Wreszcie zaplanowałam sobie spacer Bulwarami Warszawskimi nad Wisłą. Ambitnie, bo postanowiłam zacząć od Portu Czerniakowskiego...dotarliśmy tam wysiadając na Placu Na Rozdrożu i Agrykolą skierowaliśmy sie w dół do ulicy Czerniakowskiej...
Finalmente realice el plan de caminar por el bulevar a lo largo del río Vístula , que durante últimos años estuvo en perseverante ejecución por la alcaldia de Varsovia. Pensé comenzar en el Puerto de Czerniakow, asi que bajamos del autobus en la Plaza Na Rozdrozu siguiendo por la calle Agrykola para llegar a la calle Czerniakowska.
Ale skoro Agrykola no to obok jest przecież Park Łazienkowski. I jak tam nie zajrzeć!
Estar tan cerca del Parque Lazienki y no entrar_ imposible.!
Un tiempo largo observamos al señor alimentando el pavo real.
Powrót na Agrykolę ...a stąd jest ładny widok na łazienkowski Pałac Na Wodzie.
Regresamos a la calle Agrykola de donde se abre una vista prodigiosa al Palacio sobre el Agua de Lazienki.
Kto by tam szedł ulicą! obok jest Park Agrykola z przepięknym widokiem na Zamek Ujazdowski.
Pero quien seguiría por la calle si del otro lado está el parque del mismo nombre ..Parque Agrykola. del cual se divisa otra belleza arquitectónica...El Castillo de Ujazdow.
Przeszliśmy wzdłuż Kanału Piaseczyńskiego. Lipy wyglądają jakoś tak jesiennie....
Caminamos a lo largo del Canal de Piaseczno. Los arboles de tilo con sorprendente aire otoñal. Es por unas semanas de fuerte sequía.
Obok Stadion Legii.
El Estadio de Legia.
Jeszcze widok na zamek , tym razem już z ulicy Czerniakowskiej.
¨
Ultima mirada al Castillo de Ujazdow desde la calle Czerniakowska.
Widok z żóltym kwiatkiem .
La misma vista pero con una florcita amarilla.
i ulicą Zaruskiego dotarliśmy do Portu Czerniakowskiego.
Por la calle Zaruski llegamos al Puerto de Czerniakow..
Marina Czerniakowska. Już widać Stadion Narodowy.
Marina de Czerniakow.. y en el fondo El Estadio Nacional
Na samym końcu Cypla Czerniakowskiego znajduje sie ciekawy Pomnik Saperów autorstwa Stanisława Kulona...przestawia trzech żołnierzy wbijąjących pal w dno rzeki. Niestety odniosłam wrażenie , że niewielką troską to dzielo się otacza.
I tutaj znajduje się jeden z trzech darmowych promów na prawostronny brzeg Wisly.
Desde el cabo de Czerniakow sale ferry gratuito al otro lado del rio.
Trochę wyżej na nabrzeżu pomnik tego samego artysty noszący nazwę "Chwala Saperom"
El monumento dedicado a los soldados zapadores
Od Cypla Czerniakowskiego zaczyna się Bulwar Flotylli Wiślanej.
El cabo inicia el Bulevar de La Flotilla de Vístula.
Przez cały czas towarzyszy nam widok na Stadion Narodowy znajdujący się po drugiej, prawej stronie Wisły.
Desde este momento del otro lado del río nos acompaña el Estadio Nacional
Nagle zrobiło się kolorowo, to amerykański piknik z Warszawskimi Pin-Ups.
De repente aparecieron unas , llenas de color muchachas...las Pin-Ups de Varsovia. Fue un picnic a la americana.
Seguimos... en la orilla, practicamente saliendo del rio, se encuentra recién construido edificio de oficinas "The Tide", el proyecto de un famoso arquitecto polaco Stefan Kurylowicz.
Bulwar miedzy mostem Poniatowskiego i mostem Świetokrzyskim nosi nazwę Bohdana Grzymaly- Siedleckiego.
El bulevar entre los puentes Poniatowski y Swietokrzyski lleva el nombre de Bohdan Grzymala-Siedlecki.
I tutaj mamy nastepną przzystań darmowego promu na prawa stronę Wialy wprost na plażę przy stadionie.
En este lugar del bulevar se encuentra el segundo punto de salida del ferry gratuito al otro lado del rio. Se dirige diractamente a la playa al lado del Estadio Nacional.
Aqui el borde de bulevar esta sembrado de las flores silvestres.
Most średnicowy - most kolejowy, tuż za mostem Poniatowskiego.
Mas alla del puente Poniatowski se encuentra el puente del ferrocarril.
Piękny most Swiętokrzyski.
El bello puente Swietokrzyski,
Iiii? taką twarz może mieć tylko Wenezuelczyk, i jeszcze te "empanady"? smażone w oleju duże pierogi z pysznym nadzieniem...Jaką mieliśmy radość rozmawiając z tym chlopcem z Barquisimeto! Daje sobie nieżle radę w Polsce a ja zostalam obdarowana pyszną empanadą !
Yyyy! esta cara tan sonriente debe ser de un venezolano... y las empanadas?! El joven se esta abriendo su camino en Polonia. Vino de una ciudad venezolana llamada Barquisimeto..Que alegría de verlo aqui , me ha brindodo una de estas apetitosas empanadas.
Szkoda, że jeszcze paella nie była gotowa, wyglądała niezwykle apetycznie!
Que lástima que la paella no estaba lista!
El Puente Swietokrzyski y el Slasko-Dabrowski limitan el siguiente tramo de bulevar llamado Bulevar de George Smith-Patton.
Syrenka Warszawska.
La Sirenita de Varsovia, el símbolo de la ciudad,
Także tutaj znajduje się Centrum Nauki Kopernik.
En este tramo se encuentra el famoso Museo de Ciencias Copérnico.
Miło sobie tak posiedzieć...
Un descanso a la orilla del río.
Pawilony, kawiarnie, , ławki, place zabaw dla dzieci....do wyboru do koloru!
Los pabellones de venta, de exposiciones, los caffés, los bancos, las tumbonas, las placitas de recreo para niños...lo que uno desea encuentra aqui.
Świetne leżaki a w tle już Most Śląsko- Dąbrowski,
Que tumbonas tan originales!
Roślinność wabiąca motyle i inne owady.
La vegetación seduce a las mariposas y otros insectos.
-
Most Śląsko -Dąbrowski z Mostem Gdańskim łączy bulwar Jana Karskiego. Stąd rozpościera się malowniczy widok na Stare Miasto.
Puente Slasko-Dabrowski y el Puente Gdanski limita el bulevar de Jan Karski. Desde aqui se disfruta de la vista hacia La Ciudad Vieja de Varsovia.
i jest moja ulubiona kawiarnia...!
Conseguí una de mis cafeterías preferidas...!
Un ferry mas para lado opuesto del río.
El panorama de La Ciudad Nueva de Varsovia.
Nagle pojawiły się groźnie wyglądające chmury.
De repente aparecieron unas alarmantes nubes.
Od mostu Gdańskiego do Klubu Spójnia ciągnie sie Bulwar Zbigniewa Religi... spadly pierwsze krople deszczu wiec przeszlismy szybko do Multimedialnego Parku Fontann , wdrapaliśmy sie na rynek Nowego Miasta, przeszliśmy na Stare Miasto i ulicą Długą doszliśmy do stacji metra Ratusz Arsenał.
Cayeron una gototas de lluvia, quedó un último tramo de bulevar por conocer...corrimos hacia el metro atravesando El Parque de las Fuentes, la Ciudad Nueva y la Ciudad Vieja... por la calle Dluga llegamos a la estación del metro "Ratusz Arsenal".
Ciemne chmurzyska a na Placu Bankowym budynek MetLife'u upiera się być błękitny i lekko upstrzony leciutkimi chmurkami.
Wspaniała trasa, przemiły spacer! 15 km zrobione! polecam!
El tenebroso color plomo invadió el cielo , pero el edificio de MetLife refleja el firmamento azulito con unas nubes inofensivas...Fue un paseo excepcional, hemos hecho cerca de 15 km....una travesía digna de recomendar!
Pozdrawiam y saludos
Gratuluję ilości kilometrów, dziękuję za piękny spacer. Nabrałam ochoty na podobny, ale z perspektywy wody...może by tak tramwajem wodnym do Tyńca?
OdpowiedzUsuńBrzmi ciekawie....po warszaskiej Wisle tez mozna poplywac...jak Ci juz pisalam, ten spacer po bulwarach warszawskiech masz u mnie jak w banku...
UsuńTyniec zawsze mnie ciekawil, a eszcze tam nigdy nie mialam czasu zawitac!
Bardzo ciekawe te nadwiślańskie bulwary i imponujący spacer!
OdpowiedzUsuńMnie też ostatnio przyciągnęły wody Odry, tylko, że ja szłam łąkami poniżej wałów i przeszłam chyba coś koło 8 kilometrów, poszłam się sprawdzić ;)
Do Centrum Kopernika wybierałyśmy się z bratanicą coś chyba ze trzy lata, no i nie dotarłyśmy...
Ta jasna chmura na niebieskim wieżowcu i to na tle ciemnych chmur, cymesik! :)
Bardzo fotogeniczną pogodę mieliście :)
No to przeszlas niezly kawalek drogi, wiedzac o woich problemach to jest to absolutny wyczyn ! czyli idzie ku lepszemu....
UsuńCentrum Kopernika ciagle jest na miekscu wiec zawsze bedzie sie mozna wybrac, cieszy sie nieslabnacym powodzeniem.
Pogoda byla niezla a najbardziej fotogeniczne byly chmury! lubie takie.
Bulwary wydają się być dobrym miejscem do leniuchowania :)
OdpowiedzUsuńChciałem się tam wybrać przy ostatnim pobycie w stolicy, ale zbyt gorąco było i czasu zabrakło.
Przy okazji - dzięki za kartkę :)
Swietnie sie tam leniuchuje, podjada, obserwuje...fajne , w zasadzie nowe miejsce na relaks!
UsuńPiękny spacer, szczególnie żółty kwiatek i kwiatuszki polne mi się podobają. No i chmury oczywiście:)
OdpowiedzUsuńOstatnio zolte kfffiatuszki wchodza mi w obiektyw, a ja nie protestuje.
UsuńPatrzac na te chmury caly czas myslalam o Tobie, uczulilas mnie na ich piekno, a tego dnia byly estetyczną niespodzianką, na dodatek bardzo zmienną.
Me ha encantado el paseo. Gracias y besos.
OdpowiedzUsuńSiempre estas conmigo en los paseos...me encanta! besos muchos!
UsuńJak tam wszystko pieknie zagospodarowane! Zadbane i zielone. Az przyjemnie tak sobie dreptac (albo leniwie polezec) nad woda. To jest wlasnie to, czego mi brakuje i czego mam namiastke w postaci malego Kiessee.
OdpowiedzUsuńSpotkac rodaka w dalekiej Polsce - bezcenne. :)
Warszawa ma nowa atrakcje, bardzo mi przypadla do gustu, teraz bede tam prowadzic moich gosci...moze nie od Portu Czerniakowskiego ale mozna zaczac od miejsca gdzie stoi Muzeum Nauki Kopernik dojezdzajac metrem na stacje "Centrum Nauki Kopernik" wlasnie i isc tak az do konca w strone Zoliborza. Piekny spacer!
UsuńŁadnie to wszystko wygląda!
OdpowiedzUsuńWyglada i jest ladnie...a jezeli pogoda dopisuje to jest wielka frajda dla spacerowiczow.
UsuńMe tengo que preparar para caminar mucho...
UsuńMarije? si eres tu entonces preparate!!!
UsuńWidzę, ze na bulwarach jest pięknie i ciekawie. Może kiedyś odwiedzę te miejsca, nie ma aż tak daleko, na razie jednak jak już jeżdżę nad Wisłę to nad tę "dziką". Natura starcza za wszelkie atrakcje :).
OdpowiedzUsuń
UsuńJezeli chodzi o dzikosc to mam zamiar przy nastepnym wypadzie nad Wisle przeplynac z jej lewej strony na prawa tym darmowym promem i przejsc sie dzika sciezka wzdluz prawego brzegu, tam przyroda wystarcza jako atrakcja a ja takie uroki tez bardzo lubie ..
Bardzo ładnie tam, a tego pawia to bym sobie pokarmiła.
OdpowiedzUsuńPodejrzewam, ze ten pan tak sobie codziennie przychodzi i karmi tego pawia...taki sposob na spedzenie mile emerytury. Tak sobie mysle!!!
UsuńDziękuję za piękny spacer. Deszcz za oknem, filiżanka z kawą i 15 km zrobione :)
OdpowiedzUsuńAno zrobione...a kawa dopelnia przyjemnosci!
UsuńAle się nachodziliście! 15 km to nie przelewki. Brawo! Ale dzięki tej długiej wędrówce nie dośc, że zobaczyliście cudne miejsca w W-wie, to jeszcze i nam je na pięknych fotografiach pokazałaś, Grażynko. Zachwycajaca jest ta nasza stolica. Kompletnie inna, niż ta z lat 80-tych, którą mglisto pamiętam.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cie serdecznie z deszczowego Podkarpacia!:-))
O tak troche tych kilometrow bylo, ale od czasu do czasu byl odpoczynek, kawka etc..juz czas by te mglistosc stolicy rozwiac....tez pozdrawiam serdecznie
UsuńPrzepiękna jest Warszawa. Miasto w którym się urodziłam i całe życie mieszkam. Miasto, o którym napisałam jedną ze swoich książek.
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci za zdjęcia bliskie memu sercu.
Serdecznie Cię pozdrawiam.
Tez tak uwazam...lubie sie po niej wloczyc i ciagle je odkrywac. Ciekawi mnie bardzo Twoja ksiazka o niej. Sciskam serdecznie
UsuńNie mam już niestety żadnego egzemplarza książki do sprzedania. Ostatki rozeszły mi się. Zapraszam do przeczytaniana blogu tekstu "Wyjątkowy dzień" z 2 lipca br.
UsuńPozdrawiam serdecznie i dziękuję za odwiedziny.
Przeczytalam ten wpis juz wczesniej...park Krasinskich chyba nigdy nie odwiedzilam wiec jest na to najwyzszy czas. Widze, ze odbywaja sie tam ciekawe spotkania. Gratuluje ciekawych spotkan z czytelnikami!!!!! Pod koniec czerwca w Muzeum Broniewskiego na Mokotowie, zwanym tez Domem Poetow, odbyly sie spotkania z poezja, miedzy innymi bylo jedno popoludnie zdedykowane Herbertowi, Byl Andrzej Franaszek, wiersze deklamowala Maja Komorowska i MAgdalena Warzecha...
UsuńDziękuję Ci.
UsuńPiękny spacer, świetne zdjęcia - może jednak polubię Warszawę...? :) Pozdrawiam razem z mamą :)
OdpowiedzUsuńJak to, nie libisz Warszawwe? przeciez" Warszawe da sie lubic"...a nawet Warszawe sie po prostu lubi, i to bardzo!!
UsuńUsciskaj ode mnie Mame , bardzo ja milo wspominam....ile razy wychodze do mego miniogodeczka to widze ja jak przysiadala tam na progu! buziaki sle
Ale mnie "przegoniłaś" po takiej Warszawie, którą mało znam, szczególnie nad Wisłą. Warto jednak było. Odpoczęłam chwilę na leżaku nad rzeką i szłam dalej. Pięknie było. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńja tez nadwislanskie bulwary ne znalam, ale teraz juz tam bywam czesciej, bo spacer tam jest bardzo mily...Warszawa dostala jeszcze jedno miejsce na rekreacje....pozdrawiam serdecznie Gigo
Usuń