środa, 18 kwietnia 2018

Nie stracić nic...atenta a todo

Wiosna roztacza swoje uroki , staram się nie stracić nic z tego co oferuje. ..najlepiej  uciec z miasta w przyrodę,    na  mazowiecka wieś,

 tak było

La primavera  derrama sus encantos, trato de no perder ni un detalle de lo que ofrece...lo mejor es escapar de la ciudad e irse a los campos de Mazovia.

Asi fue  hace poco.  



Trzy dni później już tak!
y asi tres dias despues.



 zaczynam polowanie na ptaki...ten wiercipięta , tak trudny do sfotografawania...no ale   tym razem sie udało...

kowalik

Comienza la "caza " de los pájaros,  este inquieto pajarito es muy dificil para ser inmortalizado, esta vez   quedé  satisfecha.

es el trepador azul


Kaczki krzyżówki na stawku,  niestety nasza obecność im nie w smak.
Los patos azulones  se adueñan del  laguito  durante  nuestra ausencia, al vernos se escapan..


i tyle tej radości ! ... nie chcą się udomowić
desaparecieron en las aguas del bosque , que lástima


trudno, stawek bez kaczek.
...será   laguito sin patos.


Motyle  opuściły zimowe   zakamarki

zieleńczyk ostrężyniec

Las mariposas salieron de  su escondite invernal.

mariposa cejialba


modraszek alkon
maculinea alcon


Wysoko na drzewie  jeszcze bezlistnym ułatwiającym śledzenie  ptaków...

gil!

En lo alto del árbol  sin hojas,  lo que  facilita la observación, veo el bello camachuelo



wszędzie kwitnące krzewy
por donde miro... los arbustos en flor.


Na podmokłej łące   juz kwitną kaczeńce
Ya comienza a florear  la calta palustre


Wczesnym, bardzo słonecznym  rankiem  "wśród  ptaków wielkie poruszenie"

błyszczące szpaki

Muy tempranito por la mañana salgo para observar las aves.

Brillan los estorninos pintos



jaskołki dymówki
las golondrinas 



poranne  trefienie  piórek
un acicalamiento mañanero 





Nietypowy, bo nie bębniący w korę pnia  dzięcioł duży,   zrelaksowany,    wygrzewał się na samym czubku drzewa.

Una pose poco usual del pico picapinos , en lugar de continuo trabajar  en las cortezas de los arboles  estaba disfrutando del sol mañanero



Ach te kwitnące  krzewy!
Y sigue el encanto de los arboles floridos.



Niebieski barwinek   i   cytrynowy  latolistek.
Brusela azul y mariposa limonera


Białe kwiatuszki i kolorowa rusałka pawik
Florecitas blancas y colorida  mariposa pavo real 



Gdzieś w zaroślach ukrył się kowalik.
Bien escondido entre las ramas...  el trepador azul.


Wszędzie zawilce.
Donde miro florece anémona blanca





Miło posiedzieć nad stawkiem.
Que agradable es el ocío al lado del agua.




Co roku sprawdzamy jak się ma wiosna w  Powsińskim Ogrodzie Botanicznym.

Ma sie kwieciście...fiołki, cebulice, zawilce, żywce gruczołowate, hiacynty, magnolie, sasanki, tulipany botaniczne.

Cada año visito el jardin botánico para disfrutar de las primeras flores primaverales 

violetas silvestres, scillas, anémonas, cardamine, los jacintos, magnolias, pulsatillas, tulipanes..





















Kiedy podniosłam oczy znad  ukwieconej ziemi  zdązylam pstryknąć fotkę temu ptaszkowi..kapturka? sikorka uboga?

Cuando subi mi vista desde el  piso floreado, vi este pajarito.. la curruca? la carbonera palustre?



 Wyrozumiała babcia z nieunikającym wyzwań wnuczkiem .
Una abuela entregada   al  nieto  entusiasta de los  retos...estuvieron conmigo en este paseo.



Pozdrawiam y saludos

38 komentarzy:

  1. To prawda, ta wiosna wybuchła jak granat zieleni i kwiecia. Odebrała sobie to co jej zima zagarnęła i cały marzec mieliśmy w trzy dni. Trochę szkoda, ale nie ma tego złego. Ważne że jest i jest piękna. Wspaniałe spotkania, kowalik śliczny. A ten szary ptaszek to na pewno nie sikora, raczej kapturka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzieki za kapturke, tez tak pomyslalam ale sikorka uboga jest taka podobna. Kapturka jest lepszym znaleziskiem, bo chyba duzo trudniej ja spotkac! w ogrodzie botanicznym w Powsinie chyba sobie znalazla swoje miejsce, bo ja widzialam takze w zeszlym roku.

      Kowalik strasznie trudny do sfotografowania, przynajmniej moim aparatem, ktory juz jest starenki i oporny. Widzialam Twoje kowaliki i sa przepieknie uchwycone. pozdrawiam serdecznie

      Usuń
  2. Usiadlabym nad tym stawkiem z sokawka i ciachem...w sloneczku....mmmmmmmm

    a tak poza tym, to ogladam lakomie wszystkie Twoje zdjecia a pozniej rownie lakomie czytam hiszpanskie nazwy ptaszkow, motilkow i roslinek. ale glownie lakomie - ptaszkow. nie dlatego, ze zjem a z tego, ze te nazwy sa cudne :) hiszpanski chyba pasuje do tych nazw. apropo ptaszkow to jestem na dyzurze przy drzwiach do mikro-ogrodka z tylu domu, kosy podniosly raban straszny pol godziny temu - w powojniku mamy gniazdo a pod murkiem lazil i wyraznie weszyl KOT! jak wroci to bede musiala chlusnac woda w dziada.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chlusnij woda pliiiisss! jakis kot chyba zjadl mi kwiczola, ktory regularnie odwiedzal mnie przez cala zime , spacerowal sobie pod oknem, lub siadal na drzewku chodnikowym.
      Prawda, ze fajnie oglada sie ptaszki? ja przed chwila obserwowalam mazurka co to sie pasl na zieleniejacej sie trawce pod oknem.

      Usuń
    2. Siedze i nasluchuje. wlasnie widzialam pania kosowa z robakami, nieco noerwowa...mialam wyniesc szczypiorek do ogrodka, zaczelam majdrowac przy drzwiach i szybko zwialam (plotek mam mniej niz pol metra od drzwi). na drzwiach mam taka firanke - moskitiere, na rzepy w srodku, wiec moge spokojnie podgladac i patrzec kiedy moge wyniesc okruszki, pol jablka i ten nieszczesny szczypiorek....

      Usuń
    3. Znam to uczucie ..nie przeszkadac ptaszkom w karmieniu i opieka nad pisklaczkami. W Andach nie uzywalam pewnych drzwi, czy sciezek, by nie straszyc.
      A w Polsce to jeszcze nie widze ptaszkow wysiadujacych potomstwo, tutaj wszystko dzieje sie pozniej.

      Usuń
  3. Grażynko, dzięki za wspólny spacer - ten w realu i wirtualny po wsi mazowieckiej :))!
    A wyzwanie to było raczej dla babci ;)))
    Barbara

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie krygujmy sie, Rabarbaro - zadne to wyzwanie dla niektorych Babc ;))))

      Usuń
    2. A dla tej to na pewno! widze, obserwuje i wiem!

      Usuń
  4. Ależ pięknie u Ciebie na Mazowszu:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Pięknie na wsi i botaniku. Zawsze z zachwytem ogladam Twoje zdjęcia. Wczoraj oserwowałam gołębia ja wybierał gałązki na gniazdo, przymierzał, ta za długa, za cienka, a jescze inna za duża i gruba.
    Babcia, chyba na skutek wyzwań, wyraźnie odmłodniała.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tez wczoraj obserwowalam glolebia z mego okna warszawskiego, i tez tak wlasnie przebieral w patyczkach, byla zdumiona, zastanawialam sie dlaczego tak orzebiera...
      Babcia jest bardzo pozytywnie nastawiona do wyzwan, nie ma dla niej rzeczy niemozliwych jezeli chodzi o wnuczka, ktory jest absolutnie cudownym dzieckiem, jestesmy nim zachwyceni!

      Usuń
    2. Bardzo dziękuję za wyrazy wszelkie wszystkim ;)))) ale chciałabym tu powiedzieć, że ja ogólnie życiowo jestem pozytywnie nastawiona do wyzwań choć nie wiem czy Tatrom i Andom bym sprostała ;), chociaż z Wami ... :D!!
      Barbara

      Usuń
    3. No to Tatry mamy blisko, Andy troche dalej, ale tez jest gdzie pojechac....moze sie troche uspokoi tamże i wyruszymy na drugi kontynent.

      Usuń
    4. T R U S K A W K I ??? W kwietniu? Co za slodka rozpusta w przecudnych okolicznosciach przyrody, przy wysmienitej pogodzie!

      Usuń
    5. Truskawki oczywiscie nie polskie, ale ciasto osobiscie upieklam, zwrocilas uwage jakie piekne ...i dobre!!!!

      Usuń
  6. Maravilloso Grazyna. La primavera está muy adelantada en Polonia, tanto como en España, en Cáceres donde vivo. Un abrazo.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. La primavera accelero despues de tardar tanto, ahora todo esta floreciendo, salen las hojas, todo a la vez! Saludos a Caceres, besos para ti.

      Usuń
  7. Jak robiłam kaczego posta, to wyczytałam, że kaczka krzyżówka ta miejska jest mniej płochliwa od tej w "dzikich ostępach", ale nie wiem z czego to wynika.
    Czy gile nie powinny już odlecieć?
    Z kowalikami też się zmagałam nie raz, trudna sprawa z nimi jest :)
    Jeśli chodzi o wiosnę, to jak się wsłuchać, to takie patataj, patataj słychać, tak to ona galopuje przez czas ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z krzyzowkami tak jest, moze trzeba zaczac dokarmiac te dzikuski...sama nie wiem, marzy mi sie by sobie plywaly po stawku kiedy jestesmy na dzialce.
      Z
      Gile te z polnocno wschodniej Europy na zime przylatuja do Polski, ale chyba te polskie zostaja coraz czesciej w Polsce. Niemniej jednak te z polnocy moga bywac w Polsce jeszcze w kwietniu. Sa takie ladne ze wolalabym by zostaly. Kowaliki sa bardzo trudne do fotografowania, juz to robilam tysiace razy i bardzo malo zdjec jest do przyjecia.

      tak wiosna pedzi jak oszalala, a mnie to wyprowadza z rownowagi, bo wydaje mi sie, ze nie nadążam za nią.

      Usuń
  8. Jak pięknie! Bardzo mi brakuje kontaktu z przyrodą. Wkurza mnie, że muszę WYJEŻDŻAĆ, żeby się z nią skontaktować. A stawek! Moje niezrealizowane marzenie. Teraz najfajniej nad nim zasiąść, bo komary jeszcze się masowo nie wylęgły. U nas gila nigdy nie widziałam, o żadnej porze roku.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jezeli chodzi o niezrealiaowane marzenia to mam ich tez kilka...domek z kamieni w Portugalii, przeprowadzenie strumyczka przez moj ogrod w Andach, plynie sobie obok a moglby przez ogrod, szklany wykusz na sniadaniowe posiedzenia, jezeli nie kamienny domek w Portugalii to drewniany w Polsce, taki starenki..itd, itd...
      Zapomnialam o komarach, rzeczywiscie sa zmora, ale jeszcze ich nie ma...
      Gile sa tak piekne, ze dech zapiera, szczegolnie na sniegu ich piekna sie uwypukla!

      Usuń
  9. Wiosna pełną gębą. Na Mazurach taka bujna jeszcze nie jest.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to bedzie troche pozniej, czekaja Cie jeszcze te piekne przezycia...

      Usuń
  10. I jak tu nie uwielbiać wiosny. Ona jest cudowna, są kwiaty, motyle, ptaki i jest kolorowo :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak, wielbiona jest. Ciagle sie spiesze, by zdazyc wszystko zobaczyc...

      Usuń
  11. I really likes your blog! You have shared the whole concept really well and very beautifully soulful read!Thanks for sharing.
    ดูหนังออนไลน์

    OdpowiedzUsuń
  12. Pięknie pokazałaś wszystkie atuty wiosny. Dwa pierwsze zdjęcia rewelacyjnie pokazują jej rozkwit. Tak, jakby w te kilka dni chciała nadrobić cały okres uśpienia.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiosna w tym roku jest taka jakiej chyba nikt nie pamieta...wszystko rosnie i kwitnie rownoczesnie, jeszcze kwitna forsycie a juz zakwitly tulipany a nawet niektore rododendrony tez. pozdrawiam serdecznie

      Usuń
  13. Rzeczywiście ,że polowanie obiektywem na ptaszki u Ciebie w pełni. Ten gil taki barwny ,uroczy. Ale ten kowalik, jak go określiłaś "wiercipięta" również bardzo mi się podoba. No i oczywiście te przeurocze fotki kwiatów. Cudeńko
    Błagam cię tylko, uważaj na siebie Kochana w trakcie tych bezkrwawych łowów.
    Uściski Ci Grażynko posyłam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uwazam Jutko a i tak rymnelam, ale tylko otarlam sobie kulanko! sciskam Cie serdecznie

      Usuń
  14. Jak zawsze można oglądać piękne zdjęcia i zachwycać się :)

    OdpowiedzUsuń
  15. I enjoyed over read your blog post.
    Your blog have nice information, I got good idea from this amazing blog.
    I am always searching like this type blog post. I hope I will see again…
    ดูหนังออนไลน์

    OdpowiedzUsuń