Niedziela styczniowa, godzina 11... niebo z tych niebieskich, bez chmurki. Umówiłyśmy się przy wejściu od strony pomnika Chopina. w którego rekonstrukcji uczestniczył Tato Stokrotki, ma więc dla niej szczególne znaczenie. Stokrotka zna Warszawę jak własną kieszeń Obiecała , że pokaże mi park z mniej znanej strony.
Pomnik Chopina wykonany w brązie stanął w Łazienkach w 1926 roku, w 1940 został zniszczony przez okupantów niemieckich, pocięty na kawałki y odesłany do huty, rekonstrukcję zrealizowano w 1958 roku.
Un domingo de enero de estos con cielo azul sin una nube, me encontré con una amiga mía en las puertas del parque mas famoso de Varsovia, Lazienki Krolewskie ( Baños Reales) para hacer un paseo distinto, buscando los lugares menos frecuentados por los turistas. Nos encontramos en la puerta frente del monumento del Chopin que para amiga tiene una importancia muy especial, este monumento fue destruido durante La Segunda Guerra Mundial y al terminar la guerra fue reconstruido con la participación del padre de mi amiga, un insigne escultor polaco.
Tuve suerte de tener la compañía de una guía excepconal
- A czy wiesz gdzie w Łazienkach jest cmentarzyk zwierząt?
- no nie wiem...
- a chcesz wiedzieć?
-pewnie... chcę
W sąsiedztwie Starej Oranżerii znajduje się miejsce gdzie chowano psy straży parkowej... miejsce cmentarzyka poznaje się po rzeźbie psa, bohatera opowieści Adolfa Dygasińskiego , która jest kopią psa z brązu, który znajdował się na grobie pisarza Adolfa Dygasińskiego na Powązkach. Znajdował się, w czasie przeszłym , został skradziony 2001 roku i w 2015 roku na grób wróciła rzeźba psa, kopia poprzedniego, tym razem wykonana z piaskowca pińczowskiego , akcja została zorganizowana przez gimnazjum im Adolfa Dygasińskiego z Pińczowa.
- Sabes donde se encuentra el cementerio de perros en el parque? preguntó
- no ....respondi un poco sorprendida
- vamos?
- vamos
En la vecindad de la Vieja Orangerie se uncuentra una talla de un perro, es aqui donde se enterraba los perros de los vigilantes del parque...es el cementerio de los canes..
Na Stawie Północnym spacerowały bez moczenia stópek mewy, stąpały po lodzie .
En el lago paseaban las gaviotas sin mojar sus paticas...caminaban sobre el hielo que cubrió con una delgada capa la superficie de agua.
Drzewa bezlistne ale łaskawy bluszcz użyczył im swej zieleni.
Los árboles deshojados pero la hiedra piadosa les prestó su follaje
W 1989 roku w tym miejscu złożono ziemię z grobu króla Stanisława Augusta Poniatowskiego znajdującego się w Wołczynie. pewnie nie zwróciłabym na to uwagi. Zaintrygował mnie Wołczyn więc poszukałam wiadomości o ostatnich latach życia króla. Nie były to łatwe dla niego czasy.
https://www.lazienki-krolewskie.pl/pl/edukacja/baza-wiedzy/zgon-stanislawa-augusta.
El parque Lazienki fue la residencia veraniega del último rey de Polonia Stanislaw II August, despúes de repartos de Polonia entre Prusia, Austria y Rusia y su desaparición del mapa el rey abandonó territorio polaco ..su muerte tuvo lugar en Petersburgo. Un puño de la tierra de su tumba fue traida en el año 1989 y depositado aqui en lo que fue su parque y su residencia.
Idąc wzdłuż Stawu Północnego dochodzimy do pomnika króla Jana Sobieskiego znajdującego się przy ulicy Agrykola...Stokrotka zwraca mi uwagę na zaburzone proporcje, koń jakby za drobny a Turek pod jego kopytami stosunkowo za dużej postury.
Seguimos al otro lado del parque, al puente en la calle Agricola para ver un monumento del otro rey polaco, Jan III Sobieski el vencedor de la guerra con Otomamos en el año 1683 cuando estos asediaron Viena. El rey montado sobre caballo pisa al turco
Zwracamy uwagę na kartusz herbowy króla Stanisława Augusta Poniatowskiego,
Ponemos la atención en el escudo del rey Estanislao Augusto
potem na popiersie Piotra Wysockiego, bohatera Powstania Listopadowego , które zainicjowało się w1830 roku właśnie tu w Łazienkach w Szkole Podchorążych Piechoty.
En el año 1830 en la Escuela Militar de Cadetes ubicada precisamente en Lazienki se inició El Levantamiento de Noviembre, una rebelión armada contra el dominio ruso en Polonia, este hecho conmemora el monumento dedicado a uno de los heroes de la insurección, a Piotr Wysocki, .
Przechodzimy obok Pałacu Myślewickiego gdzie rezydował bratanek króla, Józef Poniatowski, znakomity znawca sztuki wojennej.
El Palacio Myslewicki, que fingió de residencia de Jozef Poniatowski, el sobrino del rey Estanislao Augusto, famoso por participar en múltiples batallas de este período de la historia del pais, uno de los grandes maestros polacos del arte de la guerra.
Ładnie podświetlone suche kwiaty hortensji.
Un bello detalle ..sol atrapado en las flores secas de las hortensias.
Stokrotka zwraca uwagę na drzewa, ich kształt, niezwykłe pnie... brak liści takie zachwyty umożliwia.
Los árboles sin hojas permiten admirar fantasiosas formas de sus troncos y ramos.
Pokazały sie pawie, jeden z nich jak na zawołanie rozłożył swój niezwykle piękny ogon i dumnie wykonał przed nami kilka tanecznych obrotów.
De repente aparecieron unos pavos reales, uno de ellos abrió su vistosa cola y presentó un espectáculo dando vueltas frente de nosotros.
y seguimos admirando los árboles
Przed wojną w tym miejscu odbywały się zawody konne.
Wiedzieliście? ja nie.
Hipodrom powstał w 1927 roku, spłonął we wrześniu 1939 roku
En este lugar antes de La Segunda Guerra Mundial funcionaba un hipódromo , en septiembre de 1939 fue destruido durante los bombardeos alemanes , el obelisco recuerda este hecho.
Skierowałyśmy się w stronę Stawu Południowego i znowu pokazały się pawie ale te były nieskore by pokazać swoje ogonowe wachlarze., ciągnęly je po ziemi jak długie treny balowych sukni.
Nos dirigimos otra vez a la orilla del lago, aparecieron otros pavos, pero estos no han querido maravillarnos con su cola... llevaban arrastrandola como si fuera una cola de un vistoso vestido de fiesta.
Gaviotas , muchas gaviotas.
Pióropusze traw ładnie podświetlone ( Krystyno, pamiętam, że w czasach Stanisława Augusta ich w parku nie bylo, ale przyznaj...są ładne ; ) )
Los penachos de las gramineas sin duda alguna crean un llamativo elemento del paisaje gris de invierno.
Omijamy z daleka Pałac na Wodzie, tam już były tłumy niedzielnych spacerowiczów
No nos acercamos al Palacio sobre el Lago, evitando encontranos con muchos visitantes domigueros del parque
- A czy widziałaś zegar słoneczny?
- hmmm, jakoś nie pamiętam
- no to chodźmy
To współczesny zegar , dzieło Adama Myjaka , profesora Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie, został postawiony przed Nowa Oranzerią w 2012 roku
https://www.lazienki-krolewskie.pl/pl/rzezby/zegary-sloneczne/myjak
W parku są jeszcze inne zegary słoneczne...Na skarpie obok Starej Oranżerii znajduje się głaz narzutowy zwany Głazem Jarzębowskiego a na nim zegar słoneczny z 1828 i przed pałacem na wodzie...zegar " Imienenowy" z 1786 roku umieszczony tam z okazji imienin króla Sranisława Augusta.
Jest jeszcze zegar z satyrem przed Białym Domkien z 1777 roku.
En el parque hay varios relojes solares, este es el mas moderno colocado en el año 2012 frente de la Nueva Orangerie .
Bez wiewiórek nie ma spaceru w Łazienkach
No es posible pasear por el parqu sin contemplar el correteo de las ardillas .
-A świątynię egipską widziałaś...?
- tak...widziałam
- ale chodźmy
Wybudowana około 1825 roku, pełniła rolę figarni, tutaj dojrzewały figi.
- Has visto el templo egipcio ?
-Si lo he visto pero con gusto lo vuelvo a ver.
Fue construido en el año 1825 fue donde se depositaban los higos para su maduración
Fantastyczne kształty drzew dalej zwracają naszą uwagę
Las fantásticas formas de los árboles vuelven llamar nuestra atención.
- Chodźmy popatrzeć na Norwida, dla mnie to jeden z najpiękniejszych pomników w parku
-Rzeczywiście piękny...
Współczesny, postawiony w Łazienkach z 2006 roku z okazji 185 rocznicy jego urodzin.
-Vamos a ver el monumento , según mi opinión- dijo mi amiga, el mas bello de Lazienki.
Realmente es hermoso, una imagen de Cyprian Kamil Norwid, gran poeta polaco , con una impresionante expresión de ensimismamiento.
Jeszcze świątynia Sybilli i Pępek Świata.
Última parada fue en el Templo de la Sibila y enigmático Ombligo del Mundo -Ónfalo.
Pepek Świata - Ónfalo i ja w tym pępku.
Rzeźba współczesna z 2013 roku greckiej artystki Christiny Papageorgiou, starożytni Grecy wierzyli, że omfalos ułatwia kontakt między ludźmi i bogami .
Ónfalo...una talla moderna del año 2013 , realizado por una artista griega Christina Papageorgiou, en la antigua Grecia fue símbolo de la comunicación entre el mundo de los hombres con el de los dioses.
Wychodzimy z parku
Tiempo de abandonar el parque.
Rzut oka na Belweder widoczny z daleka.
Última mirada al palacio de Belvedere, la sede de la presidencia de Polonia.
Dziękuję Stokrotko za przemiły spacer.
Warto zaglądnąć do obszernej informacji o Łazienkach pod linkiem : https:/www.lazienki-krolewskie.pl/
Gracias Amiga por este paseo tan fuera de serie.
Pozdrawiam y saludos
Ojej!!!!To Ty naprawdę że mną byłaś w Łazienkach Krolewskich????A tak na poważnie to jak się jeszcze wybierzemy wiosną to Ci pokaże inne ciekawe miejsca.
OdpowiedzUsuńDziękuję CI serdecznie :-)
Wygląda na to, że byłyśmy razem...hahaha...i miałyśmy szczęście do świetnej pogody.
UsuńNa wiosnę, kiedy już będzie kwitnąco, tulipanowo, żonkilowo, forsycjowo..i można będzie przysiąść przy stoliku , w ogródkach kawiarnianych i wypić kawę...będzie moja kolej!
Stokrotka o Warszawie wie dużo, z chęcią się tą wiedzą dzieli i robi to w ciekawy sposób. Zazdroszczę spaceru, jestem pewna, że dla siebie nawzajem byłyście wspaniałym towarzystwem i to była cudowna niedziela. Sprzyjało Wam niebo, i wiewiórki, i pawie, i pogoda bo było słońce, i zapewne też dobre humory. Mam nadzieję, że o tym wiosennym spacerze też nam napiszesz. Pięknego weekendu.
OdpowiedzUsuńStokrotka zdała egzamin na przewodnika po Warszawie, poza tym kocha to miasto i wychwytuje wszystkie nowości, które mają miejsce w stolicy.
UsuńWiosenna relacja na pewno będzie miała miejsce na moim blogu, już się cieszę na wiosnę i wszystkie wiosenne roślinki.
Też życzę fajnego weekendu.
O, jakie piękne spotkanie! I owocne ze wszech miar! Pozdrawiam Was obie!
OdpowiedzUsuńByło miłe i owocne..trochę potem poszperałam w historii parku. Pozdrawiam serdecznie
UsuńPogoda zrobiła Wam przepiękny prezent, przez co przecudne zdjęcia mogłaś zrobić!
OdpowiedzUsuńPawiowi żeście się spodobały, wiosnę poczuł, ech to słońce i podrywał Was :)
Ja niezwykle miło wspominam nasz wspólny spacer po Łazienkach, też zaczynałyśmy od pomnika Chopina i była z nami Ela, a podobno, jak mówiła Ela, miała być i Stokrotka, ale wyjechała do Kazimierza.
W Łazienkach jest kilka wejść ale najbardziej popularne to właśnie to od strony Chopina. Ja jeszcze lubię wejście przy Ogrodzie Botanicznym bo tam jest kawiarenka, więc zanim się zaczyna spacer można nabrać sił pijąc dobrą kawę.
UsuńTak, oczywiście tez wspominam mile spacer z Tobą i Elą i rzeczywiście miała wtedy być Stokrotka.
Ja naprawdę wtedy byłam w Kazimierzu...
UsuńBo Kazimierz to drugie miejsce /jak wiesz/ na punkcie którego jestem zwariowana...
Wiem, wiem...i nie tylko Ty jesteś zwariowana.
UsuńDobrze mieć taką Stokrotkę za przewodnika. Fantastyczne miejsca, piękne opowieści, śliczne zdjęcia.
OdpowiedzUsuńZagadzam sie!
UsuńJesienią i zimą, bez dzikich tłumów, Łazienki są dobrym miejscem do spacerowania.
OdpowiedzUsuńTo była niedziela, zimowa, o 11 ej było niewiele spacerowiczów ale troszeczkę później jednak się zaludniło, mniej niż w lecie ale jednak...ale my miałyśmy w planach chodzenie po mniej uczęszczanych ścieżkach, więc było praktycznie bezludnie.
UsuńNajlepiej chodzić po Łazienkach w dni powszednie. W sezonie jednak w niedzile są koncerty chopinowskie więc jednak lubię wtedy do parku zaglądać, w czasie pandemii były transmitowane z Pałacyku na Wodzie online, można było sobie spacerować po parku i słuchać, więc też z dala od tlumów.
Dziękuję za piękny spacer. Tak spokojnie i powoli pozwolił mi dostrzec i poznać szczegóły których w czasie mojego pobytu w Warszawie nie widziałam. My, turyści którzy w krótkim czasie, chcemy szybko i po łebkach zobaczyć jak najwięcej, nie skupiamy się na drobiazgach i detalach. Sama się teraz łapię, że tam byłam ale nie wszystko widziałam. Brakowało czasu aby nawet poczekać aż paw rozłoży swój piękny ogon. Piękne zdjęcia,pięknie pokazane Łazienki. Cudnie uchwyciłaś ogon wiewiórki, które skojarzył mi się ze słońcem z promykami.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Tak to prawda..jako turyści przelatujemy po miejscach by jak najwięcej zobaczyć i dużo w ten sposób tracimy, ale jak może być inaczej? jeden nawet kilka dni to przecież bardzo mało więc pozostaje nam potem niedosyt ale tez jakieś wrażenie ogólne miejsca, co też jest ważne.
UsuńA na pawia zawsze warto poczekać by rozwinął swój piękny ogon, choc sa to ptaszyska nad wyraz kapryśne... Pozdrawiam serdecznie
Zdjęcia zimowe, ale mają wiele barwnych akcentów. Takie niebieskie niebo w ostatnich dniach to rzadkość do tego rude wiewiórki no i pawie. W dodatku spacer w miłym towarzystwie pozostawił ciepłe wspomnienia. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńW takich barwach czarno-białych każdy kolor wpada w oczy i jest dostrzegalny, to ma swój urok. Niebieskie niebo rzadko się nam zdarza więc kiedy się zdarza to trzeba koniecznie skorzystać i pójść w świat...dzisiaj był taki dzień, który obiecywał niebieskość nieba, więc wybyłam. Może nie było bardzo pogodnie ale momentami tak...Konstancin, jego park , było czym się zachwycać.
UsuńDziękuję Wam za cudowny spacer:))Pozdrawiam serdecznie:)))
OdpowiedzUsuńDobrze jest tak sobie pospacerować po Łazienkach z Osoba, która je zna jak własną kieszeń. Popatrz Reniu co robi dla nas blogowanie...Pozdrawiam serdecznie też
UsuńŁazienki są cudne.Nawet i w zimie. Bardzo dawno w nich nie byłam. A Ty tyle o nich wiesz. Moja prywatna przewdniczka, Małgosia juz ze mną nie pójdzie, nie pokaże, gdzie co jest. Nie opowie... Ostatni raz w Łazienkach byłam chyba w 2000 roku. To szat czasu. Zdjęcia jak zwykle prześliczne . Dzięki za piękny spacer.
OdpowiedzUsuńNo... pamietam, że Ci umarła koleżanka warszawska.
Usuń2000! to dawno, jak zajedziesz do Warszawy to daj znać, poszwendamy się.
A taką wiewiórkę to przygarnąłbym do domu, moglibyśmy razem zamieszkać :-) Pozdrowienia serdeczne!
OdpowiedzUsuńWiewiórek jest mnóstwo w Łazienkach, jedną sobie możesz wziąć do siebie tylko pod warunkiem, że stworzysz jej raj na ziemi...
UsuńTomku, a czym byś ja karmił?
UsuńGrażyno, koniecznie trzeba przypilnować tego Pana, aby nie przywłaszczał sobie stworzeń. No chyba że ten raj na ziemi uda mu się jakoś zorganizować.
Tomek muchy by nie skrzywdził więc raj wiewiórce by zapewnił.
UsuńCada vez tengo más ganas de conocer Polonia, me encantó tu reportaje. Abrazos y besos.
OdpowiedzUsuńTeresa! te invito ! que termine la pandemia. Beso
UsuńMuchas gracias Grazyna, sabes que tu también estas invitada en España, cuando vengas a Oporto dejas unos días para Cáceres. Besos.
UsuńOjala algun dia!!!!
UsuńHola grazyna.
OdpowiedzUsuńUn parque con mucha historia. Se ve que hacía frío, no solo por el lago, sino también, por el característico color azul del cielo en invierno.
Me han gustado mucho las fotos de los pavos reales, parecían que estaban posando.
Un saludo
Si Eduardo en este parque uno puede encontrar mucho de la historia polaca, lo que mencioné es solo una pequenita parte. Mi amiga me enseño lo que la mayoría no logra ver.
UsuńLos pavos son verdaderos reyes de este parque.
Saludos!
Piękny spacer po pięknych Łazienkach w dodatku z taką przewodniczką!
OdpowiedzUsuńŁazienki to najpiękniejsza część Warszawy, zawsze można tu znaleźć odludne miejsce i odpocząć, nawet gdy są tłumy.
Pozdrawiam.:)
Stokrotka jest znakomitością przewodniczą jeżeli chodzi o Warszawę a Łazienki zna doskonale, miała je blisko swego domu. Nie lubi tłumów wiec chodziłyśmy po mniej uczęszczanych ścieżkach, a i tak bardzo ciekawych. Pozdrawiam...
UsuńPiękny spacer, ale zdjęcia zimowe bez śniegu zawsze wywołują we mnie jakiś smutek. Dobrze ,że spotkałaś dużo ptaków i piękną rudą wiewiórkę. Obecność zwierząt rozweseliły te smutne zimowe widoki.
OdpowiedzUsuńAle niedługo wiosna:))i znowu kolory ożywią widoki.
Pozdrawiam serdecznie:))
Za mało śniegu to prawda, mam nadzieję,że jeszcze może będzie biało. Pozdrawiam serdecznie
UsuńKochane, ale super ze sie spotkalyscie :) Przemily spacer Stokrotkowymi sciezkami. Jaka cudowna wiewiora, tak rudej jeszcze nie widzialam. I te pawie. Pozdrawiam serdecznie Grazynko
OdpowiedzUsuń