Najbardziej lubię wczesny ranek, za piętnaście szósta zaczyna się nieśmiały wschód slońca i równocześnie, natrętne śpiewy niecierpliwych ptaków.
Lo que mas me gusta son las mañanas muy tempranitas en mi casa. Ya a las quince para las seis comienza un timido amanecer acompañado de los cantos de impacientes y alborotados aves.
Modrowronki rozpanoszyły się do tego stopnia, ze siadają na oknie a nawet stukają w szybe, podeirzewam, że walczą ze swoim odbiciem.
Los Querre Querre se han adueñado de mi entorno hasta este punto , que se ponen en la ventana y tocan el vidrio, tengo la impresion que luchan con su propia imagen reflejada.
Wobec takiej pobudki nic innego mi nie pozostaje tylko zwlec się z łóżka.
Robię sobie herbatę w moim kubku portugalskim z Evora i siadam na tarasie...
No me queda otro, que salir de la cama...hago el te , lleno mi taza portuguesa de Evora y me acomodo en la terraza...
wodzę oczami po kwiatach, krzakach i drzewach
dirijo mirada hacia las flores, arbustos y arboles
a ptaki wyśpiewują swoje trele...najbardziej ten kosowaty, drozdek żółtonogi,
Las aves cantan sus melodias...mas que ninguna....la Paraulata Negra,
i ten wróblowaty.. strzyżyk zwyczajny
y este passeriforme ...cucarachero comun
Elenia żóltobrzucha, mniej atrakcyjnie, ale też dołącza do chóru
Bobito Copeton Vientre Amarillo, con el canto menos atractivo se une al coro
Przedrzeźniacz siwy całkiem pięknie śpiewa, mnie osobiście jego śpiew usypia ...
Paraulata Llanera canta una melodia suave tentando a un relax...
pierwsze promienie słońca zapaliły tę latarenkę , szmaragdzik jak klejnocik szmaragdowy
primeros rayos de sol caen sobre colibri esmeralda y lo encienden como a una linternita
a potem już cały dzień jak tylko mogę łapię za aparat fotograficzny.
Modrowronki zielone skubią patyczki z drzewka marmolady, robią z nich gniazdo.
Y asi todo el dia, cuando puedo, voy por mi camara fotografica y doy vuelta alrededor de la casa.
Los Querre Querre se lo pasan en el arbolito de mermelada...con el pico rompen sus ramitas, construyen asi el nido.
przecie wiosna...trzeba zatroszczyć się o potomstwo
es la primavera ....hay que preparar el nido
elenia żóltobrzucha chyba na straży
Bobito Copeton Vientre Amarillo observa cuidadosamente su alrededor...oj złapałam ją !
....lo agarre!
mości gniazdko, i to białymi puchowymi piórkami...będzie co obserwować!
acomoda el nido con las suaves plumitas blancas.... voy a observarlo !
Koliberek komecik zielonosterny przebija dzióbkiem podstawę kwiatka skąd sączy smaczny nektar.
Colibri Coludo Azul perforando la base de la flor, donde consigue sabroso nectar
Rok temu przed wyjazdem do Polski posadziłam ten krzaczek, moja mama nazywała go lipką i byl u nas w domu w doniczce....okazał się strzałem w dziesiątkę, jego kwiaty wabią skutecznie koliberki a mnie to cieszy niezmiernie..
Hace un año sembre este arbusto, lo recuerdo de mi niñez, mi mama lo tenia en el interior de la casa en un matero....
fue muy buena idea, es una atraccion para los colibri
a oto jeden z nich....złocik szmaragdowy, samiczka, w przedziwnej akrobatycznej pozie spija nektar z nasady kwiatka.
uno de ellos , esmeralda coliazul, hembra. Que pose tan acrobatica para llegar al nectar...!
ta sama samiczka jako element łączki, robiąc zdjęcie nie zauważyłam, że na maciupeńkim kwiatku przysiadł minimotylek.
La misma esmeralda embelleciendo una pradera junto con pequenisima mariposa posada en una miniatura de flor.
Złocik szmaragdowy samczyk, chociaż mam wątpliwosci czy to to on...
Esmeralda Coliazul, macho, aunque tengo mis dudas si lo identifique bien.
W innym miejscu mego ogrodu, dziecioł oliwkowy
En otro sitio de mi jardin,carpintero dorado verde
Na drzewku pomarańczy ...dzięcioł czerwonołbisty, wydłubywal robaki z nadpsutego owocu.
En el naranjo se poso el carpintero habado...me sorprendi al darme cuenta que sacaba los gusanos del fruto podrido.
Drozdek żólłtonogi, z dziobem tego samego koloru.
Paraulata Negra con el pico amarilllo
w dziobie liść pewnie na gniazdo.
en el pico una hoja para hacer el nido?
pasówka obrożna.
Correporsuelo
Haczykodziobek białoboczny, tym zakrzywionym dziobkiem przebija podstawę kwiatów i spija nektar.
Robanectar de Lados Blancos con el pico en forma de gancho perfora la base de la flor y chupa asi el nectar.
szafranki złotoglowe, parka która się zadomowiła u nas, dziobie nasionka czegoś co jest pewnie rodzajem rdestu.
Canarios de Tejado, una parejita que habita nuestro jardin, encontro semillitas en una matica silvestre que cubre las piedras de la casa.
Płowik, koliberek tak mało atrakcyjny, w smutnych kolorach
Colibri Serrano Gargantiazul, poco atractivo, de colorido triste.
Tutaj ma wyraźnie spodenki, jakie powinien mieć puchatek szmaragdowy.
Aqui se ven los pantaloncitos blancos como los tiene Colibri Pantalon ...
Już blisko miesiąc wyrywam w ogrodzie chwasty , wreszcie zaczynam być usatysfakcjonowana wynikiem moich wysilków.
Casi un mes de regresar y mi trabajo de arreglar el jardin muestra los resultados !
Ja o ogrodzie a w Wenezueli burza przedwyborcza......pozdrawiam
Yo escribo sobre mi jardin y en Venezuela se desato la tormenta electoral ....saludos
Grażynko, sama nie wiem, co napisac. Przeglądam te cudowne zdjęcia po wielokroc i zastanawiam się, czy przypadkiem nie tak wygląda raj:))
OdpowiedzUsuńRobisz tak rewelacyjne zdjęcia iż mam wrażenie, że wystarczy wyciągnąc rękę, by samemu dotknąc tych cudów:))
Pozdrawiam ciepło
Nie wiem jak wyglada raj, ale ja buduje na swoim kawalku ziemi cos w rodzaju mojego raju...moj ogrod, "moje" ptaszki i motylki...lubie to miejsce i pielegnuje je...jest to dla mnie relaks i zapominam o swiecie, , z ktorym nie zawsze jestem w zgodzie. sciskam serdecznie i ciesze sie,ze znowu sie pojawilas w swiecie blogowym.
UsuńZachwycający spacer po Twoim ogrodzie, cudownie, po prostu cudownie
OdpowiedzUsuńserdecznie pozdrawiam i bardzo dziękuję za te piękne zdjęcia.
Tez powrocilas do nas, do blogowych znajomosci..dzieki i przesylam usciski!
UsuńO żesz, jak u Ciebie jest pięknie. I te ptaki, te kolory- PIEKNIE. Pozdrawoam już wiosennie, ale nadal nie zelono ;-(
OdpowiedzUsuńa ja zycze Tobie powodzenia w remontowych pracach..ladnie Ci to wychodzi. Pozdrawiam z kolorowych And
UsuńBuenas capturas a estas bonitas aves,las que mas me gustan son las del Colibri,me gustaria poder algun dia fotografiar a esta preciosa y simpatica ave.Saludos
OdpowiedzUsuńPienso que Venezuela es buen lugar para fotografiar a los colibries...hay 104 especies de 340 que se cree que hay en las Americas. Solo que hay que dar la vuelta por el pais...en Caracas en los Altos Mirandinos hay una casa donde se puede ver 19 especies, escribi sobre ella. Asi que piense y decidete visitar este pais...saludos
UsuńJa bym nie wychodziła z Twojego ogrodu. Chwasty by rosły, a ja podziwiałabym piękne ptaki i biegała z aparatem. Cudownie masz w ogrodzie. Lipkę, jak nazwała ją Twoja Mama, miałam kiedyś w domu, ale nie w takim rozmiarze, jak u Ciebie urosła w ogrodzie. Do nas przyszła wczoraj wiosna i cieszę się kolorowymi krokusami. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńTa lipka ma tylko rok , wyrosnie jeszcze oj wyrosnie! chwasty wyrywam, bo sa one straszne!!! w niedlugim czasie zniszczylyby nawet dom..
Usuńa z tymi ptakami to mam problem, bo ciagle wydaje mi sie ,ze jezeli nie wyjde do ogrodu to jakis wspanialy okaz mi umknie..wiec trudno na czymkolwiek sie skoncentrowac...ale warto!wiosna w Polsce ma swoj urok, wlasnie tym jej wyczekiwaniem i cieszeniem sie kazdym objawem nowego zycia...sciskam Cie serdecznie
Ja jestem "nocny Marek",ale wczoraj po drugiej w nocy byłam już zmęczona :(. Pozdrawiam serdecznie.
UsuńPiszesz, Grażyno, że ptaki gniazda budują, bo wiosna przecież; jaka to wiosna, to lato w najlepszym rozkwicie; cieszę się każdym najmniejszym kwiatuszkiem, a u Ciebie aż dech zapiera od ich mnogości; spodobały mi się mądre koliberki, które przebijają kwiat u nasady i wypijają nektar, natura jest bardzo mądra; serdeczności ślę w góry wysokie.
OdpowiedzUsuńto wiosna! wenezuelska wiosna, widac ja po kwitnacych drzewach, po ruchu w swiecie ptasim, po zakladaniu gniazd, po amarylisach, ktore tylko kwitna na wiosne wlasnie...itd..itd...
Usuńtez sle serdecznosci do Twojej chatki na Pogorzu, gdzie juz zakwitly i przebisniegi i jakies niebianskoniebieskie kwiatuszki...
Naprawdę tak jest u Ciebie teraz? Pięknie. Baśniowe kolory świetnie przez Ciebie uchwycone. Czy mieszkasz w rajskim ogrodzie? Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTeraz teraz! rajski ogrod na moj sposob...pozdrawiam Cie serdecznie
UsuńAleż to musi być frajda siedzieć na tarasie i mieć takie śpiewające, wielokolorowe towarzystwo, robiące konkurencję kolorowym kwiatom:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Lubie sobie tak posiedziec, a na stole zawsze jest aparat fotograficzny. Ale kolo dziewiatej zaczynaja sie pokazywac muszki dotkliwie gryzace, ktore psuja troche te przyjemnosc, ubieram sie wiec w dlugie spodnie i takiez rekawy i dalej mozna sobie folgowac. Pozdrawiam serdecznie
UsuńWitaj Grażynko.
OdpowiedzUsuńCóż za różnorodność ptaków.
Mając takie piekne towarzystwo nie dziwię sie ,że nie roztajesz się z aparatem.
Ciekawe kiedy u nas chociaż trochę się zazieleni.
Pozdrawiam serdecznie:))
Tych ptakow jest duzo wiecej, bede je pokazywala w nastepnych postach. Zycze Wam juz tej tak wyczekiwanej zieleni. Pozdrawiam cieplo
UsuńAle pięknie u Ciebie, Twój ogród zachwyca kolorami, bujną roślinnością i pewnie zapachem. Ptaki cudowne, jak z baśni, jak z rajskiego ogrodu. W ogóle stamtąd nie wychodź, fotografuj i pokazuj bo piękny jest ten Twój kawałek świata :) Małych piskląt jestem ciekawa, może uda Ci się je sfotografować.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Ciebie serdecznie.
Zapachem kwiatow pomaranczy i to wczesnie rano...w tej chwili drzewa pomaranczowe kwitna. Nie lubie wychodzic z mego ogrodu, tym bardziej ze nie zawsze co jest na zewnatrz mi sie podoba. Na razie elenie bardzo sie uwijaja nad moszczeniem gniazdka, obserwuje je, ciekawa jestem co tam znosza...gniazdo jest troche wysoko, wiec bedzie trudno sfotografowac piskleta, ale jak zaczna wysciubywac glowki to kto wie?
UsuńPozdrawiam tez serdecznie
Masz przepiękne poranki. Ferie barw i dźwięków. Wczuwam się w ten klimat. Niestety , musi mi to wystarczyć.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
O tak bardzo lubie poranki! nikt mi nie przeszkadza , cisza i spokoj, przyroda i ja!
Usuńpozdrawiam
Great series of photos, the hummingbird I really quite amazing.
OdpowiedzUsuńWell photographed!
Greetings Irma
Jak dla mnie to jest tam ptasi raj, bo jak to inaczej możliwe, żeby tyle cudownych ptaszków sobie tam żyło.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Jezeli chodzi o ptaki, to zgadzam sie, jest to ptasi raj, szosty kraj na swiecie pod wzgledem ilosci gatunkow, jezeli sie porowna z jego 34 pozycje biorac pod uwage jego powierzchnie to tych ptakow jest tutaj duzo ("gesto"). To co pokazalam to nie wszystkie jeszcze ptaki z mego ogrodu, jest ich wiecej...bede kontynuowac w innych postach. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuń
OdpowiedzUsuńPor fin, tanto tiempo esperando tu post, dan ganas de ir para alla y disfrutar juntas, un beso
Siedząc na terasie i widzieć takie obrazki,to marzenie.Mi pozostaje cieszyć się wróbelkami :)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.Jeszcze tu wrócę:)
Boa Noite Grazyna!
OdpowiedzUsuńMaravilhosa reportagem! Que inveja tenho de não ter todos esses pássaros tão bonitos a cantar no meu jardim! Deve ser uma delicia acordar com esse coral ao romper da alba!
Um grande abraço.
M. Emília
Śliczne.
OdpowiedzUsuńBardzo piękne zdjęcia, aż zapiera dech w piersi :)
Piękny ogród, widoki.
Pozdrawiam już z wiosennej POLSKI :)
Wschód słońca pięknie ujęty.
OdpowiedzUsuńOniemiałam z zachwytu- cudne miejsce do życia-te rośliny, ptaki, ogród.
Czekam na kolejne posty.
Serdecznie pozdrawiam.
No cóż tych widoków wokół domu po prostu Ci Kochana zazdroszczę. Ale gdy przeczytasz mój ostatni wpis to nie wierzę,że nie wzbudzi on u Ciebie uśmiechu:)))))Pomyślisz sobie,że ciekawe co bym powiedziała na biurokrację w której TY się znajdujesz:)) Zapewne by mi było, wstyd narzekać:)))
OdpowiedzUsuńAle tych zapachów i widoków (prócz biurokracji)i tak Ci zazdroszczę.Zdjęcia cudowne.
Ciekawa jestem czy te kartki dotrą:) Może do Bożego Narodzenia, które przecież będzie już w tym roku:))))))))
Pozdrawiam bardzo serdecznie.
O tak Jutko! zdrowiej i znos polska biurokracje, bo nie jest ona najgorsza. Wenezuela ma piekna przyrode, ale wiele problemow..w tej chwili jest 5.30..pisze sobie do Ciebie a tu nagle elektrycznosc wysiadla, chyba mamy tylko jedna faze. Ale to i tak dobrze, bo czesto nie ma zadnej. Nie mniej zycie jest piekne, zaraz zaczna koncert moje ptaszki, za 15 minut, slonce wysle pierwsze promienie zza gor...o tam trudnosci! i warto zawalczyc o Twoje antybiotyki! caluje
UsuńNiezwykłe fotogradie, ptaki... pięknie
OdpowiedzUsuńJakie śliczne te ptaszki! Wyglądają wręcz na uśmiechnięte :) I jaka zieleń..
OdpowiedzUsuńPrzepiękny kawałek raju z ptakami w roli głównej... i jakie piękne rośliny, kwiaty. Świat jest cudowny!!!
OdpowiedzUsuńZachwycają Twoje zdjęcia :))