Tymi oczami...
Con estos ojos...
Grudzień, Porto, Portugalia....przed wakacjami bożonarodzeniowymi dzieci z klasy siedmiolatków a w niej moja najmłodsza wnuczka Sofi (Fofi dodane do jej imienia jest związane z określeniem "fofinha," czyli przemiła, przesłodka, do przytulania, do kochania...tak ją nazwała jej starsza siostrzyczka Andrea kiedy Sofija się urodziła) , dostały jako zadanie wybranie i opisanie kraju, który zrobił na nich największe wrażenie.
Fofinja nie miała wątpliwości...Polska!
i to jej praca wspomagana oczywiście przez jej mamę Oleńkę, która zachwycona jej wyborem natychmiast mnie o tym powiadomiła.
Diciembre, Oporto, Portugal.. .Antes de las vacaciones de Navidad la maestra de mi nieta de siete años, SofiFofi ( Fofi le puso su hermanita, cuando ella nació, le pareció una niña para mimar, acariciar, una lindura preciosa, asi que fofinha) propuso a los alumnos del segundo grado hacer el trabajo de casa relacionado con algún pais que han visitado y que les ha dejado gratos recuerdos.
Fofinha no tuvo ninguna duda.....Polonia!
Y ese es su trabajo, no necesita traducción porque es en portugués es es facilmente entendible para los que hablan español.
Polska
Kraj leżący pomiędzy środkową i wschodnią Europą, łączący charakter i kulturę obu regionów.
Liczba ludności: 37 milionów
Jezyk: polski
Moi dziadkowie ze strony mojej mamy mieszkają w Polsce.
Na wigilię cała rodzina zbiera się przy stole.
Póki nie zabłyśnie na niebie pierwsza gwiazdka nie można spróbować świątecznych potraw.
Kolacja składa się z 12 dań, wśród których najważniejsze są pierogi i czerwony barszcz .
To miasto położone w górach zwanych Tatry i cieszące się powodzeniem wśród praktykujących sporty narciarskie . Ja bardzo lubię tam jeździć na Boże Narodzenie.
Ostatnio byłam w Polsce i w Zakopanem w grudniu 2019 roku, wtedy po raz pierwszy próbowałam sił w sportach zimowych
Tu jestem ja i moja rodzina na sankach, bardzo lubię takie zabawy.
Pierwsza ciekawostka:
Giewont to góra w Tatrach polskich, najwyższy szczyt Tatr Zachodnich, istnieje legenda która opowiada, że Giewont to śpiący rycerz, który się zbudzi kiedy Polska znajdzie się w niebezpieczeństwie. Sylwetka góry przypomina leżącego mężczyznę z zarysowanymi wyraźnie: brodą, nosem i brwiami.
Druga ciekawostka:
Wszystkie fotografie w mojej pracy są autorstwa mojej babci Graży.
Ona pisze blog, z którym można się zapoznać tutaj http://i-tu-i-tam.blogspot.com/
i gdzie znajduje się dużo informacji o Polsce i o jej podróżach , jest w języku polskim i hiszpańskim ale dla wszystkich będzie ciekawy bo zawiera wiele przepięknych zdjęć.
Po wykonaniu zadania ..padła!
Al terminar el trabajo... cayo!
Starsza siostra, żeby nie było że tylko jest o Fofi...
Kociaki są jak najbardziej fofinjos!
La hermana mayor, la que puso el sobrenombre de Fofinha a Sofía..
Sus gatos son indudablemente...muy fofinhos
Sofia sama wybierała zdjęcia, pamiętała wszystkie sytuacje z nimi związane, legenda o Giewoncie szczególnie mocno zapadła jej w pamięć, bardzo się martwiła co będzie kiedy Giewont zbudzi się i wstanie...
Jazdę na nartach nie polubiła, kiedy skończyła lekcję z instruktorem, którą przyjęła z wielką powaga i odpowiedzialnością powiedziała zdecydowanie " nunca mais" czyli "nigdy więcej" i słowa dotrzymała ale sanki były dla niej frajdą nie z tej ziemi.
Miło mi jest, że tak polubiła Polskę.
La selección de las fotografías hizo Sofia, recordaba todo relacionado con cada una de las fotos, en su memoria quedó muy bien grabada la leyendo del Giewont, preocupada con el hecho de que un día podrá despertar y levantarse...
Lo de esquiar no le gustó, después de cumplir responsablemente con el instructor del esquí, dijo tajantemente....Nunca mais! y fue consecuente. En cambio lo del trineo le encantó.
Me conmovió con su declaración de amor por mi pais.
Pozdrawiam y saludos
Zdjęcia dla Marii...moje wnuczki i ich pasja do koni.
Ale cudny post! Wspaniałe dziewczynki :) I praca o Polsce bardzo piękna. Pewnie będzie na "6" Pozdrawiam...
OdpowiedzUsuńW pierwszych 4 latach podstawówki w Portugalii nie ma ocen cyfrowych, są opisowe, potem skala jest od 1-5. Na pewno jaj Pani zachwyci się a ona będzie dumna jak paw. Fofi jest bardzo ambitna i do wszystkiego zabiera się z wielkim entuzjazmem. Pozdrawiam serdecznie
UsuńJakze ona wyrosla! A jak dojrzale napisala swoja prace.
OdpowiedzUsuńSzkoda tylko, ze tak jak babcia nie napisala w dwoch jezykach ;)
Prawda? moe tal dawno raczkowała a teraz już cała pannica, przed chwila przesłała mi swoje zdjęcia w nowych spodniach i zapytała czy mi się podobają. Oczywiście zachwytom nie było końca. Moim zachwytom. Na razie operuje portugalskim i świetnie rozumie hiszpański, ale nie chce odpowiadać w tym języku. czasem tylko z figlarnym błyskiem w oczach cos tam powie. Starsza mowi po portugalsku, hiszpańsku, angielsku i uczy się niemieckiego.
UsuńAle do polskiego tez nie ma pociagu? Wielka szkoda, babciowy jezyk by im nie zaszkodzil, prawda? No i w zasadzie maminy tez, bo chyba corka mowi po polsku?
UsuńOne mówią powiedzmy..łamaną polszczyzną, dają sobie radę a wnuczki? jednak mało się widzimy, towarzystwo wokół jest hiszpańsko- angielsko- portugalskie. O tak już zostanie a ja nie mam z tym żadnego problemu. Najważniejsze by były świetnymi kobietami i będą.
UsuńMoje wnuki tez nie mowia po polsku, tylko nazywaja mnie bapcia. :)
UsuńMoje wiedzą, że istnieje słowo babcia ale nazywają mnie po prostu...Graży. A wziełp się to stąd, ze niania mojej pierwszej wnuczki Paoli, Kolumbijka, uprościła sobie moje imię i zwracała się do mnie Graży, Paola to podchwyciła i tak mnie wołała, dwie pozostałe wnuczki przejęły to od niej i jestem Graży i bardzo mi to odpowiada.
UsuńPiękne dzieci i piękna praca!
OdpowiedzUsuńBardzo je kocham.
UsuńNo co ja mam napisać???
OdpowiedzUsuńNo przecież wiesz że jestem zachwycona!
No i zazdroszczę Ci tych wspaniałych Wnuczek!!!!
o kto to mówi..babcia Pytalskiego i Szerbatego?
UsuńMiało być Szczerbatego
UsuńAż serce rośnie, z powodu zauroczenia i miłych wspomnień Malutkiej.
OdpowiedzUsuńRośnie, rośnie...
UsuńWzruszyłam się.Jak ja luię mądre dzieci!
OdpowiedzUsuńPrzeurocze masz wnuczki,gratuluję.
no mam, i cieszę się, córki mądre, wnuczki mądre, kochany babiniec.
UsuńPozdrawiam serdecznie
Piękna sprawa. Gratuluję fajnego podejścia. W tej sytuacji mając bardzo dobre wsparcie w osobach Mamy i Babci nie mogło być inaczej. Jest z czego cieszyć się.
OdpowiedzUsuńSą kochane i to jest najważniejsze, banał ale to prawda.
UsuńPozdrawiam serdecznie
Masz powód do wielkiej radości i dumy!!! Wspaniała wnuczka wspaniałej babci, no bo jak się ma taką babcię ciekawą świata i tak pięknie utrwalającą ten świat, to jest z kogo brać przykład, pokazałaś jej polskie cudowności i się zauroczyła :)
OdpowiedzUsuńA Andrea była zdaje się wielką miłośniczką koni, przerzuciła miłość na koty?
UsuńI dalej jest wielka miłośniczka koni i zaraziła swoja pasją Fofinkę. Zalączam dla Ciebie zdjęcia.
UsuńDzięki za konisiowe zdjęcia :) Sofii wygląda jak wytrawna amazonka!
UsuńEt te skróty myślowe, rozwinę więc swój komentarz :) Obie dziewczynki wyglądają jak prawdziwe amazonki, ale mała dziewczynka tak profesjonalnie trzymająca się w końskim siodle to wspaniały widok!
UsuńW Portugalii śniegu ni ma, tam bardziej narty wodne, świetnie utalentowana wnuczka ;)
OdpowiedzUsuńNo nie ma, chociaż na Serra da Estrela ( pasmo górskie w Portugalii) bywa śnieg.
UsuńMam trzy wnuczki i wszystkie mają jakieś talenty. Pozdrawiam serdecznie
Ja się wzruszyłam, więc Ty chyba też. Babcia będzie miała więcej fanów.
OdpowiedzUsuńO tak moje wnuczki to powód do wzruszeń. Tak chyba mają wszystkie babcie.
UsuńUrocze spojrzenie oczyma dziecka na nasz kraj. Dla Babci pewnie podwójnie wzruszające. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńOczy tego dziecka przede wszystkim widziały śnieg, sanki, śnieżki..i pokochała pierogi, które uwielbia i lepi ze mną..barszcz tez bardzo lubi. i pierniczki zawsze razem pieczemy, w tym roku czekała na mnie ale znowu pandemia przeszkodziła.
UsuńPozdrawiam serdecznie
Wspaniała prezentacja! Bardzo wzruszająca i osobista, choć niby zawiera suche fakty. Musisz pękać z dumy! I słusznie!
OdpowiedzUsuńBardzo urodziwe i sympatyczne te Twoje amazonki, będą męskie serca garściami zgarniać :)
Tak, te suche teksty to pewnie wskazówki nauczycielki albo mojej córki, ale sam wybór zdjęć i wrażeń jest jej a pamięć ma zadziwiającą.
UsuńA dla Ciebie wiadomość, kochają koty i mają ich trzy i wszystkie ratowane z ulic Porto. Pozdrawiam serdecznie
A ja nie lubię dzieci i jestem w zachwycie, że mój syn ich nie ma. Gratuluję pięknej rodziny Grazyno.
OdpowiedzUsuńA ja lubię dzieci! lubię być świadkiem ich rozwijania się intelektualnego i fizycznego, obserwowanie ich sprawia mi duża przyjemność także estetyczną. Rozpływam się kiedy pokazują, swoje przywiązanie do mnie. A bycie babcią zwalnia z wielu mniej przyjemnych obowiązków, które pozostawia się rodzicom.
UsuńNie mniej jednak nie dla mnie bycie babcią 24 godzin na dobę, lubię swoje pomysły na życię i po prostu już brakuje na to sił.
Grażynko, wyobrażam sobie, jak jesteś dumna z wnuczek i ich pasji. Dzieci za granicą to miłość na odległość i na pewno okraszona wielką tęsknotą. Młodsza ma świetną pamięć i jej album jest piękny, takie wspomnienia pozostaną na długo. Takie piękne amazonki, zdolne i mądre i takie światowe.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko.:))
Młodsza ma niesamowitą pamięć, pamięta mnóstwo detali, miała przecież wtedy tylko 5 lat, to że sama decydowała które zdjęcie zamieści utrwaliło te wrażenia, myślę, że zapamięta je na całe życie.
UsuńKonie kochają nad życie, mają własnego konia. To trochę polityka odwracania uwagi od internetu, zajmują się zwierzęciem, ćwiczą jeździectwo...
POzdrawiam serdecznie
Piękne, mądre dziewczyny. I mądrzy rodzice, którzy uczą je polskiego i podtrzymują związki z krajem pochodzenia. W dorosłym życiu dla dziewczyn to będzie wielki skarb i atut.
OdpowiedzUsuńNie Piranio...rodzice wnuczek sa Wenezuelczykami, moja córka Wenezuelka, Polka i Portugalka, zięc Wenezuelczyk i Portugalczyk, wnuczki Portugalki, moj mąż Wenezuelczyk, tylko ja Polka ale także Wenezuelka. Moje córki wychowane w Wenezueli kaleczą język polski niemiłosiernie, ale dają sobie radę. Ja nie mam z tym żadnym problemów, wszyscy, cała ta mieszkanka międzynarodowa cieszą sie Polską, chętnie tutaj przyjeżdżają, chwalą się więzami z Polską, przede wszystkim dzięki temu, ze ja jestem Polką i to mnie cieszy, świat się wymieszał a w moim przypadku bardzo. Druga córka jest Polką, Amerykanką i Wenezuelka, jej córka też ma trzy obywatelstwa, jej mąż to Wenezuelczyk, Chilijczyk i Amerykanin w jednej osobie, moje bratanice Australijki, brat starszy Polak i Kanadyjczyk, jego dzieci z drugiego małżenstwa...Kanadyjczycy...no zobacz jak świat się wymieszał. A związki z Polską utrzymują i chętnie do Polski zlatują, wszyscy bez wyjątku.
UsuńWitaj Grażynko, wzruszyłam się.
OdpowiedzUsuńOby polskie rodziny mieszkające poza granicami naszego kraju podobnie wychowywały dzieci.
Pozdrawiam serdecznie:))
Ja też się wzruszyłam, zawsze się wzruszam, kiedy dają mi odczuć , że cieszą się Polską.
UsuńTeż pozdrawiam serdecznie
Ale ładnie napisane. Jako Babcia musisz być dumna,że masz takie wnuczki. Kochające, ciepłe, serdeczne i po prostu dobre i mądre. Widać to po przepięknie zaprezentowanym albumie rodzinnym i po mini przewodniku po Polsce. Czas spędzany z wnukami należy do najprzyjemniejszych chwil w naszym życiu. A wspomnienie wspólne pieczonych pierniczków jest niezapomniany.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Wlasnie, kochające , ciepłe, serdeczne, to najważniejsze. Pierniczki i pierogi razem robione zapamiętają na całe życie.
UsuńSciskam serdecznie
Me ha encantado lo escrito por tu nieta. Las dos se ven preciosas, una pena que la pandemia te impida estar con ellas en navidad, esperemos que pronto puedas disfrutar de ellas ¡ se ven lindas con los caballos ! Abrazos.
OdpowiedzUsuńSi segunda navidad sin ellas...aver si en primavera mejora la situacion, primavera en Portugal seria perfecta. Gracias por la visita...abrazos
UsuńWreszcie udało mi się wpisać komentarz. Coś bloger robi mi ostatnio psikusy . Chyba mnie przestał ubić. Chciałam Ci napisać, że Toje wnuczki są piękne, a Polska widziana oczami Sofii jest Piękna. Myślę, że to Ty ją taką pokazałaś. Gdy poznaje się jakiś kraj, bardzo dużo zależy od osoby, która go pokazuje. Moi krewni z Belgii też zachwycili się Polską, bo staraliśmy się pokazać ją z jak najlepszej strony. Też zwiedzali Warszawę, Kraków, Gdańsk, Wrocław i Zakopane, o Bieszczadach nie wspomnę. Nasze polskie tradycje są piękne,stroje ludowe barwne i bogate i potrafimy być gościnni. Poza tym ważne jest by wnuki znały kraj swoich przodków. Brawo! Widzę, że Twoje wnuczki mają podobne zainteresowania, jak moje, bo kochają konie i jazdy konne. U mnie młodsza, Maja kocha wszystkie zwierzaki i bardzo się nimi interesuje. Pozdrawiam Cię serdecznie i zdrowia Ci życzę:)
OdpowiedzUsuńSofi widzi Polskę taką jaką jej pokazuje babcia, a babcia chce pokazać tylko jej ładną stronę. Zresztą widzę, że Ty też tak robisz. Wydaje mi się, ze konie są w modzie u dzieci i młodzieży i to jest fajne. Moje też kochają zwierzęta! Ściskam serdecznie
UsuńGrażyno, dziękuję za przepiękną kartkę! Bardzo mi się podoba :)) Pozdrowienia serdeczne, także od mamy Zosi :)
OdpowiedzUsuńA znaczek jaki dla Ciebie przykleiłam na kartce? Był wielkiej urody. Zosię jak zwykle pozdrawiam.
UsuńJestem pod wrażeniem, naprawdę świetna praca, masz cudną wnuczkę, wróć - wnuczki 😊
OdpowiedzUsuńMam trzy wnuczki i wszystkie trzy są powodem do dumy..ale ta mala skardła mi serce ...
OdpowiedzUsuń