piątek, 8 marca 2013

Wzruszające sceny w agawowej scenerii...Las conmovedoras escenas en la planta de agave

Przedrzeżniacz siwy, paraulata llanera

To ładne miejsce gdzie nawet  ksieżyc  wcześniej wschodzi  by przed zachodem  słońca  pozachwycać się  pięknymi widokami......To ładne miejsce...

Este bonito lugar, donde la luna se apura para salir antes del atardecer, solo para poder    disfrutar de estos bellos paisajes.... Este bonito lugar....





 To ładne miejsce to także ptasi raj...
Este bonito lugar es  el paraiso de aves.......tambien



                                                   

Zauważyłam , że ten przedrzeżniacz szary ..hm ciekawie się nazywa... wybrał sobie agawę za punkt obserwacyjny,  czujnie patrzył wokół ...

Me di cuenta que esta paraulata llanera  escogio el robusto agave del lugar como punto de vigilia, atenta a todo que suceda.


wybujały kwiat agawy był jego wieżą kontrolną.
La alta flor de la planta  fungio de torre de control


skąd zrywał się do lotu , zawsze czujny. zawsze w pogotowiu
de donde se levantaba al vuelo, siempre alerta, siempre lista...


....Mam cię ! masz w dzióbku jakiegoś stwora...są  pisklęta w pobliżu!!!
.....te tengo pajarita!!! un insecto en el pico.....tienes pichones!!!


Obeszłam agawę,  i z drugiej strony... bałagan z gałązek, gniazdo!!! trudno je nazwać arcydziełem architektonicznym ale taki jest jego styl.
Di la vuelta al agave, y alli estaba, un monton de las ramitas en desorden maximo, nada del arte rebuscado..pero este es su estilo...


a przedrzeźniaczka  mama czy przedrzeżniacz tata obserwował mnie z uwagą
mientrs tanto los paraulatas-padres me miraban alarmados





jedno z nich wylądowało na kupie patyczków i są!!! główki  przedrzeźniaczątek
Uno de ellos se poso sobre el monton de palitos y alli estaban!!!...cabecitas de pichoncitos.



dwa pisklaczki ciekawskie
dos pichones curiosos


zawsze głodne
siempre hambrientos



Robalowy kąsek
un manjar de gusanito  


dostał ten z prawej , ten z lewej został z rozdziawionym dzióbkiem
suertudo el de derecha, el de izquierda quedo con ganas..


 ale nie, za chwilę lewy dostał też jakąś smakowitość , ten z prawej wygląda na usatysfakcjonowanego
En poco tiempo le toco al de izquierda ....el de derecha parece complacido.


 Najedzone pisklaczki pozwalają mamie ogarnąć gniazdko.
Los dos ya tranquilos,  mama contempla el nido.



 wszystko w porządku, mama z dziećmi zapozowała do portretu
todo en orden, mama con chicos listos para el retrato



za chwilę powtarza się rytuał, tym razem jakiś wielonogi stworek
al rato se repite  ritual, estą vez parece siempies(?)


 dostał ten z lewej, zawiedziony ten z prawej
Toco al de izquierda. decepcionado el de derecha..






 mama jakby zawstydzona, wysłuchuje skargę
Mama algo apenada, escucha las quejas del pequenin..


                                                    ale  czułością  można żdziałać wiele
pero con tiernas caricias se arregla todo


 wzruszająca scena...w agawowej scenerii
una escena conmovedora entre las hojas de agave...


pozdrawiam
saludos

27 komentarzy:

  1. Que serie mas bonita de la Paraulata y sus polluelos,enhorabuena por estas capturas.Saludos

    OdpowiedzUsuń
  2. Ptaszki piękne ale myśleliśmy że pokażesz nam foto reportaż z tego co dzieje się na ulicach w Caracas w związku ze śmiercią i pożegnaniem Prezydenta Hugo Chaveza.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ten ptaszek może innego przedrzeźnia, że się tak nazywa :). Grażynko ten post jest cudowny. Bardzo miło się czyta Twoje opowiadanie między ślicznymi zdjęciami ptaków. Pozdrawiam cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękny post ważny pod wszystkie sprawy na tej ziemi.Jestem tak rozrzewniona,że chyba będę płakać.Ta cudowne zdjęcia i cudowne komentarze,pięknie.Pstrykaj zdjęcia i nam pokazuj, ciesz nasze serducha.Pozdrawiam i przesyłam życzenia z dniem dzisiejszym związane, buziaki

    OdpowiedzUsuń
  5. Esta bellisimo tu post, que tomas tan buenas, la de la luna me encanta y ni hablar de los pichones, son unas tomas excepcionales te felicito, un abrazo

    OdpowiedzUsuń
  6. Piękne zdjęcia Grażynko, wspaniałe. Jak udało Ci się uchwycić łakomczuchy podczas karmienia ?
    A rodzice tylko karmią i karmią i tak cały dzień.

    Bougainvillea taka o jakiej marzę. Miałam ją 15 lat - zginęła w czasie rekonwalescencji pod opieką męża.
    Czy ona w Wenezuelii gubi liscie ?

    OdpowiedzUsuń
  7. Przecudne zdjęcia, miałaś Grażynko niebywałą okazję sfotografować ptasią rodzinkę:))
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. fotos unicas e perfectas de una bella familia, de pajaros...!

    OdpowiedzUsuń
  9. Po prostu cudne!!!
    Masz talent i jesteś znakomitą obserwatorką :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Wspaniałe opowiadanie ze wspaniałymi zdjęciami.
    Serdecznie pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  11. Que reportaje tan lindo. Besitos.

    OdpowiedzUsuń
  12. Wszystkie zdjęcia są niesamowite, ale mi najbardziej podoba mi się to drugie (z księżycem). Prawdziwa perełka. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  13. Wzruszająca troska o swoje potomstwo, a skąd ptaszęta wiedzą, w który dziób włożyć pokarm? co za krajobrazy, to zdjęcie z księżycem i spaloną trawą piękne; pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  14. Nie dość, że jak zawsze przepięknie to do tego jak bardzo tym razem wzruszająco. Rozczulił mnie ten post.
    Moje skojarzenie to takie, że tak samo na całym świecie odbywa się, ta jakże cudowna miłość macierzyńska. Zarówno wśród ludzi zwierząt no i tych ptaszków które tak przepięknie tu pokazałaś. Takie widoki muszą rozczulać.I co tam,że gniazdko nie jest super dziełem architektonicznym:))))
    Przecież to najważniejsze dzieje się w nim.
    Piękny post. Zauroczyły mnie również zdjęcia, zwłaszcza oczywiście oprócz ptaszków, to drugie i czwarte:)
    Pozdrawiam serdecznie i cieplutko. Zwłaszcza,że u nas wróciła zima na dobre.Za oknem biało.

    OdpowiedzUsuń
  15. Po dzisiejszej porcji zdjęć poczułam, że świat jest wszędzie taki sam. To było dobre uczucie.
    Pierwsze zdjęcie, ach!
    Ptasia mama taka ufna, czy taki obiektyw niesamowity?
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  16. Grażynko zdjęcia zachwycające!!! Uwielbiam wpadać tu do Ciebie po nową dawkę
    przyrodniczych doznań. Dziękuję, że mogę podziwiać dzięki Tobie piękno tego odległego dla mnie świata. Pozdrawiam cieplutko. Ania:)

    OdpowiedzUsuń
  17. Gniazdo zbudowane w zaciszu ogromnych lisci agawy to bezpieczny port...
    Piekne zdjecia ptasiej rodziny...
    Serdecznosci
    Judith

    OdpowiedzUsuń
  18. Dziękuję za ptasią opowieść :)

    OdpowiedzUsuń
  19. piekne zdjęcia i ptaków i okolicy.....

    OdpowiedzUsuń
  20. Cudowna historyjka pięknie udokumentowana . Lufa się sprawdza bardzo dobrze jak widzę. :-).Ściskam mocno.

    OdpowiedzUsuń
  21. Fantastyczne te zdjęcia robisz, sesja z maluchami rewelacyjna.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  22. Po takiej dawce spokoju, miłości akumulatory naładowane i można działać.
    Zdjęcia cudowne.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  23. Bardzo lubię do Ciebie zaglądać, śliczne zdjęcia i urocze ptaszki :)
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  24. Jak ja tu u Ciebie odpoczywam... cudne zdjęcia!!A to z księżycem, jak fotomontaż. Niesamowite!:)
    Pozdrówka!

    OdpowiedzUsuń
  25. Wspaniałe zdjęcia, właściwie cały ptasi fotoreportaż. I te agawy - bajeczne. Serdecznie pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  26. "Przedrzeźniaczątka" - a Ty mówisz, że masz problemy z językiem polskim:)
    P.S. Zdjęcia przeurocze:) Dzięki za polecenie wpisu.

    OdpowiedzUsuń