Mury obronne, miasta koloru piasku, wąskie uliczki , kościoły, figury świętych, pastelowe balkony , kołatki, a wszystko to oblane niebieskimi , krystalicznymi wodami Morza Środziemnego, taka jest Malta, taka jest i stolica, jedna z najpiękniejszych w Europie...VALLETTA
Drugi dzień...późnym rankiem dotarłyśmy do Valletty autobusem Malty Public Transportu, sieć tych autobusów pokrywa całą wyspę, docierają do wszystkich jej zakątków ...więc dotarłyśmy do Valletty, na dworzec autobusowy, gdzie ta fontanna z czterema Trytonami rzuca się natychmiast w oczy, ale mnie spodobała się ta para odpoczywająca na jej murku...
Los muros de defensa, los pueblos color arena, callecitas angostas, las iglesias, las figuras de los santos, balcones color pastel, y todo esto rodeado del las aguas cristalinas del Mar Mediterraneo, asi es Malta, asi es su capital, una de las capitales mas bellas de Europa...VALLETTA
Segundo dia...ya un poco pasada la mañana llegamos a Valletta con un autobus de Malta Public Transport, la densa red de estos vehiculos cubre toda la isla, llega a todos sus rincones...asi que llegamos al terminal de autobuses de Valletta. en el cual domina la fuente de los cuatro Tritones, pero mi atencion atrapo esta pareja sentada en su murito...
Wchodzimy między mury, grube bardzo, Malta zawsze była celem ataków z morza, przechodziła z rąk do rąk...mury więc musiały bronić dostępu, musiały być solidne...i są...największe zagrożenie było w czasie wielkiego oblężenia wyspy przez tureckie wojska w roku 1565 trwającego od 18 maja do 11 września...zakończyło się ono zwycięstwem Maltańczyków.
Cruzamos la muralla por la puerta principal, la muralla de un grosor enorme, Malta siempre fue objeto de ataques desde el mar, en su historia pasaba de manos a manos...los muros tuvieron que representar un importante obstaculo, tuvieron que ser potentes y lo son..la mas grande prueba de resistencia ocurrio durante el Gran Asedio de la isla por la armada turca en el año 1565, duro desde 18 de mayo hasta 11 de septiembre y termino con la victoria de los malteses.
To zdjęcie zrobione przez Artenkę dokumentuje moją kondycję niepełnosprawnej..
Esta foto fue hecha por Artenka, mi compañera de viaje, documenta mi condicion de minusvalida.
i wtapiamy się w tłum spacerowiczów najważniejszego deptaka Valetty....ulicy Republiki
Nos incorporamos al trafico peatonal de la mas importante calle de Valletta...la calle de la Republika
dużo tutaj kawiarni, restauracji,
Aqui tienta al pasante la presencia de muchos restaurantes y cafeterias.
W górze te prześliczne balkony
Levantando la vista nos maravillamos con estos, tan tipicos para Malta , balcones.
Zaglądam w głąb restauracji...niezwykłej..
Echo el vistazo al interior de este restaurante...es fuera de serie.
balkon narożny
el balcon esquinero.
św. Antoni z Padwy
San Antonio de Padua
Barokowy kościół św. Franciszka z 1681 roku
La iglesia barroca de San Francisco fundada en el año 1681.
kolorowy kramik
Una colorida tiendecita callejera.
Zdjęcia robiłam z różnych dziwnych pozycji...ławek, krzeseł..etc...trzymanie aparatu lewą ręką nie dawało możliwości wystarczającego wyostrzenia przy zakazie używania lampy błyskowej.
Hemos hecho la visita obligatoria a la Concatedral de San Juan Bautista , construida en los años 1572 1978, su interior asombra por la increible, riquisima ornamentacion dorada del estilo barroco y muchas obras de arte...hay mucho que ver aun cuando Napoleon en el tiempo de la ocupacion francesa se apropio de muchos de sus tesoros. La obra mas conocida de la catedral es el cuadro de Caravaggio ''la decapitacion de San Juan Bautista''
Las fotos tome de diferentes y raras posiciones...desde los bancos, sillas etc,,,fue imposible mantener la camara con solo la mano izquierda y obtener fotos nitidas sin posibilidad de usar flash..
Po zwiedzeniu katedry i muzeum przykatedralnego, oddałyśmy się dalszej wedrówce ulicą Republiki
obserwując efekty działania upływającego czasu, które na Malcie jest wyjątkowo widoczne i które zachwyca.
Despues de llenar los ojos de las maravillas de los interiores y del museo catedralicios regresamos a la calle Republica pendientes de las curiosidades especialmente en las que el paso de tiempo dejo sus encantadoras huellas.
Pokręciłyśmy się po okolicach placu Republiki i placu św. Jerzego.
Budka telefoniczna i skrzynka pocztowa, obie stareńkie i obie stanowią pozostałość po brytyjskim panowaniu... twarzowa pozostałość...
Dimos vuelta por los alrededores de la plaza Republica y la Plaza San Jorge
La cabina telefonica y el buzon postal, los dos viejitos y los dos quedaron como recuerdos del pasado britanico en la isla
Wybrałyśmy , jak wiele innych turystów, restaurację na Placu Republiki, miejsce przyjazne dla wszystkich gdzie wiele się dzieje, a gołębie też lubią to miejsce...a ja sobie siedziałam i pstrykałam zdjęcia.
Elegimos ..como otros turistas,,,un restaurante en el aire libre en la Plaza Republica, lugar informal, amigable para todos incluidas las palomas...yo sentadita comodamente apretaba el disparador de la camara.
a wszystko pod uważnym okiem królowej Wiktorii
y todo bajo la vista atenta de la reina Victoria
anioł?
angel
Na placu św. Jerzego warta honorowa przed Pałacem Wielkiego Mistrza Maltańskiego, dzisiaj siedziba prezydenta i parlamentu
En la Plaza de San Jorge la guardia de honor cuida el Palacio del Gran Maestre Maltes, hoy sede del dEl presidente y del parlamento.
Idziemy dalej ul. Republiki aż do Fortu św. Elma, z oczami rozbieganymi po kamienicach i ulicznych zaułkach.
Seguimos por la Calle Republica que termina el el fuerte de San Elmo, durante todo el transcurso de camino disfrutamos de lo que nuestros ojos descubrian al pasar.
Serwetka jak na szydełku, ale ta jest z drucika srebnego, przykład misternego filigranu, bardzo popularnego na Malcie
Las vitrinas de las tiendas nos llamaban atencion especialmente las de artesania maltesa ...los trabajos de filigrana muy popular en la isla sorprendia por su delicadeza y maestria.
Servilleta como de ganchillo pero hecha de un alambrito de plata.
Ten zaułek! oj... zauroczył mnie.
Este rincon!...no se porque pero quede seducida.
Doszłyśmy do końca ulicy Republiki...w okolice fortyfikacji św, Elma.
Llegamos al final de la calle...curioseamos en los alrededores del Fuerte San Elmo.
Oko Ozyrysa na straży fortu.
El ojo de Osiris protegiendo el fuerte.
Kaplica św. Anny w forcie św. Elma
La capilla de Santa Ana en el interior de los muros del fuerte.
Widok na Fort Ricasoli
La vista hacia el Fuerte Ricasoli
Skręciliśmy na lewo, na przybrzeżną Triq Il - Fontana i z widokiem na Fort Manoel y Slieme...Slieme i sasiednie St Julian's to centra typowo wypoczynkowe i mieszkalne.
Cruzamos por la calle a la izquierda del fuerte, a Triq Il-Fontana de alli se abre la vista hacia Fort Manoel y Sliema...Sliema y el vecino St Julian's son los centros de recreacion vacacional y de desarollo habitacional.
Wracamy do centrum uliczką Triq it-Tijatru, z poziomu ulicy przybrzeżnej wchodzimy do niej po schodkach,
Por las escaleras subimos a la calle Triq it- Tijatru.
Przy tej ulicy znajduje się kościoł karmelicki, i najstarszy teatr na Malcie...Teatr Manoela, drugi, najstarszy wciąż funkcjonujacy teatr w Europie
Figura Matki Boskiej z góry Karmel, corocznie jest wyprowadzana w jej święto, 16 lipca, na ulicę Valletty.
En esta calle se encuentran la Iglesia Carmelita y el mas antiguo teatro de Malta, el Teatro Manoel, que a la vez es segundo mas antiguo y activo de Europa..
La figura de Nuestra Señora del Monte Carmelo todos los años, el dia 16 de julio sale a la ciudad en una procesion.
Atravesamos de nuevo la Calle Republica para entrar a la calle paralela a ella...Triq Il-Mercanti
Docieramy na plac kastilijski...akurat na zachód słońca.
Llegamos a la Plaza de Castilla...con suerte, porque comenzo el espectaculo del atardecer.
Na Placu Kastilijskim jest Zajazd Kastilijski, na terenie Valletty wybudowano w 16 wieku osiem zajazdów - siedzib dla każdej grupy językowej kawalerów maltańskich. ten zajazd został zbudowany dla rycerzy z Kastylii, Leonu i Portugalii. Dzisiaj jest siedzibą premiera Malty...niedawno odrestaurowany, pięknie się prezentuje na Placu Kastilijskim.
En la plaza de Castilla se encuentra el Albergue de Castilla, En Valletta se ha construido 8 albergues- sedes de 8 grupos de diferentes lenguas que conformaban los caballeros de la Orden de San Juan, Este, el mas vistoso pertenecio a los caballeros de Castilla, Leon y Portugal, hoy es la sede del primer ministro de Malta. Recientemente renovado luce majestuoso en la plaza.,
Regresando a la puerta principal de la ciudad, pasamos al lado de una obra muy moderna y util, finge de un sitio para sentarse y charlar.
Mury wieczornie oświetlone ,
Los muros con la iluminacion nocturna
I do autobusu!..drugi dzień dobiegł końca.
Y al autobus!... segundo dia llego a su fin.
pozdrawiam y saludos
Historia zaklęta w murach. Mury malowane czasem. Piekne są te stare okna, odrapane elewacje, płaskorzeźby, wąskie uliczki z praniem u góry, restauracyjki i kafejki oraz zwyczajne zycie miedzy tym wszystkim.Jak na zdjecia robione jedną ręką, to dobrze Ci wyszły, Grazynko.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię serdecznie!:-))
Jest tyle do zobaczenia, do wyluskania, do wyszperania w murach miast maltanskich, ze takie zwiedzanie robi sie niezwykle interesujace, trwa w czasie, przenosi w blogostan, sprawia, ze to zwiedzanie jest niezwykle satysfakcjunujace, mile...a Malta jest mala i wszystko jest w zasiegu reki...nawet mojej lewej! sciskam Cie bardzo goraco
UsuńMalta jest moim niespełnionym marzeniem z dzieciństwa. Kiedy miałam 10 lat mój ojciec miał tam wyjechać do pracy na długie lata i wtedy kupiłam sobie książkę o Malcie i bardzo chciałam tam zamieszkać. W końcu jednak nie pojechaliśmy tam...
OdpowiedzUsuńTa figura Matki Boskiej jest bardzo sławna. Wszystkie zabytki tam są bardzo piękne i ciepło widać jest :-)
Na Malte poza sezonem mozna bardzo tanio pojechac...mysmy naprawde zaplacily niewiele.Wiec spraw sobie taki podarunek, tym bardziej ze masz pewien sentyment do tej wyspy. Sciskam!
Usuńzachwycam się z Wami! co za wspanaiała architektura, te uliczki, te balkoniki, kolory fasad, odrapane zaułki, płaskorzeźby i kolory ..
OdpowiedzUsuńcudo:)
a gdzie zdjęcie Arteńki ?:)
Artenka nie lubi sie pokazywac na blogach....ale, ale, moze w jej relacjach cos pokaze! pozdrawiam serdecznie
UsuńZupełnie się nie wpisuję w klimat tych fotografii - więc raczej moich zdjęć nie będzie:) Zobaczymy:)
UsuńE tam, dzisiaj mowilas cos innego, mial byc nasz wspolny, acz daleki wizerunek...u Ciebie, nie wycofuj sie!
UsuńNie wycofuję się, ale takiego ładnego zdjęcia jak Twoje (mimo kamizelki kuloodpornej) nie mam:)
Usuńbo Ty je robilas...to wazne zdjecie bo dokumentuje moja niepelnosprawnosc..
UsuńDziękuję za uznanie dla mojej techniki fotografowania Twoim aparatem:)
Usuńmoj aparat i Twoje mistrzostwo!!
Usuń:)
Usuńkurcze, ale awanturkę wywołałam :) moje kochane, miło by było zobaczyć Arte w zdjęciu dokumentującym kombatanctwo Grażynki;)
Usuńale się nie upieram, bo sama się nie pokazuję, ino jako dziecię u Hany i u siebie :)
Sonic! wydaje mi sie, ze byc moze, jednak, trzymajac kciuki, blagajac, przekonam Arte by zamiescila to jedyne zdjecie, ggdzie wygladamy jak dwie kropeczki w bezmiarze przestrzeni przyfortowej sw. Elma.
UsuńMają ogromny urok te południowe miasta, tak jak nie lubię ciasnoty, tak ciasna zabudowa tamtejszych uliczek przyciąga mnie jak magnes. Gołębi anioł niesamowity. Piekne foty. Jak skończą Ci się kłopoty z barkiem nagle okaże się, że jesteś oburęczna i będzie jak znalazł. Czekam niecierpliwie na trzeci dzień.
OdpowiedzUsuńChyba juz moja lewa reka jest duzo bardziej sprawna, i to bedzie ta pozytywna strona calej tej hecy.
UsuńTaka ciasnota miasteczek poludniowych jest bardzo atrakcyjna od czasu do czasu...a potem z radoscia wraca sie do gluszy...bedzie trzeci dzien i bedzie tam maltanski wrobelek niezwykle sympatyczny...cos dla Ciebie. usciski sle!!!
Un viaje precioso. Un beso.
OdpowiedzUsuńSi Teresa, fue un viaje muy agradable...besito
UsuńBardzo klimatycznie i malowniczo, mozna chodzić godzinami, chłonąć i oczywiście robić zdjęcia :) Twoje Grażyno bardzo dobre oddające charakter miasta.
OdpowiedzUsuńNasuwa mi się takie pytanie? Te łuszczące fasady malowniczo wyglądają, ale czy to przypadkiem nie świadczy, o nie najlepszej kondycji finansowej tamtego społeczeństwa?
Mario, nie wiem, ale bezrobocie jest okolo 6 procentowe, zyja przede wszystkim z turystyki, ale nie tylko, nie widac jakigos bagactwa ale biedy tez nie, podobno sluzba zdrowia jest niezla, komunikacja nowa, dobra, ludzie zadowoleni raczej, mili, nie widac pospiechu, zyja sobie spokojnie, bezpiecznie im bardzo,a domy sa starenkie, te w miejscach zabytkowych, klimat morski, sol, wiatry robia swoje...chyba nie jest zle.
UsuńCzytałam, że według statystyk, żyje tam największy procent ludzi zadowolonych z życia, więc rzeczywiście nie może być źle, ale może dlatego są zadowoleni, że nie mają bardzo dużo, tylko w sam raz :)
UsuńPewnie tak, wygladaja na zadowolonych, nie zestresowanych, zyczliwych...
UsuńBardzo podobał mi się spacer ulicami i podglądane przez Ciebie szczegóły. Wieczorowe zdjęcia też są świetne. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńLubie takie powolne wloczenie sie, a temperatury byly okolo 20stopniowe, wiec idealne do spacerow..fajna wycieczka! pozdrawiam serdecznie
UsuńGrażynko jak to dobrze że jeżdzisz mimo kontuzji, dzięki Tobie mogę zwiedzać cudowne miejsca jak Malta.Kolorowe wystające balkony są cudowne jak z bajki.
OdpowiedzUsuńDziękuję i życzę pełnej sprawności
Oj zycz mi tej sprawnosci, bo juz to cos dlugo trwa...a reka jakas dziwna.Te balkony sa przepiekne, fotografowalam i fotografowalam, zawsze lapalam za aparat ....pozdrawiam serdecznie
UsuńPięknie, pięknie:) Jak miło patrzeć na Twoje fotografie - niektórych miejsc nie widziałam tak dokładnie (mimo, że przecież razem zwiedzałyśmy. A anioł - niesamowite ujęcie. I balkoniki wyglądają uroczo.
OdpowiedzUsuńI św. Antoni też ładny:)
UsuńJak lapalam aniola, to Ty latalas po okolicach...a ja sobie folgowalam na krzeselku kawiarnianym, Ty pewnie tez cos w czasie Twego latania po okolicach utrwalalas zdjeciowo, czekamy na Twoja relacje i pamietaj o zdjeciu dwoch niebog na placu fortowym....
UsuńMówisz o tym zdjęciu robionym przez sam aparat?
Usuńoczywiscie! jedna nieboga byla pelnosprawna a druga nie calkiem
UsuńSzczególnie podobają mi się zdjęcia ludzi, maltańczyków. Starszych ludzi, niespiesznie cieszących się każdą chwilą dnia :)
OdpowiedzUsuńto podoba nam sie to samo!
UsuńJa też się dopisuję - ta para pod fontanną i dwóch panów w kawiarni - przepiękne ujęcia:)
UsuńTa pani pod fontanna nie siegala ziemi i sobie machala nozkami..
UsuńUrocze:)
Usuńbardzo urocze, wrecz rozbrajajace!
UsuńTak! Zdjęcia ludzi wyszły wg mnie najciekawiej :) Ale te mury potężne, ciekawe jak im się żyje w czasie upalnego lata. No chyba że jest dość wietrznie, co na tak małej wyspie jest chyba częste.
UsuńGrażynko, chyba muszę wypowiedzieć się szerzej. Zawsze wiedziałam, że robisz piękne zdjęcia. Ale po tej serii widzę więcej. Ty masz naprawdę talent fotograficzny, masz niesamowite wyczucie detalu, umiesz oddać atmosferę miejsca, masz przy tym także talent reporterski, dziennikarski. Potrafisz opowiedzieć historię, widzisz to, czego ktoś inny może nie dostrzec. Ja twoje zdjęcia po prostu chłonę, poruszają mnie i wzruszają. Zachwyciła mnie ta cudowna klamka... Dziękuję, że zabrałaś mnie na Maltę... W pas się kłaniam i piórem od kapelusza ziemię zamiatam, pozostając w zachwycie i podziwie dla twojej sztuki. Ściskam mocno acz ostrożnie:)))
OdpowiedzUsuńMika!!! naprawde? oj dziekuje...nie wiem co Ci odpowiedziec, ale ciesze sie bardzo, ze takie masz wrazenia. Uwielbiam obserwowac, moge siedziec godzinami i obserwowac ludzi, miasto, wloczyc sie po ulicach, rozmawiac. Czasem jakas scena mi ucieknie i bardzo tego zaluje...a klamki...jest ich cale mnostwo na Malcie, Arte fotografowala i fotografowala, na pewno je pokaze, tylko trzeba czekac, bo cos zwleka!!!sciskam Cie serdecznie i miziam Tropika...
UsuńMa sie wrazenie, ze te balkony, czy tez oszklone werandki, na niektorych domach zostaly dobudowane pozniej, troche przypadkowo, nierownomiernie. Jakby niektore balkony zostaly czesciowo zamurowane i oszklone, inne zas pozostaly balkonami. Ten element architektoniczny wydaje sie byc charakterystyczny dla tego niewielkiego, ale jakze malowniczego, kraju.
OdpowiedzUsuńNo i chyba kokietujesz ta niesprawna reka, bo zdjecia sa jak zwykle doskonale. :))
Ja mysle, ze nie sa dobudowane, ale domy byly budowane, jedne przylepione do drugich, w kazdym balkony byly umieszczane na innym troche poziomie, co daje wrazenie niejakiego balaganu...sa charakterystyczne niewatpliwie, jest ich bardzo wielka ilosc, szczegolnie w starych kamienicach. Takie balkony, nie tak czesto, ale jedak widzialam w Galicji hiszpanskiej.
UsuńReka kokietuje, bo sama sie dziwie jak bardzo ja wycwiczylam!
sciskam serdecznie
Piękna architektura. Na zdjęciach widać ten spokojny tryb życia :)
OdpowiedzUsuńTak, Maltanczycy uprawiaja slow life...
UsuńCudny fotoreportaż! Nie tak wyobrażałam sobie Maltę ale jestem zachwycona. Lubię oglądać Twoje zdjęcia, pokazujesz nie tylko zabytki i architekturę ale także ludzi i zwykłe-niezwykłe miejsca na które mało kto zwróciłby uwagę.
OdpowiedzUsuńPrzesyłam serdeczności.
Co za zdjecia!!! Wspaniale!!! Malta zachwyca, chce sie tam byc, dziekuje. Teresa
UsuńCiagle Malte przezywam, czytam o niej wiecej niz przed wyjazdem, na tej malutkiej wyspie jest tyle jeszcze do zobaczenia....eh!!!
UsuńTrzeba tam wrócić:)
UsuńTrzeba tam wrócić koniecznie - też dowiaduję się coraz to nowych ciekawostek na temat Malty - przecież myśmy nie widziały nawet połowy:) A z Gdańska w czerwcu jest lot za sto kilkadziesiąt złotych:)
Usuń"...dowiaduję się coraz to nowych ciekawostek" - coś nie polsku, ale wiadomo, o co chodzi:)
UsuńMoże jestemt za bardzo ambitne!
UsuńLewa czy prawa reka zdjecia sa cudne .Dziekuje i serdecznie pozdrawiam zyczac zdrowia
OdpowiedzUsuńRenata
Wlasnie, trzeba cwiczyc obie rece, na wszelki wypadek...dziekuje i pozdrawiam.
UsuńWitaj Grażynko.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawe miejsce nam pokazałaś. Dziękuję za wycieczkę:))
Zdjęcia mimo kontuzji bardzo dobre.
Pozdrawiam serdecznie i mam nadzieję,że dzisiaj już wszystko dobrze z ręką:))
Reka czeka na zbadanie, moze jutro, wtedy byc moze zostane uwolniona z kamizelki unieruchamiajacej, ktroa mam juz dosc po sama uszy.
Usuńpozdrawiam serdeczniei