środa, 22 października 2014

Czekając na zachód słońca...esperando el atardecer


Niedzielny słoneczny dzień obiecywał piękny zachód  więc pomaszerowałam na pola facelii za laskiem kabackim  i czekałam , no i doczekałam się,  fioletowe łany facelli  w skośnych promieniach zachodzącego słońca nabierały pomarańczowego blasku,  słońce było coraz niżej. Można było patrzeć i patrzeć... 

El domingo amanecio con mucho sol  y asi fue  todo el dia,  me imagine un atardecer fuera de serie, por lo tanto camine hacia los campos de phacelia mas alla del bosque de Kabaty, y espere...  espere y llego... los campos morados de phacelia comenzaron tomar un matiz anaranjado , el sol  bajaba cada vez mas, y yo quede admirando el espectaculo..


















aż wreszcie schowało się za ścianą lasu,
finalmente desaparecio detras del bosque


na polach warszawiacy zrobili sobie piknik, przypomniały mi się wykopki większyckie
En el campo los varsovianos han hecho picnic prendiendo las fogatas.



ale to nie były wykopki ...rozpalono ogniska, dymy snuły się leniwie, nisko
Los humos de las fogatas  permanecian  cerca de la tierra, creando un ambiente magico




samolotowe ptaszyska przecinały niebo
Las aves de hierro atravesaban el cielo..







w dali mrugały swiatła miasta..trudno  uwierzyć,  ale to  Warszawa
 Lejos brillaban las luces de la ciudad, dificil creer que esto  es Varsovia



pozdrawiam i saludos

41 komentarzy:

  1. Beautiful field of flowers.
    And you picked the exact best time to shoot these images.
    (I love shooting into the sun, at the final hour.)
    Nicely done.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I was waiting for this moment patiently...thanks y hughs

      Usuń
  2. Odpowiedzi
    1. Czekalam na te bajke, poezje i sie doczekalam...lubie takie widoki ktore serwuje natura...pozdrawiam serdecznie

      Usuń
  3. Grażynko...Ależ przepięknie! Uwielbiam wschody i zachody słońca, czy to w górach czy na nizinach... Obejrzenie zdjęć było wielką przyjemnością. Pozdrawiam serdecznie! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wschody i zachody slonca , mozna robic zdjecia bez konca, i zawsze jest pieknie i troche inaczej. Sciskam serdecznie

      Usuń
  4. Podświetlona słońcem facelia wygląda czasami jak pokryta białym puszkiem; sama chętnie robię zdjęcia albo wcześnie rano, albo o zachodzie słońca, światło jest wtedy takie miękkie, i zdjęcia jakby ładniejsze; ludzie jednak potrzebują kontaktu z przyrodą, warszawiacy piknikują na łonie natury; pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no wlasnie, Warszawiacy maja gdzie poczuc sie jak na wsi, i mysle,ze bardzo lubia to miejsce, weekend jest dla rodzin, a w czasie tygodnia przechadza sie tam mnostwo emerytow, autobus podjezdza pod sam park powsinski, ktory jest czescia lasku kabackiego.Bardzo lubie ich obserwowac i sluchac o czym sobie opowiadaja...pozdrawiam cieplo

      Usuń
  5. Facelia to zielony nawóz i roślina miododajna, widać ktoś zasiał, żeby pole użyźnić. Co tam rośnie latem??
    Też kiedyś byłam zdziwiona,tą wsią w mieście, bo pobłądziłam na Ursynowie autem i nagle skończyły się bloki a zaczęło pole i zaraz las.......

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Byly pola zboz... Bylas blisko mego budynku, jest jednym z tych bliskich pol i lasku, bardzo mi sie to podoba, w koncu urodzilam sie na wsi a w Wenezueli mieszkam w buszu andyjskim. Pozdrawiam serdecznie

      Usuń
  6. Busz andyjski jest piękny, ale pola facelii na Twoich zdjęciach też zachwycają:) A takie pikniki są bardzo przyjemne.
    Szkoda tylko, że słońce teraz tak wcześnie zachodzi...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Slonce zachodzi wczesnie, taki los Europy,ale w lecie dlugo trwa dzien, a w Wenezueli caly rok mniej wiecej tak samo, slonce zachodzi okolo 7 wieczorem.

      Usuń
  7. Warto poczekać na taki zachód słońca. No i Warszawa na Twoich zdjęciach ma... "duszę":)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mysle ,ze ma dusze nie tylko na moich zdjeciach, po prostu ja ma. Pamietaj, ze jestem optymistka taka ja Ty...

      Usuń
    2. Napisałam @ w sprawie firaneczek:) Miłego dnia:)

      Usuń
    3. Jutro-pojutrze wysyłam wzory firanek:)

      Usuń
  8. Grażyna, wszystkie Twoje zdjęcia mają duszę - i tu, i tam. Chociaż tam nie ma facelii... A zresztą nie wiem, może jest?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie, facelii nie ma w Wenezueli, podobno rosnie w Ameryce Polnocnej i w Chile. w Wenezueli rosnie ropa naftowa przede wszystkim hrehrehre...

      Usuń
  9. Pola facelii niczym rzeka lub inna woda w tym zachodzącym słońcu.Widok zapiera dech, do tego dym ,czysta poezja , pozdrawiam Cię serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Poezja faceliowa, piekne pola , zapieraja dech...sciskam Cie serdecznie

      Usuń
  10. Warszawa, ale ostatnia stacja metra:)
    piękne te zdjęcia fioletowej łąki

    OdpowiedzUsuń
  11. Ostatnia stacja metra...juz prawie na wsi, takie polaczenia lubie. pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  12. Bajkowe zdjęcia. Jesienne pogodne zachody słońca są stworzone do fotografowania. Mnie wracając w ubiegłą sobotę z Olsztyna też udało się spotkać takie faceliowe pole na tle liściastego lasu tak ,że zdjęcia mam podobne :-) . Super klimaty

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zamiesc je Maszko, faceliowe pola zaczynaja wchodzic w krajobrazy polskie...ja sie ciesze!

      Usuń
  13. Witaj Grażynko.
    Piękne zdjęcia.Cudownie mieni się słonce w błekitnych kwiatach.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak sobie pomyslalam, ze ta niebieskosc i zachodzace pomaranczowe slonce to dobra kombinacja i czekalam z godzine...pozdrawiam serdecznie

      Usuń
  14. Piękne zdjęcia, wspaniale wygląda zachód słońca. A facelia mi się kojarzy z miodem faceliowym, który kupiłam jakiś czas temu na jarmarku. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo facelie podobno sieje sie takze dla pszczolek. Pozdrawiam

      Usuń
  15. Bede tam za chwilke..
    Ale takich zdjec , to ja nie umim:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciekawa jestem jak te pola wygladaja teraz po dwoch dniach przymrozkow...trzeba bedzie sie tam wybrac...widze ,ze sie pakujesz do Poslski...
      co tam nie umisz , umisz umisz ogladam Twoje zdjecia...piekne sa .

      Usuń
  16. Jejku jakie te zdjęcia są piękne. Jak ja uwielbiam wschody i zachody słońca.Oglądam te zdjęcia już kilka razy i nie mogę się napatrzeć.Są urocze.
    Serdeczności i uściski posyłam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie dawno wizytowalas te tereny, co prawda do pol nie doszlysmy, szkoda..teraz juz pewnie mroz zrobil swoje..buziak!

      Usuń
  17. Un atardecer maravilloso. Besos.

    OdpowiedzUsuń
  18. Piękne zdjęcia, a ogniska kocham. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  19. Bellisimas las fotos, te estas botando. Sigue asi, el otoño es demasiado bello, para disfrutarlo nosotros tambien. Besos

    OdpowiedzUsuń
  20. Hola!
    Cuanta phacelia, le gustan mucho a las abejas, capas habia algun apicultor por ahí.
    Muy lindas las fotos que vas publicando de Polonia, muy bonito todo prolijito y con todas esas novias que siempre se te cruzan en el camino viviendo su gran dia de reina, tal vez el unico dia en su vida donde son centro de algo! eso es buenisimo que tengan esa experiencia.
    Siempre disfruto mucho tus publicaciones, muchas gracias por tu esfuerzo!
    Cariños Alicia.

    OdpowiedzUsuń