Esposende, Fao, ujscie rzeki Cavado, rezerwat przyrody...nasz cel w pewne pochmurne popoludnie , nie za daleko od Porto, bo przeciez mamy Malomiesieczna z nami. Rozlewiska i bagna ujscia porosniete sa charakterystyczna dla takich okolic roslinnoscia. Starsza pokazuje mi z duma roslinke kwitnaca na zolto. Przez bagna prowadzi wielokilometrowa kladka.
Esposende, Fao, desembocadura del rio Cavado, parque natural...nuestra meta un dia de nubosa tarde .... no muy lejos de Porto, porque la Ninita de Pocos Meses no aguanta el largo viaje en carro. Humedales, laguitos, estanques del estuario estan cubiertos con la vegetacion caracteristica para este tipo de lugares. La Mayor me ensena orgullosa una planta de bonitas florecitas amarillas. Una camineria kilometrica de madera permite disfrutar de ecosistema del humedal.
Na moczarach, mokradlach, bagnach jest sporo ptakow...w parku wybudowano czatownie dla takich jak ja, entuzjastow ich podgladania i fotografowania. Niestety w tym dniu moj zoom zostal w Porto a i pora nie byla najlepsza, trzeba bedzie sie wybrac kiedys o swicie ( Greta , moze sie dasz namowic)
En los pantanos de la desembocadura estan dispuestos unas casitas para la observacion de las aves, muy utiles para los entusiastas y fotografos de ellos ...pero este dia se me olvido el zoom, de todos modos ya fue un poco tarde, habria que amanecer aqui... algun dia?...( Greta te animas?)
W czatowni zdjecia ptakow ulatwiajace identyfikacje.
Poleczka na lokcie a ja bym jeszcze tam umiescila kubeczek z kawka ( sokawka?)
En las paredes de la casita han colocado las fotos de los especies del lugar, facilitando asi su indentificacion.
Y una repisa para apoyar los codos en el momento de fotografiar ...eventualmente para poner una tacita de cafe caliente...
Otaczaja mokradla tereny zalesione piniami i bardzo ciekawe domy nielicznych szczesliwcow.
Los bosques de los pinones en todas partes, y en ellos unas bellas casas de pocos suertudos...
Troche dalej plaza atlantycka, trzeba tylko pokonac diuny...wiele jest takich plazowych mozliwosci w Esposende. stad czesto ten rejon nazywa sie malym Algarve.
Un poco mas alla estan las playas del Atlantico, solo se necesita atravesar unas dunas...hay muchas playas en el sitio y por esto el lugar lo llaman El Pequeno Algarve.
Starsza zaszalala
Que sabroso correr entre tanta agua y arena
Wsrod piaskow kwitna takie cudne, liliowate kwiatuszki
En las dunas florecen los lirios
wrocilismy na sciezki pomiedzy domami
regresamos a los caminitos entre las casas
Dorodne hortensje, Portugalia jest krajem hortensji.
Las hortensias , en Portugal crecen en todas partes y son increible hermosas
i nagle restauracja ! trudno bylo sie oprzec takiemu kolorowemu wystrojowi
y de repente un restaurante lleno de colores! dificil dejarlo sin antes no entrar!
za chwile lunelo, trzeba bylo uciekac do samochodu
Inesperadamente cayo la lluvia muy intensa...tiempo para regresar a Porto
.
Wczoraj Malomiesieczna stala sie Szesciomiesieczna.
Ayer la de Pocos Meses cumplio la mitad del primer anito
Pozdrawiam.... saludos
cudny jest świat, grażynko, a ty jesteś szczęściarą, że tyle możesz zobaczyć:)
OdpowiedzUsuńOj cudny, a mnie ciagle ciagnie i ciagnie by jeszcze i jeszcze co zobaczyc! serdecznie pozdrawiam!
UsuńJak pięknie... To prawda, jesteś szczęściarą, że tam jesteś! Te domy bardzo interesujące, jakbym tam mieszkała, to czułabym się cały czas na wakacjach...
OdpowiedzUsuńMaleńka prześliczna, wygląda na bardzo zadowoloną z życia:)))
Mika przecież ty w Zakopanem też tak jakbyś ciągle na wakacjach była :))))
UsuńMika! te domy zadziwily mnie, bo byly jakby inne, mniej charakterystyczne dla Portugalii, ale o bardzo ciekawym dizajnie, Malenka jest bardzo pogodna dziewczynka, wokol miala tyle osob do holubienia, tylko, zabki, ktore nie chca sie przebic ja molestwaly i niepokoily, poza tym zarazila sie ospa wietrzna, ktora na szczescie miala lagodny przebieg. Ale kiedy nic nie dolegalo to byla do schrupania w calosci i po kawalku!
UsuńEsposende to rzeczywiscie wakacyjne miejsce, ale nie tylko...Jak Twoje Zakopane...
Przecudne masz wnuczki:)
OdpowiedzUsuńA domy nad oceanem - marzenie.
Czytam sobie w obu wersjach językowych i zaczynam ogarniać słówka :)
Oj Aniu, ciesze sie, ze moje pisanie hiszpanskie sie przydaje !!!sciskam..
UsuńPoczatowała bym na te ptaki w tej budce :)
OdpowiedzUsuńStarsza w tym podskoku wygląda jak by odfruwała , a młodsza w tych ciemnych podkolanówkach i czerwonych butkach czadowo wygląda :)
Ta czatownia mnie zauroczyla, tylko trzeba wczesnie bardzo rano tam sie wybrac, i tak jak pisalam, z sokawka w termosie i innymi smakowitosciami. Juz wyobrazam sobie poranne mgly nad bagnami, wschod slonca etc...koniecznie to musze zrealizowac, koniecznie, ale to juz bedzie w przyszlym roku! pozdrawiam
UsuńŚliczne dziewczynki! Ale Ci dobrze. Tyle świata zwiedzisz. Pięknie tam.
OdpowiedzUsuńJa też, jak Ania M., obie wersje czytam. Pozdrowienia
Jak sie ciesze ,ze moj hiszpanski sie przydaje a moje wnuczki sliczne sa, nieskromnie przyznaje, sa trzy, najstarsza w Houston,sciskam
UsuńAle cudnie!
OdpowiedzUsuńPortugalia - moje kolejne marzenie do zwiedzania:)
Dziewczynki fantastyczne. Wyobrażam sobie jak im dobrze z babcią:)
Porugalia warta zwiedzenia jest! Porto uzyskalo status, w tym roku ,najlepszego europejskiego celu turystycznego. Sciskam
UsuńSześciomiesięczna i Małolata - cud dziewczyny!
OdpowiedzUsuńTy na diunach także cud!
A czatownia?! - U nas takich nie widziałam i na takiej też bym poczatowała!
Zdjęcia perfekcyjne jak zawsze !!!
Ewuniu, dzieki za diune, po hiszpansku duna...kiedy w dwoch jezykach wyraz ma podobne brzmienie latwo sie myle. Ta czatownia wiele obiecuje, musze tam sie wybrac o wczesnym swicie! sciskam
Usuńpiękne zdjęcia, piękne modelki, piękny świat :)
OdpowiedzUsuńpiekny swiat! pozdrawiam serdecznie
UsuńŚliczne dziewuszynki:))) Babcia też niezła laseczka:)) Uwielbiam hortensje, mam kilkanaście w Kaczorówce. Ten biały kwiatek jakby tulopanej botaniczny, czy cuś... Ślicznie tam, tak biało......chyba zatęskniłam za morzem....
OdpowiedzUsuńA domki? Urokliwe bardzo,ahhh, piekny jest świat......
Dziewuszynki, jak ladnie brzmi, bede uzywac. Hortensje...jezeli je lubisz to w Portugalii mialabys uczte nad ucztami, rosna tam przecudnie, poza tym w kolorach niezwyklych, pewnie gleby maja pH bardzo rozne. sciskam
UsuńPięknie, po prostu pieknie, ale mnie i tak najbardziej tym razem zauroczyło zdjęcie pewnej małej damy:-)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Asia
Dziekuje, szkoda,ze te male damy sa troche daleko. sciskam
UsuńBellas fotos y bellas nietas, besos,
OdpowiedzUsuńAgun dia sera y pajareremos en Portugal.
OdpowiedzUsuńSeria genial, lugar es unico! beso
UsuńOch, babciu Grażyno, widać szczęście na Twojej twarzy, bo przecież kiedy człowiek patrzy na dobre życie swoich dzieci, i ich dzieci, to nie może być inaczej; śliczne młode elegantki, wspólne wyprawy nad ocean, osobliwe kwiaty, wyrastające z piasku, jak z pomiętej, delikatnej bibułki, aż kłujący w oczy róż bugenwilli i dla odmiany pierwotny krajobraz bagien, jak na drugim zdjęciu, piękne okoliczności wypoczynku i spotkania z rodziną, a przy okazji tyle zobaczysz i nam pokażesz, bo ja wcale nie myślałam, że Portugalia jest taka piękna; czy Twoje wnuczki mówią trochę po polsku? pozdrawiam Cię serdecznie.
OdpowiedzUsuńO tak, chce sie widziec wlasne dzieci i wlasne wnuczki zyjace dobrym zyciem...to najprawdziwsza z prawd...roz bugenwilli bywa taki, wlasnie, niesamowicie intensywny, a plaze to jest miejsce gdzie one rosna i kwitna najpiekniej. Mario...ciagle odkrywam Portugalie, bo myslalam podobnie jak Ty o tym kraju, mnie bardzo sie podoba, poza tym jej mieszkancy sa bardzo ciepli i goscinni, moge sie z nimi porozumiewac bo jezyki, hiszpanski i portugalski sa podobne. Moje wnuczki niestety nie mowia po polsku, sa dwujezyczne, wnuczka z Houston angielskohiszpanska, a z Porto, portugalskohiszpanska. Moje corki daja sobie rade w jezyku polskim. Buziak sle na Pogorze!
UsuńGrażynko, nadrobiłam zaległości i aż się wzruszyłam od tych widoków pięknych miejsc i pięknych ludzi:) Bajko trwaj!!! Jak inne to wszystko od tego co widzimy w TV. Cieszę się z Tobą i jedynie żałuję, ze póki co nie mogę być w tych miejscach:((( Ale wierzę, ze kiedyś dotrę do Portugalii o której od dawna marzę:) Pozdrawiam cieplutko. nia
OdpowiedzUsuńBajko trwaj, wlasnie tak chce, by trwala...Sciskam Cie serdecznie
UsuńPiękne wakacje, aż chciałoby sie tam choc na moment zajrzeć...pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńWartp zajrzec...moze nawet na dluzej! pozdrawiam!
Usuńwięc jesteś na wakacjach.... też piękne klimaty.... domki jak z bajki az chciałoby sie tam zamieszkac....
OdpowiedzUsuńWnusie masz przesliczne....rosna na piekne panienki.....
zasyłam całuski
wakacje, ale takze opieka nad wnusia, jej mama juz zaczela prace wiec potrzebowala pomocy zanim zlobek zaczal swoja dzialalnosc. Sciskam Was!
UsuńI znowu ciekawe miejsce pokazałaś, a pomysł na tak niebanalny wystrój restauracji godny rozpowszechnienia... wnusie jak prawdziwe modelki :))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Tak, to jest takie troche nietypowe dla Portugalii miejsce, bardzo mi sie spodobalo, wybiore sie kiedys na czaty ptasie...pozdrawiam
UsuńPiękne miejsce, widać, że wszyscy dobrze się tam czują. Te półeczki pod łokcie to strzał w dziesiątkę :) Fantastycznie wyglądasz, kwitniesz w otoczeniu rodziny, z wnuczkami.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie, miłego wieczoru.
Dzieki za komplement...moja corka domagala sie bym zamiescila moje zdjecie, b o ona uwaza, ze je bardzo dobrze wykadrowala..sciskam serdecznie
UsuńSpacer taka wielokilometrowa kladka, to jest to, co bardzo lubie. Grazynko! Miejsce czarujace, jest co ogladac i podgladac:)
OdpowiedzUsuńBujna roslinnosc, kolorowo i bajkowo. Olbrzymia opuncja ktora zachwyca, widze, ze juz przekwitla ale i tak jest imponujaca.
Powtorze za Mnemo, dziewuszynki przeurocze:)
Wielokilometrowa kladka to doskonaly pomysl, ciagle wyobrazam sobie jak tam musi byc o wczesnym swicie...dziewuszynki to moaj slabosc! sciskam
UsuńMiło Cię zobaczyć i stwierdzić ,że świetnie wyglądasz:)). A poza tym jak się może i Kochana domyślasz, dla mnie pierwsze i ostatnie zdjęcie w tym wpisie to jest TO najważniejsze. Dziewczynki cudowne:))))))))
OdpowiedzUsuńJak szybko te pół roczku minęło.Ale starsza, to już mała, urocza KOBIETKA.
No proszę zamiast chwalić piękne pokazane miejsca, którymi się szczerze zachwycam, to ja przede wszystkim widzę WAS, dziewczyny:))))) Ale znasz mnie i wiesz ,że "ten typ tak ma":)
Moc buziaków i uścisków posyłam.
Pol roku, szybciutko, masz racje,Znam Cie i ciesze sie, ze Cie znam!!!! caluje
UsuńUn lugar precioso como esas niñas tan lindas. Felicidades.
OdpowiedzUsuńGracias Teresa! besito
UsuńWitam. Cudowny spacer z wnuczkami po pięknych miejscach. Miło było oglądać widoki i Twoje śliczne wnuczki. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńWitam na nowo w blogosferze! ciesze sie ze wrocilas! buziak!
UsuńMuchas gracias por este vueltín por la costa portuguesa, el atlantico se parece a si mismo , acá desde la otra orilla me resulta familiar.
OdpowiedzUsuńUna hermosura tus nietas, el año pasado veiamos a tu hija con la panza y este año esta linda niñita y la mayor cada mas hermosa!
Las fotos de ese lugar con todas esas sillas y mesas de tantos colores son inspiradoras.
Espero que los suertudos que tienen esas casas tan lindas las disfruten mucho, tal vez ni sean de Portugal...
Siempre encontras lugares lindos para unas lindas fotos, muchas gracias por compartirlas.
Cariños Alicia.
La panza ya esta vacia ya la ninita tiene 6 meses,,,imaginate, que rapido pasa el tiempo! Parece que comienza la moda de muchos colores...a mi me alegra mucho ver todo este colorido desbordado! Carinos tambien!!!
UsuńPowiem krótko: ech... pięknie!
OdpowiedzUsuńEch!!!! dziekuje Hana!
UsuńFaktycznie masz rację z tymi hortensjami w Portugalii:) miałam szczęście zobaczyć Algarve i przyznaję, ze do Portugalii jeszcze wrócę:)
OdpowiedzUsuńHortensje, hortensje i hortensje, sa niesamowite w Portugalii...pozdrawiam..
UsuńTrudno powiedziec co lub kto podoba i sie bardziej bo i Kilkumiesieczna i Starsza i Jeszcze Starsza i kolorowa restauracja i przybagienne widoki i te piaskowe... Wszystko. Pozdraiwam serdecznie.
OdpowiedzUsuńWszystkie dziekujemy a pisze to ja Jeszcze Starsza albo Najmniej Mloda!!! pozdrawiam serdecznie
UsuńAle świetne dziewczynki! :) Mi szczególnie spodobała się ponadto ta czatownia do podglądania ptactwa, chętnie bym tam spędziła trochę czasu :) Pozdrawiam cieplutko :)
OdpowiedzUsuńSwietne sa! a czatownia znakomita i az sie prosi by troche w niej sie rozgoscic, ale jak pisalam, musi byc to o wczesnym swicie..marzy mi sie by to zrobic! pozdrawiam Ciebie i czekam na twoje gorskie relacje.
UsuńSuper!!
OdpowiedzUsuńNie miałam pojęcia, że mokradła mogą tak wyglądać!
OdpowiedzUsuńPiękne miejsca, piękne zdjęcia!
Dzięki Tobie mamy okazję zobaczyć zakątki Portugalii, do których normalnie byśmy nie trafili. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńdespues de algum tiempo perdida de este blog, viaje un poco al pasado y recorde cada instante de un dia tan lleno de emociones y alegrias en la feira medieval da santa maria! las fotos expresas en su totalidad lo que ese dia fue!: simplemente unico y de repetir anualmente. poco a poco estare al dia con el blog, pero ahora la de 7 meses pide atencion...
OdpowiedzUsuń