piątek, 18 października 2013

Parki Warszawy...Los parques de Varsovia








Była  niedziela i ostatni dzień z przyjaciółmi ..zdecydowałam , że będą to parki,   koncert szopenowski w Łazienkach ,  moja koleżanka jest fanką  ptaków więc  obiecywała sobie,  że w parkach  popoluje  aparatem fotograficznym  na ptaszki. 

Natknęłyśmy się na taką scenkę...patrzyłyśmy z zachwytem  na tę parę i ich  przyjazne  obcowanie z sikorkami  parkowymi.


Fue un domingo,   ultimo dia con mis amigos en Varsovia, decidi , que visitaremos los parques, en uno de ellos, en el mas famoso llamado Lazienki, cada domingo en mediodia  se realiza el concierto de  musica  de  Federico Chopin al aire libre . Ademas, mi amiga, gran observadora de  aves, esperaba encontrar   unos cuantos  en densos follajes del parque.

Nos hemos topado con esta escena...quedamos un rato viendo esta pareja jugando con los pajaritos...




Wysłuchaliśmy niedzielnego koncertu szopenowskiego a potem przeszliśmy się alejkami  parkowymi.
Hemos disfrutado del concierto y  despues del  paseo por el parque





                                Na obiad pojechaliśmy do Wilanowa,  po obiedzie...zwiedzanie .
 Para almorzar nos trasladamos a Wilanow, la  tarde  destinamos para visitar el palacio veraniego del  rey Jan III   Sobieski  (1629-1696).


Ciągnęło nas do ogrodów i parku.  Dorodnie wyglądały bananowce w donicach, zwróciły moją uwagę ..a przecież powinnam już ich mieć dosyć, w Wenezueli rosną wszędzie.
Nos atrajo el jardin y el parque. 


bardzo lubię takie grządki kwiatowe...
Me encantan jardines al natural, llenos de flores creciendo de acuerdo con su naturaleza.




i  wkrótce pojawiły się postacie żywcem wyjęte z epoki  Marysieńki i króla Sobieskiego .
De repente aparecieron personajes tomados del siglo 17, de los tiempos de rey Sobieski y de su muy amada esposa  Marysienka.



Nawet jakiś rodak Kara Mustafy zupełnie przyjażnie przechadzał się z damą po alejkach

En los caminos del parque paseaba un paisano del Gran Visir Kara Mustafa,   el  Rey Jan III Sobieski gano la batalla con el Imperio Otomano  en 1683 y  libero  Viena del asedio turco.




Woda  jest ważnym elementem  parku wilanowskiego.
El lago es un atractivo importante en el diseño del parque.










Zabudowania pałacowe, odświeżone, blyszczące swieżą farbą...otoczone wypracowanym, na nowo zaprojektowanym ogrodem
Las edificaciones del palacio fueron recientemente renovadas y todavia huelen a pintura fresca..tambien se ha hecho un nuevo diseño del parque


nawet driady, nimfy leśne, dobrze czują się w takich pejzażach
Las driades , ninfas de los bosques, tambien se sienten al gusto en  parajes asi.






Ogród różany w kolorach pałacu.
El jardin de las rosas, sus flores hacen juego con el color de los exteriores del palacio.





Przeszklony pawilon mieści rzeźby,  niektóre z nich pamiętają czasy Jana Sobieskiego,  niezwykłego wyrazu dodają  im   odbicia drzew parkowych w  szkle  ścian
Se ha construido un pabellon de vidrio  para resguardar las antiguas figuras del jardin palaciego, algunas recuerdan   los tiempos del rey Sobieski. En los vidrios de las paredes se reflejan los arboles del parque produciendose asi un efecto interesante sobre las esculturas.




Lilie w kolorze pałacu
Los lirios tambien fueron elegidos de acuerdo con el color del palacio.


i  pałac w popoludniowym słońcu
 El palacio luce pintoresco iluminado por el sol de la tarde


Na drugi dzień  goście wyjechali do Gdańska.
                                                   El otro dia los amigos se fueron a Gdansk

Ponad miesiąc później odwiedziłam  jeszcze jeden park warszawski, park wokół Cytadeli...już w szacie bardzo jesiennej.

Un mes despues visite el  parque de la Ciudadela  de Varsovia de siglo 19... 
La Ciudadela  es  una fortaleza de Varsovia construida por el car Nicolas I  en  los tiempos cuando Polonia fue dividida y ocupada por Rusia, Austria y Prusia. Fue utilizada como la carcel para los prisioneros politicos independentistas.

El parque  luce muy natural ,  los colores de otoño le proporcionaron un encanto muy especial.






a potem przeszliśmy brzegiem Wisly,
salimos a la orilla del rio Vistula





i doszliśmy na Podzamcze...do parku fontann...
Y llegamos al parque al pie del castillo real


Kolory jesienne tworzą nową scenerię  na Podzamczu
Aqui tambien reinaba el ambiemte otoñal





wdrapaliśmy się na rynek Nowego Miasta
subimos a la plaza  de la Ciudad Nueva


 z zaczarowaną dorożką....koń jak u Gałczyńskiego  " grzywa mu się i ogon bielą"  .
Un carruaje magico, destinado para  los  enamorados..


okna już w jesiennych   barwach
Las ventanas vestidas de detalles otoñales


i ja jesiennie pozdrawiam ...  saludos 

27 komentarzy:

  1. Kocham parki... Te warszawskie...? A jakże kocham także...!

    Szczęśliwi ludzi umieją obserwować i wszystko to co piękne poprzez fotografię zatrzymać i dzielić się z innymi...

    OdpowiedzUsuń
  2. Grażynko wspaniałe miejsca zwłaszcza te kwiaty marzenie no i stroje z epoki to jest piękna klasyka :)
    Buziaki ślę :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Grażynko tyle pięknych miejsc pokazałaś, że nie wiadomo czym się zachwycać. Chyba wszystkim :))). Łazienkami, gdzie sikorki jedzą z rąk ludzi. Wilanowem, jego pałacem, pięknym ogrodem i postaciami nie z tej epoki. Jesienny spacer wokół Cytadeli też był cudny i swoją osobą go upiększyłaś. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie powiemy że migawki z Warszawskich parków (szczególnie w Twoim wykonaniu) nam się nie podobają, ale cały czas zastanawiamy się kiedy wraz z Tobą będziemy mogli powędrować po parkach Caracas czy też po Andyjskich zboczach wokół Waszego domu.
    Muchos abrazos :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Wow, beautiful spot. Love the period costumes.

    OdpowiedzUsuń
  6. Grazynko, cudnie jest z Toba pospacerowac:) Zdjecia jesienne PRZEPIEKNE!!! Pozdrawiam cieplutko:) dziekuje, ze do mnie zajrzalas:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Kolorowe lato i kolorowa jesień - piękna pogoda na takie spacery i pokazanie naszych ciekawych miejsc, a zdjęcie pary z sikorkami przypomniało mi zdjęcie mojej babci, która w parku w sanatorium karmiła tak wiewiórkę - to zawsze niecodzienny widok :)
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  8. Grażyno, nigdy nie miałam czasu na powolne smakowanie Warszawy, zawsze przejazdem, pośpiech ... tak przyjemnie i miło spacerowałam z Tobą; cudowne zdjęcia, dobre oko, spokojne komentarze pod każdym, a przy ostatnim zdjęciu ciepło zrobiło mi się na sercu; pozdrawiam Cię, Skromna, Łagodna Grażyno.

    OdpowiedzUsuń
  9. Grażynko. Twoje zdjęcia odkrywają mi na nowo i Łazienki i Wilanów:)), oglądam je z zupełnie innej perspektywy niż wtedy gdy osobiście je zwiedzałam.
    Maria z Pogórza Przemyskiego idealnie oddała to, co sama chciałam napisac:)))
    Cieplutko pozdrawiam:))

    OdpowiedzUsuń
  10. Grazynko,a Ty znowu pokazujesz wszystko pieknie. Ja mam ostatnio powakacyjnego dola.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  11. Dziękuję za spacer, za zaczarowaną dorożkę i oswojone sikorki :)

    OdpowiedzUsuń
  12. I znowu piękne kadry i piękne kolory. A ta para z sikorkami jest fantastyczna, świetne zdjęcie. To chyba oswojone sikorki :)
    Pozdrawiam serdecznie, miłej soboty.

    OdpowiedzUsuń
  13. W tej jesiennej aurze parki są jeszcze piękniejsze! Uwielbiam :)

    OdpowiedzUsuń
  14. No popatrz Kochana, jak ogromne znaczenie mają wspaniałe zdjęcia.Przecież te wszystkie miejsca są mi dobrze znane. A oglądając je TU dostrzegam tyle wspaniałego, na nowo odkrywanego piękna.
    Potwierdza się,że pięknych widoków nigdy za wiele:))
    A jeszcze dodam,że moje serce jakoś najbardziej wyrywa się do ostatniego zdjęcia:)))
    Serwetki do dalszego przerobu kupuje rzeczywiście między innymi w tym sklepie, który
    wspólnie odwiedziłyśmy:) Po przecięciu zszywam je na maszynie.
    Moc serdeczności i uścisków Ci posyłam.

    OdpowiedzUsuń
  15. Estas trabajando mucho, una belleza el post, los colores son fantasticos, las fotos de las estatuas detras de los vidrios te quedaron muy bien.Un abrazo y beso

    OdpowiedzUsuń
  16. desde los verdes mas alegres y vivos, hasta las tonalidades de marron y amarillo, todas las fotos, transmiten una intensidade de colores y vida ; unica en tus fotos! bellisimas! ya extrañaba fotos asi de bonitas!!

    OdpowiedzUsuń
  17. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj Sobieski zamożnym był człowiekiem : kamienica we Lwowie i pałać w Wilanowie.

      Mając kilkanaście lat uwielbiałam jeździć do Wilanowa, ale w tamtych czasach pałac miał inną elewację - jaśniejszą...
      Lubiłam zaglądać do Łazienek i Ogrodu Botanicznego
      Dziękuję Ci Grażynko- dawno nie byłam w Warszawie.
      Co dalej z cytadelą ?

      Usuń
  18. No i sie poryczalam , jednak. Tesknie za Warszawa, jej parkami..Dziekuje z calego serca za ten spacer!
    Kasia

    OdpowiedzUsuń
  19. Dziękuję za ten spacer w parku. Wilanów odnowiony, cudny. Ja byłam ostatnio wtedy, gdy prace trwały i nie było tak bajkowo:)
    Ale klimat drugiego spaceru chyba bardziej mi odpowiada:) Taka jesienna melancholia....
    pozdrawiam ciepło.

    OdpowiedzUsuń
  20. Grażynko, nawet nie zdajesz sobie sprawy jak mnie "rozmiękczyłaś" tam wpisem. Aż mi się łezka w oku zakręciła. Dla mnie najpiękniesza jest jesień właśnie w Warszawie. Sama dobrze wiesz, że nie mogę narzekać, ale tego mi brakuje. Pozdrawiam Ciebie bardzo serdecznie. Nareszcie mogę nadrabiać zaległości w czytaniu swoich ulubionych blogów. Buziaki

    OdpowiedzUsuń
  21. przypomniałaś mi grażyno moje ulubione miejsca. w końcu całe życie spędziłam w warszawie.
    teraz popatrzę sobie, bo nawet kiedy jestem w warszawie, to szybko i z powrotem. nie ma czasu na zwiedzanie, bo kot w domu....

    OdpowiedzUsuń
  22. Spodobała mi się taka Warszawa :) Ładnie jej w kolorach jesieni :) Pozdrawiam ciepło :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Zachwycił mnie swiat widziany Twoimi oczami.Z przyjemnością będę u Ciebie gościć.Pokazujesz go bardzo barwnie -zachwycająco i tak szczerze ....Pozdrawiam Ciepło-aga

    OdpowiedzUsuń
  24. Dawno nie byłam w Warszawie i już zapomniałam jak pięknie jest w Wilanowie. Dzięki za cudowny spacer. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Witaj Grażynko.
    Piękne jesienne zdjęcia, a postacie z epoki jeszcze dodają uroku i tajemniczości.
    Pozdrawiam serdecznie:))

    OdpowiedzUsuń