Jeszcze troche nieśmiała ale już nie podda się , nie będzie jej odwrotu. Piękne ostatnie dni rozzuchwaliły ją na dobre. Pod moim oknem warszawskim codziennie pokazywał się jeden , samotny kwiczołek, amator zeszłorocznych czerwonych jagódek. Ostatnio już mnie nie wizytuje, mam nadzieję, że uszedł z życiem, bo polowało na niego czarne kocisko...
Todavía algo tímida pero ya haciendo su firme entrada ..ya no se detiene. Los últimos dias, muy cálidos, la envalentonaron, se quedará. Ultimamente bajo mi ventana aparece el zorzal real, solitario y hambriento, probando las fruticas rojas que quedaron del año pasado.
Maluśkie pączki drzewek owocowych zwabiły chmarę kolorowych ptaków, kiedy podeszłam ostał się ino jeden..
Los primeros botoncitos de los árboles frutales atrajeron a una manada de pájaros coloridos...cuando me acerque al árbol, quedó solo uno..
Wydawało mi się , że to gile, które gustują w świeżych pączuszkach, ale wyglądaja jednak inaczej i mam wątpliwości co do ich nazwania...
Pensé que son los camachuelos comunes, que gustan de los botoncitos recien salidos pero al verlos con detalle tengo mis dudas, no se a que especie pertencen.
Coraz częściej słońce zagląda mi do okna, lubię rozjaśniające sie detale, jaskrawiejące się ich kolory.
Cada vez mas el sol entra por las ventanas, me encanta cuando ilumina los adornos, destaca sus colores.
En el Parque de Powsin, en la vecindad del Bosque de Kabaty sacaron sus cabecitas color violeta los crocus, no quedaron muchos después de ser exterminados por los jabalís en el año pasado, que descubrieron que sus cebollitas son muy apetitosas...este año los jabalís no dejaron sus huellas, temo que esta vez ellos fueron objetos de exterminación..
lástima..me da pena su posible trágico final.
pszczółki już się uwijają.
Las abejas comenzaron su laborioso quehacer.
Na moim oknie dalej buszuje słońce, oświetla, przeswietla, nablyszcza, iskrzy
y en la ventana sigue jugeteando el sol. ilumina, traspasa, brilla..
bawi się szkłem
juega con el vidrio
Trzeba było na wieś mazowiecką, grabić liście, porzadkować działkę...
Urgio desplazarse a la casa del campo, tiempo de realizar las arreglos primaverales.
Nad wodą zakwitły już pierwsze, jeszcze nieliczne zawilce...pokazały się pierwsze motyle.
Aparecieron algunas anémonas de los bosques , todavia escasas...
las mariposas salieron de sus escondites
Lepiężniki różowe też się pokazały
La petasita rosada ya apareció en la orilla del riachelo
a na nich chętne na nektar motyle
y su nectar atrajo a las mariposas.
i biedronka na listkach fiołka
y mariquita de siete puntos en las hojas de las violetas silvestres.
i podbiały nad stawem.
y el tussilago a la orilla del laguito
i ranniki wiosenne
y eranthis primaveral
i krokusiki które nie wiadomo skąd na dzialce się znalazły.
y los crocus, que aparecion en el jardin de la casa del campo y nadie se explica como..
Wiosenne pozdrawiam y saludos primaverales..
Wydaje mi sie, ze ten ptak to jer (https://www.medianauka.pl/biologia/grafika/ptaki/big/jer.jpg) Poszukalam u wujka gugla i tak mi wyszlo, ze tenTwoj jest najpodobniejszy do jera wlasnie.
OdpowiedzUsuńAniu, masz racje, to na pewno jer, jeszcze raz zajrzalam do mego atlasu ptakow, i ten jer na rysunku jest jakis taki zolty, ale glowka jest czarna , taka sama jak na moim zdjeciu. Na zdjeciach w internecie jest bardzo podobny de mego jera. Jakos ten jer uszedl mojej uwadze. Widze go po raz pierwszy. Dzieki za pomoc...
UsuńPięknie wiosenne zdjęcia. Te kolorowe ptaszki co żywiły się paczkami to jery. Zięba jer. Kwiczoł wspaniale ci pozował.
OdpowiedzUsuńTak to jer, jakos przegladajac atlas ptakow ten jer mi gdzies przemknal niezauwazony. Widzialam go po raz pierwszy. I ciesze sie, ze mi sie udalo go "upolowac" choc zdjecie jest absolutnie niedoskonale.
UsuńTo szkło na oknie bardzo ciekawe i jeszcze na dodatek ma skarb ukryty na dnie, cudo!
OdpowiedzUsuńI kliwia Ci pięknie kwitnie, moja już od dawna nie chce kwitnąć.
Fajnie jest mieć prawie osobistego kwiczoła :)
Pięknie pokazałaś nam swoją wiosenkę!
Szklo uwielbiam i szczegolnie na oknie, bo bywa przeswiatlane i daje wspaniale i zawsze inne efekty. Mowisz o tym brylanciku na dnie flakonu?
UsuńKliwia jest u mnie trzy lata, dostalam ja od bratanka na urodziny i kwitnie mi kilka razy na rok...bardzo ja lubie.
A osobisty kwiczol przestal mnie odwiedzac, a bywal u mnie ptrez cala zime. Boje sie, ze czarny kot go upolowal.
Wiosenka zaczela sie pieknie!!!
Cudnie to szkło wygląda! Magicznie! Nazachwycać sie nie mogę!I kwiateczki masz piękne. Lepiężniki rózowe?Prześliczne! U mnie tylko białe, też piękne. Te pierwsze, wiosenne kwiateczki maja w sobie cos rozczulajacego, coś piekniejszego niz późniejsze ogrodowe królewskie okazy róz czy innych azalii. Wolę to skromne, delikatne piękno dzikiej natury...
OdpowiedzUsuńCiepłe, wiosenne pozdrowienia zasyłam Ci Grazynko!:-))
Tak wiosenne, niesmiale kfffiatuszki maja niezaprzeczalny urok i chyba to efekt ich dlugiego i teskengo wyczekiwania. Juz myslalam, ze nie bede pisala postu na ten temat, bo ile mozna...ale jednak mozna a nawet trzeba...sciskam Was mocno
UsuńZachwycałam się tym oknem już w styczniu, pięknie słonko podświetla szkło. Motyli nie widziałam, ale wczoraj pod płotem cały dywan fiołków, białe też były. Forsycje już dzisiaj w pełnym rozkwicie, świecą z daleka.
OdpowiedzUsuńTeraz slonce zaglada mi przez okno, co jest w przypadku mego mieszkania trudne, a jednak oswietla mi parapet a ja patrze i patrze i sie zachwycam.
UsuńTutaj fiolki sa jeszcze malo rozwiniete, a forsycje juz zakwitly i ja sobie przynioslam do domu ich cala wiechec! pozdrawiam
To wielka przyjemność i radość oglądać pierwsze wiosenne kwiaty, motyle i nawet biedronka jest. Mam nadzieję, że kwiczoł pofrunął gdzie indziej i nie stała się ofiarą kota. Ślicznie wyłpałaś słońce na parapecie :)
OdpowiedzUsuńTak, zawsze wpadam w koncu w euforie i zaczynam szukac najmniejszych , pierwszych, ledwo widocznych oznak wiosny i wprowadza mnie to we wspanialy nastroj.
UsuńKwiczol sie nie pokazuje.
pozdrawiam serdecznie
Ależ ta wiosna u Ciebie urokliwa:)
OdpowiedzUsuńU Ciebie pewnie jeszcze bardziej urokliwa, jestes otoczona niezwykla przyroda!
UsuńPo drodze mijam 19 gniazd bocianich (zasiedlonych), dziś rano wierzby obijały się swoimi kwitnącymi "kotkami" o szyby, a jak wracałam w południe forsycja była już w pełnym rozkwicie.
UsuńTe 19 gniazd bardzo neca..forsycje i tutaj kwitna na calego, w tych dniach wybieram sie z Rabarbara do ogrodu Botanicznego, trzeba sprawdzic jak sie panoszy tam wiosna !
UsuńAle ja widziałam rozkwitanie tej forsycji w ciąg kilku godzin - rano była jeszcze w pąkach, w południe - w pełnym rozkwicie:)
UsuńNareszcie W I O S N A :) Pięknie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam wiosennie
Zdecydwanie WIOSNA! pozdrawiam rownie wiosennie
UsuńNawet i piekne szklo Twoje figluje wiosennie! Slicznie tam u Ciebie :)
OdpowiedzUsuńi bardzo mi sie podoba biedronka po hiszpansku ;)
Fakt, milo brzmi... mariquita de siete puntos.
UsuńSzklo rzeczywiscie daje mi wiele radosci swoimi figlami....
Pięknie tam u Ciebie. Wiosna w pełnym rozkwicie, zarówno na zewnątrz jak i w domu:)
OdpowiedzUsuńŚliczne fotki:)
Pozdrawiam:)
Juz jest w zdecydowanym rozkwicie. Kazdego dniz bardziej oszalamia. Pogoda jej sprzyja...pozdrawiam
UsuńPor aquí la primavera está un poco retrasada, bajaron las temperaturas y llueve bastante. Tus fotografías, están preciosas. Un abrazo fuerte.
OdpowiedzUsuńEn Polonia tambien hubo retraso, pero ya mas de un semana tenemos mucho sol y temperaturas altas y la primavera finalmente arranco. Trato de no perder esta espectaculo tan esperado. Besos !
UsuńBardzo mi się podobały zdjęcia, byłam w Porto 8 lat emu i do tej pory pamietam zachwyt i spacery.
OdpowiedzUsuńHolidayPalace
Gclub
Świetny blog. Uwielbiam blogi tego typu przeglądać. Będę tutaj częściej zaglądać.
OdpowiedzUsuńZapraszam i pozdrawiam...
UsuńWiosna w koło. Cieszą te świeże barwy przyrody i słoneczna pogoda.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
O tak, wiosna, piekna i pogodna, cieszy bardzo! pozdrawiam serdecznie
UsuńPiękne zdjęcia jak zawsze - ale... to okno...budzi we mnie same pozytywne odczucia :)
OdpowiedzUsuńNo to ja sie ciesze! :)
UsuńOj rzeczywiście Grażynko ,że wiosenka nareszcie rozpanoszyła się na dobre. Nawet w Grodzisku:) Te Twoje aranżacje parapetowo-stołowe są przepiękne. Zwłaszcza ta gra świateł na szkle. Przepiękne.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko, wiosennie wraz z uściskami:)
I really likes your blog! You have shared the whole concept really well and very beautifully soulful read!Thanks for sharing.
OdpowiedzUsuńดูหนังออนไลน์
Bardzo fajny blog. Jestem pod wrażeniem.
OdpowiedzUsuń