Wiosna roztacza swoje uroki , staram się nie stracić nic z tego co oferuje. ..najlepiej uciec z miasta w przyrodę, na mazowiecka wieś,
tak było
La primavera derrama sus encantos, trato de no perder ni un detalle de lo que ofrece...lo mejor es escapar de la ciudad e irse a los campos de Mazovia.
Asi fue hace poco.
Trzy dni później już tak!
y asi tres dias despues.
zaczynam polowanie na ptaki...ten wiercipięta , tak trudny do sfotografawania...no ale tym razem sie udało...
kowalik
Comienza la "caza " de los pájaros, este inquieto pajarito es muy dificil para ser inmortalizado, esta vez quedé satisfecha.
es el trepador azul
Kaczki krzyżówki na stawku, niestety nasza obecność im nie w smak.
Los patos azulones se adueñan del laguito durante nuestra ausencia, al vernos se escapan..
i tyle tej radości ! ... nie chcą się udomowić
desaparecieron en las aguas del bosque , que lástima
...será laguito sin patos.
Motyle opuściły zimowe zakamarki
zieleńczyk ostrężyniec
Las mariposas salieron de su escondite invernal.
mariposa cejialba
modraszek alkon
maculinea alcon
Wysoko na drzewie jeszcze bezlistnym ułatwiającym śledzenie ptaków...
gil!
En lo alto del árbol sin hojas, lo que facilita la observación, veo el bello camachuelo
wszędzie kwitnące krzewy
por donde miro... los arbustos en flor.
Na podmokłej łące juz kwitną kaczeńce
Ya comienza a florear la calta palustre
Wczesnym, bardzo słonecznym rankiem "wśród ptaków wielkie poruszenie"
błyszczące szpaki
Muy tempranito por la mañana salgo para observar las aves.
Brillan los estorninos pintos
jaskołki dymówki
las golondrinas
poranne trefienie piórek
un acicalamiento mañanero
Nietypowy, bo nie bębniący w korę pnia dzięcioł duży, zrelaksowany, wygrzewał się na samym czubku drzewa.
Una pose poco usual del pico picapinos , en lugar de continuo trabajar en las cortezas de los arboles estaba disfrutando del sol mañanero
Ach te kwitnące krzewy!
Y sigue el encanto de los arboles floridos.
Niebieski barwinek i cytrynowy latolistek.
Brusela azul y mariposa limonera
Florecitas blancas y colorida mariposa pavo real
Gdzieś w zaroślach ukrył się kowalik.
Bien escondido entre las ramas... el trepador azul.
Wszędzie zawilce.
Miło posiedzieć nad stawkiem.
Que agradable es el ocío al lado del agua.
Co roku sprawdzamy jak się ma wiosna w Powsińskim Ogrodzie Botanicznym.
Ma sie kwieciście...fiołki, cebulice, zawilce, żywce gruczołowate, hiacynty, magnolie, sasanki, tulipany botaniczne.
Cada año visito el jardin botánico para disfrutar de las primeras flores primaverales
violetas silvestres, scillas, anémonas, cardamine, los jacintos, magnolias, pulsatillas, tulipanes..
Kiedy podniosłam oczy znad ukwieconej ziemi zdązylam pstryknąć fotkę temu ptaszkowi..kapturka? sikorka uboga?
Cuando subi mi vista desde el piso floreado, vi este pajarito.. la curruca? la carbonera palustre?
Wyrozumiała babcia z nieunikającym wyzwań wnuczkiem .
Una abuela entregada al nieto entusiasta de los retos...estuvieron conmigo en este paseo.
Pozdrawiam y saludos
To prawda, ta wiosna wybuchła jak granat zieleni i kwiecia. Odebrała sobie to co jej zima zagarnęła i cały marzec mieliśmy w trzy dni. Trochę szkoda, ale nie ma tego złego. Ważne że jest i jest piękna. Wspaniałe spotkania, kowalik śliczny. A ten szary ptaszek to na pewno nie sikora, raczej kapturka.
OdpowiedzUsuńDzieki za kapturke, tez tak pomyslalam ale sikorka uboga jest taka podobna. Kapturka jest lepszym znaleziskiem, bo chyba duzo trudniej ja spotkac! w ogrodzie botanicznym w Powsinie chyba sobie znalazla swoje miejsce, bo ja widzialam takze w zeszlym roku.
UsuńKowalik strasznie trudny do sfotografowania, przynajmniej moim aparatem, ktory juz jest starenki i oporny. Widzialam Twoje kowaliki i sa przepieknie uchwycone. pozdrawiam serdecznie
Usiadlabym nad tym stawkiem z sokawka i ciachem...w sloneczku....mmmmmmmm
OdpowiedzUsuńa tak poza tym, to ogladam lakomie wszystkie Twoje zdjecia a pozniej rownie lakomie czytam hiszpanskie nazwy ptaszkow, motilkow i roslinek. ale glownie lakomie - ptaszkow. nie dlatego, ze zjem a z tego, ze te nazwy sa cudne :) hiszpanski chyba pasuje do tych nazw. apropo ptaszkow to jestem na dyzurze przy drzwiach do mikro-ogrodka z tylu domu, kosy podniosly raban straszny pol godziny temu - w powojniku mamy gniazdo a pod murkiem lazil i wyraznie weszyl KOT! jak wroci to bede musiala chlusnac woda w dziada.
Chlusnij woda pliiiisss! jakis kot chyba zjadl mi kwiczola, ktory regularnie odwiedzal mnie przez cala zime , spacerowal sobie pod oknem, lub siadal na drzewku chodnikowym.
UsuńPrawda, ze fajnie oglada sie ptaszki? ja przed chwila obserwowalam mazurka co to sie pasl na zieleniejacej sie trawce pod oknem.
Siedze i nasluchuje. wlasnie widzialam pania kosowa z robakami, nieco noerwowa...mialam wyniesc szczypiorek do ogrodka, zaczelam majdrowac przy drzwiach i szybko zwialam (plotek mam mniej niz pol metra od drzwi). na drzwiach mam taka firanke - moskitiere, na rzepy w srodku, wiec moge spokojnie podgladac i patrzec kiedy moge wyniesc okruszki, pol jablka i ten nieszczesny szczypiorek....
UsuńZnam to uczucie ..nie przeszkadac ptaszkom w karmieniu i opieka nad pisklaczkami. W Andach nie uzywalam pewnych drzwi, czy sciezek, by nie straszyc.
UsuńA w Polsce to jeszcze nie widze ptaszkow wysiadujacych potomstwo, tutaj wszystko dzieje sie pozniej.
Grażynko, dzięki za wspólny spacer - ten w realu i wirtualny po wsi mazowieckiej :))!
OdpowiedzUsuńA wyzwanie to było raczej dla babci ;)))
Barbara
Nie krygujmy sie, Rabarbaro - zadne to wyzwanie dla niektorych Babc ;))))
UsuńA dla tej to na pewno! widze, obserwuje i wiem!
UsuńAleż pięknie u Ciebie na Mazowszu:)
OdpowiedzUsuńU Ciebie pewnie jeszze piekniej!
UsuńNie wiem...
UsuńPięknie na wsi i botaniku. Zawsze z zachwytem ogladam Twoje zdjęcia. Wczoraj oserwowałam gołębia ja wybierał gałązki na gniazdo, przymierzał, ta za długa, za cienka, a jescze inna za duża i gruba.
OdpowiedzUsuńBabcia, chyba na skutek wyzwań, wyraźnie odmłodniała.
Tez wczoraj obserwowalam glolebia z mego okna warszawskiego, i tez tak wlasnie przebieral w patyczkach, byla zdumiona, zastanawialam sie dlaczego tak orzebiera...
UsuńBabcia jest bardzo pozytywnie nastawiona do wyzwan, nie ma dla niej rzeczy niemozliwych jezeli chodzi o wnuczka, ktory jest absolutnie cudownym dzieckiem, jestesmy nim zachwyceni!
Bardzo dziękuję za wyrazy wszelkie wszystkim ;)))) ale chciałabym tu powiedzieć, że ja ogólnie życiowo jestem pozytywnie nastawiona do wyzwań choć nie wiem czy Tatrom i Andom bym sprostała ;), chociaż z Wami ... :D!!
UsuńBarbara
No to Tatry mamy blisko, Andy troche dalej, ale tez jest gdzie pojechac....moze sie troche uspokoi tamże i wyruszymy na drugi kontynent.
UsuńT R U S K A W K I ??? W kwietniu? Co za slodka rozpusta w przecudnych okolicznosciach przyrody, przy wysmienitej pogodzie!
UsuńTruskawki oczywiscie nie polskie, ale ciasto osobiscie upieklam, zwrocilas uwage jakie piekne ...i dobre!!!!
UsuńMaravilloso Grazyna. La primavera está muy adelantada en Polonia, tanto como en España, en Cáceres donde vivo. Un abrazo.
OdpowiedzUsuńLa primavera accelero despues de tardar tanto, ahora todo esta floreciendo, salen las hojas, todo a la vez! Saludos a Caceres, besos para ti.
UsuńJak robiłam kaczego posta, to wyczytałam, że kaczka krzyżówka ta miejska jest mniej płochliwa od tej w "dzikich ostępach", ale nie wiem z czego to wynika.
OdpowiedzUsuńCzy gile nie powinny już odlecieć?
Z kowalikami też się zmagałam nie raz, trudna sprawa z nimi jest :)
Jeśli chodzi o wiosnę, to jak się wsłuchać, to takie patataj, patataj słychać, tak to ona galopuje przez czas ;)
Z krzyzowkami tak jest, moze trzeba zaczac dokarmiac te dzikuski...sama nie wiem, marzy mi sie by sobie plywaly po stawku kiedy jestesmy na dzialce.
UsuńZ
Gile te z polnocno wschodniej Europy na zime przylatuja do Polski, ale chyba te polskie zostaja coraz czesciej w Polsce. Niemniej jednak te z polnocy moga bywac w Polsce jeszcze w kwietniu. Sa takie ladne ze wolalabym by zostaly. Kowaliki sa bardzo trudne do fotografowania, juz to robilam tysiace razy i bardzo malo zdjec jest do przyjecia.
tak wiosna pedzi jak oszalala, a mnie to wyprowadza z rownowagi, bo wydaje mi sie, ze nie nadążam za nią.
Jak pięknie! Bardzo mi brakuje kontaktu z przyrodą. Wkurza mnie, że muszę WYJEŻDŻAĆ, żeby się z nią skontaktować. A stawek! Moje niezrealizowane marzenie. Teraz najfajniej nad nim zasiąść, bo komary jeszcze się masowo nie wylęgły. U nas gila nigdy nie widziałam, o żadnej porze roku.
OdpowiedzUsuńJezeli chodzi o niezrealiaowane marzenia to mam ich tez kilka...domek z kamieni w Portugalii, przeprowadzenie strumyczka przez moj ogrod w Andach, plynie sobie obok a moglby przez ogrod, szklany wykusz na sniadaniowe posiedzenia, jezeli nie kamienny domek w Portugalii to drewniany w Polsce, taki starenki..itd, itd...
UsuńZapomnialam o komarach, rzeczywiscie sa zmora, ale jeszcze ich nie ma...
Gile sa tak piekne, ze dech zapiera, szczegolnie na sniegu ich piekna sie uwypukla!
Wiosna pełną gębą. Na Mazurach taka bujna jeszcze nie jest.
OdpowiedzUsuńNo to bedzie troche pozniej, czekaja Cie jeszcze te piekne przezycia...
UsuńI jak tu nie uwielbiać wiosny. Ona jest cudowna, są kwiaty, motyle, ptaki i jest kolorowo :)
OdpowiedzUsuńOj tak, wielbiona jest. Ciagle sie spiesze, by zdazyc wszystko zobaczyc...
UsuńI really likes your blog! You have shared the whole concept really well and very beautifully soulful read!Thanks for sharing.
OdpowiedzUsuńดูหนังออนไลน์
Thanks and welcome
UsuńPięknie pokazałaś wszystkie atuty wiosny. Dwa pierwsze zdjęcia rewelacyjnie pokazują jej rozkwit. Tak, jakby w te kilka dni chciała nadrobić cały okres uśpienia.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Wiosna w tym roku jest taka jakiej chyba nikt nie pamieta...wszystko rosnie i kwitnie rownoczesnie, jeszcze kwitna forsycie a juz zakwitly tulipany a nawet niektore rododendrony tez. pozdrawiam serdecznie
UsuńRzeczywiście ,że polowanie obiektywem na ptaszki u Ciebie w pełni. Ten gil taki barwny ,uroczy. Ale ten kowalik, jak go określiłaś "wiercipięta" również bardzo mi się podoba. No i oczywiście te przeurocze fotki kwiatów. Cudeńko
OdpowiedzUsuńBłagam cię tylko, uważaj na siebie Kochana w trakcie tych bezkrwawych łowów.
Uściski Ci Grażynko posyłam.
Uwazam Jutko a i tak rymnelam, ale tylko otarlam sobie kulanko! sciskam Cie serdecznie
UsuńJak zawsze można oglądać piękne zdjęcia i zachwycać się :)
OdpowiedzUsuńNo wlasnie, tak lubie....pozdrawiam serdecznie
UsuńFabulous pictures!!!Breathtaking!
OdpowiedzUsuńI enjoyed over read your blog post.
OdpowiedzUsuńYour blog have nice information, I got good idea from this amazing blog.
I am always searching like this type blog post. I hope I will see again…
ดูหนังออนไลน์