Toda familia mía, la cual es mas bien tropical soñaba de pasar las navidades entre las nieves, eligieron Zakopane, capital invernal de Polonia...asi que Zakopane! ...muy estresada observe los pronósticos del tiempo....yyy?....y asi fue...
Los trineos deslizaban rápidamente sobre la nieve acompañados de dulce sonido de sus campañitas.
Część amerykańska rodziny próbowala narciarstwa ale z nikłym rezultatem...w tle Portugalka, która już szusuje po stokach.
La parte noramericana de la familia practicaba por primera vez esqui...sin grandes resultados...en el fondo la nieta portuguesa mostraba ya mucha destreza.
Najmłodsza z powagą i napięciem wytrzymała godzinę nauk...
La mas jovencita aguantó valientemente una hora de clase con un instructor.
nawet sama wjechała na górkę...
logró subir sola en T- bar ...
a potem zjechała
y después bajó..
i " nao quero esquiar!!"
i dotrzymała słowa, tylko saneczki były atrakcją.
y..."nao quero esquiar !!!"
definitivamente decidió no continuar...solo aceptó disfrutar de trineos.
a zima była jak z marzeń!
Soñado el tiempo, invierno como sacado de cuentos.
Zielony , znajomy, w rybki okienne domek!
La casita verde de mi amiga, de ventanas adornadas por pecesitos.
Siempre por la mañana el primer vistazo al guerrero durmiente...Giewont.
Dolina Strążyska zdobyta ale w rakach na butach...ślizgawica okrutna.
El Valle Strazyska parecia una pista de patinaje...pude alcanzarla con los crampones colocados sobre los zapatos
Śpiący Rycerz chmurkową kołdrą utulony.
Arropado por las cobijas de nubes El Guerrero Durmiente..
Gwar, światła, tłumy...Krupówki. Hrabia Zamoyski chyba takich atrakcji zakopiańskich nie przewidział.
Bullicio, luces, multitud...Calle principal de Zakopane...Krupowki.
Nowy ranek, zaokienne widoki
Una mañana mas..detrás de la ventana la magia blanca.
Lili, el perrito de la dueña de la pensión.
Y el último día del año!
El año nuevo y unas cortinas muy especiales.
Okno zielonego domku w najpiękniejszych pajeczynach ...
Y la ventana de la casita verde con las telas de arañas mas bellas del mundo.
Dolina Chochołowska
El Valle Chocholowska.
Obiad w "Marymoncie" przy wejściu do Doliny Kościeliskiej...smacznie i z dala od krupówkowych tlumów.
El almuerzo en la pensión Marymont..silencio, tranquilidad, sabrosa comida, muy lejos de la repleta de turistas calle Krupowki
Atrakcja nie zaplanowana...odśnieżanie , przecieranie drogi na powrót
Esta atracción turística no fue planificada..tuvimos que limpiar la calle de la nieve que impedía emprender el regreso.
La tremenda nevada alargo el tiempo de viaje a 14 horas....tuve mucho tiempo para tomar incontables fotos por el camino.
widać sarenki?
Se ven los venaditos ?
Unas vacaciones memorables!
Pozdrawiam y saludos
Wspaniale! Jednak masz gdzieś chody skoro zamówiłaś Rodzince taką zimę.
OdpowiedzUsuńPiękne zimowe zdjęcia, niesamowicie Ci wyszły fajerwerki, te z powrotu jakby odrealnione, a sarenki widać.
Tak wyglada, ze mam chody...fajerwerki wyszly takie rozmyte, bo moj aparat fotograficzny juz ma problemy z czasem naswietlen...starenki jest,ale mnie takie rozmycia sie podobaja...
Usuńsarenki byly niespodzianka, uciekaly albo przed psem a moze przed wilkiem...trudno bylo rozpoznac to zwierze, ktore za nimi pomykalo. I to wszystko w czasie przedzierania sie przez
Zakopiankę.
Rozbudziłaś moje wspomnienia, często bywałam w Zakopanem podczas takich śnieżnych zim.
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego w nowym roku, zdrowia i wielu wspaniałych podróży, a może też do zobaczenia gdzieś na szlaku... świat jest taki mały :) :) :)
Dziekuje za zyczenia i Tobie tez najlepszych chwil w roku 2019...podejrzewam, ze kiedys w koncu sie spotkamy!!
UsuńTak, zima jak z bajki, pięknie i rodzinnie, super!!!
OdpowiedzUsuńUsiłowałam kiedyś uczyć się jeździć na nartach i największym stresem był dla mnie wjazd na wyciągu pod górkę, a właściwie moment wpięcia się i wypięcia z tego ustrojstwa.
Mieszkaliście za zielonym domkiem i za Zakopianką, znaczy się tą rzeczką co płynie za domkiem Miki?
Jak byłyśmy w Strążyskiej to padał taki śnieg, że Giewont tylko majaczył gdzieś tam w tle.
Widzisz, udalo sie bylo jak w bajce. Napawa mnie to caly czas wielka radoscia!
UsuńKiedy zobaczylam Fofi na tym wyciagu to oniemialam...ja tez takich ustrojstw sie boje...dzielna dziewczynka, ale musiala byc bardzo spieta i dlatego nie chciala na drugi dzien powtorzyc tej przygody...ale moze za rok? za dwa?
Tak mieszkalismy za mostkiem, w domku przylepionym do gory..chyba to jest jeszcze czesc Gubalowki...cisza , spokoj, i blisko Miki.
UsuńPodobało mi się tam za tym mostkiem, ciągnęło mnie aby tam połazić, ale nie starczyło czasu.
UsuńPięknie mieliście :))!!! Nawet te 14 godzin powrotu to nic wobec takich wspomnień :)))!!!
OdpowiedzUsuńBarbara
Ja mysle, ze ten powrot i to ciagle odkopywanie samochodu w czasie pobytu bedzie glownym tematem ich opowiadan.
UsuńA pobyt zdecydowanie sie udal!!
Przepieknie, Grażynko! Nigdy nie byłam z Zakopanem zima, wiec z zachwytem obejrzałam Twoje zimowe zdjęcia. Cudne te chatki, światła, sanie, szczyty gór ponad lasami.
OdpowiedzUsuńWracaliscie az czternaście godzin? Pewnie to z powodu korków na drogach, bo kupę ludzi wracało wtedy po Sylwestrze w Zakopanem!No i zima z w miarę łagodnej zmieniła sie w sniezną, mroźną, srogę. Przynajmniej na południu Polski. Ale będziecie mieć niezwykłe wspomnienia! Zwłaszcza najmłodsza pociecha!:-)
Pozdrawiam serdecznie!:-))
Zakopianka byla trudna do przebycia, caly czas sypal gesty snieg, bylo slisko, no i duzo samochodow...mielismy i tak szczescie bo potem podobno zablokowala sie na calego. A ja patrzylam na pobocze, krajobrazy i wcale nie bylo mi zle..dopiero przy ostatnim zjezdzie za Naprawa, kiedy samochody zaczely sie slizgac zaczelam sie martwic i stresowac...ale wszystko dobrze sie skonczylo.
UsuńSciskam Cie serdecznie i miziam pieski a szczegolnie Jacusia
Mieliście szczęście w sprawie pogody, Fofi spełniła swoje marzenie? Śliczne z niej dziecko, nawiasem mówiąc.
OdpowiedzUsuńZielony domek niezmiennie mnie wzrusza:)
Kiedyś (jakieś 10 lat temu) wracałam z Muszyny 30 godzin w lodowych tunelach na drodze.
No to nasze 14 to pestka...Fofi odbijala aniola gdzie tylko sie dalo...byla szczesliwa, zakupiono jej tez specjalna maszynke do robienia kulek sniegowych, na dodatek z wyciskanym wzorkiem w postaci gwiazdki...swietnie sie tym bawila.
UsuńRany, maszynka do śnieżek! Też bym się pobawiła!
UsuńWszyscy , no, prawie wszyscy lazili z tymi maszynkami i robilo takie idealne kuleczki wielkosci pilki tenisowej..
UsuńNoooo, ślicznie w Zakopanem zimą:) A fajerwerki wyszły Ci super. W jakim języku instruktor mówił do Maleństwa?
OdpowiedzUsuńPrawda, ze slicznie? fajerwerki wyszly takie raczej artystyczne. Instruktor mowil po angielsku, Olenka troche tlumaczyla ale najczesciej bylo to pokazywanie jak robic, bez potrzeby porozumiewania sie jakims jezykiem.
UsuńMasz rację , zima jak z marzeń :)) Jednym słowem poszczęściło się Wam i pogoda była wymarzona :)
OdpowiedzUsuńA ja nigdy jeszcze nie była w Zakopanem ....
Mam nadzieję ,że w rodzinnym rozgardiaszu pamiętałaś o pocztówce :))
Pamietalam a jakze..ale nie pamietalam o zabraniu adresu, pocztowka zostala zakupiona i znaczek przylepiony, wydawalo mi sie, ze mam adres gdzies napisany na karteluszku, ale nie znalazlam...nie mialam tez laptopa by ten adres odszukac. Karteczke mam, czy moge wyslac z Warszawy?
UsuńPiękna zima w Zakopanem :) Jeszcze nie byłem zimą w górach... a widzę, że widoki przepiękne :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Łukasz
---
www.lukaszknopfoto.blogspot.com
Mielismy szczescie...bialo, gruba powloka swiezego sniegu...nie moglo byc lepiej.
UsuńFajnie, że udały się ferie w Zakopanem , dla dziewczynek nielada atrakcja taki snieg :)
OdpowiedzUsuńDla mnie atrakcją jest ich ojczyzna :)
Buziaki :*
A widziesz...o Portugalii pewnie mowisz, ale tam nie ma takiej zimy, a czasem chce sie zaznac takich, dla nich, egzotycznych atrakcji...Ja tam Portugalie uwielbiam, ale snieg tez mnie wprowadza w euforie...ladny, bialy, puszysty snieg. Moze to tesknota po 40 latach bycia w zielonych tropikach.
UsuńBuziaki dla Ciebie
Mi do Zakopanego dość blisko, więc przez całe dzieciństwo zdążyłem się nieco znudzić tymi terenami, choć na Twoich zdjęciach zachwycają! Pozdrawiam ciepło! :)
OdpowiedzUsuńTez pozdrawiam i witam po dluzszej przerwie...Zakopane ciagle jeszcze potrafi zachwycic, mimo, ze wiele w nim komercji i straszny tumult, szczegolnie w sezonie. Pozdrawiam serdecznie
UsuńPiękne zdjęcia, a ja dziękuję za przemiłą niespodziankę - kartkę! :))
OdpowiedzUsuńZawsze pamietam o kartce dla Ciebie, czasem tylko nie pamietam Twojego adresu..ale wiadomo kto w takich wypadkach jest ratunkiem!
UsuńNo pewnie że wiadomo, dziękuję raz jeszcze Grażyno, uwielbiam dostawać kartki!!! :))))
UsuńMaravillosas fotografías, me ha encantado verte feliz con tu familia. Un abrazo.
OdpowiedzUsuńSi, quisiera con mas frecuencia que sucedieran estas visitas... beso
UsuńTa zieleń Zielonego Domku nie bardzo pasuje jednak do Zakopanego i góralskich klimatów.
OdpowiedzUsuńDziękuję za kartkę - ta z Cypru niestety na razie nie dotarła, ale jesienią widokówka ze Stambułu szła do mnie aż dwa miesiące, wiec jeszcze nie stawiam na niej krzyżyka :)
Szkoda tej kartki z Cypru, do Tomka doszla...
UsuńTen Zielony Domek jest bardzo przez nasza grupe blogowa kochany, mieszka tam bardzo niezwykla i dzielna osoba...zapytaj R. to Ci o niej i o domku opowie. Zostal wybudowany okolo 100 lat temu kobiecymi rekami babci naszej przyjaciolki. A kolor zielony jest jej ukochanym kolorem!
pozdrawiam serdecznie
Zima jak na życzenie, specjalnie dla złaknionych śniegu czyli rodziny:-) urokliwie naprawdę, ale wiesz Grażyno, że ja taka samotnica, bez ludzi wolę, widok tych tłumów na Krupówkach ...:-) wszystkiego dobrego w Nowym Roku, pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńWcale sie nie dziwie.ja tez za tlumami nie przepadam...ale wybor byl mojej mlodziezy (moze juz nie taka z nich mlodziez) a oni lubia gwar, ruch, mozliwosc wyprobowywania egzotycznych dla nich potraw, wieczornych wyjsc, kiedy dziadkowie, czyli ja i moj maz zostawali z ich dziecmi a naszymi wnukami..i to rozumiem, w swoim czasie tez lubilam zostawiac moje corki babci i wloczyc sie bez obowiazkow jako rodzic...
Usuńsciskam Cie serdecznie
Fajnie, że się udało i pogoda pomogła Ci zrealizować obiecany śnieg. zakopane zawsze zachwyca.Na Warmii dzisiaj -15 i tylko trochę słońca, zwykle chmury, sypie i +2 lub -2. Taka dziwna zima:))
OdpowiedzUsuńNo wlasnie... caly czas martwilam sie, czy pogoda bedzie taka jaka powinna byc, czy bedzie to zima swej bialej krasie i byla, wiec jestem zadowolona...i niech jeszcze pobedzie, Warmia tez pewnie wyglada pieknie...
UsuńCo się będę rozpisywać?
OdpowiedzUsuńWiesz przecież że dla mnie Tatry to Najpiękniejsze Góry Świata!!!
Cieszę się że spędziłaś piękne dni z dziećmi i wnukami i to w takim pięknym miejscu.
Serdeczności Grażynko :-)
No wiem, dla mnie tez sa bardzo wazne....udala sie nam pogoda tym razem, Pozdrawiam
UsuńMyślę, że Twoja Rodzina mieszkająca w cieplejszym kraju, niż Polska, była zachwycona wyjazdem i pobytem w Zakopanem. Pogoda spisała się na "szóstkę". POZDROWIENIA.
OdpowiedzUsuńTez mam taka nadzieje, ze byli szczesliwi, tak przynajmniej wygladali...zima byla pokazwa!! caluje Cie mocno
UsuńCudowne widoki! Jak w bajce:) U nas też śnieg za oknem.
OdpowiedzUsuńPiękne te pajęczyny w oknach zielonego domku.
Jak milo Cie czytac!! dawno Cie nie bylo...pewnie masz duzo zajec ...Jak Twoj nowy dom? a pajeczyny sa przepiekne, zgadzam sie...sle serdecznosci dla calej przesympatycznej rodzinki...
UsuńPiękną zimę pokazałaś w tym poście. Gdy patrzę na Twoje zdjęcia, u mnie za oknem szaro, ponuro i mocno wieje.
OdpowiedzUsuńZakopane jest cudne <3
OdpowiedzUsuńSuper zdjęcia;) Na pewno taki aktywny wypoczynek też raz na jakiś czas każdemu się przyda. Samo Zakopane ma mnóstwo fajnych atrakcji, głównie właśnie te związane ze zwiedzaniem, podziwianiem przepięknej przyrody tatrzańskiej.
OdpowiedzUsuńO tak, w tym roku na pewno wybierzemy się do Zakopanego! Już nie mogę doczekać się zimowego sezonu.
OdpowiedzUsuńSkoro juz o Zakopanem mowa to czuję się w obowiązku polecic wam moim zdaniem na prawdę świetne miejsce na nocleg https://www.noclegi-zakopane.biz/ . Ceny są korzystne, a sama lokalizacja tego miejsca moim zdaniem jest fantastyczna i na prawdę warta uwagi
OdpowiedzUsuńDzięki za ten wpis :) Akurat wybieram się do Zakopanego z rodziną na ferie i szukam inspiracji gdzie się wybrać. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń