wtorek, 15 listopada 2016

Weekend w dolinie rzeki Douro....Weekend en el valle del rio Duero

Rzeka Douro, złota rzeka, rzeżbiąca północną Portugalię, przedzierajacą się meandrami przez porośnięte winnoroślą wzgórza, przez  jeden z najpiękniejszych regionów  kraju. Moja córka od dawna obiecała mi, że kiedyś tam mnie zawiezie, no i spelniło się.

El Rio Duero - rio de oro - abre el camino entre las cumbres cubiertas de vid en el  Norte de Portugal creando una de las mas bellas regiones del pais. Mi hija desde hace tiempo me prometia  conocerla ...esta vez se cumplio.


Dolina rzeki Douro została wpisana na listę Swiatowego Dziedzictwa  UNESCO w 2001 roku
El valle del rio Duero en el año 2001 fue declarado por Unesco  como  Patrimonio de la Humanidad.




Zatrzymaliśmy się w nowo wybudowanym  pensjonacie "Imaginario d'El-Rey" w Mesao Frio, przylepionym  do wzgórza porośnietego winnymi krzewami, i drzewkami oliwnymi,  w domu o tak prostych liniach, że trudno sobie wyobrazić bardziej prostej konstrukcji, skierowanym szklanymi ścianami w stronę przepięknej Doliny Duero.

Nos hospedamos en el hotel  "Imaginario d'El-Rey"  en Mesao Frio, recien construido, clavado en la ladera sembrada de vid, olivos, higuerones, una construccion de muy simples y modernas lineas, con las paredes de vidiro dirigidas hacia el impresionante valle del rio.
basen
la psicina



Wnętrze bardzo przytulne, ze stołem nakrytym dla gości. Właściciele zaprosili nas na kolację...

El interior muy acogedor, la mesa preparada para los visitantes, los gentiles propietrios no invitaron para una cena de bienvenida.




Zanim jednak zapadł wieczór wyruszyliśmy do Paso da Regua, by stateczkiem popłynąć około 30 km w górę rzeki do Pinhao.
Pero para la cena faltaba todavia mucho tiempo, asi que fuimos a Regua para tomar un barco y desplazarnos hacia Pinhao unos 30 km.




Dużą atrakcją była śluza w Bagauste, którą wybudowano by pokonać  róznicę poziomów wody wynoszącą 28 m,  cały proces trwał około 20 minut,  musieliśmy osiagnąć  wysokość mostu gdzie wiele osób śledzilo całą tę akcję...

Durante el trayecto nos esperaba una interesante  atraccion , la Presa de Bagauste que vence un desnivel de 28 m, todo el proceso duro 20 minutos, durante este tiempo  alcanzamos la altura del puente donde esperaban los curiosos espectadores.


i po 20 minutach mogliśmy  popatrzeć sobie w oczy, my na pokładzie a ciekawscy na moście.

Despues de 20 minutos pudimos miranos casi de frente.


Od  tego momentu już tylko pozostało patrzeć  i patrzeć. ..no jeszcze zostaliśmy zaproszeni pod pokład  na zakrapiany winem portugalskim, podwieczorek.
Al terminar  la travesia  nos dedicamos a mirar y mirar...solo nos tomamos una pausa para probar la merienda acompañada de vino . 









Po około 3 godzinach dopływamy do Pinhao
Despues de tres horas alcanzamos el  Pinhao.




Już słońce chyliło się ku zachodowi , na niebie i wodzie jawiły się delikatne odcienie pomarańczy.
Ya el sol estaba ocultandose detras del horizonte...el cielo y el agua tomo unas tonalidades ligeramnete de color  naranja.


Przeszliśmy przez miasteczko  do dworca kolejowego ozdobionego azulejosami  jak przystało na Portugalię.
Atravesamos la ciudad prara llegar a la estacion del tren decorado por los azulejos como fue de esperar en Portugal.



i mieszczącego szykowny sklepik z winami i porto jak przystało na Dolinę Douro.
y dentro de la estacion se encuentra una atractiva tienda de vino y de porto como debe ser en el Valle del Duero. 



Do Reguy wrociliśmy autobusem, w czasie jazdy w autobusie wypełnionym do ostatniego miejsca pasażerowie uznali, że kierowca szarżuje i jedzie za prędko, ich  reakcja   byla natychmiastowa i stanowcza, , gwałtownie zażądali  zmniejszenia prędkości grożąc policją, władzami, a nawet użyciem siły. To byl prawdziwy bunt na pokładzie. Ten incydent spowodował, że moje uznanie dla Portugalczyków  sięgnęło szczytów...
        Do pensjonatu dotarliśmy już w ciemnościach ..jego gospodarz uwijał się w kuchni przygotowując kolację...podał słony biszkopt nadziewany szynką, sałatki, owoce, sery, wędliny, świeże pieczywo, suszone przez siebie figi, domową marmoladę z pigwy, którą można było kroić nożem i kłaść na ser. Wszystko zakrapiane portugalskim winem musującym czyli portugalskim szampanem. Pycha!

Regresamos a Regua con un autobus lleno hasta el ultimo puesto, durante el viaje los pasajeros se intranquilizaron por excesiva y riesgosa velocidad del vehiculo, tomaron inmediatamente las cartas del asunto exigiendo cambio del comportamiento del chofer de lo contrario prometian llamar la policia, a los propietarios de la empresa y hasta usar la fuerza. En este momento senti una gran admiracion   hacia los portugueses por esta actitud tan  civica.
      A la pension llegamos ya de noche, el propietario estaba preparando la cena, sirvio un bizcocho salado relleno de jamon,,  las ensaladas.  frutas, los quesos, embutidos, los pancitos frescos, higos y mermelada de membrillo de la casa, acompañado todo esto con un sabroso vino espumante de la region.

 Z okien naszego pokoju mieliśmy taki widok!
Desde nuestro cuarto pude admirar esta vista!


a ranek? ranek wstał mglisty i  niebieski
Y el otro dia,  la mañana  amanecio nublada y azul.



powoli brzask zawładnął doliną
lentamente el alba invadio el valle.


Nie wytrzymałam i wyszłam w teren
No aguante..y .sali!


Piełam się scieżkami coraz wyżej.
Subi la ladera 





Znalazłam się wśród rowniutkich rzędów winnych krzewów .
Camine entre las filas parejitas de vid.


Było już po zbiorach, ale jeszcze tu i ówdzie wisiały granatowe grona, słodziutkie niebywale...!
próbowałam!
La vendimia se ha terminado sin embargo todavia en algunas ramitas colgaban racimos de uvas dulcisimas!
Se!   porque las saboree!



W dole na rzece zaczęły się pokazywać pierwsze wycieczkowe statki.
Abajo,  en el rio comenzaron aparecer los primeros   barcos  de cruceros.


Weszłam w gaj oliwny
Encontre unos arbolitos de olivos



i figowy
y de higuerones




i wracam na śniadanie.
tiempo de regresar para el desayuno



pięknie przygotowane przez gospodarza...tym razem na środeczku stołu przysiadły porcelanowe kury, wypytałyśmy z córką skąd one, i mam już takie u siebie w Warszawie.

Ya la mesa estaba preparada , esta vez se posaron en su centro unas gallinas blancas, mi hija y yo nos enamoramos de ellas en el acto,  preguntamos donde se puede comprarlas,,,, unas gallinas igualitas ya lucen en mi casa de Varsovia.



Bardzo przypadło mi to wnętrze do gustu.
Me gusto mucho la decoracion de la casa.




i wróciłam na wzgórza, ale teraz pomaszerowałam w dól.
Regrese  a las cumbres, esta vez baje hacia el rio.









A potem z powrotem do Reguy,
do kultowej restauracji " Castas e Pratos"  na dworcu kolejowym, gdzie znany szef sztuki kulinarnej serwuje wyszukane dania w wyszukanym wnętrzu.

Finalizamos la excursion llendo a Regua, almorzamos en un restaurante de fama "Castas e Pratos" ubicado en la estacion del tren, un conocido chef de cocina ofrece aqui sus sabrosos platos, los interiores del restaurante tienen un diseño fuera de serie.








a desery jak marzenie
los postres retienen la respiracion





 wychodząc  na tablicach można wyrazić zachwyt albo rozczarowanie...nasz był zachwyt.

Al salir,  en unos pequeños pizarones se puede expresar la admiracion o la desilusion...
nosotros quedamos encantados.


Pozdrawiam y saludos



46 komentarzy:

  1. Cudnie. Dzięki wielkie za piękną wycieczkę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No cudnie, tez tak uwazam....Portugalia ma wiele takich cudow, ale moze ja nie jestem calkiem obiektywna, z wiadomych wzgledow...

      Usuń
  2. Grażyna, zrób coś, żeby mieć ten domek w Portugalii. Będę Ci tam sprzątać i ogarniać gumno, co tylko chcesz. Mowę mi odebrało.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No wlasnie, jak to zalatwic...ten domek z gumnem, nieduzym gumnem ale z gumnem koniecznie i wtedy moglabys to wszystko o czym piszesz , robic...ale moze jakis cud?

      Usuń
    2. cud jak cud, ale moge zorganizowac ponczoszki i worki na lupy.... albo zostaje loteria. Ja moge u Grazyny byc kotem na zapiecku albo psina przed kominkiem.ciezka robota, ale ktos musi ja robic, co nie? Strasznie mi sie podobala wycieczka.

      Usuń
  3. Wiesz Grażyna, że chyba widok ze wzgórz bardziej mnie zachwycił, niż widok z rzeki na wzgórza :)
    Ten nocny widok cudowny!!!
    I te wnętrza bardzo ciekawe, bardzo mi się podobają przezroczyste krzesła!
    Kury widziałam u Arte, na zdjęciu ze świeczkami i tak się zastanawiałam, jak to się stało, że ich nie pamiętam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie tez, widoki z gory na Douro sa piekniejsze, bo rzeka jest wielka ozdoba. Wnetrze mnie zauroczylo, zakochalam sie w tych krzeslach przezroczystych, na wskros nowoczesnych i tak dobrze komponujacych sie ze starociami rodzinnymi ktorych historie opowiadali wlasciciele.
      :)

      Usuń
  4. Widoki po prostu zapierają dech w piersiach! Cudna wyprawa.
    Przesyłam cieplutkie pozdrowienia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziekuje Ewo, ciesze sie, ze Ci sie spodobalo. Cieplutkie pozdrowienia takze dla Ciebie, bo za oknem raczej nie za bardzo jest!

      Usuń
  5. Piękne miejsce Grażynko. Miałaś szczęście być tam. Cudnie, dziękuję za wycieczkę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Portugalia, ze wzgledu na to, ze mieszka tam moja corka, jest dla mnie czestym kierunkiem w podrozach, poznaje ja wiec dosc skrupulatnie i bardzo mi sie podoba! Usciski sle!

      Usuń
  6. Ty zawsze rozbudzasz moją wyobraźnię, rozgrzewasz serce fantastycznymi wyprawami w świat. Jakże daleka jeszcze jest mi Portugalia i od jak dawna mi się marzy szwendanie po tym kraju. Wciąż zadaję sobie pytanie, kiedy tam pojadę i wszystkie te cudowności zobaczę, dotknę, posmakuję...
    Moc serdeczności Kochana Podróżniczko :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szwendanie sie, to jest to slowo! ja uwielbiam szwendac sie, wlazic w jakies zakamarki, zaczepiac ludzi, sprobowac regionalnych przysmakow, poprosic o przepis...a Portugalia na taka turystyke, na takie poznawanie jest bardzo otwarta, ludzie sa bardzo dostepni i ciepli...pozdrawiam i sciskam Ewo!

      Usuń
  7. Twój post tym razem pachnie figami, oliwkami, świeżymi winogronami i winem. Tak to pięknie opowiedziałaś, że czuję wszystkie te zapachy. Takie śluzy jak w Bagauste w Polsce są na Kanale Augustowskim jest ich 18, ale nie takie wysokie, największa wyrównuje poziom ok 6 m. Pięknie dziękuję, za kolejną wycieczkę i pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ta sluza byla bardzo wysoka, i mysle, ze osoby, ktore cierpia na klaustrofobie nie bardzo by sie czuly w komorze sluzowej przez 20 minut.
      Do samkow dodaje swiezo odcisnieta oliwe, polewana na swiezy chlebek, oliwe przywiezlismy w walizce, i dalej ja smakujemy...
      Pozdrawiam serdecznie

      Usuń
  8. Piękna przygoda. Widoki niesamowite i smaki pewnie też. Z przyjemnością (dwa razy) obejrzałem wszystkie zdjęcia i przeczytałem komentarze do nich.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podrozowanie jest najpiekniejszą przygodą dla mnie...i ciesze sie, ze Ci sie spodobal ten post...pozdrawiam Cie serdecznie

      Usuń
  9. Grazynko cudo,cudo ,cudenko.Pieknie sfotografowane ,opisane,jak zawsze.Czekam zawsze na Twoje wpisy.Pozdrawiam Renata

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O jak sie ciesze, nie trudno sobie wyobrazic, ze takie komentarze bardzo mnie podbudowuja! sciskams serdecznie

      Usuń
  10. aleeeeeeee pięknieeeeeeeeee!!! dolina cud urody, a Twoje zdjęcia i opowieść zajmujące bardzo :) już nie pierwszy raz myślę, że byłabyś świetnym przewodnikiem turystycznym, nas wspaniale oprowadzasz po świecie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Noooooo tooooo sie cieszeeeeee!sciskaaaaaam mocnoooo!

      Usuń
  11. Zdjęcie winogron wykąpanych w rosie - ślicznościowe:) A cała dolina - i rzeka, i wzgórza - bardzo urokliwa. Ale dlaczego nie napisałaś o drzewkach pomarańczowych?:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A po co? jak myslisz dlaczego je umiescilam w kadrze...no chyba wiesz dlaczego, znam Twoje slabosci, pamietam jak fotografowalas, kazda biedna galazke z owockiem pomaranczowym kazde wątle drzewko z ledwo dyszacymi pomaranczami na Malcie, wiec jakbys nie zauwazylam to dorodne, zdrowe, geste liscmi, obwieszone hojnie kulami pomaranczowymi, wiedzialm, ze zauwazysz!

      Usuń
    2. "Jakbys nie zauwazyla" mialo byc!

      Usuń
    3. Miło wrócić do tego tekstu i fotografii. Kolejnym razem zachwyciłam się tym samym zdjęciem:)

      Usuń
  12. Grazynko, zawsze kiedy TU do Ciebie zagladam przenosze sie w inny swiat :)
    I jest mi tak blogo i dobrze :)
    Piekne zdjecia - potrafisz uchwycic cudowne chwile - zdjecie winogron z rosa cudne.
    Bardzo dziekuje za Twoj usmiech i piekna wycieczke :***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak ja sie ciesze, ze Was moimi opowiesciami przenosze tam gdzie ja sie czulam znakomicie...Sciskam Cie serdecznie

      Usuń
  13. Widok z pensjonatu, którego położenie i on sam bardzo mi się podobało, był fascynujący :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. TAk, to plozenie dalo mu maksymalna mozliwosc cieszenia sie tym, co tam najpiekniejsze...widokiem na rzeke i wzgorza. Pozdrawiam

      Usuń
  14. W pełni zasługuje na miejsce na liście UNESCO. Piękna dolina.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  15. O matko i córko, ależ to była cudowna podróż. Urocza ta Dolina. Przepiękne zdjęcia.
    Ale Ci Kochana zazdroszczę tego co dane Ci było zobaczyć.
    Moce serdeczności posyłam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Urocza! Ogladam zdjecia i wspominam, bylo milo, pieknie, smacznie...pozdrawiam Jutko!

      Usuń
  16. Me encanta Portugal, estoy muy cerquita de él. Besos y feliz estancia.

    OdpowiedzUsuń
  17. Rio Duero bardzo przypomina mi dolinę Moseli w okolicach Bernkastel-Kues.
    Piękne rzeki...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie podobne wzgorza winorosli te rzeki otaczaja...

      Usuń
  18. I ja sie zachwyciłam na ostatek! Dniem, nocą i switem w tej dolinie. Przestrzenia, kolorami, ukształtowaniem terenu, nastrojem, który tam panuje i opisami smakowitych dań oraz Twoimi zdjęciami.To uczta dla oczu. Jak dobrze, że są na świecie tak cudowne miejsca. Ten świat w ogóle jest cudowny, nawet jak ludzie robia co mogą by go oszpecić czy zaśmiecić. On przetrwa nas. Nasze wzloty i upadki. I przerwa ta cudna dolina portugalska aby dawać kolejnym pokoleniom moznośc zachłysnięcia się czystym pieknem...
    Pozdrawiam ciepło, Grażynko i dziekuję za niezwykłą wycieczke po...raju!:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jaki piekny komentarz, taki jak Twoje pisanie na blogu, dziekuje!!! i tyle, jednak, optymizmu! sciskam serdecznie

      Usuń
  19. Que bello ese post, da ganas de visitar a Portugal.

    Besos

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gracias Greta...animense a visitar a Portugal!! alli nos encontramos...beso

      Usuń
  20. Są na świecie miejsca wyjątkowo piękne, a to jedno z nich; urzeźbione zbocza winnicami, wśród nich strome dróżki, a cała dolina z malowniczą rzeką na dnie; i właściciele pensjonatów, restauracyjek przyjaźni turystom, i smacznie jeść dają, a dania jak dzieła sztuki, żal chyba zjeść:-) nie znam tego kraju,. a za Twoją sprawą podoba mi się bardzo, może kiedyś obiorę je za nasz cel:-) pozdrawiam serdecznie, Podróżniczko o Najpiękniejszym Uśmiechu:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No chyba tak, dolina rzeki Douro jest piekna i warta poznania, ludzie mili i latwi w kontaktach, sluzacy pomoca, o czym sie przekonuje moja corka codziennie, lubia jesc, uwielbiaja jesc! Dzieki za ten komplement dotyczacy mego usmiechu, zawsze jest milo takie mile slowa uslyszec. Sciskam Cie serdecznie

      Usuń