Skradłyśmy jeden dzień z pobytu we Florencji po to by poznać Rzym, oczywiście po łebkach , bo w tak krótkim czasie inaczej nie można, wcześnie rano pobiegłyśmy na stację Santa Maria Novella i szybkim pociągiem pendolino za półtora godziny byłyśmy już w Rzymie. Stamtąd spacerkiem i z mapą w dłoni dotarłyśmy do Koloseum, no bo jakże inaczej, jest to bardo ważny mający blisko 2000 lat zabytek i od niego należało zacząć! po drodze zahaczyłyśmy o kościół św. Piotra z rzeżbą rogatego Mojżesza, dłuta Michała Anioła
Hemos tomado un dia de los que pensamos destinar a Florencia, para trasladarnos rapidamente a Roma en el veloz tren Pendolino. Nos levantamos muy temprano, caminamos hasta la estacion de trenes Santa Maria Novella, y en una hora y media estuvimos en la capital de Italia. A pie y con el mapa en la mano nos dirigimos a Coloseo, no podia ser de otra forma, esta edificacion de casi 2000 años es muy significante y llena de historia, pero en el camino tuvimos la iglesia de San Pedro, donde disfrutamos de la escultura de Moises, obra de Miguel Angel.
Dotarłyśmy... pstryknęłyśmy zdjęcie by upamiętnić ten fakt i ...poszłyśmy po wejściówkę, dla osób "trzeciowiekowych", darmową! bardzo się rozochociłam , ale jak się okazało i tak trzeba było stanąć w kilometrowej kolejce...niestety nie miałyśmy na to czasu i tylko budowlę pooglądałyśmy z zewnątrz . Ten scenariusz powtórzył się niestety w ciągu całego dnia pobytu w tym mieście.
Hemos llegado...hecho foto de recuerdo , decidimos adquirir las entradas, gratuitas para personas de tercera edad... pero aun gratuitas habia que hacer una cola kilometrica para obtenerlas...no tuvimos para esto tiempo asi que detallamos la edificacion desde afuera. Esta situacion se repitio durante todo el dia..colas espantosas para todos los sitios de interes...
Ta sytuacja powtórzyła się z Forum Romanum, znalazłam ot takie spojrzenie na ten obiekt, ślicznie obramowany delikatnymi kwiatami oleandra.
Esta situacion se repitio con el Foro Romano, pero encontre este lugar para tomarle la foto, aparece entre bellisimas flores de oleander.
Łuk Konstantyna Wielkiego z poczatków IV wieku naszej ery obok Koloseum
El Arco del Emperador Constantino de inicios del siglo IV al lado del Coloseo
Po obejrzeniu tej, jednej z najstarszych części miasta zdecydowałyśmy przemieścić się do Watykanu metrem, trochę nas kosztowało rozgryzienie jak tym metrem sie poruszać,ale w końcu udało się.
A ten pan nas upewnił, że jesteśmy blisko placu św. Piotra !
Despues de empaparnos con las vistas de una de las partes mas viejas de Roma decidimos trasladarnos al Vaticano, con metro! nos costo un poco orientarnos como hacerlo, pero por fin lo logramos. Este señor nos dio la seguridad que estamos muy cerca.
I tutaj były kolejki kilometrowe...
Aqui tambien las colas fueron larguisimas
Więc tylko zdjęcie na pamiątkę.
Asi que solamente hicimos las fotos de recuerdo
i powrotny spacerek nad Tybrem w cieniu platanowców
regresamos a pie a lo largo del rio Tiber sombreado por enormes arboles
Rzut okiem na Katedrę i most św. Anioła
Ultima mirada al puente de san Angel y a la Catedral
i już zagłębiłyśmy się w ciasne rzymskie uliczki w poszukiwaniu następnej atrakcji...fontanny Trevi...trochę kluczyłyśmy po drodze, ale w końcu...
y ya nos adentramos a las angostas y complicadas callecitas de Roma en busca de la siguiente atraccion , la Fontana de Trevi...un poco perdidas por fin la encontramos
jest!
aqui esta!
nie ma wątpliwości że to zdjęcie zrobiłam bo zachwyciłam się mewą!
Esta foto la hice por la gaviota!
ale i tu były takie tłumy turystów, że szybko opuściłyśmy to czarowne miejsce
El tumulto de los turistas fue tan grande, que rapidamente dejamos este bello lugar:
i piechotą, ulicami Rzymu dotarłyśmy na stację kolejową Termini...gdzie Jan Paweł II okrył swoim płaszczem zmęczoną Zosię..
Y seguimos a pie por las calles de la ciudad hasta llegar a la estacion de tren Termini, el papa Juan Pablo II le ofrecio el resguardo a la cansada Zosia
Wróciłyśmy do Florencji póżnym pociągiem, za jego oknem takie krajobrazy...
Regresamos cansadas a Florencia , todavia tome del tren unas fotos de paisajes italianos.
Wrócę do Rzymu tylko wtedy kiedy nie będzie tam turystów.
Regresare a Roma solo cuando no habra en esta ciudad turistas
pozdrowienia saludos
Rzym bez turystów to byłby cud. To miasto jest już na zawsze skazane na rzesze turystów i nic tego nie zmieni, trudno sobie wyobrazić puste ulice. Cóż przecież wszystkie drogi prowadzą do Rzymu :).
OdpowiedzUsuńTo ja chyba tam juz nie wroce, wole miejsca bardziej spokojne....
UsuńJa byłam w Rzymie 12 lat temu w końcu wrześniu i na szczęście takich tłumów nie było , a to może faktycznie trochę przerazić. Jednak to wspaniałe miasto i warto je zobaczyć chociaż z zewnątrz, jak Ty. Miło było znowu popatrzeć na wspaniałe miejsca w tym wielkim mieście. Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńJestem zadowolona ze tam dotarlam, mimo ze nie bylo takich planow, ale zdecydowanie nie lubie takich tlumow i przepychanek..pozdrawiam serdecznie
UsuńRzeczywiście tłumy ale i tak pięknie Rzym pokazałaś :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Bo Rzym jednak jest piekny i w koncu go zobaczylam, mimo, ze bylam we Wloszech po raz trzeci. Sciskam
Usuńbez turystów, czy to możliwe, choć może między 3 a 4 ranem czemu nie ;)
OdpowiedzUsuń...3 a 4 nad ranem , mowisz, hm...ja lubie ranki a w lecie to juz pewnie byloby jasno, tylko tez nie moglabym ogladac wnetrz! caluje
UsuńWspaniała wyprawa do Rzymu. Świetne zdjęcia i cała relacja. W Rzymie byłem trzykrotnie i jakoś nie udało mi się nie spotkać turystów. Jest to niemożliwe. A wrzuciłaś pieniążek do di Trevi?
OdpowiedzUsuńWierz mi, ze nie mozna bylo sie dopchac do brzegow fontanny!!!kiedy juz to zrobilam przepraszajac, przepychajac sie, usmiechajac sie przepraszajaco to zapomnialam o pieniazku...szybko wyszlam z tlumu i poszlam dalej...pozdrawiam cieplo
UsuńGdybym wiedziała że będziesz miała w planie Rzym tobym Ci to serdecznie odradzała. Mój pierwszy kilkudniowy pobyt w Rzymie przed laty też przypadł na środek wakacji i wspominam koszmarnie łącznie z okradzeniem męża w metrze właśnie jadąc do Watykanu.byłam poźniej w maju i było całkiem przyjemnie chociaż przy fontannie di Trevi i na schodach Hiszpańskich chyba zawsze są tłumy. Ważne ,że w ogóle chcesz tam wrócić. Zdjęcia i tak piękne pomimo tłumów :-)
OdpowiedzUsuńJak Ci pisalam na Twoim blogu, kolezanka chciala zobaczyc Rzym, wiec pojechalysmy, ja lubie mniej wielkomiejskie klimaty. A plecak caly czas trzymalam na przodzie , bo mnie przestrzegano przed kradziezami. W sumie bylam zadowolona...sciskam
UsuńNie byłam nigdy w Rzymie, i widzę że jeśli tam kiedyś pojadę, będę musiała uzbroić się w cierpliwość..., zdecydowanie wolę miejsca spokojne, bez porażającego tłumu. Ale takie zabytki należałoby jednak zobaczyć na własne oczy.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
PS. Mewą tez bym się zachwyciła :)
Mysle,ze jezeli jedzie sie tam z wycieczka to organizatorzy sprawy kolejek zalatwiaja..ale i tak jest tam mnostwo zwiedzajacych..a chcialoby sie troche pomedytowac i pozachwycac w spokoju. No ale bylam w Rzymie!!!!pozdrawiam serdecznie
UsuńNigdy nie byłam w Rzymie.
OdpowiedzUsuńRozumiem Twoje małe oburzenie, że tyle ludzi. Podobnie dwa lata temu w Wenecji, niezbyt mi się podobało, właśnie przez te tłumy, nie było czasu, jak mówisz, w spokoju się pozachwycać, bo już przepychali mnie z mostku...
wszędzie tłumy i tłumy.... Chyba jesienią jest we Włoszech spokojniej?
Pozdrowienia!!
Szybka, ale ciekawa przygoda z Wiecznym Miastem.
OdpowiedzUsuńJa byłam w Rzymie w pierwszej dekadzie czerwca, o ile dobrze pamiętam i miałam dużo więcej szczęścia, bo nie było upalnie, a i turystów nie za wielu...
Uściski :)
Ach oleandry wszędzie dodają uroku, każdemu miejscu, nawet ruinom. Mają śliczny delikatny kolor.
OdpowiedzUsuńŚliczna jest fontanna i widok z mostu Św., Anioła na Katedrę, tylko te tłumy, jakby wszyscy umówili się w Rzymie na spotkanie...
Dopiero w pociągu można było odetchnąć...
Serdeczności Grażynko
To może wiosną, albo wczesną jesienią jest luźniej, w wakacje wszędzie tłumy, zwłaszcza w miejscach znanych, każdy chce zobaczyć, dotknąć ... pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńJa bedac w Rzymie zaopatrzylam sie w 3-dniowa karte turystyczna Roma Pass.
OdpowiedzUsuńNieograniczone korzystanie z transportu publicznego ( z wyjatkiem dojazdu do lotniska). W cene wliczone sa rowniez dwa wejscia do muzeow ( nie obejmuje Muzeow Watykanskich) i dzieki temu nie musialam stac w ogromnej kolejce do Koloseum. Wchodzilam wejsciem bocznym, zajelo mi to 5 minut ;)))
Fontanna di Trevi, Plac Hiszpanski, Plac Sw. Piotra zwiedzalam rowniez noca...polecam, niesamowita atmosfera.
Pozdrawiam serdecznie.
Obawiam się Grażynko, że Rzym bez turystów to marzenie każdego turysty. Trzeba dużo siły i cierpliwości na takie zwiedzanie. Albo dużo czasu. Jak na jednodniową wycieczkę i tak dużo wrażeń. Jak zwykle piękne zdjęcia. Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńSkradziony, ale bardzo miły dzień Grażynko. Rzym może zimą w takim razie? A Zosia faktycznie zmęczona :) Dzielne z Was turystki ! Pozdrawiam i buziaki
OdpowiedzUsuńWitaj Grażynko.
OdpowiedzUsuńByłam w Rzymie z wycieczką.Wszystkie bilety mieliśmy zalatwione wcześniej a i tak nastaliśmy się w kolejkach.Mimo tłoku, wspominam ten wyjazd bardzo przyjemnie.
Pozdrawiam bardzo serdecznie:))
zdjęcia zapierają dech w piersiach.
OdpowiedzUsuńdziękuję za tę wycieczkę :)
Byłam kiedyś i ja, w roku jubileuszowym, nasz Papa jeszcze w dobrej kondycji. Piękny, zielony maj. Pielgrzymka samolotowa 6 dni. Program tak napięty, że marzyłyśmy z koleżanką o kwadransie na mała kawkę w zacienionym parku, w kafejce z białymi mebelkami, wśród kolorowych kwiatów ... Ale warto było, tłumy też były niemożliwe.
OdpowiedzUsuńMiło było sobie co nieco przypomnieć.
Buziaki
Po prostu lubie Rzym o kazdej porze roku i dnia...
OdpowiedzUsuńGrazynko prosze podaj mi swoj polski adres, bo chce wyslac ociecana nagrode.
Moj e-mail judyta.b@wp.pl
Serdecznosci
Judith
Ależ ten Rzym zachwycający. Na Twoich zdjęciach podoba mi się bardziej niż tych w internecie. Intensywnie rozmyślam aby tam jechać ale te tłumy mnie powstrzymują. Mam nadzieję, że w końcu dotrę. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTen wpis jest bardzo interesujący
OdpowiedzUsuń