poniedziałek, 6 października 2014

Lubelszczyzna- trzeci dzień...Lubelszczyzna - tercer dia


Nałęczów był naszą bazą noclegową i punktem wypadowym, trzeciego dnia rankiem wybraliśmy się do parku zdrojowego. Miło było stwierdzić, że jest bardzo zadbany i spacer  jego alejkami był prawdziwą przyjemnością.

Naleczow  fue nuestro lugar de pernoctar y nuestro punto de partida, tercer dia por la mañana salimos a la ciudad,  fue agradable constatar que su parque es bien cuidado y dar vuelta por sus caminitos resulto ser placentero.


Wyglada na to , ze bobry i tutaj  urzadzaja sobie biesiade.
Al parecer los castores estan aqui, y aqui  se dan una hartada.




Kaczki żywe i  kaczki - jak żywe
Los paticos vivos y los otros no tanto.






i jesień już ...
El otoño ya hizo su entrada...


            Następną atrakcją dnia była  Kozłówka,  muszę  przyznać, że niewiele o tym miejscu słyszałam . Okazała się prawdziwym i zdumiewającym  odkryciem. Po przekroczeniu bramy olśniewa bardzo piękny ogród, zadbany,  kolorystycznie i kwiatowo ładnie zaprojektowany...
             La siguiente atraccion del dia ... Kozlowka...   no he oido mucho de este lugar , asi que rezulto verdadero y sorprendente descubrimiento. Despues de pasar el  porton quede maravillada,  el jardin me deslumbro  , muy cuidado con un bello diseño floral .













Wnętrze pałacu również zadziwia , tysiące eksponatów  zgromadzonych przez Zamoyskich  przetrwało  w stanie nienaruszonym, oparło się najazdowi hitlerowców, Armii Czerwonej, władzy ludowej,  wygląda na to, że pałac miał szczęście w zawieruchach dziejowych.  Głównym jego twórca był Konstanty  Zamoyski (1846-1923), chociaż wybudował go Michał Bieliński, wojewoda chełmiński w roku 1742, w 1799 rezydencja została sprzedana Zamoyskim. Konstanty Zamoyski  otrzymał go w prezencie ślubnym  w 1870 roku.  Zamieszkał w nim z żona Anielą Potocką i ze skromnego pałacu, który nie przypadł mu do gustu stworzył prawdziwe cacko wypełnione po brzegi przepięknymi przedmiotami...

Los interiores del palacio tambien sorprenden,  hay cientos y cientos de objetos , todos seleccionados por los miembros de la antigua familia Zamoyski,  pertenciente a la  nobleza polaca , todo este tesoro no ha sufrido daño por  la invasion nazi durante la segunda guerra mundial, ni despues cuando entraron los sovieticos ni durante los gobiernos de Polonia socialista...al  parecer el palacio corrio con mucha suerte.  El principal autor de su esplendor fue Konstanty Zamoyski (1846-1923), aun cuando el fundador del palacio fue otro noble polaco Michal Bielinski, que lo construyo en el ano 1742, en el año 1799 el palacio fue vendido a la familia Zamoyski. Konstanty  lo recibio como regalo de su  boda en el año 1870, con su esposa Aniela Potocki hizo de un modesto palacete que al comienzo no les gusto,   un sofisticado y suntuoso lugar lleno de obras de arte.


Konstanty i Aniela
Konstanty y Aniela



Reprezentacyjna sala czerwona
La sala roja, la mas representativa del palacio



Sypialnia Konstantego Zamoyskiego
El dormitorio de Konstanty Zamoyski







Wśród niezliczonej ilości portretów znajdują się podobizny babki Konstantego , Zofii z Czartoryskich Zamoyskiej, uważanej za matkę rodu,  urodziła bowiem dziesięcioro dzieci.
Entre la infinita cantidad de retratos  del palacio se encuentran muchos de la abuela de Konstanty, la condesa Sofia Zamoyska, considerada  madre de la familia, tuvo diez hijos...







 Zofia Zamoyska była uważana za jedną z najpiękniejszych kobiet epoki ,  byla  ozdobą europejskich salonów.
Sofia Zamoyska fue considerada como una de las mas bellas damas de Europa de aquellos tiempos, brillaba en los salones palaciegos de toda Europa


Biblioteka  liczy blisko 7000 woluminów
La biblioteca de casi 7000 volumenes




Kaplica przypałacowa, dobudowana do pałacu przez Konstantego,  tutaj znajduje się  symboliczny grób Zofii, Zamoyskiej, jest kopią jej nagrobka z kościoła Santa Croce we Florencji.  Matka rodu  Zamoyskich zmarła w 1837 roku we Florencji.

La capilla del palacio fue construida por Konstanty,  aqui fue colocada  la simbolica  tumba de Sofia Zamoyska, copia de la que se encuentra en Florencia en la Iglesia de Santa Croce. La condesa murio en esta ciudad italiana.





Ogród po drugiej stronie pałacu jest równie piękny,
El jardin de la parte de atras del palacio es igualmente hermoso.








Kończymy wizytę, jeszcze raz spojrzenie na ogród
Se termino la visita, ultima mirada al jardin


żegna nas jego ptasia ozdoba
nos despide el pavo real 


z miną prawdziwego władcy tych pałacowych  przestrzeni.
con una cara del propietario de toda  esta maravilla





Tego dnia zostało jeszcze wystarczająco dużo czasu by udać się na Lubelskie Święto Młodego Cydru
El dia nos dejo unas cuantas horas para disfrutar de la Fiesta de Sidra en Lublin


Przed szaleństwem cydrowym należało się posilić i to w restauracji "Szeroka" na ulicy Grodzkiej...
Antes de enloquecer tomando sidra almorzamos en el restaurante "Szeroka" en la calle Grodzka.



a potem cydr!
finalmente la sidra!


lał się strugami i bez ograniczeń do kubków.
mucha sidra gratuita  hasta saciarse






a potem, by cydr wywietrzał z głowy, spacer po Lublinie
Para dejar pasar el mareo sidral  caminamos  por Lublin una vez mas.



I tędy przechodzi Droga Jakubowa do Santiago de Compostela...jestem uczulona na tez znak,  prowadził mnie przez  300 km  drogą francuską do Santiago.
Y tambien aqui pasa el Camino de Santiago ...para mi no pasa desapercebido el signo que marca el camino,  he hecho 300 km del Camino Frances



Zaglądnęłam do kościoła dominikańskiego, a tam ślub...by tradycji stało sie zadość, pstryknełam zdjęcie.
Visite la iglesia de los Dominicos, y una vez mas vi una boda...y una vez mas la foto!





Barokowa Archikatedra  śś. Jana Chrzciciela i Jana Ewangelisty,
La Catedral en estilo baroco de San Juan Bautista y San Juan Evangelista



 bogato zdobiona malowidłami ściennymi
Con las paredes totalmente cubiertos de frescos



no i tu też śluby...
Y aqui tambien las bodas.




i jeszcze trochę spojrzeń na miasto
ultimas miradas a la ciudad













pozdrawiam i saludos

51 komentarzy:

  1. lubię Nałęczów i rzeczywiście, dzięki Twoim zdjęciom, przypomniały mi się te kaczki nad stawem:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Detal a jednak identyfikuje miasto, coraz wiecej takich sympatycznych detali w polskich miastach...bardzo je lubie. Pozdrawiam

      Usuń
  2. A w Nałęczowie pana Prusa nie było?:)
    Fotografie przedstawiają urocze miejsca - pewnie to zasługa fotografa:))) I pomyśleć, że ja mam to na wyciągnięcie ręki:))) Niech żałują Ci, co nie mieszkają na Kresach:)
    O Bieszczadach opowiem, ale musimy się tam wybrać - bo jeszcze tam nie było jesieni:) Może w przyszłym roku?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No nie bylo i nie bylo tez Zeromskiego ani Sienkiewicza, ale pewnie ich dusze kraza nad zdrojowymi pejzazami. Musimy sie wybrac do Bieszczad, bardzo bym chciala wlasnie z Toba. Moze w przyszlym roku? sciskam Cie serdecznie i pozdrow Tatry.

      Usuń
    2. Myślałam o ławeczce B. Prusa w parku w Nałęczowie:) Wszyscy robią sobie tam z "nim" zdjęcie:))
      Co do Bieszczadów - wszystko okaże się w lutym - też bym chciała pojechać tam kolejny raz:) Tatry pozdrowię w przyszłym tygodniu, na razie jestem w Zakopanem, ale widok mam niesamowity, piękne słońce i ogromny wał chmur nad górami. Rany, nigdy czegoś takiego nie widziałam:)

      Usuń
    3. Nawet obdrapane kamieniczki na lubelskiej starówce ładnie wyglądają na twoich fotografiach. Nie mówiąc już o pałacu w Kozłówce.

      Usuń
  3. Narobiłaś mi znów ochotę na Lubelszczyznę, tylko latem jest mi tam za gorąco. Piękne zdjęcia. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lubelszczyzna, wlasnie ja odkrywam i tez wroce jeszcze. Pozdrawiam!

      Usuń
  4. To jest niesamowite! Coraz częściej mam wrażenie, że osoby nie mieszkające na stałe w Polsce znają ją lepiej niż ci, którzy są tu przez okrągły rok:)
    Dziękuję za piękne zdjęcia z Kozłówki, chyba namówiłaś mnie na wycieczkę:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo przyjezdzamy i po to, by przemierzyc ja wszerz i wdluz, i wydaje nam sie, ze mamy malo czasu. I chcemy widziec Polske piekna i coraz bardziej rozwijajaca sie. Kozlowke trzeba zobaczyc miedzy innymi po to by przekonac sie jak nalezy holubic takie zabytkowe miejsca i przekonac sie,ze mozna to robic dobrze.pozdrawiam

      Usuń
  5. Cześć Grażynko :)_
    Oj nosi Cię w różne piękne miejsca, cudnie że tak spędzasz czas, łącząc przyjemnie z pożytecznym, dzięki temu, i ja mogę zobaczyć to i owo,oczywiście paw skradł mi znów serce.
    Uściski ślę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ilonko! ciesze sie,ze napisalas, w Kozlowce jest tez ptaszarnia ale bardzo mala, byly tam bazanty, ktore Ty tez hodujesz...pomyslalam tam o Tobie. Pozdrawiam serdecznie

      Usuń
    2. To się cieszę Grażynko :) że o mnie pomyślałaś :)

      Usuń
  6. Poznaję po trochę Lubelszczyznę dzięki Twoim fotorelacjom :) Miejsca warte odnotowania i odwiedzenia. Uściski :)

    OdpowiedzUsuń
  7. To drugi koniec Polski i ze wstydem muszę przyznać, że tam jeszcze nie byłam... żałuję bardzo, szczególnie oglądając relacje tych, którzy ją odwiedzili. Kozłówka cieszy serce i oczy swoją świetną kondycją.
    Bardzo klimatyczne zdjęcia, lubię takie jesienne impresje ;) Uściski ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tez nie bylam ale teraz nadrabiam zaleglosci. Tak Kozlowka napawa optymizmem, sle serdecznosci!

      Usuń
  8. Grażynko dziękuję za kolejny piękny spacer! tego mi trzeba było :-)
    moc pozdrowień :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Takie klimatyczne miejsca poprawiaja samopoczucie. Pozdrawiam

      Usuń
  9. Często zapominamy, że mamy piękne miejsca, do których warto zagląda. Na szczęście coraz więcej mówi się o Lublinie i innych przyległych mu terenach.
    Udana wycieczka jak widzę:)))

    Pozdrawiam z krainy kartofla
    Tomaszowa

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Udana i posty, ktore pisze na ten temat pozwalaja mi sie delektowac wycieczka troche dluzej. Pozdrowienia do krainy kartofla, ktore uwielbiam.

      Usuń
  10. Na niektórych zdjęciach Kozłówka przypomina nasz Łańcut; cieszą zadbane obiekty, tylu ludzi korzysta z tego dobra, jak to jest, że jedne siedziby przetrwały w stanie nietkniętym do naszych czasów, a inne marnieją w świetle prawa, i za chwilę ich nie będzie; o, te bobry, to już chyba plaga jakaś, szkodzą wielce; a jak tam wrażenia smakowe po degustacji cydru ... warto cisnąć jabłka? pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciesza takie obiekty i wzbudzaja we mnie podziw, ze tak pieknie mozna dbac o nie , nie moglam sie napatrzec na swieze bukiety kwiatow w kazdym kacie tej zdumiewajacej rezydencji. Mnie cydr bardzo zasmakowal, od wizyty w Lublinie mam zawsze chlodzacy sie cydr w lodowce. Wino mi szkodzi a cydr moge pic bezkarnie, wiec mysle,ze sprobuj wyciskac jablka.Pozdrawiam serdecznie

      Usuń
  11. Boszszsz, jak pięknie! Ten ogród! I piękna Zofia...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak...piekna Zofia, na kazdym portecie taka byla, i kiedy zwrocilam uwage pani przewodniczce, ktora byla profesjonalistka pod kazdym wzgledem i pieknie opowiadala, na kolejne Zofii portrety, powiedziala mi, ze pewnie lubie czekolade...wytrzeszczylam oczy, okazalo sie,ze jej wizerunek jest na czekoladkach "Solidarnosci".. no jestem zjadaczka czekolady ale to tez nie jest sposob na staczanie sie...

      Usuń
  12. Chciałoby się powiedzeć: "Cudze chwalicie a swego nie znacie". Ileż pięknych miejsc jest w naszym kraju. Nie słyszałam dotąd o Kozłówce, przepiękne miejsce a ogród wręcz bajkowy. Dziękuję Grażynko za kolejną wycieczkę i cieplutko pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tez nie mialam zielonego pojecia o Kozlowce...a taka jest ladna..pozdrawiam

      Usuń
  13. Nigdy tam nie byłam, pięknie tam jest. Wnętrza cudowne, sala czerwona mnie zauroczyła i te uśmiechnięte figurki. O urodzie Zofii pisali poeci, malowali ją mistrzowie pędzla, nic dziwnego, że jest tam dużo jej obrazów a ona pewnie ciągle obecna duchem :)
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie tak, ta piekna dama przechadza sie zadowolona po salonach palacu...pozdrawiam cieplo

      Usuń
  14. Twoja wspaniała relacja pozbawiła mnie możliwości komentowania - pozostaję pod jej urokiem.
    Paw to król i władca.....
    W kwestii Kozłówki moja wścibska natura chce wtrącić jeden watek
    http://www.lubartowiak.com.pl/pierwsza-strona/zadaja-6-milionow-dolarow/
    http://www.wprost.pl/ar/151318/17-milionow-dla-Zamoyskich/
    Moc uścisków

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pytalam pania, ktora pieknie nas oprowadzala po palacu, o roszczenia Zamoyskich do swej siedziby, opowiedziala o tych 17 milionach, i stwierdzila, ze obie strony poszly na kompromis, wartosc posiadlosci duzo je przewyzsza , Zamoyscy uznali ,ze utrzymanie posiadlosci przez tyle lat dodalo jej czesc tej duzej wartosci, podobno to spowodowalo, ze nie domagali sie calej sumy...pozdrawiam serdecznie

      Usuń
  15. Ale to dla mnie wspaniałe uczucie, patrzeć jak w tak niedługim odstępie czasu wędrowałyśmy tymi samymi uroczymi ścieżkami:))
    Urządziłaś mi Kochana fantastyczny "wspomnień czar", za który jestem Ci bardzo wdzięczna.
    Do Lublina muszę się również wybrać.
    Na razie już myślami jestem w Tatrach:)
    Serdeczności i uściski posyłam, takie prosto z serca.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zazdroszcze Ci tych Tatr...koniecznie bedziesz musiala zdac mi z podrozy relacje...buziak!

      Usuń
    2. Uczynię to z największą ochotą,wszak pamiętam o umówionym spotkaniu i zaproszeniu prze zemnie na pierogi:)))))Buziaki.

      Usuń
  16. Musialam wprowadzic weryfikacje obrazkowa, nie dawalam sobie rade z lawina spamu, ktora zalewala te komentarze. Przepraszam ale myslalam,ze zwariuje. pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  17. Ile ja miejsc z Tobą i Twoimi zdjęciami zwiedzę:) Mnie też zaczyna zalewać spam na razie jeszcze zastanawiam się nad włączeniem weryfikacji:(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Komentarze spamowe zawsze ladowaly w spamie, ale tym razem jakims cudem zaczely wpadac tutaj...jakis czas bede musiala te weryfikacje utrzymywac, moze to pomoze. Pozdrawiam i jeszcze zapraszam na dalsze zwiedzanie Polski

      Usuń
  18. ¡ Que lindos reportajes nos traes, me gustan muchísimo. Besos.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Traere mas...aunque ya comenzo otono y dentro de poco viajar sera mas complicado. Besos

      Usuń
  19. Fajnie mi się ogląda Twoje ostatnie posty, bo wędrujesz szlakami, które kilka lat temu też zaliczyłem. Wiele miejsc wyładniało, dopieszczono otoczenie. Mi w Kozłówce pani przewodnik zabroniła focenia, mam tylko z zewnątrz.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W Kozlowce nawet lampe blyskowa nie zabroniono, ale jej nie uzywalam, dlatego nie wszystkie zdjecia byly ostre. Ja mysle,ze ladnieje wszedzie. Pozdrawiam serdecznie

      Usuń
  20. Do Kozłówki mieliśmy zajechać w drodze z Krynicy do Białegostoku. Śledziliśmy drogowskazy, śledziliśmy i przejechaliśmy skrzyżowanie, a ponieważ droga była jeszcze długa przed nami więc kiedy się zorientowaliśmy, że przegapiliśmy skręt nie wracaliśmy.
    No i proszę dzięki Tobie nie rozpaczam z tego powodu, cudne zdjęcia jak zawsze.
    Buziaki :)))*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja jechalam do Kozlowki z Naleczowa, i droga byla troche skomplikowana, drogi i drozki przez wioseczki, ciekawa, ale palcem caly czasem przesuwalam po mapie. Zajrzyj kiedys tam, warto, mielismy tak cudowna przeowdniczke, za caly czas mialam buzie otwarta by nic nie uszlo mojej uwadze.Buziak!

      Usuń
  21. Nawet nie wiesz jak wielką przyjemność zrobiłaś mi tym wpisem :) Dziękuję i serdecznie pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Wszystkie trzy miejsca Nałęczów, Kozłówka i Lublin są warte odwiedzenia, mi najbardziej podobała się Kozłówka. Połączenie zwiedzania ogrodów, kaplicy, wnętrz pałacu, potem powozowni, muzeum sztuki socrealizmu i pomników, sprawia, że fajnie tam można nawet cały dzień spędzić.

    OdpowiedzUsuń
  23. Jak w tej Polsce jest pięknie! Nie znałam tych miejsc. Dzięki!

    OdpowiedzUsuń
  24. znów zwiedziłam z tobą piękne miejsca, nie byłam tam nigdy, choć w czasach szkolnych pisałam z chłopcem z Bochotnicy :)
    no i cudowna twoja fotka na tle ruin zamkowych ....
    serdeczności
    http://leptir-visanna6.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  25. Witaj ! Ja mieszkam na Lubelszczyźnie i cały czas zachwycam się pięknymi zakamarkami mojego regionu. Lubię wracać do Nałęczowa, Kozłówki i Kazimierza, mam blisko i bywam tam często.
    I ogromnym sentymentem obejrzałam Twoje zdjęcia !
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Obejrzałam i pozachwycałam się.

    OdpowiedzUsuń