Nadszedł czas na pierwszą wycieczkę roku 2023,..wypadło na rejon Karkonoszy, czyli mało znaną dla nas część Polski, tam, wiadomo, góry, ale też moc nepomuków. W planach był przejazd przez Opole, gdzie moja od czasów wczesnego dzieciństwa koleżanka mieszka, przyjaźnimy się 65 lat, a urodziła się właśnie tam, w Izerach i obiecałyśmy sobie, że zajrzymy do wioski w której to ona przyszła na świat.
Więc w drogę...a po drodze Artenka wynalazła Gidle, wieś w województwie łódzkim słynną z kamiennej figurki Matki Boskiej bardzo niewielkich rozmiarów, jest najmniejszym obiektem kultu religijnego w Polsce, mierzy zaledwie 9 cm, legenda głosi, że w 1516 roku chłop Jan Czeczek wykopał ją w czasie orki... wkrótce okazało się, że posiada nadzwyczajne moce i czyni cuda szczególnie związane z uzdrawianiem ludzi.
Dla niej wybudowano sanktuarium zwanym Matki Boskiej Gidelskiej, które do dziś jest celem licznych pielgrzymek. W przeszłości bywali w nim nawet polscy królowie.
Llegó el tiempo de viaje, el primer viaje del año 2023..elegimos la región montañosa de Karkonosze situada al suroeste de Polonia. Antes decidimos pasar por la ciudad de Opole, donde vive mi amiga de infancia, nuestra amistad dura ya unos largos 65 años...ella con gusto aceptó acompañarnos en el viaje, Karkonsze es donde se conocieron sus padres y donde nació, ella añoró visitar estos sitios tan relacionados con su historia familiar.
Por el camino entramos al pueblo de Gidle famoso por el Santuario de Virgen María muy frecuentado por los peregrinos. En la iglesia se encuentra una pequeñita figura de la Madre de Dios, que mide solo 9 cm, fue encontrada en el año 1516 por un campesino durante de arado de sus tierras. Rápidamente comenzaron suceder milagros atribuidos a la figurita, se construyó un santuario donde fue colocada en uno de sus. altares .
Ołtarz główny z obrazem Wniebowzięcia NMP dzieło Michała Stachowicza. polskiego malarza okresu romantyzmu.
En el altar principal se encuentra una pintura con la imagen de la Asunción de la Virgen María , una obra del pintor polaco renacentista Miguel Stachowicz.
i boczna kaplica w lewej nawie, to tu umieszczono figurkę, to ten mały, czerwony punkcik w centrum całego w złotach i srebrach ołtarza
En la capilla lateral ubicada del lado derecho, en el centro del altar dorado resalta un pequeño detalle del color rojo...alli fue colocada la pequeñita talla de la Virgen
Zdjęcie tej niezwykłej figurki umieszczone przy wejściu do kościoła.
A la entrada de la iglesia se encuentra la foto de la figura milagrosa.
I w tejże kaplicy na ścianie umieszczono 80 obrazków przedstawiających cuda przypisywanie figurce ..naiwne malarstwo z opisami prostą, dziwaczną polszczyzną...warto jej sens starać się rozwikłać.
Las paredes de la capilla estan cobiertas por 80 cuadritos ingenuamente pintados que presentan en forma sencilla los hechos milagrosos atribuidos a la Virgen acompañados por los textos en polaco antiguo dificil de descifrar.
Już poza murami kościoła stoi stara kapliczka z ciekawymi malunkami.
En las afueras llama la atención una vieja capilla con interesantes frescos algo deteriorados por el paso tiempo.
Ruszamy dalej, po drodze zwraca uwagę hodowla ślicznych zwierzątek...daniele ?
Seguimos en nuestro viaje ...la cria de lindos animalitos nos hizo parar...son gamos ? , unas especie de cérvidos ?
a tuż obok kapliczka Nepomucena przy rzece Warcie we wsi Garnek.
y al lado la capilla del San Nepomuceno, uno mas a la colección. Fue en el pueblo Garnek a la orilla del río Warta.
Potem zaglądamy do sanktuarium maryjnego w Mstowie...obecny jego późnobarokowy wygląd pochodzi z początków XVIII wieku.
A pocos kilometros se encuentra otro santuario de la Virgen María..el de Mstow, su estilo barroco se debe a la remodelación realizada a los comienzos del siglo XVIII.
Ciekawe wyobrażanie Chrystusa
Una curiosa imagen del Cristo.
Kościół był zamknięty., a tym samym św. Nepomucen w nim nieosiągalny.
La iglesia la encontramos cerrada...
Nisza ze św. Florianem
San Florián, patrón de los bomberos
Opodal na brzegu Warty kapliczka XIX wieczna z Nepomucenem w silnym kontrapoście. Kapliczka zbyt dramatycznie upiększona.
El pueblo esta situado a la orilla del río Warta cuidado por San Nepomuceno, uno mas a la nuestra coleccíón de este santo.
a i Nepomucen w zdecydowanych barwach.
Muestra una recién puesta pintura,
i nadszedł czas na profanum, czyli obiad u podnóża ruin zamku w Olsztynie pod Częstochową, w ładnej restauracji- w drewnianym XVIII wiecznym spichlerzu
Después de tanto santo lugar llegó el tiempo de profanum en el pueblo de Olsztyn ...un restaurante ubicado en el antiguo almacen de madera del siglo XVIII..
Z okien spogląda się na ruiny warowni- orlego gniazda o historii zaczynającej się w drugiej połowie XIII wieku, za czasów Kazimierza Wielkiego mocno rozbudowanej a de jego upadku przyczynił się siedemnastowieczny potop szwedzki. Z historią warowni można się zaznajomić pod poniższym linkiem.
https://orlegniazda.pl/poi/15620
Bardzo to jest malownicze miejsce.
Sentadas a sus ventanas disfrutamos enormamente de la vista hacia ruinas de la fortaleza del siglo XIII.
Betlejemowo pod strzechą, następna atrakcja olsztyńska, tutaj mieści się ruchoma szopka rzeźbiarza ludowego Jana Wewióra w ciekawej , XIX wiecznej chałupie, jest zarazem izbą twórczą tego artysty ludowego...niestety widziałyśmy to cudo tylko z zewnątrz
W środku znajduje się 800 figur w tym prawie połowa ruchomych
Można sobie poczytać o tej atrakcji pod linkiem
.. https://jura.slaskie.travel/poi/2909/ruchoma-szopka-jana-wewiora-w-olsztynie
La siguiente atracción del pueblo es una galeria del arte ingenuo del artista popular Juan Wewior...la encontramos cerrada.
Zbliżyłyśmy się do ruin.
Caminamos por los alrededores de la fortaleza.
Szłyśmy ścieżką okalającą resztki warowni..ale ..chyba większe emocje wzbudziły we mnie kamienie, którymi ścieżka była wyścielona , nadzianymi skamielinami amonitowymi i liczące około 200 milionów lat
Niewyobrażalne to dla mnie.
Mi atención atrapó el sendero de piedras con las incrustaciones de amonitos de mas de 200 millones de años. Me fue dificil pisar semejante antiguedad.
Już niedaleko było do Częstochowy.
El sitio mas famoso de Polonia si se trata de fe, es la ciudad de Czestochowa donde se encuentra la imagen de la Virgen Negra muy venerada por el pueblo polaco, Para llegar a Opole hubo que pasar por esta ciudad asi que aprovechamos para visitarla.
a ja bardzo chciałam zobaczyć Golgotę Jerzego Dudy Gracza, którego malarstwo bardzo do mnie przemawia,
Jerzy Duda Gracz urodził się w Częstochowie, był to jego dar wotywny dla Jasnej Góry
Jego Golgota umieszczona w polskiej historycznej a także współczesnej scenerii. wzbudziła opinie pelne kontrowersji,
"Znakomite, porażająco wspaniałe" oraz "okropne, przerażająco brzydkie"
dla mnie jest znakomita, porażająco wspaniała... pod niższym linkiem jest ciekawa interpretacja dzieła/
https://gazetacz.com.pl/golgota-jasnogorska515/
Zdjęcia było trudne do wykonania, mało światła i mała przestrzeń...niemniej pokazują ekstremalny dramatyzm scen przedstawionych w obrazach.
Ernest Bryll każdy z 18 obrazów opatrzył poetycznym tekstem.
Para mi se presentó la oportunidad de conocer una impresionante obra del pintor polaco Jerzy Duda Gracz llamada ''Golgota de Jasna Gora''... son 18 cuadros de gran dimensión mostrando la crucificación del Cristo....la obra esta expuesta en una sala del santuario y causa una enorme impresión. Las escenas del calvario el pintor ubicó en el escenario de la Polonia de antes y de ahora.
Sam artysta umieścił się w roli Szymona z Cyreny pomagającego Jezusowi dźwigać krzyż.
El artista se presenta asimismo en una de las escenas como Simon de Cirene ayudando al Cristo a cargar con la cruz
Jeszcze rzut okiem na kaplicę Matki Boskiej i
Dedique una mirada a la Virgen Negra de Polonia y
i na szopkę bożonarodzeniową a potem wyruszyłyśmy już bez przystawania do Opola.
y al nacimiento navideño del santuario y en poco tiempo llegamos a nuestro destino...a Opole, ya entrada la noche.
continuarápozdrawiam y saludos
Czekam niecierpliwie na ciąg dalszy:)
OdpowiedzUsuńKiedyś też zachwycałam się takimi hodowlami danieli dopóki nie dowiedziałam się, że wszystkie zostaną zabite, bo hoduje się je dla mięsa i dla poroży dla kolekcjonerów.
W tej samej restauracji pod olsztyńskim zamkiem jadłam obiad w drodze do Częstochowy:) Zastanawiam się, czy dzieła Dudy Gracza - gdyby nie były prezentem a musiały zostać kupione - nieważne za jaką cenę, to też zostałyby powieszone tam, gdzie wiszą:) Moim zdaniem, ich estetyka mocno odstaje od tego, w czym gustuje kościół;)
Ciąg dalszy będzie, całkiem, mam nadzieję fajny,.
UsuńA jeżeli chodzi o hodowlę danieli, to pomyślałam sobie to samo, pewnie są hodowane dla mięsa. takie są słodkie i śliczne...hmmm..jakoś nam jest to trudno zaakceptować. Więc taki zachwyt zwierzętami ze smutkiem w tle.
Dzieło Dudy Gracza rzeczywiście odstaje od tego co widzimy na Jasnej Górze, znajduje się w miejscu gdzie , mam wrażenie, nie jest łatwo dotrzeć, trzeba pytać o drogę, Artenka wiedziała więc miałam szczęście. Na mnie Golgota Dudy Gracza zrobiła piorunujące wrażenie a nie jestem osobą wierzącą a może właśnie dlatego takie wrażenie zrobiła..
pozdrawiam serdecznie
Ho, ho, ależ Was daleko zawiało:-) przejmujący Duda Gracz, uwspółcześniona Golgota, wiele wyczyta się w tle obrazów; malownicze ruiny, tym bardziej, że biały kamień wyraźnie odcina się w krajobrazie; zdarzyło mi się być 2 razy w Częstochowie, prawie 40 lat temu, za pierwszym razem nocowaliśmy w namiocie gdzieś pod zamkiem:-) w naszej Kalwarii też jest ściana z obrazami cudów, niektóre napisy wywołują uśmiech, szkoda, że nie ma nowszych, współcześniejszych; będzie ciekawie, czekam na ciąg dalszy; pozdrawiam Wędrowniczki.
OdpowiedzUsuńA myślałam, że będę pierwsza:-)
Usuńno...zawiało nas w końcu na zachód, trochę daleko ale też ciekawie i zupełnie inaczej.
UsuńGolgocie Dudy Gracza. należałoby poświęcić mnóstwo czasu, ile tam jest detali, historii, skojarzeń, aluzji, osób znanych i mniej znanych...i artysta wszystko to zrealizował w ciagu 2 lat, nie mieści mi się to w głowie.
Mam nadzieję, że dalszy ciąg będzie ciekawy....
ściskam serdecznie Marysiu
W młodości mej odwiedzałam częstochowską Jasną Górę dość często, albowiem wymyśliłam sobie taką podróżną kombinację. Do mojej rodziny mieszkającej koło Pajęczna mogłam dotrzeć autobusem, albo pociągiem z przesiadką w Częstochowie, opcja pociągowa była ciekawsza. Jechałam więc do Częstochowy, na dworcu w przechowalni zostawiałam bagaż i szłam na Jasną Górę. A ostatni raz w Częstochowie byłam w 2004 roku, brat zawiózł mnie tam po moich zdrowotnych zawirowaniach, jednak do Golgoty nie trafiliśmy, a szkoda bo niezwykła ona!
OdpowiedzUsuńKoło częstochowskiego Olsztyna kilka razy przejeżdżałam w drodze do rodziny kieleckiej. Kiedyś odbywały się tam pokazy pirotechniczne https://grupapso.pl/b/22/fajerwerki-niejedno-maja-imie-miedzynarodowy-pokaz-pirotechniki-i-laserow
Fajowskie te anioły na tej kolorowej ścianie.
2004 roku już Golgota była w Częstochowie, jak Cie znam, to bardzo by Ci sie spodobała. Jest niezwykła. Kolorowa ściana fajna a wnętrze pewnie jeszcze fajniejsze...pozdrawiam
UsuńI znowu wspaniałe wędrówki po Polsce....
OdpowiedzUsuńZ przyjemnością z Wami powędrowałam....bo ja ostatnio tylko po Warszawie...
oj tak wędrowanie po Polsce jest bardzo interesujące...tyle ciekawych miejsc..
UsuńBoszszsz... zdjecie z bliska tej figurki przywodzi mi na mysl... oj tam, oj tam. To juz lepiej wyglada z daleka taka ozlocona, choc, jak wiesz, jestem zawzieta przeciwniczka przerostu formy nad trescia.
OdpowiedzUsuńTen rycerz/rycerka? na kapliczkowym malunku to kto to? Wyglada troche jak swiety Jerzy, ale smoka nie widze. Wies Garnek - cudowne! Restauracja ciekawa, ale Orle Gniazdo robi wrazenie, zwlaszcza te skamieliny.
Betlejemowo i "atrakcja olsztynska" (olsztynska???), a Wy podobno jedziecie w Karkonosze, calkiem mi to nie wyglada po drodze, ale kolorowy domek z aniolkami zacny i wesolutki.
Golgota trafia w moj gust, no moze za wyjatkiem obrazu ze swietym patronem pedofili, ale pozostale wwiercaja sie w jestestwo , sa dramatycznie piekne.
Bylam jako dziecko w Czestochowie na porannym otwarciu obrazu, z fanfarami, bardzo uroczystym. Ale wtedy kosciol byl jeszcze kosciolem, a nie firma tlukaca kase.
nie wiem kto to, spodobał mi sieę malunek to zrobiłam fotkę..
UsuńOlsztyńska, olsztyńska...to Olsztyn pod Częstochową, takowy jest, na Jurzr Krakowsko-Częstochowskiej.
Golgota jak widać po komentarzach podoba się , ja patrzyłam na te obrazy zafascynowana.
warta jest podróży na Jasną Góre.
Mnie juz tam na pewno nie zobacza. A o podczestochowskim Olsztynie w zyciu nie slyszalam :)))
UsuńJesteś na nie, a ta Golgota jest bardzo interesująca...
UsuńJeśli chodzi o ten malunek przy kapliczce w Gidlach to niewątpliwie św. Florian (widać kubeł, z którego wylewa się woda).
UsuńMasz rację, jak nie mogłam zauważyć...św, Florian jak nic! dziękuję..bardzo lubię takie ''rozmowy'' na blogu...
UsuńRozpoczęłyście rok z przytupem. Daleka wyprawa, zanosi się na ciekawe wpisy. Golgotę świetnie sfotografowałaś. Mnie to się udało wiele gorzej. Dzieło przejmujące. Osobiste spojrzenie artysty na człowieka, samotność i cierpienie. Cudne aniołki w Olsztynie pokolorowały Twój wpis. Brawo za niestrudzone wędrowania.
OdpowiedzUsuńwpisy nawet będą miały ciekawą historię miłości rodziców mojej koleżanki, więc będzie też romantycznie.
UsuńOj Golgota Dudy Gracza to wspaniałe dzieło...tyle w niej tekstów i podtekstów a malarstwo bardzo w stylu artysty..
A haniołki, wiadomo, sztuka ludowa, naiwna, bardzo w moim guście, pozdrawiam serdecznie
Miło pozwiedzać nie ruszając się z fotela;) Jestem pełna podziwu dla Waszej aktywności.
OdpowiedzUsuńWnętrze pierwszego Sanktuarium niezwykle bogate. Okazy amonitów bardzo ładne, wyraźnie odciśnięte, Jura z nich słynie.
Golgoty nie kontemplowałam, ale to chyba oszczędne środki wyrazu i koloryt wywiera takie wrażenie, szczególnie wizerunek Chrystusa.
Miłego.
Przez te amonity przestałam patrzeć na ruiny warowni, miałam wzrok wbity w ziemię z nadzieją, że znajdę jakiegoń amonityczka...
Usuńczy ja wiem? dla mnie to nie są oszczędne środki wyrazu...pozdrawiam serdecznie..
Bardzo lubię Twoje podróże:))))czekam na ciąg dalszy:)))Pozdrawiam serdecznie:)))
OdpowiedzUsuńto się ciesze Reniu, wędruj ze mna dalej...ściskam
UsuńBardzo ciekawa jest ta figurka Matki Boskiej Gidelskiej.
OdpowiedzUsuńprzypomina mi rzeźby- znaleziska indian południowoamerykańskich
UsuńCiekawe, czy kiedykolwiek przyjrzał się jej archeolog. W sieci znalazłam informacje tylko ze strony kościelnej.
UsuńCiekawa by była informacja na temat pochodzenia figurki, jest calkiem niezwykła...też nie wiem czy jakoś znawca się nie zainteresował
UsuńGolgotę Dudy Gracza też bym chętnie obejrzał na żywo. Lubię jego malarstwo i to co widać na zdjęciach bardzo mi się podoba. A drugie miejsce na jasnej Górze, które bym chętnie zobaczył, to kaplica św. Pawła Pierwszego Pustelnika (mauzoleum Denhoffów, których protestancka część rodziny miała pałac we wsi, gdzie mieszka moja mama).
OdpowiedzUsuńPrzy okazji melduję ze kartka z tej wycieczki (z malowniczo oblodzonym/ośnieżonym obserwatorium na Śnieżce) już do mnie szczęśliwie dotarła, ale nie zdążyłem zdjęcia wrzucić na instagram :)
Ojej, cieszę się, że podzielasz zachwyt nad Golgotą..moje zdjęcia w trudnych warunkach jednak coś pokazują.
UsuńPałac Denhoffów m jak pamiętasz, zwiedziłam z Tobą lat temu kilka, więc też bym popatrzyła na kaplicę św. Pawła.
Doszła kartka...fajnie. Szykuje mi się rok podróżniczy więc kartek pewnie będzie więcej.
Artenka to mistrzyni wyszukiwania ciekawych miejsc a Wy dwie to mistrzynie oryginalnych i niebanalnych wycieczek. Taka długa przyjaźń to coś pięknego i rzadko spotykanego, z całego serca Ci zazdroszczę. I jaka klimatyczna kawiarenka na jednym ze zdjęć, oczami wyobraźni widzę siebie na jednym z tych foteli.
OdpowiedzUsuńDzieła Dudy Gracza chyba nie do końca są w moim stylu. Oglądałam niedawno program o eksperymencie w jednym z muzeów, gdzie badano reakcje ludzi na różne dzieła i te smutne i przerażające nie przyciągały wzroku. Był tam np. obraz będący połączeniem piekła i raju i to te rajskie kadry cieszyły się większą popularnością, oglądający mieli specjalne okulary pozwalające zbadać ich reakcje. Okazało się, że ludzie szybko przeskakiwali wzrokiem z tych smutnych scen na te radośniejsze. Tak mi się skojarzyło, że obrazy Dudy Gracza też mnie trochę przerażają i może automatycznie szukałabym bardziej radosnych obrazów.
Artenka , mam wrażenie, bardzo lubi szperać wyszukując ciekowstki, ja też lubie, ale ona mnie przewyższa ...
Usuń65 lat przyjaźni, która przetrwała nawet mimo, że nie było mnie w Polsce 40 lat, ale każda moja wizyta w ojczyźnie była spotkaniem z nią, nigdy się nie posprzeczałyśmy. I pamiętam kiedy po raz pierwszy ją zobaczyłam, miałyśmy 10 lat, padał deszcz, ja siedziałam w błocie i kałużach i budowałam mosty, na głowie miałam mokrą chustkę a ona przeszła obok mnie i weszła do domu, do którego właśnie się przeprowadzali jej rodzice . wydaje mi się, że popatrzyła na mnie z politowaniem...ona tego nie pamięta.
Golgota..podoba się czy nie, zależy pewnie od charakteru i gustów patrzącego...mnie urzekła. pozdrawiam
Strony i miejsca coraz bardziej mi znane, ale Golgoty Dudy - Gracza nie widziałem. Lubię jego malarstwo, a tu akurat świetnie oddaje atmosferę cierpienia. Czekam na Opole, jedno z moich ulubionych miast. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńTo trzeba zobaczyć Golgotę...tym bardziej, że lubisz jego malarstwo..i chyba nie masz daleko.
UsuńOpole..hmmm, będzie trochę pod koniec relacji. kocham to miasto
pozdrawiam serdecznie
Tus viajes siempre me encanta, porque conozco más sobre Polonia. Abrazos. Ah, las pinturas me gustaron mucho.
OdpowiedzUsuńgracias Teresa...desde que deje a Venezuela me ocupo de dar vueltas por Polonia....besos.
UsuńMalarstwo Jerzego Dudy Gracza fascynuje mnie od zawsze, pamiętam wrażenia z jego wystawy w BWA w Katowicach, jeszcze w moich czasach studenckich. Wszystkie jego obrazy robią wrażenie, ale Golgota- niezwykłe. Jak i cała Twoja wycieczka.
OdpowiedzUsuńRestauracji w Olsztynie nie znam, a szkoda, bo klimatyczna bardzo. Muszę to nadrobić...
Serdeczności...
A wadzisz, ja też go bardzo cenię i bardzo do mnie jego malarstwo przemawia..cieszę się, że Ty też się nim zachwycasz..
UsuńRestaurację odwiedź, usiądź sobie przu oknie i zachwycaj się widokiem...kawa tam była dobra.
Sciskam serdecznie
Piękne fotografie, nawet daniele Ci wyszły, choć daleko było i nie chciały pozować. A zdjęcia Golgoty, robione w tak trudnych warunkach oświetleniowych, pokazują piękno dzieł Jerzego Dudy-Gracza.
OdpowiedzUsuńDaniele nie wyszły bo nie chciało mi się wyciągnąć teleobiektywu
UsuńWitam serdecznie ♡
OdpowiedzUsuńWspaniała wędrówka (ja niestety ostatnio nigdzie nie bywam ale mam nadzieję, że w końcu powrócę do podróży, zwłaszcza po Polsce) cudowne, zachwycające zdjęcia! Miło było mi również pozwiedzać dzięki twojej relacji :)
Pozdrawiam cieplutko ♡
zawsze się mobilizuję by kontynuować bloga, kiedy moja pisanina i moje focenie przypadnie do gustu, dziękuję i też cieplutko pozdrawiam
UsuńTa ścieżka wysadza kamieniami z odciskami morskich żyjątek sprzed milionów lat zaciekawiła mnie. Troszkę Ci jej pozazdrościłem. Iść tamtędy, to jakby po prehistorii stąpać.
OdpowiedzUsuńZdjęcia obrazów Golgoty zrobiły na mnie duże wrażenie. Nie znam się na malarstwie, ale widuję obrazy potrafiące do mnie przemówić. Te są bardzo wymowne, dużo w nich odniesień do naszej historii, są wstrząsające.
Krzysztof Gdula
Czyli spodobało Ci się to co i mnie, te skamieliny tak mnie zachwyciły, że zamiast patrzeć na ruiny patrzyłam pod nogi, z nadzieją, że może znajdę jakiś kamuszek z pięknym amonitem.
UsuńA Golgotę ciągle mam przed oczami. chciałabym tym obrazom poświecić więcej czasu i przeanalizować każdy detal.
pozdrawiam serdeczne .
Sporo jest do zobaczenia ciekawych miejsc po drodze w Karkonosze, powrotu z Karkonoszy i w samych Karkonoszach 😊
OdpowiedzUsuńZdjęcia Betlejemowa mnie zauroczyły, te kolory…😊
Zazdroszczę również obiadu w restauracyjce-spichlerzu 😊
Oczywiście czekam na ciąg dalszy 😊
Pozdrowienia z Karkonoszy 💕
Orszulka
Plan wycieczki był bardzo bogaty, jest tyle do opisania, że mnie paraliżuje... ale jutro pewnie będzie następna część
Usuńściskam serdecznie Orszulko
Uwielbiam stare kościoły drewniane i murowane, bo po wnętrzach widać ile człowiek włożył pracy i serca w to by zachwycały nasze oczy. Współczesne kościoły już nie są takie bogate architektonicznie ani w środku ani na zewnątrz. Zamki i ruiny też uwielbiam zwiedzać. Kolejny raz pokazałaś nam Grażynko tyle pięknych miejsc. Dziękuję za tę wirtualną wycieczkę. Jestem zachwycona.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam najserdeczniej
Kasinyswiat
Mam takie same wrażenie o kościołach, jestem z jakiś powodów i sama nie wiem jakich fanką sztuki sakralnej..więc bardzo lubię je zwiedzać. zamki i ruiny też...ściskam serdecznie Kasiu
Usuń