piątek, 11 marca 2022

W Polskę...czwarty dzień........adentranse a Polonia... cuarto dia

                                                                                           

                                                      

                                                                           c.d.

   Czwarty ranek obudził mnie  lekkim różem... 

 wychodzę

                                                        *****

                                                                            La continuación

Cuarto día del viaje. El cielo amaneció de rosa...

 salí!



Taką zagrodą bardzo chętnie bym się zaopiekowała.
Una finca abandonada? Con gusto me encargaría de ella.



Na górce dalej nie było sarenek. 
La colina sigue sin venados .



A ptaszki jak najbardziej...śliczne, delikatne, zółto-niebieskie modraszki ( eh Ukraina  💙💛).

No fallan las aves... delicados herrerillos,  amarillos y azules (como la bandera de Ucrania💙💛)


Kowalik
El trepador azul.

Bardzo mi się podoba czarnogłówka, niby taka mało kolorowa a taka delikatna, puszysta, ślicznie jej w towarzystwie żółtych porostów..

Me cautivó el carbonero montano , de poco color pero tan delicado,  frágil , suave...le queda bien la el amarillo del  liquen cercano.








na rozlewisku Bystrej, kaczki
Los patos  en el río Bystra



Ale trzeba było w drogę...Wąwolnica to pierwszy etap...była niedziela  zajrzałyśmy do bazyliki  z początków XX wieku,  jest pod wezwaniem  św. Wojciecha. Odbywała się msza więc przyjrzałam się wnętrzu tylko pobieżnie.

La primera  parada - Wawolnica... fue un domingo,  en la basílica de San Adalberto se celebraba una misa, asi que solo eché  un  rápido vistazo





Wąwolnica  słynna jest jednak z kultu Matki  Boskiej Kębelskiej związanym  z najazdami tatarskimi pod koniec XIII.

Tuż  obok kościoła znajduje się  kaplica powstała z ocalałego prezbiterium  gotyckiego kościoła z XIV wieku i w niej   wystawiona jest cudowna figurka  Matki Boskiej.  Do 1700 roku figurka znajdowała się we wsi Kębło skąd wywodzi się jej nazwa.

Pero Wawolnica es famosa por el culto de la figurita milagrosa de Virgen María  que salvó el pueblo de las invasiones tártaras que tuvieron lugar a los finales del siglo XIII.
La figura  fue colocada  al lado de la basílica, en una capilla construida del presbiterio de la antigua iglesia del siglo XIV. 




W Kęble, w miejscu gdzie ukazała  się Matka Boska znajduje się malutka kapliczka a obok obraz, który ilustruje cudowne wydarzenie., które miało miejsce w 1278 roku w czasie najazdu tatarskiego..

En  la aldea de Keblo donde la Virgen María  apareció,  se encuentra una pequeña capillita que conmemora el hecho...y un cuadro que ilustra el acontecimiento.



Pogoda tego dnia była wyjątkowo paskudna, cały czas siąpiło, więc pomknęłyśmy do Nałęczowa, do słynnej Eweliny, willi zabytkowej z 1882 roku. w której mieści się restauracja i pensjonat.  Bolesław Prus lubił to miejsce, w latach 1900 -1910  był tu częstym gościem.
El clima este día fue inclemente, lluvia , viento, el frío...nos dirigimos hacia la ciudad de Naleczow, a un restaurante y pensión  llamado Ewelina. localizado en una quinta del año 1882, hoy monumento histórico, aqui   los famosos que visitaban balneario de Naleczow les  gustaba  pasat el tiempo.  


Było wietrznie, zimno i mokro,   więc najlepiej było schować się we wnętrzach muzeów i dowiedzieć się trochę więcej o  tym mieście.
Z Nałęczowem był związany Stefan Żeromski, w 1905 roku wybudował sobie  tutaj  Chatę , która  pełniła rolę  domu letniskowego pisarza a z czasem stała się  jego pracownią. Pięknie  otoczona ogrodem,  w którym po śmierci syna  Adama, wybudowano jego  mauzoleum. I Chata i mauzoleum były  projektem  Jana  Koszczyca- Witkiewicza, bratanka Stanisława Witkiewicza twórcy stylu zakopiańskiego. Dzisiaj  w Chacie mieści się muzeum  poświęcone pisarzowi.

Debido a la dureza del clima decidimos visitar los museos de la ciudad, primero fue el museo dedicado a  un insigne escritor polaco, Stefan Zeromski. En una pequeña casita de estilo montañes  polaco, donde  Stefan Zeromski solía escribir sus obras, se organizó el lugar lleno de las fotos, objetos y recuerdos   del escritor. En el jardín  se puede visitar el mausoleo dedicado a su hijo Adam  que murió a los 19 años de tuberculosis.





 


Z Nałęczowem związany był  także Bolesław Prus. który przez 28 sezonów leczył w uzdrowisku agorafobię., zżył się bardzo z tym miastem  i dorobił  swego muzeum,  założono go w 1961 roku,  najpierw mieściło się ono w Pałacu Małachowskich gdzie  pisarz  lubił bywać i gdzie pomieszkiwał a  w 2017 roku  muzeum  przeniesione do Ochronki. Ochronka  powstała z inicjatywy Stefana Żeromskiego, została wybudowana w latach 1906-1907,  pisarz w ten sposób upamiętnił  swego  zmarłego syna,   Ochrona św. pamięci Adama Żeromskiego przyjmowała dzieci pracujących matek
jest ślicznym domem,  z cegły,  kamienia i betonu, dziś jest zabytkiem,  autorem projektu  był Jan Koszczyc -Witkiewicz 

Otro museo es dedicado  a  Boleslaw Prus, el escritor muy querido por los polacos ,  solia llegar a la ciudad para  curarse de la agorafobia. Lo ha hecho durante 28 años y dejó muchos recuerdos de su estancia aqui. Tiene  su museo con la detallada información sobre su vida,  su obra,  guarda en sus interiores muchos objetos personales del escritor.




W muzeum zgromadzono wiele pamiątek związanych z życiem i twórcziścią pisarza.



Zawsze podobaly mi się takie okulary...




No i dzień dobiegł końca, deszczowy, chłodny,  wietrzny ale dzięki temu inaczej ciekawy.
Y el día llegó a su fin , el mal tiempo nos obligó pasarlo de otra manera pero resultó igualmente interesante.


Pozdrawiam y saludos



35 komentarzy:

  1. Piękny ciąg dalszy wycieczki po terenach województwa lubelskiego. W Wąwolnicy kiedyś byłam, zwiedzałam bazylikę. Nigdy nie byłam w Nałęczowie a muzeum Prusa chętnie bym odwiedziła. Cudowne Twoje modraszki, one są wyjątkowo fotogeniczne. Ten ich modry kolorek nawet w pochmurny dzień bije po oczach.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Muzeum Prusa niewielkie ale mnóstwo w nim informacji, żeby wszystkie przejrzeć trzeba zarezerwować sobie więcej czasu. Warto!
      Modraszki sa śliczniutkie, masz racje...bardzo je lubię fotografować. Pozdrawiam serdecznie

      Usuń
  2. Jak zawsze odwiedzasz ciekawe zakatki. Szkoda, ze nasze plany wiosenne legly w gruzach, teraz juz dlugo nie zawitam do Polski.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tez sobie to pomyślałam, że teraz będzie Ci trudnej do Polski zjechać, ale pamiętaj, zawsze możesz do mnie zawitać. Może kiedyś taka okazja się nadarzy. Bardzo bym się ucieszyła.

      Usuń
  3. Fajowsko że jest dalszy ciąg relacji, bo już obawiałam się, że rzeczywistość tak Cię przytłoczyła, że odpuścisz sobie wpisy :)
    Takie okrąglutkie stare okularki udało mi się kiedyś kupić na starociach za dyszkę i potem się przekonałam że była to spora okazja, bo jak przy innych okazjach pytałam o cenę to one były trzy cyfrowe te ceny, tak że tego...Zrobiłam z nich okularnika, Hana próbowała go ode mnie kupić, ale to "mój" okularnik, spadkobiercy go po mnie dostaną ;)
    Anioł piękny, jednak brakuje Nepomucenów w tym dniu, bardzo przyjemnie jest z tobą powspominać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Te okularki zawsze mi się podobały i wszyscy pisarze i inni intelektualiści z tamtych czasów je nosili i niezwykle przystojnie im w nich było. I popatrz jako staroć są bardzo drogie, jesteś szczęściara wobec tego a Hana niestety ich nie dostała, pewnie też się jej podobają. Nie było nepomuków bo zimno było i siedziałyśmy we wnętrzach, miał być jeden w Wąwolnicy ale gdzieś sie podział.
      A z tym pisaniem to rzeczywiście trudno mi przychodzi, ale chcę skończyć relację z podróży, brakuje jednego jeszcze dnia.

      Usuń
    2. Nepomuki sie pochowaly przed deszczem, zimnem i wichurem. Nie dziwie sie.

      Usuń
    3. nepomiuk nie powiniwn bać się wody...z definicji, może ludzie chcieli go odświężyć, powiniwm być na podjeździe do kościoła a nie był.

      Usuń
    4. Figura świętego Jana Nepomucena z Wąwolnicy została zdemontowana w celu gruntownego i fachowego remontu, finansowanego ze składek Regionalnego Towarzystwa Przyjaciół Wąwolnicy.

      Usuń
    5. To super że Nepomucen doczekał się fachowej renowacji.

      Usuń
    6. Arte, znalazłaś taką informację?...bo pamiętam, że sęe dziwiłaś ,że znilnęła jak kamfora.

      Usuń
  4. Z sikorek najładniejsze są jednak bogatki.

    Doczytałem, że w mauzoleum Adama było też miejsce przewidziane dla samego Żeromskiego i jego żony.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gdzie tam... bogatki? nie! dużo ładniejsza jest modraszka, a jaka ładna czubatka no i czarnogłówka taka puchata i delikatna!
      W mauzoleum mieli spoczywać Adam, Oktawia i Stefan Żeromscy, ale los chciał inaczej, każdy z nich leży gdzie indziej, Oktawia na cmentarzu w Nałęczowie, Stefan Żeromski w Warszawie na cmentarzu ewangelicko-refoemowanym. A wszystko za sprawa Anny Zawadzkiej, czyli drugiej partnerki (powiedzielibyśmy tak dzisiaj) pisarza, dużo od niego młodszej, która zarządziła ,że pisarz spocznie na tym właśnie cmentarzu, razem z Anna a potem tez pochowano tam ich córkę Monikę. Żeromski nigdy nie rozwiódł się z Oktawią. Podróże jednak kształcą...hrehre

      Usuń
    2. O bogatkach to ja tak ogólnie - nie że wypatrzyłem tu na twoich zdjęciach :D
      Te czarnogłówki to nie powiem, też są ładne. Ale modraszki jak dla mnie to biedne brzydactwa :D

      Tak, nasi wielcy pisarze prowadzili o wiele ciekawsze i bujniejsze życie, niż o tym uczą w szkołach. Dopóki żyła Monika Żeromska nikt chyba nie starał się podważać legendy o tym drugim małżeństwie jej ojca. Przez delikatność. Ale teraz już nie trzeba.

      Usuń
    3. Tak właśnie, dla mnie to było niejakie odkrycie, w życiu rodzinnym Żeromskiego dzieło się, oj działo.

      Usuń
  5. Uroczo i edukacyjnie. Bo zwiedzasz to, co sama kochasz, co daje Ci szczęście. To się czuje Grażynko. Fotki jak zawsze zachwycające...
    Ściskam...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję,..uwielbiam się włóczyć, to prawda. Lubie ibserwwac przyrodę, świat ludzi..pozdrawiam serdecznie

      Usuń
  6. Miło się ogląda Twoje wycieczki:)))Dziękuje i pozdrawiam serdecznie:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie też miło, że Tobie miło, ściskam serdecznie

      Usuń
  7. No tak pogoda nie rozpieszczała, jednak sporo ciekawych miejsc Pokazałaś. Wielu ciekawych historii poznałam. Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Był czas na muzea, bardzo było edukacyjnie. Pozdrawiam

      Usuń
  8. Zdążyłem już zapomnieć, że byłem w Nałęczowie i w muzeum Stefana Żeromskiego. W parku była ławeczka na której przysiadł Bolesław Prus. Bardzo nam się podobało to klimatyczne uzdrowisko. Niestety było to bardzo dawno, ale dzięki Tobie ożyły wspomnienia. Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chciałam bardzo do parku ale nie dało się, pogoda była odrażająca. Pozdrawiam serdecznie

      Usuń
  9. I ja w "Ewelinie" kiedyś spędzałam przemiłe chwile. A kiedyś to nawet spotkałam tam Panią Profesor Marię Szyszkowską, która wpadła na kawę. Mieszka podobno całkiem blisko Nałęczowa.
    A te zdjęcia z ptaszeczkami to Mistrzostwo Światka :-)
    Serdeczności...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A wiesz, że ostatnio opowiadałam koleżance o Prof. Marii Szyszkowskiej i o tym ,że bardzo chciałabym poznać ją i jej chatę, wiem, że znajduje się, ta chata, w Strzelcach pod Nałęczowem. Moja koleżanka prowadziła kiedyś programy telewizyjne i miała wywiad z panią Profesor. Obiecała mi, że kiedyś się do niej wybierzemy, ma nadzieję, że ja jeszcze pamięta!
      Może się uda!

      Usuń
    2. Oby się udało. A czy w "Ewelinie" są jeszcze na ścianach wspaniałe rysunki męża Pani Profesor Pana Jana Stępnia?

      Usuń
    3. o nie wiedziałam, że tam wiszą i nie popatrzyłam na ściany, patrzyłam ma ciasteczko! haha

      Usuń
  10. Oooo, bylam w Naleczowie, ale dawno dosc - bedzie ze 25 lat. Podobalo mi sie i okolice tez. Najlepiej z tych wyjazdow (chyba dwoch) najlepiej pamietam...piwo.

    Ptaszki - jak zawsze - piekne.
    Dziekuje za wpis. Tak ogolnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje za odwiedziny..tak ogólnie...hrehrehre

      Usuń
  11. Me encanta y disfruto mucho con tus paseos. Los pájaros se ven preciosos. Abrazos.

    OdpowiedzUsuń
  12. Szkoda ze pogoda nie dopisala, ale miejsca ktore odwiedzilas zachwycaja. Przepiekne kadry ptakow Grazynko, masz bystre oko. Przesliczne. Przynajmniej takie widoki ciesza w tym trudnym czasie. Pisz Kochana :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziekuję KAsiu! lubię to robić i tyle, zapominam o problemach kiedy patrzę na świat, który mi się podoba.

      Usuń