niedziela, 17 lipca 2016

Litwa - Troki.....Lituania - Trakai


Będąc w Wilnie nie można nie wybrać się do Trok, to tylko 30 km, autobusów w tym kierunku moc. więc bezproblemowo,  w godzinę można być już na miejscu...Troki w XIV wieku były  stolicą Litwy...w XIII i XIV wieku  wybudował tutaj obronny , potężny zamek książę Kiejstut i później dzieło kontynuował jego syn Witold, tereny były  strategicznie bardzo cenne i piękne zarazem, Troki otoczone są 32 jeziorami, ów warowny zamek został zniszczony, jak to się zwykle dzieje tam gdzie historia bogata jest w wojny. Dopiero w XX wieku  Litwini zabrali się do jego rekonstrukcji, pięknie, z detalami  dzieła dokonano i dzisiaj jest wielką atrakcją turystyczną Litwy.  Mnie bardzo zainteresowali mieszkający tutaj od czasów Wielkiego Księcia Witolda,  Karaimowie, Tatarzy pochodzacy z terenów dzisiejszej Turcji, ich  religia jest odłamem judaizmu. Mieszkają w drewnianych domkach, które zazwyczaj od frontu  posiadają trzy okna..jedno  dla Boga, drugie dla Witolda Wielkiego i trzecie dla gospodarzy.

Al visitar a Vilna es imperdonable no llegar a Trakai, solo  basta  vencer  la distancia de  30 km para llegar al sitio , existen muchos autobuses en esta direccion. Trakai  fue la capital de Lituania en el siglo XIV....en el siglo  XIII y XIV aqui el Gran Duque de Litunia Kestutis  (Kejstut)  ha construido un gran castillo de defensa , la obra fue concluida por su hijo  Vitautas (Witold), las tierras resultaron ser estrategicamente y paisajisticamente ideales, Trakai es rodeado por 32 lagos. El enorme castillo fue destruido  como sucede donde la historia es repleta de guerras.  Fue en el siglo XX
cuando los lituanos se decidieron reconstruirlo, lo han hecho con dedicacion y  cuidando al maximos los detalles,  hoy es uno de los mas grandes atractivos turisticos del pais. A mi me llamo mucho la atencion la presencia aqui de los Karaimos, traidos a este sitio por el Vitautas el Grande...son los tartaros de la region de Turquia, cuya religion se origino del judaismo. Viven en las casitas de madera,  la parte frontal de ellas tiene casi siempre tres ventanas, una para el Dios, otra para el Gran Duque Vitautas y la tercera para los habitantes.






Z dworca autobusowego idziemy ulicami Vytauto i Karaimu, podobaja mi sie te drewniane domki w pastelowych kolorach.
De la estacion del autobus caminamos  por las calles Vytauto y Karaimu, me agradan estas casitas de colores pasteles.






Słynna kapliczka św, Nepomucena, opiekuna mostów, przepraw przez rzekę, rybaków ...
Postawiono ją w centrum  Trok w XVII wieku, w czasach ZSRR figurka świętego została usunięta, po odzyskaniu niepodleglości powróciła na swoje miejsce.

La sencilla capillita de San Nepomiceno,  del patron de los pescadores, de los puentes, de travesias por los rios - ha sido puesta en el centro del pueblo en el siglo XVII, en los tiempos de la Union Sovietica fue eliminada pero reaparecio enseguida cuando el pais logro la independencia.






       Dochodzimy do  zamku wzniesionego na wyspie jeziora Galve,   jest niewątpliwie bardzo malowniczy i usytuowany w równie malowniczym otoczeniu.
Llegamos al lago Galve,   en una de sus islas se eleva  el castillo... indudablemente es muy pintoresco y rodeado de igual pintorescos paisajes.








Wchodzimy na dziedziniec warowni a potem zwiedzamy każdy zakątek tego zamczyska..
Ya entre las murallas revisamos cada recoveco de la edificacion.



Ochmistrzyni zamku?
Ama de llaves del castillo?


Wokół tyle wody więc nie dziwota, że  w trawce baraszkują malutkie kaczuszki.
Tanto lago, tanta agua..asi que  dondequiera uno pasa se ven jugeteando unos  paticos.tiernos.




Do brzegu przybiła rybaczka w bardzo kolorowej łódce..
La pescadora llego a la orilla en un bote muy, muy colorido.






Wciąż krecimy sie po okolicy.
Seguimos por los alrededores del pueblo.




Chmurne okna.
Las ventanas nubladas.



 Nadszedł czas na posiłek...na ulicy znajduja sie restauracyjki,
Nos vencio el hambre..en la calle principal abundan los restaurancitos.



Koniecznie trzeba  spróbowac karaimskich smaków, decydujemy sie na slynne kibiny, są to pieczone pierogi z nadzieniem przeróżnym,  może najbardziej karaimskie byłyby te z baraniną, ale ja poprosiłam z warzywami..okazały się bardzo smaczne,  doprawione jakimiś oryginalnymi orientalnymi  przyprawami.

Es imperativo probar los platos  de los Karaimos, asi que ordenamos los kibinos, unas empanadas horneadas con el relleno variado, el mas tipico seria de carne de carnero, pero yo me decidi por el de verduras y fue una buena eleccion,  un sabor muy especial logrado con especias muy orientales.


Wracamy dróżką tuż przy jeziorze, to byl dobry pomysł, bo widoki  przednie a i kaczki od czasu do czasu zwracały na siebie uwagę, najczęsciej łyski  i ich pisklaczki z czerwonymi łebkami.

Regresamos por un caminito a la orilla del lago...buena idea - los paisajes fueron fabulosos y los patos con su prole alegraban la caminata .






Widok na zamek z innej strony
Vista hacia el  castillo desde la  perspectiva diferente.



jakie kolorowe!
Que colores!


Koniecznie chcę zdjęcie w takim anturażu.  I z kaczuszką.
Como no tomarse la foto en un lugar asi...y con el pato!


Dziadek z wnuczkiem pogrążeni w ciszy i skupieniu..
El abuelo y el nieto jutnos en silencio y muy concentrados.


mniej kolorów , pięknie.
No tan colorido pero igualmente hermoso.


Wracamy do Wilna, idąc z dworca autobusowego  patrzę na graffiti-murale
Regresamos a Vilna, cerca de la estacion de autobus  los  graffiti - murales.



Czy  to Trump z Putinem?
Trump y Putin?


Już za  Ostrą Bramą
Cruzamos la Puerta de la Aurora.



i czas na cydr...

Tiempo de descansar y tomarse la sidra...


i coś do cydru..
y algo para acompañarla...


pozdrawiam y saludos

58 komentarzy:

  1. Pięknie. Najbardziej podobają mi się domki, ogródki i okiennice.
    Zamek jest zbyt "nowy", jakoś nie przemawiają do mnie rekonstrukcje, aczkolwiek rozumiem przesłanie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam tez slabosc jezeli chodzi o domki, okiennice i ogrodki...amek bardzo nowy ale stanowi atrakcje i dla niego wiele przybywa do Trok...pozdrawiam Cie serdecznie

      Usuń
  2. Pięknie tam jest, byłam 6 lat temu dokładnie w tych samych miejscach.
    Piękne zdjęcia, Grażynko :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiec Ci przypomnialam Twoje wrazenia! sciskam serdecznie

      Usuń
  3. Podziwiam Litwinów za dbałość o historię, u nas tyle pięknych budowli marnieje. kaczuchy prześliczne i cydr bardzo zachęcająco wygląda. Dziękuje za kolejną piękną wycieczkę. Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Grazynko! Litwini dopiero teraz zaczynaja odbudowywac swoje zabytki, Polacy jednak w tym wzgledzie sa o wiele bardziej zaawansowani. Jezdze teraz wiele po kraju i widze duzo dobrego, oczywiscie jeszcze duzo trzeba zrobic...pozdrawiam Ciebie i Twoja cudna Warmie!

      Usuń
  4. Zamek rzeczywiście nówka nie śmigana, olbrzymia makieta w skali 1:1, jednak prezentuje się znakomicie, na zewnątrz i od strony dziedzińca także.
    Te drewniane domki uwodzą, w Oksie wiosce skąd pochodzi moja mama był kiedyś podobny klimat.
    Kolorowe łodzie jak na Malcie, niezwykle malowniczo wyglądasz w tym anturażu :)))
    Ta "rybaczka" ma elegancką torebusię i wygląda jakby przypłynęła do kościoła, podejrzewam, że ta łódź jej środek lokomocji.
    Pisklaki łysek prześmiesznie wyglądają, łyski są na Oławie, ale nigdy nie widziałam ich z młodymi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A i komnaty byly rownie dobrze wykonczone i umeblowane, nie mozna bylo je fotografowac bez oplaty, poskąpiłam pieniędzy...drewniane domki mnie zawsze uwodza, ale najpiekniejsze widzialam w czasie ostatniej podrozy na Podlasie, to byly prawdziwe cacka...kiedys pokaze. "Rybaczka" chyba byla rybaczka, na wyspe prowadzi wygodna droga i most. A ona sobie podplynela lodka. Widzialam wiele takich lodek rybakow z wedkami.
      Tez sie zdziwilam lebkami pisklaczkow łysek. Musialam zajrzec do odpowedniej ksiazki, by sie przekonac ,ze tak jest...serdecznie Cie pozdrawiam !!!

      Usuń
  5. Jest cos niezwykle specyficznego w litewskiej wsi, na pierwszy rzut oka rozni sie od polskiej. Nie umiem tego nazwac, niby wies jak wies, ale tak charakterystyczna.

    OdpowiedzUsuń
  6. Kolejne piękne miejsce, które odwiedziłam dzięki tobie..... a ta babuszka to chyba Zła Czarownica z bajki o Królewnie Śnieżce, ma w ręku czerwone jabłuszko ,
    serdecności

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moze zla czarownica z jabluszkiem, al skoro ma tych jabluzek duzo, to pomyslalam sobie, ze to jakas ochmistrzyni zarzadzajaca zapasami zamku.Pozdrawiam serdecznie

      Usuń
  7. I ja tam byłam i podziwiałam i domy i zamek. Nie miałam jednak tak pięknej pogody, bo było zimno i wiał silny wiatr. Cudownie na wszystko patrzeć przy słoneczku na niebie. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W tym roku mam szczescie do pogody w czasie moich wedrowek, co mnie cieszy bardzo. Sciskam Cie serdecznie

      Usuń
  8. Kolorowe domki, kolorowe lodki, kolorowe okiennice - kolorowe Troki :)
    Moja Babcia robila pyszne kibiny - do dzis pamietam ten smak.
    Cydr podaja w pieknych kielichach :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jestes detalistka, zreszta ja tez jestem...cydr pieknie sie zlocil w tych kielichach a jak smakowal! kibiny bardzo mi przypadly do gustu, mam ochote sama je upiec...pozdrawiam serdecznie

      Usuń
  9. ¡ Que lindo es todo donde vas ! Besitos.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Porque elijo los sitios que tienen fama de bellos!! besitos muchos y abrazos!

      Usuń
  10. Ajajaj! te domki, okienniczki, drewniane detale ... przyłączam się do chóru wielbicieli piękna zaklętego w drewnie:-) oglądałam kiedyś program z Makłowiczem, gotowały panie karaimki ichnie potrawy, pamiętam taki wielki pieróg z mięsem; czy w małych miejscowościach też odczuwa się niechęć do Polaków? pozdrowienia ślę serdeczne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie ogladalam tego programu , a szkoda! ja czulam te niechec nawet w Trokach. Pozdrawiam serdecznie

      Usuń
  11. Ależ sielankowo, przecudnie, pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ale tam malowniczo. A zamek jak wisienka na torcie. Ładne kadry.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Baaardzo malownicze regiony Litwy. Piekna to byla wycieczka. pozdrawiam

      Usuń
  13. Grażynko, kolejna piękna wycieczka. Bardzo podobaja mi się karaimskie domki. Przypominają mi te podlaskie... Ciekawa jest historia trzech okien. Marzę, żeby zobaczyć Wilno. Kiedyś wprawdzie byłam na Litwie, ale tylko w Druskiennikach.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Druskienniki widac warte zachodu, pewnie trzeba bedzie tam sie wybrac troche podreperowac zdrowie. Bardzo lubie drewniane domki ale musze przyznac, ze te podlaskie sa chyba piekniejsze! sciskam cala Twoja rodzine!

      Usuń
    2. I my ściskamy imieninowo i nie tylko:*

      Usuń
    3. Dziekuje!! odsciskuje!

      Usuń
  14. Grazynko stworzyłas z pomocą aparatu piękną wycieczkę dla nas odwiedzających Twój blog.Ciekawe budownictwo,fajne widoki,odrobina kaczek co bardzo lubię oglądać,pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. BArdzo mnie Litwa pociagala, wreszcie tam dotarlam i ciesze sie, bo bylo ciekawie. pozdrawiam!

      Usuń
  15. Ależ uroczo. Te kolorowe łódeczki cudowne. To zdjęcie Twoje w łódeczce, bajeczne:)
    Piękne zdjęcia, urocze widoki i nawet jedzonku zdążyłaś zrobić fotkę:)
    Ściskam, pozdrawiam i mam nadzieję ,że się dobrze bawisz.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bawilam i bawie sie na ogol dobrze, cos wiesz na ten temat!!! dzieki za komentarz i do jutra!

      Usuń
  16. A amizade nos faz ver o mundo com olhos novos.
    Feliz dia do amigo!!!!!
    Beijos Marie.

    OdpowiedzUsuń
  17. Grażynka byłam tylko w Druskiennikach, a Troki i Wilno ...nie dało rady, masowali nas i kąpali w bąblach od rana do 16, a że to był listopad to potem było już za ciemno...Druskienniki też ładne. Śliczne zdjęcia porobiłas, jak zawsze. Jadłaś wędzone uszy świńskie czy jakoś tak??? Bo ja nawet probowałam szału nie ma, oni to do piwa pogryzają...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No wedzonych uszu nie jadlam...msle,ze nawet gdzyby mi cos takiego proponowano to nie wiem czy bym sie zdecydowala.
      Przedwczoraj przejechalysmy gdzies blisko Twoich Mazur..szkoda,ze nie wiedzialysmy gdzie twoj domek!

      Usuń
  18. Ślicznie tam:) Piękne fotografie, ale muszę je obejrzeć na spokojnie - ja tu jeszcze wrócę:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tu jeszcze wroce! haha, a DYSPONUJESZ CZASEM?

      Usuń
    2. Krucho z tym czasem, ale dla takich zdjęć warto:)

      Usuń
  19. hace tiempo que no veia tu blog, y hoy disfrute al maximo, esta visita.... lindo pueblo, digno de visitar, me encanto los barquitos unos coloridos y otros no tanto, pero igual de bellos!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Algun dia vamos a viajar al noreste de Europa, es lindo tambien! besitos

      Usuń
  20. Grażynko - nie wiem, czy obchodzisz dziś imieniny, ale jeśli tak, to moc serdeczności!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziekuje Aniu, niby nie obchodze, ale czasem tak, wiec dziekuje bardzo!

      Usuń
    2. podpinam sie do zyczen - niech sie leja sledzie i sety, co Ci szkodzi obejsc imieninki od czasu do czasu.

      p.s. Karaimowie tez mnie bardzo interesuja - od czasu, kiedy byly na ten temat rozmowy , jak bylismy w Jalcie/kolo Jalty. Bratowa naszego gospodarza jest z pochodzenia Karaimka. Dla mnie rownie ciekawy i niecodzienny narod jak Scytowie. W sumie z podobnych okolic pochodza....

      Usuń
    3. Dziekuje bardzo!
      mnie bardzo interesuja wszelkie kultury, moze egzotyczne dla nas ale jakie ciekawe. inne i godne poznania. Mam to po moim Tacie...pozdrawiam serdecznie

      Usuń
  21. Pięknie! Wspaniałe miejsca, zdjęcia :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Urocza i ciekawa relacja. Nigdy nie byłam w tamtych stronach więc obejrzałam z przyjemnością.
    Serdecznie pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja bylam po raz pierwszy i spodobaly mi sie bardzo odwiedzane miejsca...pozdrawiam

      Usuń
  23. Miłe klimaty:) Piękne zdjęcia. Cenię sobie takie spokojne miejsca.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wlasnie mile klimaty! dobrze ,ze tam pojechalismy!

      Usuń
  24. Jestem tu znowu i się napawam obrazeczkami:)

    OdpowiedzUsuń
  25. Ale piękne fotografie, normalnie szok! A trzecie zdjęcie od góry mogłoby być moim domkiem... choć nie przepadam za klimatem wiejskim.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. TAki domek i taaaaki ogrodek! ja taki chce! dla mnie wiejskie klimaty jak najbardziej!

      Usuń
  26. Jestem pod wrażeniem. Robisz świetne zdjęcia, aż oczu nie da się oderwać.

    OdpowiedzUsuń
  27. Ciekawe zdjęcia, masz do tego talent :)

    OdpowiedzUsuń