Była niedziela, nie byłam na wsi mazowieckiej jak to mam w zwyczaju, pogoda taka, że trudno usiedzieć w domu, no i? jakis park? Łazienki!? najbardziej królewski z parków warszawskich. Spod domu mam autobus, który mnie dowozi za darmo ( jak dobrze mieć odpowiednie cyferki w dowodzie osobistym) pod samiutką bramę królewskiego parku.
Od razu skierowałam się w stronę klombów,...dużo niezapominajek, bratków
Un domingo.....
acostumbro pasar los fines de semana en el campo de Mazovia pero esta vez no sucedio... amanecio un dia tan increible, fue dificil aguantar en la casa...un parque? Parque de Lazienki? es el mas real de los parques polacos, Lazienki en polaco significa baños..aqui en el pasado hubo casa de baños, baños reales, pero el ultimo rey de Polonia hizo del sitio su residencia de verano.
Al llegar me dirigi directamente a los arreglos florales... este año en el diseño se utilizo muchos nomeolvides y pensamientos.
Tulipany, lubię takie rozrzucone w nieładzie na łące...
Los tulipanes.....me encantan cuando crecen asi en desorden y naturalamente. saliendo entre la grama.
Przed oranżerią już bardziej wyszukane kompozycje, kolorystyka też przemyślana, przeważa fiolet
El Viejo Invernadero...sus jardines exteriores estan muy pensados, prevalece color morado,
Aleja kasztanowa prowadzi do Pałacu Na Wodzie
La avenida de los castaños conduce al Palacio de la Isla, el de los antiguos baños reales.
Wokół palacu, przepiękne rabaty
Los terrenos adyacentes al palacio estan adornados por los jardines de flores.
Oddalam się od pałacu w bardziej "dzikie" rejony
Me alejo del palacio, el jardin toma el caracter mas natural.
Kieruję się w okolice Nowej Oranżerii , tutaj znowu zachwycają ładne rabaty skąpane w śniegu nasionek topolowych.
Un poco mas alla, al lado del Invernadero Nuevo , hay otro lugar de los jardines de flores.. Las semillas de alamos provistas de un penacho de pelos blancos cubrieron, como una nieve, todo alrededor.
Tutaj można podziwiać gaje bzowe, po pniach widać, że są podeszłe w leciech.
Tambien aqui crece un jardin de las lilas, de troncos que muestran sus no pocos años.
i jest część łąkowa, też tak lubię
Hay parte de las praderas, me encanta!
La corneja gris se siente muy bien en este ambiente
Cieki wodne w parku stwarzają niezwykle magiczne uroczyska
Los lugares acuaticos crean unos parajes magicos.
gdzie ptaki wodne czują się jak u siebie..
Aqui las aves acuaticos se sienten a gusto.
Łyska w ogóle nie przejęła się moją obecnością, wykonywała poranną toaletę z całym spokojem i atencją, jakie te czynnosci wymagają.
La focha no mostro ningun temor a mi presencia, sin perturbarse siguio con sus acicalados mañaneros
Mandarynki wybrały na anturaż do moich zdjeć przepiękną gałąź kasztanowca.
Los patos mandarines eligieron para la sesion de fotos un lugar lindisimo , esta rama de castaño con las flores es soñada.
Światynia Sybilli w obramowaniu jabłoni purpurowej...nooo, nieżle się prezentuje...
El Templo de la Sibila luce muy bien entre las ramas del manzanero rojo.
W tych mniej "ufryzowanych" częściach parkowych szaleją wiewiórki
En los lugares mas al natural las ardillas estan muy a gusto
tutaj zakopała swojego orzeszka
aqui enterro su nuez
i popatrzyła na mnie...jakby przestrzegając przed łasuchowaniem w jej spiżarni
Me miro como advirtiendo ...no te atrevas curiosear en mi despensa....
Wychodzę z Łazienek do, w sąsiedztwie położonego, ogrodu botanicznego UW , żegna mnie pole białych niezapominajek.
Salgo del parque al vecino Jardin Botanico de la Universidad de Varsovia...me despide un campo de nomeolvides blancos.
Witają tulipany
y me dan la buenvenida los tulipanes
bzy...
los lilas
i tutaj jest część bardziej dżunglowata...
y la parte selvatica del jardin
z mieszkańcami , którzy doskonale się tutaj czują
con los habitantes muy bien ambientados
pierwsze piwonie
florecen las primeras peonias
ałobarwne motylki na barwnych kwiatach.
Las mariposas poco coloridas eligen flores de intenso color.
Pachnące, majowe konwalie
Convalarias perfumando el ambiente.
Piękny dzień, niedzielny, niespieszny, pełen ochów i achów...tak lubię!
Un dia maravilloso, dominguero, perezoso, de mucho deleite...esto lo que me encanta!
Pospacerowałam sobie Twoimi ścieżkami. Wiosna w pełnej krasie... i ci cudowni mali mieszkańcy złapani okiem obiektywu. Świat jest piękny :)
OdpowiedzUsuńJest! jest piekny, zgadzam sie z Toba, trzeba patrzec i cieszyc oczy i dusze! pozdrawiam serdecznie
UsuńPrzepięknie, cudownie, majowo itd. Uwielbiam takie miejsca.
OdpowiedzUsuńŚwietna sesja fotograficzna wiewiórek. Pozowały jak wytrawne modelki:)
Pozdrawiam serdecznie:)
Tk, majowo, i juz ta wiosna majowa dobiega konca, trzeba poki co sie nia cieszyc! Zwierzaczki w Lazienkach sa przywyczajone dosc dobrze do ludzi..mozna sie nimi cieszyc. Pozdrawiam cieplo!
UsuńPiękny post, pełen ochów i achów, tak lubię :)))
OdpowiedzUsuńWiewióry, mandarynki, motyle, pięknoty, fajne nóżki mają łyski, trochę jak gałązki grudnika :)
Fajnie mieszkać blisko takich pięknych zielonych terenów!
Grażyna, niechże w tej Wenezueli unormuje się jak najszybciej, dużo ciepłych myśli ślę i niech Wenezuejlos wraca cały i zdrowy!!!
Jeszcze raz powtarzam, jestes niezwykle spostrzegawcza, masz racje, te nozki sa bardzo kuriosalne. Co do Wenezueli to zamiescilam w wiadomym miejscu link de reportazu.
UsuńRzad wenezuelski ma pieniadze, ma wojsko, ma policje, ma obrone terytorialna uzbrojona po zeby, trudna to walka.
A co do terenow, to jeszcze zlozylam wizyte w Wilanowie, tez pieknie tam bylo! pozdrawiam
Łyski najczęściej widuje się w wodzie, więc trudno zauważyć jakie mają łapki, ja obserwowałam je kiedyś na zamarzniętej Odrze, łaziły po lodzie i wtedy ich nóżki rzuciły mi się w oczy. Tak mam, że moje oczy wychwytują z otoczenia różne inności i dziwactwa ;)
UsuńRelacje obejrzałam, masakra!!!
Ja tych nozek nawet na moim zdjeciu nie zauwazylam, dopiero Twoja uwaga pozwolila mi te niezwyklosc dostrzec!
UsuńZgadzam sie...masakra, ktora nie ma konca!
Ale ślicznie. Moja ostatnia wizyta w Warszawie była jakieś 3, a może 4 lata temu. Jednak na jesień. Miało to też swój urok. Park Łazienek też.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
to trzeba na wiosne tez przyjechac! pozdrawiam serdecznie
UsuńCo za bogactwo form i kolorow! Jaka mnogosc kwiecia!
OdpowiedzUsuńJestem pod wielkim wrazeniem, Grazynka. Jak tam pieknie!
Noo, prawda? bylam zauroczona, spędzilam piekny dzien , ja i Lazienki. Nie rpzpraszalam sie rozmowa, patrzylam! sciskam Aniu!
UsuńLazienki pelne kolorów, aż kolorowo się na duszy robi oglądając wiosenne spektakle, które tam się dzieją :) Bardzo lubię patrzeć na wiewiórki, one są takie zabawne, a ich rudości są takie głębokie :) W angielskich parkach nigdy nie widziałam rudych, tylko szare, jedna mnie nawet odwiedza w przydomowym ogródku :) Zaciekawiły mnie piwonie, do tej pory widziałam tylko "pełne" Pozdrowienia serdeczne Grazynko i dziękuje za śliczne wiosenne Łazienki :)
OdpowiedzUsuńPiwonii jest wielka roznorodnosc, pelne i takie wlasnie, szczegolnie te, ktore nazywaja sie drzewiaste miewaja takie proste kwiaty i sa tez niezwykle piekne...bardzo podobaja mi sie ...wszystkie piwonie.
UsuńLazienki wiosenne sa zjawiskowe! sciskamCie Orszulko!
Bardzo się miło spacerowało z Tobą. Bardzo mi się podobają tulipany o postrzępionych płatkach, kocham bratki i lubię majowe zapachy bzów i konwalii.
OdpowiedzUsuńPiękna relacja z uroczego miejsca.
Tak, te postrzepione sa sliczne, bylam potem w Ogrodzie Botanicznym w Powsinie, i tam maja ponad 100 roznych odmian, i wiele wlasnie tych postrzepionych. Bratki, niezapominajki, takie nieby zwyczajen a takie ladne.
UsuńPozdrawiam serdecznie
Rzeczywiście, wiosną tam jest bardzo ładnie. Ja pamiętam letnie spacery, bardzo lubiłem bywać w parku, zwłaszcza w niedzielę. Dawne to czasy, ale miło wspominam.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
W niedziele mozna posluchac koncertow chopinowskich, dodatkowa atrakcja. Pozdrawiam
UsuńJakie piękne te rabaty!!! Wspaniały spacer i relacja. Przyjrzałam się nóżkom łyski. Cudne są:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cie i Kalipsiatka! tudziez ich Tate!
UsuńCudowności :)
OdpowiedzUsuńLubie takie cudownosci, dobrze ,ze sa, podnsza na duchu! sciskam Ewo!
UsuńRzeczywiście piękna niedziela i cudowny spacer. Trochę Ci zazdroszczę tego oswojonego bractwa, u mnie łyska ucieka jak tylko dojrzy cień człowieka, a konwalie wciąż pozamykane bo noce chłodne.
OdpowiedzUsuńLyska w koncu przyzwyczaila sie do spacerowiczow, ale bylam potem w Wilanowie, tam lyski mniej skore do spotkan z ludzmi. Czas konwalii nastal, skoro zimno bedziesz sie nimi cieszyla troche dluzej.
UsuńNigdy nie byłam tam wiosną, a tak pięknie. Wydaje mi się, że zupełnie inaczej wygląda to miejsce niż latem. Wiosną Łazienki wyglądają jak magiczny ogród. Jestem zachwycona. Cudne zdjęcia. Pozdrawiam serdecznie, Aga :)
OdpowiedzUsuńWiosna dla mnie tam najpiekniej...pozdrawiam tez serdecznie
UsuńBardzo pięknie jest w Ogrodach Królewskich. Nawet jaskry na łące mają:)
OdpowiedzUsuńTe ląki sa dobre na pikniki, wsrod kwiecia polnego mozna lezaczek postawic i leniuchowac a nawet sie posilic.
UsuńSimplemente maravilloso. Besos.
OdpowiedzUsuńGracias y muchos besos!
UsuńSzacun dla ogrodników :-)
OdpowiedzUsuńPiękne kompozycje, dobrane kolory, różnorodność roślin, a także części bardziej naturalistyczne mają nieodparty urok; masz gdzie spędzić niedzielne przedpołudnie, bo po południu pewnie już mnóstwo ludzi:-) pozdrawiam serdecznie.
Tak szacun, jak najbardziej, robia tam swietna robote. pozdrawiam serdecznie
UsuńEstoy en su bello sofá disfrutando de este blog, y derepente siento que estoy contigo paseando en ese jardín , que colores, eso es lo mejor de la vida , poder apreciar la naturaleza en su máxima expresión y como siempre sabes muy bien captar con tu lente para que desde aquí yo disfruté también! Te adoro.
OdpowiedzUsuńMi hijita linda! me encanta cuando ves mi blog! Tambien lo hago para ti! besos
UsuńPrawdziwy kwiatowy zawrót głowy.Piękna ta nasza wiosna,kolorowa i pachnąca.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:))
Wiosna, wiosna, jest piekna! cieszyc sie nia trzeba bo ucieka niestety! sciskam
UsuńCudowna fotorelacja! Bardzo lubię Łazienki, a zdjęcia oglądałam z prawdziwą przyjemnością. Każde było piękne. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńDziekuje ..tez uwielbiam Lazienki. Sciskam serdecznie
UsuńPreciosas fotos!
OdpowiedzUsuńBesos
Wow! Byłam dwukrotnie w łazienkach, ale tylko w okresie późnojesiennym i wczesnozimowym. Nawet nie przypuszczałam, że może być tam tak pięknie wiosną. Tyle kwiatów- coś niesamowitego. I te kwitnące kasztany...
OdpowiedzUsuńZawsze jestem pod wrażenie wiewiórek- ich stopnia oswojenia, niemal zupełnego braku bojaźni wobec ludzi...