W styczniu na Nowym Świecie, w dość niezwykłym miejscu, na tyłach budynku pod numerem 18/20 mieszczącym biuro stołecznego konserwatora, został odsłoniety mural przedstawiający Korę .
Mural jest dziełem artysty Bruna Althamera, który wypatrzył to miejsce i wyczuł jego potencjał. Nieodzownym elementem malowidła jest drzewo kasztanowca, które zgodnie z naturalnymi przeobrażeniami będzie stylizowało oblicze wokalistki.
Byłam blisko... zalatwiałam piiiilne "sprawunki" i nie mogłam sie oprzeć by do niej nie zaglądnąć ...podejrzewalam, że Kora , jak na wiosenne nastroje przystało, wepnie sobie kwiaty we włosy.
En enero, en Varsovia, en la calle Nowy Swiat 18/20 fue inagurado mural dedicado a una gran vocalista polaca , Kora, que murió hace un año. La obra fue realizada por el artista Bruno Althamer, que después de algunas búsquedas se encontró con este lugar presintiendo en acto su enorme potencial.
La presencia del bello árbol del castaño proporcionó al rostro de Kora infinitas . cambiantes con estaciones del año, semblanzas.
Estuve cerca del lugar haciendo ciertas diligencias y sospechando que Kora se pondrá flores en el cabello animada por la primavera, la visité!
Kokietuje bujnymi lokami chowając lub odsłaniając swoje piękne oczy.
Coquetea con la frondosa cabellera escondiendo o mostrando su hechizante mirada.
Zachwycona postanawiam sobie, że bede ja odwiedzała , przecież za każdym razem bedzie mnie urzekała inaczej...
Admirada, hago una promesa que visitaré el sitio con frecuencia, convencida que cada vez me seducirá con diferente encanto..
Pozdrawiam, saludos
A ja nadal nie moge pogodzic sie z jej odejsciem... Za wczesnie...
OdpowiedzUsuńOj tak!! szkoda...
UsuńWitaj Grażynko. Mam nadzieję,że też kiedyś tam trafię. Ten mural to niezwykły pomnik Kory.
OdpowiedzUsuńi tak jak napisałaś w różnych porach roku inny:))Wesoły wiosną ,nostalgiczny jesienią i poważny zimą.
Na zdjęciach fajne ujęcia:))
Pozdrawiam serdecznie:))
Witam Teniu, dobrze, ze wrocilas!! ten mural jest bardzo w moim guscie, mysle, ze Kora bylaby z niego zadowolona...sciskam serdecznie
UsuńAle jej ładnie w tych kasztanowcach:)
OdpowiedzUsuńSlicznie jej tam...fajne to miejsce , ale udalo sie artyscie. Troche schowane ale to drzewo jest wymarzone.
UsuńUprzejmie proszę o kontakt w wolnym czasie.
UsuńDobrze!! niech tylko telefon sie naladuje!
UsuńWspaniały pomysł, to lepsze niż wszelkie pomniki. Na tym muralu jakby nadal żyła, zmieniając się razem z porami roku.
OdpowiedzUsuńLepsze, duzo lepsze. Jezeli sie staje pod roznym do niego katem Kora jest troche inna, a juz ta burza lokow kasztanowca przybiera zupelnie inna forme. Podoba mi sie.
UsuńŚwietny pomysł ! Jak będę w Warszawie na pewno pójdę zobaczyć, z Tobą, mam nadzieję :).
OdpowiedzUsuńBarbara
W podskokach pojde z Toba ogladac Kore w nowej odslonie. Zawsze bedzie jakas nowa odslona...
UsuńZmyliły mnie te bezlistne gałązki, kiedy zerknęłam na pierwsze zdjęcie; jejku, pół kasztanowca uschło, tak sobie pomyślałam; dopiero kolejne zdjęcia i Twój tekst rozjaśniły mi obraz:-) ślicznie Korze w kwiatach i liściach, zerka zza nich tajemniczo; ona będzie ... ona jest wieczna, w słowach piosenek, w muzyce, w wierszach, w naszej pamięci; pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńTe bezlistne galezie sa tak namalowane, ze daja wrazenie przestrzeni trojwymiarowej...bardzo udany jest ten pomysl przypominania jej, niech bedzie na dlugo. Jest przy urzedzie konserwatora wiec mam nadzieje, ze zadny grafficiarz nie zrobi muralowi krzywdy.
UsuńPozdrawiam cieplo...
Mural wyszedł rewelacyjnie. Również w jesiennych rudościach Kora będzie wyglądać pięknie:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
W jesiennych rudosciach bedzie ciekawie ale nagie galezie pokryte sniegiem beda rewelacyjne. Pozdrawiam
UsuńBardzo lubiłam tą artystkę,szkoda że już jej niema z nami.Piękny mural,też bym tam chętnie zaglądała:)):)))Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńMoze kiedys jak bedziesz w Warszawie zagladniesz do Kory...daj znac! pozdrawiam
UsuńNależał jej się, bo pozostawiła po sobie niemały ślad w naszej kulturze. Miała tez bardzo wyraziste poglądy. W naszym kraju nie były popularne, w środowiskach zbliżonych do obecnej władzy. Mam nadzieje, że mural na tym nie ucierpi.
OdpowiedzUsuńMam nadzieje, ze miejsce gdzie sie znajduje jest dostatecznie bezpieczne! oby nie ucierpial i nie byl niszczony przez przeciwnikow jej pogladow...pozdrawiam
UsuńBardzo ciekawy panoramiczny mural, pięknie o nim napisałaś Grażyno.
OdpowiedzUsuńDziekuje Mario, ciesze sie, ze Ci sie spodobal ten wpis...i pozdrawiam serdecznie
UsuńŚwietny pomysł. I na mural, i na odwiedzanie go od czasu do czasu, aby obserwować, jak się zmienia wraz ze zmianaą pór roku.
OdpowiedzUsuńtak sobie obiecuje, ze bede tam zagladac..i fotografowac, obserwujac jak sie zmienia.Pozdrawiam serdecznie
UsuńTo i ja muszę Korę odwiedzić :-)
OdpowiedzUsuńNa pierwszy rzut oka widać, że blog prowadzony z pasją, a po wczytaniu się w posty mamy tylko potwierdzenie tego :) Pozdrowienia
OdpowiedzUsuńDziekuje,..pozdrawiam serdcznie
UsuńPrzepięknie Korze w tej zieleni. We wszystkim jej było ładnie.
OdpowiedzUsuńWlasnie, we wszystkim ..i kasztanowiec to potwierdza! sciskam Cie mocno!
UsuńEs precioso, me gusta mucho. Besitos.
OdpowiedzUsuńsi es un hmenaje muy lindo y muy merecido! beso Teresa
UsuńGrażyna nie wiem czy wiesz, że Kora malowała Madonny, ja nie wiedziałam. W Warszawie jest wystawa jej niektórych Madonn "Wystawę oglądać będzie można od 24 maja w do soboty 8 czerwca w "Otwartej Kolonii" Wolskiego Centrum Kultury w Warszawie." I Link pod którym można kilka zobaczyć: https://kultura.onet.pl/muzyka/wiadomosci/madonny-kory-wystawa-wyjatkowych-figurek-matki-boskiej/ncmc2s5
OdpowiedzUsuń