środa, 13 kwietnia 2022

Dalsze wrażenia portugalskie....mas vivencias desde Portugal

            I nie wiem o czym napisać....hmmm...może zacznę od Cascais. Więc córce i jej mężowi wypadła konferencja o charakterze medycznym w Lizbonie a że dzieci już mają ferie wielkanocne to czemu nie zabrać całą ferajnę z babcią włącznie  w podróż, okazało się bowiem, że ich przyjaciele z Cascais wyjeżdżali do  Szwajcarii na narty, ich wspaniały dom będzie pusty a  ich prześliczne piesię dzięki nam  uratowałoby się od pobytu w psim hotelu.  Babcia była jak najbardziej na tak...reszta też. Cztery dni wokół Lizbony zabrzmiało wcale zachęcająco. Wyruszyliśmy w środę wczesnym popołudniem i jeszcze dobrze przed zmrokiem dotarliśmy na miejsce. Dostaliśmy klucze do domu  i zostaliśmy właścicielami wspaniałej posiadłości, z basenem włącznie, na który niestety nie było chętnych bo temperatury nie były na wodne igraszki, dom trzeba było cały czas umilać  centralnym ogrzewaniem To informacja dla tych, którzy wątpią w zimne klimaty Portugalii. Bywa tu zimno i to dotkliwie! Całe szczęście, że wzięłam ze sobą z Polski kołderkową kurtkę, którą dzień w dzień na się  wkładam.

Cascais  położone na brzegu atlantyckim,  30 km na zachód  od Lizbony, z  małej wioski rybackiej  stało się atrakcyjnym miejscem  od kiedy król Luis I ( 1838- 1889) zachwycony  malowniczością terenu  upodobał je sobie  na letnią posiadłość. Urocze Cascais  nabrało znaczenia i zabudowało się wspaniałymi rezydencjami  arystokracji, możnych i  innych raczej niebiednych ludzi.  

Zachwyca plażami czasami piaszczystymi a  czasami bardzo   kamienistymi  ale zawsze niezwykle  malowniczymi. 

Jeszcze tego samego popołudnia wyruszyliśmy na zwiedzenie miasteczka. 

Zaczęliśmy od  starówki  o małych domkach rybackich, wąskich uliczkach gdzie dziś mieszczą się sklepiki, restauracyjki, kawiarnie,  galeryjki...

Natychmiast naszą uwagę zwróciły niezwykłe drzewa,  google nam pomógł w ich identyfikacji, to pewnie jeden z puchowców  najbliżej mu do bottle tree biorąc pod uwagę kształt pnia.


      No se por donde comenzar....comenzaré por escribir sobre Cascais...  a mi hija y a mi yerno  se les presentó un viaje a Lisboa a una conferencia relacionada con su trabajo de médicos,  sus hijas ya estuvieron libres de clases por las vacaciones de Semana Santa asi que la .posibilidad de viajar todos juntos fue  muy grata.  Salimos de Porto el  miercoles a tempranas horas de la tarde y llegamos a Cascais, ciudad cercana a Lisboa,  todavia nos ha quedado algun tiempo para salir a la ciudad  para conocerla un poco. Nos hospedamos en la casa de los amigos, que a su vez salieron a esquiar a Suiza asi que toda la casa fue a nuestra disposición, solo hubo que cuidar el perrito que se salvó de ser llevado al hotel de los animales.

Cascais esta situada en la orilla del Atlántico, 30 km al oeste de Lisboa,  hasta  finales del siglo XIX fue  poblada por los humildes  pescadores,  todo cambio cuando el rey portugués Luis I se enamoró  del sitio  encantado por los paisajes y pintorescas playas y fijó aqui  su residencia veraniega. Desde entonces la aldea se volvió de moda entre lo ricos,  aristócratas , la gente adinerada  los cuales  comienzaron construir aqui sus lujosas mansiones .

Salimos a la ciudad al casco histórico, formado por las antiguas casitas de los pescadores, de callecitas angostas,  restaurancitos, tiendas, galerias... un ambiente acogedor que invita a pasear y disfrutar.

Nos quedamos maravillados por estos árboles, de raros troncos cubiertos por las espinas, buscando en el google supimos que es una especie de ceiba, llamada arbol de la botella.



 Zagłębiliśmy się w wąskie uliczki
Nos adentramos a las callecitas





Nasza Mała natychmiast wyłuskała ukrytą miedzy domami  karuzelę. 
Nuestra Pequeña rápidamente visualizó un  bonito carusel...




i dosiadła konia.
y montó el caballito





Praca 5 de Outubro, Plac 5 Października, centralna część miasta, otwarta ma morze, pokryta pięknie ułożonymi w kształcie fal, kamiennymi kostkami

5 października  1910 roku,  to ważny moment  w historii kraju,  data rewolucji portugalskiej w wyniku której upadla monarchia i powstała Pierwsza Republika Portugalska.

Plaza de 5 de Octubre - punto central de la ciudad, abierta  al mar, su  piso  decora un dibujo  de  olas marinas hecho de piedritas cuadradas   blancas y negras..

5 de octubre de 1910  marca un hecho muy importante en la historia del país   este día cayó la monarquía y se proclamó la Primera Republica Portuguesa.





Muzeu da Vila  czyli Muzeum Miejskie, tworzy z innymi tzw. Dzielnicę Muzeów , Cascais bowiem posiada ich kilkanaście,  tematyki przeróżne, począwszy od historii miasta i regionu,  historii sztuki, sztuki dekoracyjnej, etnologii morskiej,  militariów,  muzyki portugalskiej... 

Museu da Vila, Museo de la Ciudad, forma parte de lo que se llama Barrio de los Museos,  Cascais posee una docena de  musos de diversas temáticas...de la historia de la ciudad, de historia del arte, de arte de la decoración, de música portuguesa, de arte militar..etc...
 




Plac otwiera się na plażę, ocean, marinę
La playa se abre a la playa, a la marina , al oceano









Stąd  wychodzi aleja Karola I  w kierunku fortyfikacji,  wzdłuż niej  powstały luksusowe,  eleganckie  rezydencje.
De la  plaza sale la avenida de Carlos I  hacia la ciudadela de Cascais,  en su borde se elevan lujosas mansiones de diversos estilos.






Szesnastowieczne fortyfikacje -  król  Luis I właśnie w tych murach  ulokował   swoją letnią rezydencję, dziś pełni rolę sal  wystawowych, , galerii,  restauracji  i hotelu.

Es precisamente la ciudadela  del siglo XVI que  rey Luis I eligió para instalar en ella su residencia vernaniega, hoy se encuentran en sus interiores salas de exibicion,  galerías, tiendas, restaurante y el hotel.



Zaraz obok znajduje się Casa de Santa Maria,  ładny dworek obok latarni morskiej, który dzisiaj jest własnością miasta  i częścią Dzielnicy Muzeów.
Al lado de la fortaleza se encuentran la Casa de Santa Maria y un lindo faro, hoy propiedades de la ciudad, los dos  forman oarte del Barrio de  los Museos.




Po przeciwnej stronie Pałac  Condes  de Castro Guimaraes , hrabia Castro Guimaraes tuż przed śmiercią przepisał pałac miastu por warunkiem,  że stanie się on galerią sztuki, w szczególności miała ona eksponować jego  własną, bogatą kolekcję. Oba  budynki, Casa de Santa Maria i pałac, zostały wybudowane na początku XX wieku przez arystokratę irlandzkiego Jorge O'Neilla  w stylu romantycznym, tak  modnym w ówczesnych czasach i  łączącym elementy architektury manuelińskiej,  mauretańskiej, gotyckiej i renesansowej 

Al frente se eleva el Palacio de Los Condes de Castro Guimaraes,  el conde Castro Guimaraes antes de morir donó el palacio a la ciudad  de Cascais bajo la condición que sea ulilizado como galeria , donde debería exhibirse su propia, muy vasta colección de objetos de arte. La Casa de  Santa María y el palacio fueron construidos  al comenzar el siglo XX por un rico aristócrata irlandés Jorge  O'Neill y muestran el estilo romántico tam de moda en este tiempo, 

 
Idąc dalej wzdłuż oceanu dochodzi się do punktu widokowego Boca de Infierno...czyli do Ust Piekieł
Caminando a lo largo de la orilla del mar se llega a un mirador llamado la Boca del Infierno.







Plaża mało przyjazna, wyścielona kamieniami, ale malownicza a patrzyła na mnie  takimi wielkimi oczyskami.
La playa  rocosa,  poco amigable pero es dificil negarle su belleza salvaje,  de repente me di cuenta de su penetrante mirada.


 
A to własnie  są Usta Piekieł.
Y llegamos a la Boca de Infierno.



 A z ust tego młodzieńca wydobywał się  nie diabelski a wręcz anielski głos..
Y de boca de este joven salía una voz nada  diabólica,  ecucharlo  me causó un gran placer.



W  domu przyjaciół córki czekał na nas  śliczny piesek.
En la casa de los amigos de mi hija nos esperaba este lindo perrito.

\



Dom bardzo przypadł nam do gustu, tak bardzo, że córka i zięć zrezygnowali z przysługującego im z racji uczestnictwa  w  konferencji,  hotelu Marriott  i zostali  z nami w Cascais  uczestnicząc w obradach  online..
La casa resultó tan cómoda y agradable, que mi hija y su esposo desistieron del lujoso hotel en Lisboa que les ofrecian los organizadores de la conferencia y se quedaron con nosotros participando en las actividades  en forma online.











Dzielnica gdzie się znajdował też była bardzo atrakcyjna, skąpana w  bujnej, portugalskiej zieleni
La urbanización  donde se encontraba la casa fue igualmente muy agradable sumergida en la intensamente verde y exhuberante  vegetación .









Ciąg dalszy przygód portugalskich nastąpi... a będzie o pobliskiej Cascais Sintrze.
El relato portugués continuará...escribiré sobre  Sintra, muy  cercana a Cascais.



Pozdrawiam
y saludos


36 komentarzy:

  1. Ależ pięknie! mnie zupełnie nie przeszkadzają temperatury 'chłodne', więc tym przyjemniej mi się spacerowało i zachwycało 😊 i mam pytanie - tam daleko, w perspektywie (zdj. 15) rysują się jakieś góry, czy mi się wydaje?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. JA też wolę chłód, ale chlód portugalski, szczególnie przyoceaniczny jest bardzo przenikliwy pewnie wilgotność i wiatry robią swoje. Trzeba dobrze się zapakować.
      Tal to pewnie są wzgórza Sintry...Sierra de Sintra...które sa niedaleko Cascais, następny post będzie o Sintrze, cudzie architektonicznym i krajobrazowym Portugalii, tam trzeba było troche się natrudzić zdobywając wzgórza właśnie, a jakie stamtąd rozpościerają się
      widoki!!!! Pozdrawiam bardzo serdecznie

      Usuń
  2. Nooooo świetnie Wam się z tym domkiem trafiło, wygodny, urządzony z wielkim smakiem i w takiej cudnej okolicy! Niezwykle mi się podoba pies w pozycji "na żabę" nasze nigdy takiej nie obierały, a piesio superowski, jak widać Sofifi była nim zachwycona i wzajemnie :)
    Oczarował mnie Pałac Condes de Castro Guimaraes, jest w takiej pastelowo słonecznej tonacji, przez co robi niezwykle przyjazne wrażenie.
    Podobna karuzela jest w naszym parku Staromiejskim.
    Kolorowe jachciki malowniczo wyglądają.
    Trzymaj się zdrowo!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To nie domej..hahaha...to domiszcze! trzy poziomowe, ja zajęłam parter! Bardzo pięknie umeblowane...
      Tonacje pastelowe sa bardzo często uwzględniane w architekturze portugalskiej, zobaczysz w następnych postach!
      Takie karuzele uważam za bardzo gustowne.
      JAchciki powinny spodobać się Artence, mam nadzieję, że zajrzy tutaj.
      Zdrowie jakby lepsze!

      Usuń
  3. Na takich plażach można siedzieć w śpiworze, wtedy zimbo nie jest straszne. I mozna się przygladać morzu, falom, niebu. Pieknie masz w Portugalii, a ja nigdy tam nie byłam. Jachciki przeurocze. Psina też.
    Gdyby trzeba było się nim zaopiekować, to daj znać:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też chętnie bym się nim zaopiekowała jeszcze raz, dom był naprawdę przemiły i przewygodny, a Cascais już trochę znam, od kiedy się zgubiłam z Olenką na jej ulicach, teraz już dałabym sobie radę. Ty miałabyś trzecie piętro ja parter...zgadzałoby się z nawiązką z tym co ostatnio poszukujemy na lokum w naszych podrózach.

      Usuń
    2. Może być i trzecie piętro.

      Usuń
  4. A ja sobie zaraz poogladalam na mapie, jak daleka droge mieliscie do przebycia i w ogole, gdzie co jest. Drzewa w istocie bardzo przypominaja butelki, sa niezwykle malownicze i pasujace do otoczenia ;) Ten mural pokazujacy... hmmm... nieskonczone schody? przypomnial mi animowany film ze Strusiem Pedziwiatrem, ktory namalowal tunel na skale, do ktorego chcial wbiec kojot, ale sie rozbil, a w chwile pozniej strus bez trudu do tego namalowanego tunelu wbiegl.
    Na tej "falistej" ulicy mozna dostac oczoplasow i zaryc nosem w kostce brukowej :)))
    Rzezba tego auta z "rozmytym" tylem do zludzenia przypomina mi lodzkiego jednorozca, ktory tak szybko leci, ze zadek mu sie rozmyl (pokazywalam na blogu).
    Jesli tak wygladaja usta piekiel, to ja reflektuje! :))) A ogrody to juz w ogole tak piekne, ze tylko je zobaczyc i mozna umierac...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Te schody w nieskończoność to jakaś wizja artystyczna tego, który mural stworzył, po prawej jego stronie jest latarnia i dworek Santa Maria..a
      te schody...hmmmm...nie wiem.
      Falisty plac rzeczywiście stwarza dziwne wrażenie, ja miałam problemy z chodzeniem po nim, wydwało mi się, że są góry i doliny i bardzo na to iluzoryczne wzniesienia i doliny uważałam.
      W Portugalii jest dużo takich rzeźb przedmiotów mało pomnikowych, mnie się to podoba.
      Te usta piekielne kiedyś podobno były na przestrzał i z nich wydobywały się straszliwe odgłosy, teraz nie ma tam przejścia , zabarykadowało się, więc te jakieś straszne dźwięki ustały. Ale miejsce jest bardzo malownicze i ciągną tam ludziska.

      Usuń
  5. W Cascais to ponad 2 lata temu był starszy syn z żoną. Pojechali tam na cały dzień z Lizbony. Wrocili zachwyceni bo tam właśnie pływali w Atlantyku. No i bardzo im się miasto podobało. My w tym roku juz niestety nie mieliśmy czasu aby tam pojechać.
    A Wnuczka śliczna!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja byłam w Cascais po raz pierwszy, też mi się to miasto spodobało, potrzeba jednak na jego zwiedzenie więcej czasu, jest tam dużo muzeów i niektóre z chęcią bym poznała.
      Wasza wycieczka była tak bogata w zwiedzanie, przejechaliście przez cała Portugalię, podziwiam Waszą kondycję i świetny plam organizatorów. Nasze cztery dni wokół Lizbony też były intensywne a ja na dodatek byłam dość zagrypiona wiec wróciłam fizyczne zmęczona. Ciągle się leczę a na jutro mam być w dobrej formie bo czeka mnie jakaś wyprawa na szlak koło Viany do Castelo.
      Zgadzam sie...wnuczka śliczna i bardzo kochana, taka przylepka.

      Usuń
  6. Ale tam pięknie:)))wspaniale się z Tobą zwiedza:)))Pozdrawiam serdecznie i pięknych świąt życzę:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To zapraszam do dalszego chodzeniam i też życzę miłych Świąt!

      Usuń
  7. Patrząc na te wszystkie kolorowe kwiaty ciężko uwierzyć, że tam teraz może być chłodno.

    Dla wnuczki ten pies to chyba główna atrakcja :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest chłodno, ale nie ma mrozy, jeszcze popaduje deszcz a roślinność to uwielbia, lepiej to znosi nie dzikie upały.
      Piesek był rzeczywiście wielką atrakcją dla wnuczki! Mogłaby w ogóle nie wychodzić z domu.

      Usuń
  8. Prawdziwie światowe życie Ci się udało. Zachwycające miasto, niesamowite drzewa, mural mnie zachwycił i widoki, kwiaty w chłodzie. Dom fantastyczny, nowocześnie urządzony, do tego dzieła sztuki i śliczna psina u boku ślicznej wnusi.
    Takie widoki na Atlantyk, że dech zapiera!!!
    Pozdrawiam Cię cieplutko i mam nadzieję, że zdrowie już powróciło.:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cały dom obfotografowałam łącznie z sypialniami ale przyzwoitość jednak sprawiła, że pokazałam bardzo niewiele
      Portugalia jest piękna i bardzo zróżnicowana w krajobrazach i architekturze, a jakie jedzenie serwują, szczególnie to związane z morskimi specjałami!
      dzisiaj czuję się całkiem dobrze, właśnie wróciłam z całodziennej wędrówki z ekościeżki.
      Pozdrawiam serdecznie

      Usuń
  9. Na Babcię zawsze można liczyć.
    Piękne miejsce. Co za wspaniałe widoki, cudowne turkusy oceanu, zachwycająca zieleń i architektura oraz kolory kwiatów. Cudna wnusia,która jak widać wielką radość wnosi w życie babci.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ładnie to ujęłaś..tak właśnie jest! pozdrawiam również serdecznie

      Usuń
  10. Oglądając i czytając tego posta poczułem się jak na wakacjach przed sezonem. Jest ocean, piękna promenada urocze miasteczko z ciekawą architekturą i kolorowe kwiaty, a nie ma tłumów. Prócz tego czas spędzony z wnuczką - bezcenny. Dużo frajdy podczas pobytu życzę. Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To jest czas na dobre wakacje, bo jeszcze chłodno, wolę chłód niż upał, w Cascais rzeczywiście nie było tłumów, ale w Sintrze i Lizbonie już tak a wczoraj w Porto był prawdziwy najazd Hiszpanów. Strasznie ich dużo było. Spowodowane to pewnie Wielkanocą. Pozdrawiam serdecznie

      Usuń
  11. No to miałaś najpiękniejsze wrażenia Grażynko- z cudowną rodzinką, w uroczym miejscu :) Miło było pooglądać zdjęcia z pobytu i pozachwycać się :)
    Pozdrowienia zostawiam...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam cały czas te wrażenia, dwa lata się nie widzieliśmy przez pandemię. Pozdrawiam serdecznie bardzo Polu!

      Usuń
  12. Piękne widoki, Portugalia jest chyba mniej turystyczna niż Hiszpania, wszystko wygląda tak malowniczo i zadbane na dodatek.
    Czasem myślę, że nigdy już nie pojadę na wakacje, ale gdyby jednak, to dzięki Tobie kierunek Portugalia będzie poważną opcją. 😊

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może i mniej ale też zrobiła się modna, Lizbona, Porto, Algarve jednak są bardzo tłumne, wczoraj w Porto był najazd Hiszpanów, mają blisko a Portugalia tańsza. Ale Cała Portugalia jest piękna wiec mona sobie zwiedzać i bez tłumów, dzisiaj wybieramy się na jakąż super ekoscieżkę, Pogoda zrobiła się świetna , słońce ale nie gorąco.
      Kierunek Portugalia! jak najbardziej...pozdrawiam serdecznie

      Usuń
  13. Plaże, palmy - ja chcę tam być!!! Piękne zdjęcia, świetny samochód z czego on jest zrobiony, to są skały? Świetny psiak, no i piękna misa (żółta/piaskowa?) w mieszkaniu :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już byłeś raz w Portugalii więc znasz trochę ten kraj i co to dla Ciebie wybrać się jeszcze raz a potem jeszcze i jeszcze! Samochód chyba kamienny ale nie zeszłam pod mury, bo juz byłam tak zmęczona że tylko pstryknęłam zdjęcie.
      W tym mieszkaniu było wiele pięknych przedmiotów. Misa znakomita, raczej żółta. Pozdrawiam i Zosię!!

      Usuń
  14. Sama nie wiem czym się bardziej zachwycam, czy tym skalistym wybrzeżem, czy klimatycznymi uliczkami, czy roślinnością, czy pięknym domem, czy tą ludzko-psią przyjaźnią widoczną spod miodowego kocyka. Mogłabyś podać tym znajomym Twojej córki kontakt do mnie w przypadku gdyby musieli wyjechać gdzieś na dłużej i szukali opieki do psiuńcia?🙂 Wesołych Świąt!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miodowy kocyk bardzo był twarzowy i dla psiny i dla wnuczki. Mysślę, że pilnować tego domu i pieska wielu by chciało a ja pierwsza !
      Miłych świat!!!

      Usuń
  15. Gracias por tu reportaje. Conozco Cascais, tengo ganas de volver a verlo, también a Sintra. Un abrazo y disfruta con tu familia, tu nieta se ve muy linda y mayor.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ya me imagino que conoces bien a Portugal, la tienes relativamente cerca y tu eres "Pata caliente" asi se decía en Venezuela de personas que le gusta viajar, Muchos abrazos!

      Usuń
  16. No to nadrabiam. Nie wiem, jak mi wpis przelecial kolo nosa. Jak tam ladnie i fajny dom, ale trzeche pieter bym juz nie zniosla latwo...ladnie urzadzony - jesli reszta salonu jest jak salon. Pieseczek pasuje do tekstyliow meblowych i do Twojej wnuczki - kiedy to dziecko tak wyroslo? Czy dalej konie sa najwazniejsze? Czy uczucie schodzi na psy (doslownie). Wycieczka po miescie bardzo mi sie podobala - dziekuje :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Konie są najważniejsze w życiu moich wnuczek, poza tym obie dobrze rysują.
      Ów dom w Cascais cały był świetnie urządzony, ale nie chciałam być już tak bezczelna i pokazywać jego tajemnice, dziecięcy pokój był prześliczny. Ja miałam pokój z łazienka na parterze, salon był na pierwszej kondygnacji, więc niewysoko, potem były sypialnie dorosłych a na najwyższym poziomie dzieci. Tereny Cascais i okolic sa bardzo pofałdowane wiec domy się buduje na zboczach i stąd te różne ich poziomy. W Sintrze jeszcze bardziej stromo.

      Usuń
    2. Na Sycylii mieszkalismy w B&B z jednym pokojem na jednej kondygnacji ;) czesciowo w skale etc etc. wspominam cieplo. Tez bym wybrala pokoj na parterze ;)

      Usuń
  17. To miejsce jest bardzo ciekawe pod wieloma względami. Niesamowita podróż.

    OdpowiedzUsuń