15 maja obchodzi się święto Św. Izydora, opiekuna wsi, rolników, siewów, bydła i wszystkiego, co jest związane z życiem na wsi. Andy, to region Wenezueli gdzie uprawa roli i hodowla bydła jest podstawowym sposobem na życie. Stąd rozwozi się produkty rolne na cały kraj. Święto Izydora jest więc obchodzone z dużym sentymentem, oczekiwane i pieczołowicie przygotowywane. Jeżeli jestem w tym czasie w Wenezueli, uczestniczę obowiązkowo w obchodach , które odbywają się na placu Boliwara w Tabay, oddalonego 3 km od naszej wioski. W tym roku ustalono świętowanie na niedzielę, 19 maja.
Miałam wrażenie, że było wyjątkowo bogate i radosne. Być może stało się to za sprawą nowego proboszcza, charyzmatycznego księdza Ramona.
Zresztą zobaczcie sami...przestrzegam, to będzie długi wpis, jakoś mi było trudno ograniczyć ilość zdjęć....
El 15 de Mayo se celebra la fiesta de San Isidro , el patrono del campo, de los agricultores, de siembras, ganado i de todo relacionado con la vida campestre. Los Andes es la region donde se cultiva la tierra y cria ganado, dando asi el sustento mas importante a sus pobladores . De aqui su produccion se reparte por todo el pais. La fiesta de San Isidro se celebra con increible afecto, es muy esperada y minuciosamente preparada. Si estoy a estas fechas en Venezuela, no me la pierdo. La celebracion se realiza siempre en la Plaza Bolivar de Tabay..3 km de nuestra casa.
Esta vez tuve la impresion, que la fiesta fue mas abundante en cosechas, animales y en presencia de la gente...y mas alegre! Es posible que esto se debe al carisma del nuevo parroco, Padre Ramon.
Que tanto decir...basta ver las imagenes...aviso de antemano, que el post es larguisimo, no pude retener las ganas de presentar casi todas las fotos que tome..
Kościół pod wezwaniem Św. Antoniego Padewskiego widziany zza bramy zrobionej z warzyw i owoców.
La Iglesia de San Antonio de Padua vista detras del porton hecho de verduras y frutas
Na zewnątrz figura Św. Izydora zdobiona bukietami kwiatów czeka na procesję.
En las afueras de la iglesia la figura de San Isidro adornada con los ramos de flores en espera de la procesion.
W międzyczasie w kościele jak w każdą niedzielę odbywa się msza .
Mientras tanto en la iglesia el padre oficia la misa dominical de costumbre.
W jego wnętrzu zwróciła moją uwagę figura Jose Gregorio Hernandeza, sławnego lekarza wenezuelskiego z początków 20 wieku, który został ogłoszony sługą Bożym przez Jana Pawla II w 1986 roku, Wenezuelczycy i latynosi uznają go za świętego przypisując mu wiele cudów i uzdrowień.
En el interior me llamo atencion la figura de venerable Jose Gregorio Hernandez, famoso medico venezolano ( fue declarado como venerable por el papa Juan Pablo II), los venezolanos y latinoamericanos lo consideran santo, le adjudican muchos milagros y favores.
Jak zawsze jestem czuła na polskie akcenty gdziekolwiek bywam, w Ameryce Południowej zdumiewa mnie ciągła obecność Jana Pawła II w sercach ludzi.
La gente de Latinoamerica sigue recordando al papa Juan PabloII, como a ningun otro papa.
Matka Boska Bolesna o rysach twarzy kobiety bardzo współczesnej.
Nuestra Señora de los Dolores con unas facciones muy contemporaneas.
Wokół kościoła zaczęli się gromadzić uczestnicy uroczystości
En las alrededores de la iglesia comenzaron aparecer los participantes de la fiesta
Pierwszy zjawił się ten osiołek o uśmiechniętym pysku, prowadzony przez swego pana , ze św. Izydorem na grzbiecie.
Como primero llego el burrito de cara sonriente, con su amo y San Isidro en el lomo.
A potem zaczęły ustawiać sie przy kościele wozy, zwierzęta, samochody, pięknie przystrojone we wszelakie dobra rolne...wszyscy ustawiali się w porządku takim jakim potem wyruszyli na procesję. Ale najpierw miała odbyć się msza przed kościołem.
Enseguida comenzaban aparecer camiones, animales y carretas tiradas por bueyes....todo esto adornado con los productos del campo. Formaban un orden para facilitar despues la salida a la procesion. Antes de la procesion fue programada la misa en afueras de la iglesia.
Przedstawiciele Mucuy Baja , mojej wioski, sławnej z wielkiej ilości rzeźbiarzy ludowych
La representacion de La Mucuy Baja, mi pueblo, llevando a la fiesta sus tallas de madera de las cuales esta famoso.
Najsławniejszy z rzeżbiarzy..Mariano Rangel
El mas famoso de los tallistas...Mariano Rangel
Bellisimas diademas hechas de las flores de heliconia
Diademę ma także lusterko tej cieżarówki
La diadema adorna tambien espejo de este camion
Ta ciężarówka była najbogatszą na paradzie świątecznej
Este camion fue el ejemplo de la riqueza campesina en el desfile festivo.
Nawet koguty, kury i króliki brały udział w uroczystości
Tambien las gallinas, gallos y conejos participaron en la celebracion
Msza niedzielna dobiegła końca
La misa dominical termino
Na zewnątrz przygotowuje się chór na rozpoczęcie drugiej mszy, tej dla Św. Izydora i rolników
En las afueras de la iglesia comienzan los preparativos para segunda misa, para San Isidro y los agricultores
Żadne święto nie może obyć się bez wybuchów prochu.
Ninguna actividad festiva puede celebrarse sin polvora
Glówny pirotechnik nabierający animuszu.
El primer pirotecnico dandose valor
Świąteczna msza się zaczęła
Comenzo la misa festiva
Wybuchy prochu też
Las explosiones de la polvora tambien
Młodzież sie niecierpliwi
Los jovenes impacientes
Ksiadz Ramon błogosławi zbiory i zwięrzęta
El padre Ramon bendeciendo la cosecha y los animales
i obowiązkowa kapela z nieodzownymi skrzypcami uświetnia ceremonię
y la orquesta con el siempre presente violin , embellece la fiesta
Osoba najważniejsza jeżeli chodzi o organizację świąt religijnych, prawa ręka księdza Ramona
El organizador de las fiestas religiosas en Tabay y mano derecha del padre Ramon
Zaczęla sie procesja, na czele jeźdzcy na koniach
Comienza la procesion con los jinetesza nimi samochody i wozy
siguen los camiones y carretas
Ta toyota służyła nam przez 25 lat , teraz jest w rękach Eladio, sąsiada z Mucuy już od 5 lat...
Esta toyota fue nuestra durante 25 años, ahora tiene 5 años mas y es de Eladio, vecino de La Mucu...
Mały Izydor
El Pequeno Isidro
i osiołek ze wstążeczką w kolorach flagi wenezuelskiej
el burrito con la cintica de colores de la bandera venezolana
Los chivitos estan dignamente representados
Główny organizator zadowolony z przebiegu uroczystości
El mas importante autor de la celebracion marcha contento
św. Izydor nie ma powodu do niezadowolenia
San Isidro no tiene motivos de ser descontento
Skończyła się procesja, ksiądz Ramon pięknym, mocnym głosem zaśpiewał kilka rytmicznych i melodyjnych pieśni o charakterze religijnym
Se termino la procesion, el padre Ramon dio un concierto, cantando unas canciones religiosas con una voz bella , muy fuerte.
W czasie koncertu rozdano pobłogosławione dary ludziom
Durante los cantos, la cosecha bendecida fue regalada a la gente..
Eladio zasłuchany
Eladio disfrutando de concierto
Ta mała zrobiła pokaz konnej jazdy na uliczkach Tabayu!
Esta pequeña mostro su maestria cabalgando el caballo por las calles de Tabay.
skończyla się fiesta
termino la fiesta
Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńGrażynko jakże to ciekawa opowieść o radosnym i tak kolorowym święcie Izydora Oracza. Wypatrzyłam nieznane sobie rośliny warzywne,które w cudowny sposób wykorzystano do dekoracji.Trochę podobne święto do naszych dożynek.Zrobiłaś tak piękne zdjęcia, że miałam wrażenie jakbym stała koło Ciebie i uczestniczyła w tej paradzie.Dziękuje za te nowe wiadomości, o których nic nie wiedziałam, pozdrawiam i przesyłam buziaki
OdpowiedzUsuńdzieki, za komentarz, strona zachowywala sie dziwnie, wiec bylam ciekawa czy wszystko dziala jak trzeba...wyglada ,ze tak.
OdpowiedzUsuńOj ta fiesta jest moja ulubiona w Andach...ale wszystkie takie tradycje to moja slabosc, tym bardziej ,ze sa tak kolorowe i radosne...pozdrawiam serdecznie
BARDZO SIE CIESZE ZE MOGŁAM ZOBACZYC JAKIE SA ZWYCZAJE W HISZPANI NIE BYŁAM JESZCZE MOZE MI SIE KIEDYS UDA POJECHAC POZDRAWIAM I BUZIACZKI ZOSTAWIAM
OdpowiedzUsuńJANINA
To bardzo radosne i kolorowe Święto. Miło było popatrzeć na wszystkie ciekawe i bardzo ładne zdjęcia. Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńniesamowite, cieszę się, że nie skąpiłaś zdjęć ;)
OdpowiedzUsuńŚwietnie przedstawiona fiesta. Dla mnie prawdziwa egzotyka. Super!
OdpowiedzUsuńZ przyjemnością zobaczyłam wszystkie zdjęcia i dzięki temu choćby częściowo mogłam uczestniczyć w tak niecodziennym dla nas wydarzeniu.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Jakie PIĘKNE ŚWIĘTO !!!
OdpowiedzUsuńJestem przekonana, że podczas takich uroczystości ludzie zapominają o troskach i zmartwieniach. Oglądając zdjęcia i czytając komentarze czułam się tak jakbym sama w tym święcie uczestniczyła :)
Serdeczności moc przesyłam :)))*
A u Ciebie tradycyjna terapia kolorem!!!
OdpowiedzUsuńGrazyna, que espectaculo, que buenas Fotos, la proxima vez no me la pierdo. No sabia que era tan bonita. Un beso
OdpowiedzUsuńWspaniałe zdjęcia. Wszystkie obejrzałem z wielkim zainteresowaniem. Co za święto. A jakie barwne.
OdpowiedzUsuńInteresting pictures from Venezuela - I like!
OdpowiedzUsuńPiękne święto, szykowne i radosne. Oby św Izydor miał w opiece wenezuelską wieś, z jej ludźmi, zwierzętami i płodami rolnymi.
OdpowiedzUsuńZastanawia mnie, czy zwierzęta biorące udział w tej uroczystości nie bały się wybuchu prochu. Mój pies uciekałby, gdzie pieprz rośnie.
pozdrawiam :)
Poruszylam ciekawy temat!!! woly zdecydowanie musialy byc uspakajane przez swoich wlasciecieli, caly czas byly trzymane na wodzy, ale niektore byly jakby spokojniejsze, wygladalo na to,ze sie przyzwyczaily, konie nie reagowaly. Cztery dni wczesniej bylam na fiescie Sw. Izydora zaproszona przez sasiadow, i tam tez byly wybuchy prochu, jeden pies wlazl pod stol, w najdalszym pokoju domu, papuga ara zwana Roza, zostala przeniesiona daleko de ogrodu, ale i tak wstrzasalo nia za kazdym razem, ale byly dwa psy, ktore mialy zabawe nie z tej ziemi, wrecz czekaly na wybuch, podskakiwaly, obserwowaly pirotechnika i z gory wiedzialy kiedy wybuch nastapi...byly atrakcja obchodow...nie wiem od czego to zalezy..pewnie od przyzwyczajenia...buziaki!!!
UsuńMiało być ..." poruszyłaś ciekawy temat"
UsuńQue linda fiesta popular! hay muchas horas de trabajo detras de todos estos adornos , composiciones muy creativas y coloridas , lindisimo ,los bueyes estan especialmente pintorescos !la verdad que coincido con que el Santo puede sentirse muy conforme con el homenaje en su dia !
OdpowiedzUsuńGracias por otra entrega de "La Venezuela que enamora" !
Cariños Alicia.
Alicia!!! me gusta mucho el titulo que has puesto a mis escritos..."La Venezuela que enamora". Gracias y un beso
UsuńWspaniały reportaż Grażynko. Przez chwilę poczułam się jakbym tam była. Zadziwiające są te wszystkie kolorowe dekoracje. To rzeczywiście musi być bardzo radosne święto. Dziękuję za możliwość poznania czegoś innego. Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńprzepięknie udokumentowane święto! chylę czoło, jestem pod wrażeniem .
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Olá Grazyna!
OdpowiedzUsuńBela reportagem! Gosto muito de ver e ler sobre as tradições de outros países. è muito enriquecedor. Gostei imenso de ver os carros de bois todos enfeitados, os animais ficam lindos com essas flores tropicais e os frutos na cabeça!!! As carrinhas cheias de produtos hortícolas, uma maravilha!!! E nota-se todo o entusiasmo e devoção ao Santo Isidro! O meu abraço amigo e parabéns pelo teu trabalho e por partilhares estes momentos de festa comigo.
M. Emília
Hej Grazynko
OdpowiedzUsuńTak ladnie rozslawiasz wiejskie obyczaje mojej Wenezueli, ze nastepnym razem jak bede jechal do Polski to az na wolach.
Dziekuje bardzo!!
Roberto
Grażynko, odbyłam całą tę fiestę z Tobą. Jak ja Ci jestem wdzięczna za te reportaże, dzięki nim mogę poczuć się tak jakbym była w środku wydarzeń i razem ze wszystkimi w nich uczestniczyła. Wiele bym dała by móc kiedyś zobaczyć wszystko o czym piszesz na własne oczy. Zastanawiam się jak ludzie podróżują do bogatych kurortów, gdzie główna rozrywka to baseny i drinki. A ja bym chciała tak świętować z tymi ludźmi, uczestniczyć w kolorowym korowodzie i poznać normalne życie zwykłych ludzi:) Dziękuję Ci bardzo za tyle pięknych przeżyć:) Pozdrawiam cieplutko. Ania
OdpowiedzUsuńAniu! trafilas w sedno sprawy!!!! wyrazilas dokladnie to co ja mysle o podrozach i poznawaniu swiata, w ogole mnie nie interesuja kurorty ani drinki, baseny etc...najciekawsze jest to wlasnie, ludzie, ich kultura, tradycje, i przyroda ktora ich otacza...pozdrawiam Cie bardzo serdecznie
Usuńzazdroszczę możliwości obcowania z tak odmienną do naszej kulturą, magiczne są te zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńcałkowicie zgadzam się z wypowiedzią Ani (powyżej) nigdy nie rozumiałam, jak można jechać w "dzicz" i spać w 5cio gwiazdkowym hotelu, zamiast z tubylcami w lepiankach i poznawać ich kulturę i uczyć się ich kraju właśnie jak najbardziej organoleptycznie! :)
Pani Grażyno dziękuję że do nas Pani zajrzała, przez co mogliśmy tu zajrzeć i ujrzeć te piękne fotografie. Jak bardzo tam musiało pachnieć tymi warzywami, i tą kulturą. TO niesamowite:), jak te zdjęcia oddają klimat tego miejsca, tego święta, tych ludzi.
OdpowiedzUsuńDziękujemy:)
Qué bonita, colorida, fresca y abundante la fiesta de San Isidro!!! Si el año que viene estoy y están aquí en esa época, me ecantaría ir con ustedes. Amé la foto de Jose Gregorio, las vacas adornadas con flores y el burrito sonriente! Mira quien habla de ojo! Bellísimas fotos, muy buen post! Besos!
OdpowiedzUsuńGracias Anahi!!! me gustan tus comentarios y por esto los quiero aqui! beso
OdpowiedzUsuńPani Grażyno-tak bardzo się cieszę,że trafiłam pod ten adres-jestem tak zachwycona ,że czwarty raz oglądam te cudowne fotografie z cudownej wyprawy.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAleż Kochana.Absolutnie mnie nie dziwi ta ilość zdjęć.Wszak wszystkie są tak fantastyczne. Bardzo trafnie skomentowała to Ania z Radziejowego Zacisza.Absolutnie się z tą opinią zgadzam.
OdpowiedzUsuńPatrząc na tą jakże podniosłą i piękną uroczystość można tylko pozazdrościć entuzjazmu,pasji i rozmachu.
Dzięki Grażynko takim osobom jak TY, świat staje się dostępny, dla takich jak ja. I za to Ci z serca dziękuje.
Posyłam Ci moc serdeczności.
Klimaty do pozazdroszczenia... Tak! Zazdroszczę i nie boję się tego powiedzieć hehehe
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
ya vimos una y otra vez las fotografias de esta excelente reportage, al leer y ver las fotos, dame la sensacion que estoy alla contigo a disfrutar de esa fiesta. Lo mejor ver las vacas llenas de flores y los carros con tantos vegetales adornando y muy organizados (las zanahorias: con su color anaranjado tan lindo!) Andreia dice que lo mejor fueron los caballos, quedo impresionada con la ultima foto y dice: tan pequeña y ya sola en el caballo??? (espero que eso no traiga consecuencias..) y le encantaron las cabritas! No reconoci la toyota, pero al ver la placa dije: nuestro carro!!! fue muy bueno recordar ese gran carro que nos llevo a muuchos sitios en venezuela, me recorde como dormia en el asiento de atras , cuando papa te enseñaba a manejarlo en las calles de la lagunita y nosotras (agni y yo) dormiamos al son de la musica de Jose Luis Perales... o las aventuras por la gran sabana... en fim siempre son buenos recuerdo, este blog es excelente!
OdpowiedzUsuńTe kózki i "ta Mała" z reszto wszystko zrobiło na mnie wrażenie :)
OdpowiedzUsuń