piątek, 23 listopada 2012

Śniadanie wenezuelskie w Warszawie...El desayuno venezolano en Varsovia


Zapraszam na wenezuelskie śniadanie  z AREPĄ , pewnie powoli przestawiam sie na "tam" i widząc w sklepie z egzotyczną żywnością dobrze znany mi pakiecik hariny "P.A.N", wenezuelskiej mąki kukurydzianej, kupiłam mimo 16 zł za kilogram. Napisałam  wenezuelskiej, bo mąkę kukurydzianą "precocida" (przedgotowaną?!) wymyślono  i opatentowano w Wenezueli,  około 50 tat temu, upraszczając bardzo robienie arep (placków kukurydzianych), jedzonka niezwykle popularnego w Wenezueli i Kolumbii. Ostanio fabrykę hariny przeniesiono do Kolumbii, a teraz przeczytałam ze zgrozą, że została wykupiona przez kanadyjską korporację.
Les estoy invitando al desayuno venezolano con arepas. Ya se nota que lentamente me estoy trasladando  ALLA estando todavía AQUI. Asi que al ver en la tienda de comidas exóticas, la muy conocida para mi harina P.A.N., una marca venezolana de harina de maiz, la compré aún cuando costó 16 PLN  (Zloty ) que es mucho.
Escribí "venezolana", porque hace mas de 50 años en Venezuela se inventó la harina de maiz precocida que simplificó enormemente el trabajo de hacer las arepas, una comida muy popular en Venezuela y Colombia.  En últimos años la empresa se trasladó a Colombia , y hace poco supe que fue comprada ( que horror!) por una corporación canadiense.


 Mąka kukurydziana już w domu!
 La harina P.A.N. ya en la casa.


Po wyrobieniu ciasta ( mąka, woda, sól, kapkę cukru i trochę oleju...wyrobić elastyczne ciasto), ręką formuję placuszki .
Después de amasar  (harina, agua, sal, un poco de azucar y aceite, hacer una masa elástica),   hago redondas panquecas con la mano.



Kładę na patelnię potartą śladowymi ilościami tłuszczu i rumienię ładnie.
Los pongo al sartén para dorarlas con mínima candidad de aceite ...



 Stół już czeka na gorące placuszki
La mesa está esperando 



Rozcina się  je  ale nie do końca , smaruje masłem lub gestą śmietaną i ładuję do ich wnętrz co dusza zapragnie, ja lubię z tuńczykiem z cebulką,  pomidorem, keczupem, cytryną, i pieprzem, lub kawałkami kurczaka w sosie winegrette ( z kawałkami czerwonej papryki, cebuli i dużo natki pietruszki a lepiej kolendry)  posypując tartym serem, wenezuelski powinien być twardy, biały.
La corto en dos partes, pero no hasta final, pongo algo de mantequilla o crema de leche y relleno con todo que se me ocurre...me gusta poner el atún adobado con cebolla, tomate, ketchup, limón y pimienta o con pedazos de pollo en salsa vinegrette ( con pimentones , cebolla, y multitud de cilantro), al final echo un poco de queso blanco rayado.



 i biesiaduję  smakując potrawę, Wenezuelczycy lubią do tego popijać kawą z mlekiem i  sokiem z jakiś świeżych owoców, mnie kawa nie pasuje więc piję do tej smakowitości  herbatę ( o zgrozo!)

Se disfruta la mesa y comida  acompañando las arepas con café con leche y jugo de frutas frescas. A mi el cafe no me pega asi que tomo té ( lo cual  para el venezolano es terrible)

Pozdrawiam ...saludos

43 komentarze:

  1. Grażynko
    Wspaniały przepis , na rodzinne posiedzenie , pięknie to zrobiłaś i stół udekorowany wspaniale :)))
    Pozdrawiam ciepło Ilona

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale Ci okrąglutkie wychodzą placuszki :). Z nadzieniem w środku wyglądają bardzo apetycznie i chciałoby się je zjeść. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Smutno mi bez Twoich odwiedzin u mnie :(

      Usuń
    2. Nie badz smutna, odwiedzam Cie a jakze, tylko czasem moje komentarze gina gdzies w przestworzach internetowych. A placuszki takie okragle bo bardzo sie staram, to punktem honoru ta okraglosc i zartuje,ze mnie, polce one lepiej wychodza niz rodowitym Wenezuelkom. Caluje

      Usuń
  3. Na pewno by mi posmakowaly ! Sa podobne do Greckiej pity z gyro.

    OdpowiedzUsuń
  4. Znowu coś nowego się u Ciebie Grażynko dowiedziałam.Oprócz doznań dla ducha,śle o zdjęciach,mam coś dla ciała.Zapewniam,ze gdy spotkam te make nie odmówię sobie i zakupię by spróbować Twojego przepisu.Pozdrawiam serdecznie,buziaki

    OdpowiedzUsuń
  5. Ależ apetyczne te plackii można tak różnorodnie nafaszerować.
    Siedzę w pracy i juz jestem głodna :-)
    Pozdrawiam ciepło!

    OdpowiedzUsuń
  6. Que ricas estan con queso, me gustan con cafe. No se si te dige que yo viví en Caracas, me encanta Venezuela. Saludos.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Viviste en Venezuela? donde? me cuesta comer las arepas y tomar cafe, la costumbre polaca es que la comida va con té, asi que no pude quitarme esto.
      Comiste arepa llamada "reina pepiada"? con pollo, aguacatey mayonesa? en Venezuela se cree que reina pepiada es la mejor! saludos

      Usuń
  7. Kobieto! Mnie już skręca z głodu, siedzę jeszcze w robocie, a Ty tu takie pyszności zapodajesz! ;-)
    Pysznie wygląda, ja z mąki kukurydzianej (zwykłej) robię tortiile, a nadziewam podobnie.
    Ściskam ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Probowalam robic arepy z maki zwyklej kukurydzianej i nic mi z tego nie wyszlo, przed odkryciem hariny PAN zeskrobywalo sie ziarna kukurydzy z kolb, gotowalo sie je, mello i dopiero potem uzywalo do robienia ciasta na placki arepowe. Sciskam tez!

    OdpowiedzUsuń
  9. O zesz JAK JA ZGŁODNIAŁAM !!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie spotkałam się jeszcze z tym daniem, wygląda przepysznie, tylko gdzie taką make kupić, bo warto spróbować:)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  11. No to ja wiem czym rodzinę zaskoczę na niedzielne śniadanko ( o ile uda mi się kupić taką mąkę.) Musisz więcej ich przepisów nam zaserwować tzn. nie musisz ale fajnie by było :-)

    OdpowiedzUsuń
  12. Świetny pomysł!!! Wygląda na to, ze jest wyśmienite, aż mi ślinka cieknie, no chyba zrobię:DDD

    OdpowiedzUsuń
  13. Grunt to wiedzieć kiedy się wybrać w gościnę:)))))Właśnie zaraz miałam zamiar coś (to znaczy śniadanie)zjeść.No i dobrze ,że napisałaś aby nie próbować ze zwykłej mąki kukurydzianej.Bo już mi w głowie świtał pomysł:))))))
    Ale postaram się zdobyć tą właściwą mąkę ,w celu spróbowania chociażby samych placuszków:))
    Pozdrawiam bardzo cieplutko i idę do poprzedniego postu:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Taka maka znajdziesz tylko w specjalnych sklepach z egzotyczna zywnoscia, jezeli nie znajdziesz to napisz ,kupie w Warszawie i Ci wysle...z maki kukurydzianej polskiej nie wyjdzie, probowalam. Sciskam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  15. Kuchnia nie bardzo mnie interesuję, ale zdjęcia są świetne, szczególnie te z cukiernicami, świeczkami i czerwonymi owocami derenia, albo jarzębiny...

    OdpowiedzUsuń
  16. Wyglądają pysznie! Zresztą całe śniadanie było iście królewskie:)))). Ja też chciałam lecieć do kuchni po kukurydzianą, ale wyhamowałam po przeczytaniu......Ściskam mocno!

    OdpowiedzUsuń
  17. jaki ladny stroik! Ciekawa jestem tej maki, ja czasem uzywam ''harina de maiz blanco'' ale raczej nie ''precocida'', bo chyba by cos na ten temat wspomnieli na opakowaniu? nie rozumiem w jaki sposob maka moze byc podgotowana? placuszki kojarza mi sie troszke z ''English muffin'',byc bardzo dobre. bardzo apetycznie to wszystko u Ciebie wyglada. Pozdrawiam. Monika

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem dokladnie na czym polega proces "precoccion" ale mysle, ze gotuje sie najpierw ziarno, potem poddaje sie je zmieleniu i dehydratacji. To upraszcza bardzo potem jej uzywanie do roznych potraw.
      Ja zawsze uzywalam harina precocida y trudno mi powiedziec co wyjdzie z Twojej maki, probowalam uzyc maki kukurydzianej polskiej i nic mi z tego nie wyszlo, arepy byly suche i jakies bez smaku.Tutaj kupuje maka precocida w sklepach " Kuchnie Swiata". Pozdrawiam serdecznie

      Usuń
  18. Narobilas mi smaku. Ja jeszcze przed sniadaniem :-). Pozdrawiam z drugiej strony Warszawy.

    OdpowiedzUsuń
  19. Bardzo oryginalne, rzadko używamy w kuchni mąki kukurydzianej; a ile takich bułeczek potrafisz zjeść? pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moje buleczki sa male, wiec moge zjesc dwie , najwyzej trzy, ale w Wenezueli najczesciej robi sie je duze, jak deserowy talerzyk, wiec z trudem zjadam jedna, poza tym maka kukurydziana syci bardzo. Czesto Wenezuelczycy wydrazaja jej wnetrze, pozostawiajac tylko zewnetrzna skorke, i wtedy moga dawac wiecej farszu. Mnie szkoda masy kukurydzianej, wiec robie arepy male i cienkie. Pozdrawiam...

      Usuń
  20. Olá Grazyna!
    Uma receita fácil e diferente. Ficou com um aspecto óptimo e o sabor também deve ser bom! A última foto já tem um cheirinho a Natal.Um grande abraço.
    M. Emília

    OdpowiedzUsuń
  21. Yo la prefiero con queso o con carne mechada, pero aqui en España la tomo con mermelada con un cafecito con leche. Se me olvidaba viví en Caracas. Besitos.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No puede ser! con mermelada!esto no lo he oido, voy a probar! si es con mermelada va bien con cafecito! beso

      Usuń
  22. Bardzo apetyczne śniadanko :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Wygląda smakowicie i przypomina mi takie placki robione u babci na kuchni kaflowej ale tylko wyglądem. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  24. explicacion perfecta y com fotografias muy bien hechas de unas de las comidas favoritas de cualquier venezolano!!! cuentos los dias, para en vivio y directo hacer y comer esas arepas contigo!
    Te adoro!!! y me encantanto el centro de mesa com cheirinho a natal!!!
    besos

    OdpowiedzUsuń
  25. urocze:-)
    ja bym je jadła z samym masłem
    a ty weź ode mnie wyróżnienie:-)

    OdpowiedzUsuń
  26. Z samym maslem sa bardzo dobre! w Wenezueli nawet sie je podaje z gesta smietana! wyroznienie? lece na Twoje strony!

    OdpowiedzUsuń
  27. pysznie, zrobiłam się naprawdę głodna!

    OdpowiedzUsuń
  28. Wygląda apetycznie... zjadłabym to z chęcią na śniadania w tak mroźny dzień... u nas dziś tylko -17'C
    Pozdrawiam serdecznie z mroźnego Sląska-MontanA

    OdpowiedzUsuń
  29. chętnie się częstuję :)

    OdpowiedzUsuń
  30. ser w kolorze białym do arep ale też do cachapy wzenezuelski
    to ser podpuszczkowy
    z powodzeniem smakowo identyczny jak np. obecny w marketach ser koryciński
    do nadzienia używa się go dużo, bardzo dużo

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie znam sera korycinskiego! poszukam w marketach...widze,ze znasz sie na kuchni wenezuelskiej...cachapa , arepa!!! ...dziekuje za informacje.

      Usuń
  31. Witam organizujemy 10 pazdziernika 2014 roku dzien latynoski w szkole podstawowej moze moglibysmy Pania zaprosic na 1h na opowiadanie o tamtym regionie.agaw7668@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
  32. Dziękuję za przepis, odgapię tylko zakupię mąkę:-)

    OdpowiedzUsuń
  33. Witam, jak długa zmazysz arepy na jednej stronie?
    Ja ostatnio po 10 min na stronę i zakalec w środku był :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hm...zakalec mowisz, zakalec w rozumieniu polskim...arepa w srodku nie jest jak polski chleb, wyrosnieta i sycha...ona jest raczej wilgotna i lepiaca sie. Wenezuelczycy robia duze arepy i grube, a ten troche lepiace sie srodek wyskrobuja i odrzucaja, tak robi sie miejsce na nadzienie...ja robie arepy male i cienkie, klade na patelnie lekko wysmarowana olejem, kiedy zarumieni sie z jednej strony przerzucam na druga, rumienie...przecinam i wsuwam do wnetrza jakies nadzienie. Maka Harina Pan jest juz przedgotowana, wiec nie ma obawy,ze je sie ciasto surowe...

      Usuń