć od razu poprawia humor. Wspaniałe zdjęcia, a jeszcze piękniejsze ptaszki, po prostu nie mogę się napatrzeć, jak ostatnio na kolorowe papugi. Bardzo mnie cieszy odwiedzanie Twojego bloga.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Jak w raju...
OdpowiedzUsuńi podziwiam, że udało Ci się te szybkie koliberki uchwycić ;)
u mnie znów biało więc nasyciłas moje zmysły kolorami....dziekuję , sa cudowne
OdpowiedzUsuńGacias!!tus fotos son una fiesta ! me fascina esa flora y esas aves a todo color.
OdpowiedzUsuńAcá tambien tenemos colibries , unos son verde y azul tornasolado, se van en otoño y vuelven al verano siguiente, y otros son verdes mas oscuro con pecho gris y mas grandes de tamaño ,estos se quedan mas tiempo , no recuerdo haberlos visto en pleno invierno. Los colibries son muy mancitos, son muy graciosos como se pasean de flor en flor sacudiendolas para cosechar su nectar.
Muchas gracias por tu arte !
Cariños Alicia.
Alicia.
Impresionantes fotos. Que belleza de aves, que maravilla de país Venezuela.
OdpowiedzUsuńEstuve este verano allí, visité Caracas, islas Margarita y Coche y también en Canaima, en el espectacular salto Ángel.
Si te apetece visitar mi blog puedes ver las fotos que hice allí:
http://avesyestrellas.blogspot.com
Un saludo!!
Jak to wspaniale cieszyć oczy takimi widokami zwłaszcza gdy za oknem widzę jeszcze śnieg:)))
OdpowiedzUsuńMnie również absolutnie nie przeszkadza nadmiar takich wspaniałych barw w przyrodzie.Jest to wspaniały cud natury:)))
Niesamowite wrażenie robią na mnie te zdjęcia czapli przeglądających się w tafli wodnej:)))) No i jeszcze ta niebieska tanagra w ognistych kwiatach:)))
Nie mówiąc oczywiście o tych cudownych koliberkach.
Co tam się rozdrabniać, gdy to wszystko takie piękne:))))
Pozdrawiam bardzo, bardzo serdecznie.Juta.
Kolibry sa po prostu cudne!
OdpowiedzUsuńBardzo piekne zdjecia!
Serdecznosci
Judith
Muy bonito tu Blog, La Garza Real en el Lago bellisima
OdpowiedzUsuńWonderful series you have photographed are my favorite photo 3 and photo 6, very well done.
OdpowiedzUsuńThanks for visiting my blog.
Greetings Irma
Olá Grazyna!
OdpowiedzUsuńMais uma colecção fantástica! Não sei qual das fotos escolheria... Quem disse que o amarelo é uma cor a não usar?! É linda!! Uma preciosidade!! O ouro não é amarelo?Novamente as árvores magníficas e as aves com todas as plumagens coloridas.Parabéns pelo seu trabalho. Um grande abraço.
M. Emília
Piękne i profesjonalne foty. Normalnie cud stworzenia. Ileż w tym poczucia humoru i piękna.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. :)